Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego panuje przekonanie,że jak ktoś nie pracuje w korporacji to ma gorzej?

Polecane posty

Gość gość
Twój mąż autorki robi w korpo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:37 no własnie Nie "robi" w korpo więc nie wiem dlaczego ta lasia mi sugeruje że tylko osoba z korpo jest jego godna. Podejrzewam że chodzi jej o kasiorę bo ona więcej ode mnie zarabia i mierzy wartość kobiety zawartością jej portfela,. Co za tupet szmata ma...jak ja się ciesze że już z nią nie mam nic wspólnego. udawała w ogóle przyjaciółkę, żeby było ciekawiej. Zachęcała do wkręcenia się w karby korporacyjne, a kiedy odmawiałam, patrzyła na mnie jak na idiotkę. A do tej osoby co pisze że ja się wywyższam: Ale ja pisałam tylko o tym dziale do którego poszli ludzie z mjego roku. Nie mówię że wszystkie działy hodują takich ludzi. Są tam tez ludzie na poziomie, nie dociera do Ciebie to co piszę... ale z całym szacunkiem nie należą do tych działów osławione HR i call center.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wywyzszasz się nad tymi którzy pracują w cc albo HR. Tak czy siak robisz dokładnie to samo o czym piszesz. Tak to wygląda jak się patrzy z boku. Roznisz się od korpoludka, którego mieszasz z błotem tylko tym że w korpo nie pracujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:59 ale ja sugeruję się konkretnymi osobami, nie przeczę że i w HR i w CC mogą być WYJATKI aczkolwiek mi nie dane było poznać. Powiem tyle: najlepszą obroną jest atak. Skoro mnie takie osoby atakowały, to teraz ja je atakuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko po co sie jej tlumaczysz? wiadomo ze nagatywna opinia o korporacjach z powietrza sie nie wziela. dobrze to ujela osba co pisala rano o 5:40 bodaj. Ja nie znam ani jednej normalnej kobiety z korporacji, same takie co to ja nie jestem. wiec wiem o czym mowisz a ta kolezanka co ja opisujesz to masakra no wlasnie z takimi mi sie korpo kojarzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie zarabia gorzej ale wiesz, mieszkam w Warszawie i tutaj naprawdę ludzie SZCZYCĄ się że pracują w korporacjach a na mnie patrzą jak na niedołęgę bo zajmuję się językiem obcym ale NIE w korporacji, w związku z czym może mam z te 700 zł mnie Jeżeli jesteś szczupłą laseczką to mi nie przeszkadza fakt, że nie pracujesz w korporacji. W Polsce są korporacje? Zajmiemy się się twoim języczkiem i będzie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam takie pytanie (na poważnie) bo jestem młodą głupią owieczką z prowincji, czym są właściwie te całe "korporacje"? czym one się zajmują? co robią? co by było jakby ich zabrakło? po co one w ogóle istnieją? wytłumaczcie mi, proszę, bo jak tak was czytam to mam wrażenie, ze to jakaś zabawa w biuro; excele, challenge, jakieś reklamy, które tylko wk**wiają ludzi, o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:15 i dobrze główkujesz. Poza tymi ważniejszymi działami typu IT (informatyka), finanse i im poodbne to jest to właśnie taka padaka, jaką opisałaś.Dokładnie NIC by się nie stało jakby tych korporacji nie było, to w ogóle powinny od dawna maszyny robić. Np. programy komputerowe które same przekopują CV i wyłapują odpowiednich kandydatów i wystosowują do nich mail z zaproszeniem na rozmowę. Niestety na razie muszą to robić dziewczyny. Nota bebe często uważające swoje zajęcie za bardzo ważne i niebagatelne, a swoją pracę za mega rozwojową i wspaniałą, co daje im wg nich prawo do wywyższania się nad "pracownikami z jakiejśtam firemki/jakiejśtam szkółki" albo nie daj Bóg "kurami domowymi". Definicja korporacji - korporacja to bardzo duże przedsiębiorstwo, często międzynarodowe, w którym duże znaczenia ma organizacja pracy, procedury, relacja podporządkowania, pozioma struktura i anonimowość; współcześnie korporacje budzą duże emocje, dla jednych praca w nich jest niemal współczesną formą niewolnictwa, dla innych — rozwojem, poznawaniem ludzi, dokształceniem się, uczeniem się kultury pracy, wyjazdami zagranicznymi poczytaj też http://jarekzylinski.blox.pl/2011/01/Korporacja-a-psychika-ludzka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najśmieszniejsze są działy HR, gdzie osoby próbują rekrutować ludzi po kluczu i absolutnie nie mają pojęcia kogo rekrutować. Dla nich Java to to samo co javasript i te śmieszne rozmówki o karierze, co i po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz tez kiedyś zastanawiałam się czym jest korporacja. Możecie podac jakiś przykład? Piszecie, że dział typu IT jest bardzo ważny. Ale czy tam pracują osoby zajmujące sie pisaniem oprogramowania na zewnątrz czy tylko działają na wewnętrzne potrzeby korporacji? Bo jeżeli to drugie, to (wydaje mi się), że to w większości głupa robota typu (Panie Cześku, a mnie nie działa komputer) i praca tam nie jest wielkim powodem do dumy. Zaznaczam, że pisze to jako laik, który nigdy w korpo nie pracował ani nawet nie startował tam i temat mnie zainteresował, bo potrafił wzbudzić bardzo silne emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za odp, bo myślałam, ze zostanie pominięta :D definicję znam, a że nie rozumiem to inna kwestia. Ja korpo w życiu widziałam tylko w TV i o ile atmosfera w każdym skupisku ludzi jest inna i nie ma co generalizować, to ogólnie przeraża mnie ta dzisiejsza era konsumpcjonizmu i oto o czym piszecie, praca-nie praca, byleby było czysto, fajnie i kolorowo, co z tego, ze to g**no za przeproszeniem daje, nikomu to nie potrzebne, ale ona ma super prace. Najbardziej mnie wk**wiają te agencje reklamowe i to jak mają tworzyć te cholerne reklamy, których i tak już jest od cholery i tylko jeszcze zaśmiecają i denerwują ludzkość, ale i tak zapewne uważają, ze ich praca jest super istotna, rozwijają się i robią "coś dla ludzi" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 no to dokładnie tak jak piszesz jest. Im się wmawia że to jest ważna praca i bez niej świat się zawali. Wmawia się. Żeby czuli się potrzebni i niezastąpieni. To podniecanie się pakietami na siłownię, darmowymi posiłkami albo darmowym lekarzem. Jest takie powiedzenie: "Pierwsza zasada manipulacji to dawanie. Daję, żeby otrzymać jakąś korzyść., żeby ktoś był mi wdzięczny i zrobił dla mnie wszystko. Korporacje po to dają te profity, karnety i wyjazdy, żeby pracownik czuł się doceniony, ważny i wspaniały. Żeby czując się wdzięcznym Big Brotherowi zostawał grzecznie na nadgodziny i brał pracę do domu, myślał o niej nieustannie, nawet na urlopie. Tak, jest to niewolnictwo. Zawssze jak ktoś mi pisze że kocha tę pracę bo ma tam profity w postaci lekarza czy siłowni - tylko się w duchu uśmiecham. Nie od dziś waidomo że manipulacja najlepsza to włąśnie uzależnianie pracownika od siebie poprzez tytułowanie go śmiesznymi nawami typu szef działy, project manager, srager; poprzed dawanie prezentów. A co do osoby która pisała odnośnie działu IT, nie wiem jak jest w innyhc korpo ale w tej którą znam jesli chodzi o dział IT to jest to wazne bo oni robią programowanie dla celów firmy. ich projekty, ich programy, nastawione na konkretny cel, zysk, zarabianie pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 14:41 - to ja pisałam o pracy w dziale IT. Po prostu źle to zrozumiałam, bo błędnie założyłam, że program komputerowy się kupuje (lub samemu) pisze, a potem tylko dba o to, aby był uaktualniany i sprawnie działał. Widać jestem zacofana i mało wiem o świeci. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i o ile HR jest działem zbędnym bo są już na świecie programy które same rekrutują, tylko na razie są zbyt drogie i taniej jest korporacjom zatrudnić studenta albo świeżo upieczonego absolwenta, który dostanie te 3 tysia do ręki i będzie ich całował po d..pie jakby Pana Boga za nogi złapał...to działy IT są często niezastąpione. Tam sam komputer nie zaprogramuje czegoś co będzie wyliczało ryzyko na giełdzie itd. To musi człowiek programować. Dlatego ten dział jest ważny a nie jakiś HR. Ale wiadomo nie od dziś że pod śmietnikiem najgłośniej, czyli im niższy szczebelek tym większe podniecanie się swoim "stanowiskiem" s koncu trzeba przeceiż jakoś wyleczyć kompleksy. Ja tak jak mówię nigdy nikomu z korporacji na żywo nie sugerowałam że jest ode mnie gorszy, natomiast w odwrotną stronę spotkałam się. I wydało mi się to znamienite że nie wywyższały się osoby z księgowości czy działu ryzyka, tylko te co dzwonią do Stacha zamówić kawę albo rekrutują mięso armatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:47 ale można pisać samemu, oni tam włąśnie piszą programy i aplikacje robią. Sama się nie zrobi :) I powiedzcie mi, dlaczego koleś który spędził długie lata na nauce trudnej rzeczy jaką jest programowanie i informatyka, a czasem i fiza i matma, i teraz pracuje w korpo w dziale IT jakoś nie wywyższa się, a lasia po zarządzaniu z działu HR albo spedycja się wywyższa? Czy to nie jest jednak oznaka że najbardziej tępe jednostki mają się za uj wie kogo, a dobry towar sam się chwali czyli bez słów? Co do niby braku wiedzy, nie przesadzaj ;) i nie przejmuj się,. ja przecież nie jestem ani trochę ekspertem w dziedzinie IT, wiem tylko jak tam jest bo mam tam znajomych w tym brat mój tam pracował i wiem na czym to polegało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tych wywyższających sie osób z działów HR - czy ja wiem czy one sie wywyższają? Tak naprawdę rekrutacja to ciężki kawałek chleba. Trzeba zadawać mnóstwo pytań, porobić testy i niejednokrotnie znosić humory osób rekrutujących się. Moja kuzynka pracuje w dziale HR jednej z bardziej znanych firm odzieżowych i opowiada, że potrafią przyjść osoby bez znajomości języka, żadnych kwalifikacji, ale z roszczeniami jak stąd do nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:05 to wystarczy ich spławić od progu. I odpowiadać na kulturalnym poziomie, choć wiem, że może być ciężko. A odpowiadając na Twój post tak bardziej konkretnie, to nie sądzisz że jeśli ktokolwiek ma się prawo wywyższać to raczej nie pani z HR, bo na jej miejsce łatwo znaleźć inną, jest cały szereg chętnych i mających do tego kwalifikacje? wywyższać to się może chirurg poważany albo naukowiec, który coś odkrył. Sęk w tym, że spośród ludzi których mi dane było poznać wywyższali się nie ci, którzy mają się czym pochwalić, ale ci, którzy łatwo mogą spaść ze stanowiska i tak naprawdę nie reprezentują sobą jakichś nadzwyczajnych umiejętności gdzie jest jeden na kilkadziesiąt nadający się na stanowisko. To typowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie powiedzenie że praca w HR to ciężki kawałek chleba jest jakimś nieporozumieniem. Ale to moje zdanie, nie musicie podzielać. Nie wiem tylko co nadzwyczajnego, ciężkiego i wymagającego porządnych umiejętności jest w czytaniu CV, dzwonieniu do ludzi i zadawaniu im pytań, które ktoś odgórnie dla nas przygotował na potrzeby rekrutacji. A że ludzie sa chamscy? A lekarz nie ma do czynienia z chamami? A nauczyciel? A urzędnik? No nie wiem czy taki ciężko kawałek chleba macie w tych HR, ja bym nie przesadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka z korpo
Ciekawa jestem czego się jeszcze od was szanowne damy dowiem. Byłam tu już szmatą, kur/wą, wywyższałam się, zostałam nazwana nieukiem bez ambicji, jełopem, jajogłowym, a o dziale HR dowiedziałam się jacy to podludzie (nie, nie wcale się w tym momencie nie wywyższacie) i oczywiście to ja jestem ta zła, a wy te dobre i to ja się wywyższam. Mhmmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak mam porównywać pracownicę Human Resources z nawet i "zwykłą" przedszkolanką albo opiekunką ludzi starszych to bez wahania wskazałabym na przedszkolankę jako tę, która ma naprawdę cieżką pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanowna autorko i jej podobne gwiazdy czy wy czasami tymi złośliwymi wpisami i obelgami się nie wywyższacie i nie postępujecie dokładnie w taki sposób jaki was niby obrzydza? Poczytajcie sobie swoje wypociny. Takie jesteście spełnione, szczęśliwe i lepsze, że aż 100 tematów pojeżdżających ludzi z korpo musicie zakładać tygodniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka z korpo...jakoś tak czułam że jesteś z HR albo czegoś podobbego. Powiedz że się nie mylę. Nikt nie nazywa cię szma...tą, była tu taka jedna co mięchem rzucała ale to jest troll, nie zauwazylas tego? inne osoby się nie wyzywają. A jajogłowy to jest określenie któ©e nie wiem co znaczy, nie ja go użyłam ale fakt słyszałam jak mówi się tak o ludziach z korpo.aż sprawdzę o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem czego się jeszcze od was szanowne damy dowiem. Byłam tu już szmatą, kur/wą, wywyższałam się, zostałam nazwana nieukiem bez ambicji, jełopem, jajogłowym, a o dziale HR dowiedziałam się jacy to podludzie (nie, nie wcale się w tym momencie nie wywyższacie) i oczywiście to ja jestem ta zła, a wy te dobre i to ja się wywyższam. Mhmmm.... xxx po prostu twoja praca jest nic nie warta i dlatego ludzie się śmieją :) nic pożytecznego dla ludzi, dla świata nie robisz, to tylko sztucznie stworzone "dobrodziejstwa" tak samo jak sztuczna i nic nie warta jest robota 3/4 urzędników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad przekonanie ,że w korpo sie dobrze zarabia? moja siostra pracuje w korporacji w krakowie (portal interia)i ciągle jak przyjezdza do nas do domu to kiedy mama pyta jaka ma pensje to siostra mowi ze nawet sie nie przyzna i narzeka.mówi ,ze za malo zarabia i ,że jej wstyd nawet powiedziec ile.. dodam ,że siostra ma stanowisko o nazwie owner product i senior product manager w dziale marketingu.nie znam sie na tym kompletnie ale widzialam jej cv i takie coś miala napisane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:15 przepraszam Cię bardzo, ale to mój pierwszy temat konkretnie o korporacji na kafe, kobieto...czy to jest moja wina że kiedyś tam jakieś inne osoby o tym pisały? Ja nawet tego tematu nie widziałam... to tak jakbyś powiedziała że Europejczycy mają kompleksy bo ciągle na necie wątki zakładają o muslimach że ich tu nie chcą. Co to ma wspolnego z kompleksami? poza tym tłumaczę Ci że nie ja zakładałam tematy o korporacjach, bo zawsze na tym dziale wypowiadałam sie tylko na tematy dotyczące dzieciaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka z korpo
gość dziś Nie jestem z HR i nie opowiadaj, że same spoko i prawdziwe rzeczy pisałyście, bo w kilkudziesięciu wpisach mogę znaleźć złośliwe przytyki i szydery, chyba nie powiesz mi, że to był jeden troll. Mam ci zacytować? Co was tak boli, że ktoś pracuje tam gdzie pracuje? Czy ja się wyśmiewam z kasjerek, nauczycielek, sprzedawczyń, urzędniczek, inżynierek, pielęgniarek? Przestańcie tak najeżdżać szanowne LEPSZE DAMY PIERWSZEGO SORTU albo przynajmniej przyznajcie się, że nie jesteście wolne od tego z czym niby walczycie i czemu zaprzeczacie. Nie kradnę, na zasiłku z lenistwa nie siedzę, nikogo nie zamordowałam, a debilizmów się tu naczytałam jakbym co najmniej była mamą Madzi z Sosnowca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korpobabki, no już nie ujadajcie tyle :/ Co wy takie wrażliwe? Dziś temat o korpo, miesiąc temu czytałam tu o nauczycielach że są be, a jeszcze kiedy indziej o "urzędasach". Nie wy pierwsze i nie ostatnie, tak że luzujcie. Na każdego coś się znajdzie, nie róbcie z siebie pokrzywdzonych bo tak naprawdę całe mnóstwo zawodów jest wyszydzanych i ja się zgadzam że przez zachowanie dużej części np. nauczycielstwa polskiego, mój zawód jest wyszydzany. Nie protestuję jak ktoś mówi że nauczyciele to lenie, bo większość moich koleżanek nauczycielek naprawdę wcale się nie przykłada, idzie po linii najmniejszego oporu i myśli tylko kiedy te 45 minut minie. Stąd rozumiem ten stereotyp. fakt, krzywdzący dla jednostek któ©e się starają. Ale jednak z powietrza się nie wziął i nie ma się co burzyć jak ktoś Wam w twarz powie prawdę o znamienitej większości przedstawicieli Waszej profesji. A wy się oburzacie na prawde o swoim zawodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:21 Wybacz ale czy Ty nie jesteś czasem lekko upośledzona? Autorka opisała przykłady jakie zna. Na x lud******orpo tylko o kilku osobach napisała, że były spoko i nie wywyższały się. Ja mam podobne doświadczenia. Piszą tu głownie osoby, które miały takie a nie inne doświadczenia. Kilkukrotnie powtarzano tu, że wyjątki sa, ale my znamy nieliczne. Na tej podstawie wytworzyła się konkretna opinia. Nikt nie atakuje CIę OSOBIŚCIE. Naprawdę nie grzeszysz rozumem bo traktujesz wszystko jako osobisty atak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh bo w IT się tylko programuje. Taaak bo wszystkie korpo nagle zarabiają na pisaniu i sprzedaży oprogramowania. To faktycznie tylko laik nie mający pojęcia o niczym napisze. Tak na prawdę praca połowy ludzi jest ZBEDNA nie ważne czy to sekretarka, przedszkolaka, hrowka, słuchawka, sprzedawca czy tłumacz albo nauczyciel. Mam do i na upartego moja firma też jest zbędna a jednak mam klientów i na brak kasy nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ze wiele z Was ma jakieś kompleksy ze piszecie tak obraźliwe o ludziach z korpo? Lekka praca i dobre zarobki, do tego wszystkie benefity,nadchodziny platne zgodnie z prawem, stabilna praca -myślę że w Polskich firmach ciężko i te wszystkie rzeczy razem. Polak zawsze znajdzie okazję żeby wykorzystać drugiego. Płacą ludziom po 2tyś a wymagania mają kosmiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×