Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego faceci zawsze mowia JESTEM JAKI JESTEM?

Polecane posty

Gość gość

Czesto na portalach randkowych faceci w opisie pisza "jestem jaki jestem, chcesz to bierz nie chcesz to spadaj". Dotyczy to rowniez niektorych moich znajomych. Gdy ktos im zarzuci ze cos robia nie tak oni zawsze "jestem jaki jestem". Nawet ja kiedys swojemu chlopakowi powiedziałam ze jest troche leniwy i powinien sie bardziej do czegos przykladac to uslyszalam "jestem taki i nic na to nie poradze". Pyt do facetow: dlaczego tacy jesteście i nie bierzecie pod uwage zmiany tylko zawsze taki jestem i koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza winkla
Bo tacy jesteśmy i mamy dość waszej potrzeby zmieniania nas na kogoś kim nie jesteśmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taka prymitywna forma egozimu ubrana w niby pewność siebie i mamtowdupizm. Teraz mamtowdupizm jest bardzo on top.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest glupie. Przeciez niektore zmiany sa dobre. Wolicie byc cale zycie nieudacznikami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex też lubił tak odpowiadać na stawiane mu zarzuty. Pokazuje w ten sposób że ma w d***e że mnie rani swoim zachowaniem, albo ja się dostosuję, albo nici ze związku, przez taką postawę sypie się masa związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza winkla
Proste. Jeśli jestem nieudacznikiem to zostaw mnie w spokoju i szukaj sobie dalej swojego ideała. Ale jeśli już zdecydujesz się na mnie to kochaj mnie takiego jakim jestem, bo właśnie taki ci się spodobałem i takiego mnie chcesz. Tumiwisizm nie ma w tym przypadku nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Bo to najprostsza i najbardziej uniwersalna riposta na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo związek wiąże się z odpowiedzialnością za cały ten wóz. Jeśli ktoś się nie stara, nie daje nic od siebie, bo uroczo "taki po prostu jest", to niech będzie singlem a nie bawi się w związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli już zdecydujesz się na mnie to kochaj mnie takiego jakim jestem, bo właśnie taki ci się spodobałem i takiego mnie chcesz. a chciałbyś kobietę, którą kochasz, ale jak to w zyciu sa kwestie , w których sie róznicie i ty chciałbyś jakiegos kompromisu, czy chociaz omówienia tematu żeby to jakoś rozwiązać, a on ci mówi, nie interesuje mnie to , jestem jaka jestem (czyli zawoalowane sp..aj). Na tym polega związek, akceptacja ok, ale poza nią to jeszcze trzeba pracy nad relacja, nad sobą w relacji, szacunku, dojrzałego rozwiązywania problemów, jakiejś dobrej woli. A to "jestem jaki jestem" to tylko sp...nie interesuje mnie , czy jest ci dobrze, czy nie, ma być tak jak ja chcę, bo ja nie zamierzam w żaden sposób dbać o jakość relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci maja bardzo dziwne podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza winkla
gość dziś Chyba mówimy o różnych etapach związku. Ja raczej o dość wczesnych relacjach, gdzie są już uczucia ale jeszcze brak pewności co do chęci dalszego życia jako rodzina a Ty chyba już zachaczasz o ten okres. I takie głupie pytanie: Czy mogłabyś całkowicie zrezygnować z ukochanych jeansów i balerinek na korzyść mini i szpilek tylko dlatego, że ja tak lubię? Ale tk szczerze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mimo, ze w zwiazku nigdy nie byłem, mimo 25 lat. To mógłbym się związać i pójść na kompromis, ale to musiałaby być jakaś silna więź, siła między nami, pożądanie, i podobne podejście do świata, zainteresowania. Inaczej to szkoda wchodzić w związki z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie chodzi o zmiany takie bo mi sie podobaja szpilki to chodzisz od dzis w szpilkach. Chodzi o to ze np facet jest malo ambitny i doradzasz mu zeby byl bardziej ambitny a nie tylko gral przed kompem. To dla jego dobra a nie dla twojej przyjemnosci. Moze tez to dotyczyc pewnosci. Facet jest np niepewny siebie i zeby ta pewnosc podniesc radzisz mu np zeby wyszedl do ludzi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I takie głupie pytanie: Czy mogłabyś całkowicie zrezygnować z ukochanych jeansów i balerinek na korzyść mini i szpilek tylko dlatego, że ja tak lubię? Ale tk szczerze nie, ale jakbym kochała faceta, to uwzględniłabym w rozsadnym zakresie jego prośbę i dla jego przyjemności wbiła sie w takie ciuchy co jakiś czas. To jest kompromis, ja i on trochę rezygnujemy z tego co lubimy, zeby druga strona miała trochę radości. Natomiast ty mylisz kwestie związane z tym, co musi być zeby mówić o jakimś związku, czyli to , że trzeba akceptowac druga stronę, zeby w ogóle dalej cos było. No ale nie ma ludzi idealnie dopasowanych, poznajesz się , zaczynają wychodzić różnice i wtedy albo twoje ego przeważa, albo chęć dalszej pracy nad byciem razem- zalezy co ważniejsze dla ciebie. Nie spotkałam sie z tekstem "jestem jaki jestem" bo facet np. uwielbia sport i trenuje do maratonu, bo to cel jego życia a panna mówi ojej ale rzuć to i siedź ze mną całe dnie. Takie teksty to faceci sypia, jak im sie mówi, źle mnie potraktowałeś,zrobiłes mi przykrość, zachowałes sie nie tak, mamy problem. Poza tym pomijająć durne z założenia pomysły zeby dostosowac kogos pod swoje wyobrazenia, co jest nierealne, to jednak zdarza sie , że ktoś inny dobrze ci radzi i widzi coś co ci szkodzi w zyciu, a ty nie zdajesz sobie z tego sprawy. Dla własnego rozwoju warto czasem sie chociaż zastanowić nad sugestią drugiej strony, a nie od razu sie zacinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak poznasz odpowiednią osobe w ktorej sie zauroczysz a pozniej zakochasz to moze byc calkiem inna niz ty w usposobieniu a i tak bedzie dla ciebie najlepsza na swiecie. Ty chyba za bardzo analizujesz skoro jeszcze nie byles w zwiazku mimo takiego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie baby przetlumacze to wam na wenusjanski. Jestem jaki jestem - "to Ty kobieto masz się dostosować do mnie a nie ja do Ciebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak dokładnie też to zauważyłam ..........lenie śmierdzące nie poszuka lepszej pracy zeby przynieść do domu więcej pieniędzy...nie pójdzie na siłownie żeby lepiej wyglądać lepiej siedzieć po 15 godzin na kafeterii i nic nie robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Analizuję, jestem analizującym człowiekiem. Mam bogate życie wewnętrzne i dobrze mi samemu. A nie chcę się kierować samym zakochaniem, musi tutaj być również jakaś więź, zainteresowania, podobne podejście do świata, bo inaczej to klęska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:17 wiesz ze w twojej wypowiedzi brak logiki. Pp co mam wiecej pracowac zeby komus przynosic wiecej kasy. Co najwyzej moge wiecej pracowac zeby miec woecej pieniedzy na wlasne pptrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza winkla
Widocznie już taki głupi jestem :P A serio to poza nielicznymi niereformowalnymi przypadkami każdy zakochany mężczyzna w jakiś sposób się zmienia a przynajmniej staje się na delikatne sugestie zmian, pochodzące od ukochanej oczywiście, podatny. Kwestia tego raczej, czy wspomniana ukochana będzie umiała dyskretnie te zmiany zasugerować, czy obcesem walnie masz się zmienić, bo ja tak chcę. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jaki jestem - "to Ty kobieto masz się dostosować do mnie a nie ja do Ciebie". a potem płacz, ze żona d... nie daje, że masz już 3 małżeństwo, czy związek, które się rozpadają, dzieci , na które płacisz alimenty, albo że zona wali ciebie po rogach tylko dlatego , ze kochanek bardziej sie interesuje jej problemami niz ty- albo chociaz lepiej to udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo masz rodzinę na utrzymaniu leniu śmierdzący myślisz ze jakakolwiek baba chce być z gołodupcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 nawet nie wiesz jak wielu kobietom to odpowiada i wcale nie mają tego za źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:17 wiesz ze w twojej wypowiedzi brak logiki. Pp co mam wiecej pracowac zeby komus przynosic wiecej kasy. Co najwyzej moge wiecej pracowac zeby miec woecej pieniedzy na wlasne pptrzeby. bo teraz masz już rodzine i o jej wspólne dobro każdy jej członek zabiega jak może, poza tym jak masz małe dzieci to musisz dać im żreć, bo raczej w wieku 3 lat same na siebie nie zarobią. a zwykle normalni rodzice chcą zeby ich dzieci zyły na w miarę dobrym poziomie. Tak samo żona może powiedziec po co mam gotować dla ciebie zjedz to co sam zrobisz, po co mam prać twoje łachy, sama wypiorę swoje, posprzatam tylko ten pokój w którym lubię siedzieć, d...ci nie dam bo po co jak mogę sama to ze soba załatwić itp itd. Zresztą zapytaj rodziców jak to jest w związku , no chyba ze miałes w domu jakąś patologiczną sytuacje, albo w ogóle tatus sie zmył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zza winkla
:D Widzę, że panie już dzieciate i mężate ale chciałbym nieśmiało przypomnieć, że topik ten rozpoczął się dopiero na portalu randkowym, więc kilka lat przed waszą potrzebą zapewnienia bytu ukochanym pociechom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 nawet nie wiesz jak wielu kobietom to odpowiada i wcale nie mają tego za źle a naprawdę zależy ci na byciu z kobieta, której wszystko jedno z kim jest , byle tylko mieć chłopa. Nie wolałbys by z kimś , kto zainteresowany jest toba? To smutne, ze sie zadowolisz byle czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałbym nieśmiało przypomnieć, że topik ten rozpoczął się dopiero na portalu randkowym, więc kilka lat przed waszą potrzebą zapewnienia bytu ukochanym pociechom smiech.gif na etapie poznawania sie jak facet wali tekstem jestem jaki jestem, to powinno sie go kopnąć w d...i poszukać kogoś mniej egoistycznego i bardziej dojrzałego emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze jeśli przynosilbym pieniądze "do domu" to defacto stawalbym się golodupcem a tylko "dom" by się b ogacil. Ja wiem ze kobiety Noe lubią golodupcow ale jesli chce mojej kasy to a) musi zasłużyć b) robić co J uważam za słuszne. Wtedy dostanie kasę. Ale najpierw trzeba zasłużyć. Po drugie zakładanie ze "jestem jakoś jestem" pada z ust w złym celu. Ja np powiedziałem tak bo nie chce świat spędzać z tessciowa. Nie można obiektywnie uznać ze spędzanie świat z teściową to źle czy dobrze ale ja jestem jaki jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:27 nie. Poprostu moja zona uwaza mnie za bardzo madrego czlowieka (kazda z was marzy o inteligentnym facecie) i wie ze jak ja cos uwazam tzn ze to najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×