Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego panuje przekonanie,że jak ktoś nie pracuje w korporacji to ma gorzej?

Polecane posty

Gość gość

bo wybaczcie ale ja nie rozumiem fenomenu tych miejsc, szklanych budynków gdzie się czelendżuje, kołczuje i Bóg wie co jeszcze...Gdzie wystepuje przerost formy nad treścią. Ogólnie takie miejsca mi się źle kojarzą i się ich trochę boję...pamiętam jak koleżanka pytała czy wkręcić mnie do siebie do korpo, bo kwalifikacje mam, ale odmówiłam.. Nie chciałabym tam przebywać...powiedzicie mi skąd to przekonanie że jak dziś ktoś w korpo nie pracuje to znaczy że na pewno ma kijową pracę? A to korpo to nie jest kijowe? Gorsza już chyba tylko kasa w Biedrze i nauczanie bachorów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee, czyli inżynier lub lekarz zarabia gorzej od korpo-robola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie zarabia gorzej ale wiesz, mieszkam w Warszawie i tutaj naprawdę ludzie SZCZYCĄ się że pracują w korporacjach a na mnie patrzą jak na niedołęgę bo zajmuję się językiem obcym ale NIE w korporacji, w związku z czym może mam z te 700 zł mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni nie mają się za korpo-roboli. Oni się czują lepsi bo pracują w nowoczesnełym miejscełu, z karnetami do lekarza i na siłkę, z lunchami firmowymi, ą ę i z tą atmosferą wiecznej rywalizacji... masakra, uciekłabym z tego środowiska po dwóch godzinach... jestem tzw. wolnym duchem i udusiłabym się tam w tych kołnierzykach i na szpiluniach... a wiesz jakie te laski z korpo przekonane o swej zayebistości?? zwłaszcza słoiki, ale nie tylko one. Ja tego ni w ząb nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogole nie rozumiem, od kiedy niby bycie korpo-szczurem to powod do dumy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale znowu korpo nie jest aż takie złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:25 dla mojej znajomej po zarządzaniu to powód do dumy i wywyższania się nade mną, nauczycielką angielskiego. Więc uwierz, są tacy co uważają że to nie lada gratyfikacja. W ogóle zachęcała mnie do wkręcenia się do jakiejś korporacji, podobnie jak kogoś ttu wyżej znajoma. Ale powiedziałam jej, że nie chcę nawet szukać ofert tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba praca w korporacji nie jest żadnym powodem do dumy, wręcz przeciwnie, nawet sfera językowa na to wskazuje: korposzczury, korpoludki, korporobole. Ogólnie panuje przekonanie, że korporacja cię wyciśnie jak cytrynę, przemieli i wypluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w korpo i jakoś nie czuję się wyciągniętą, ani lepsza od innych . Wyluzujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, ze życie nie zmusi mnie do pracy w korporacji. Nie chciałbym pracować z takimi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakimi niby? Myślicie że w wszyscy w korpo są tacy jak opisujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha no więc nie są. Nie przeczę że sporo jest takich którzy pracę w korpo widzą jako sposób na wywyzszanie się nad innymi ale jest tam też masa normalnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to podobnie jak kiedyś uważano, że kto nie jest zadłużony w banku po same uszy to też jest gorszy. ludzie to przeważnie debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ramach swojej pracy odwiedzalam również korporacje. Ludzie tam pracujący są specyficzni. Brakuje tam takiej zwykłej życzliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:38 no widzisz. Nie przeczysz że sporo z Was ma poczucie wyższości. Z czym nie spotkalam się wśród przedstawicieli innych zawodów na taką skalę jak u korpoludzi. A jak myślisz, z czego to wynika że się czują lepsi? Co jest lepszego w ich pracy> Bo za cholerę nie ogarniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korposzczur z Warszawy
Ja pracuję w korporacji i smieszy mnie, ze najwięcej do powiedzenia na temat tego miejsca mają osoby, które w życiu tu nie pracowały :D To moja druga korporacja, w dodatku wszyscy moi znajomi też pracują w różnych korpo w Warszawie i nie zauważyłam, żeby ktoś się z tego powodu wywyższał. Nigdy nie słyszałam, zeby panowało przekonanie że jak ktoś jest spoza korpo to jest gorszy. Mam normalnych znajomych, nikt się nie wywyższa ani nie czuje się lepszy. Są to normalni i mili ludzie, a często właśnie osoby pracujące na kasie czy w urzędach pokazują swoje humorki ludziom których obsługują :O A warunki pracy w korporacjach są bardzo dobre, zarobki wysokie od samego początku, mnóstwo szkoleń, również zagranicznych, wiele się można nauczyć. Ilość pracy zależy od tego co robisz... Możesz się obijać całe dnie, a możesz siedzieć po godzinach, zresztą tak jest wszędzie a nie tylko w korporacjach :) Jednak mają rację ci, którzy mówią że najgorzej o korporacjach mowią ci, którzy tu się nie dostali do pracy i teraz plują jadem, że w życiu by nie chcieli tam pójść. Bo przez sito wieloetapowej rekrutacji nie każdy przejdzie, a potem zaczynają się wywody w stylu "nigdy do korpo nie pojdę" :D :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem bo sama tego nie ogarniam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta moja koleżanka co się tak nade mną wywyższała, brała tam nadgodziny, stawała na rzęsach licząc na awans. 5 lat tyrania i nie zrobili jej tym upragnionym managerem. Po drodze zaliczyła depresję i nerwicę. Ostatnio się stamtąd zwolniła bo twierdzi że wiele dla nich poświęcała a z awansu nici i dalej jest szarakiem. Teraz poszła do innej korporacji z nadzieją że tam się do niej uśmiechną. Jak ja nie rozumiem takich ludzi...po co wybierać tak kijowe miejsce? Z drugiej strony, po zarządzaniu to pracę chyba tylko tam mogła dostać. A więc musi się jakoś dowartościować więc udaje że g...wno to czekolada mleczna i wciska innym swoją teorię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:43 CZEKAŁAM na wywód taki jak twój, dziwię się że tak póxno się pojawił :D dziecko, ja nawet tam papierów nie składałam więc twoja teoria jest invalid niestety... za to moja koleżanka dostała się z takim samym papierkiem jak mój i ten test co rozwiązywała rekrutacyjny ja widziałam i był do połknięcia przeze mnie. Ja po prostu nie chcę tam pracować i tyle. Ale dopowiadaj sobie inną teorię w koncu musisz się dowartosciowac :) Wiadomo, na kafe jak ktoś ma inne zdanie nt. twojej cudnej pracy tzn. ze sie nie dostał :D Pudło bejbe, a poza tym znam ludzi w korporacji, jedną z nich jest wlasnie ta wywyzszająca się nade mną znajoma, do tego juz na studiach miałam inna znajomą która poszła do korpo i bajecznie wywyższała się nawet nad wykładowcami. To są ludzie o innym rozumie, czego ty jesteś przykładem. Tak, wmawiasz sobie jak ci wszyscy zazdrosczą, wmawiaj dalej :D Bawkę można mieć jak się ciebie czyta, żenujące hipotezy. Może i ci co sie nie dsotali to zazdroszczą, ja nie zazdroszczę. A wiesz dlaczego m.in. tam składac papierów nie chciałam, choć do działu tego przyjeli prawie wszystkich z mego roku na studuach? Bo widziałam JAKIEGO TYPU osoby sie tam pchają i praucją tam i nie chcę mieć z takim zblazowanym środowiskiem nic wspolnego. Idź pan czelendżować, panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiesz, że korporacja to kijowe miejsce skoro nigdy tam nie pracowałaś? :D widocznie nie takie kjiowe, skoro koleżanka nadal tam pracuje. Zazdrościsz jej zarobków? :D gdzie Ty pracujesz autorko? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie właśnie praca ma mieć wady, żeby rozwinąć umiejętności, musi coś uwierać w tyłek. x Bo widziałam JAKIEGO TYPU osoby sie tam pchają i praucją tam i nie chcę mieć z takim zblazowanym środowiskiem nic wspolnego x i bardzo dobrze! wyrabiasz przy tym cechę: umiejętność radzenia sobie w niepożądanym środowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj jak ja uwielbiam te kafeteriane inteligentki, które uważają, że jak ktoś ma inne zdanie to znaczy że im tej korporacji zazdrości. Nie muszę być co tydzień na mszy by wiedzieć jacy ludzie tam przychodzą, nie muszę pracować w korporacji by wiedzieć co reprezentuje sobą większość tam pracujących. Najgłosniej szczekają kundliczki z niskiego szczebla typu HR, spedycja. Mam znajomych z korpo i ci akurat się wywyzszają. tak że nie dziw mi sie, zdanie mam wyrobione. Podobnie jak inne moje znajome, które mają mnóstwo znajomych z korporacji. Poza tym co reprezentowac może soba miejsce, które przyjmuje studenta do pracy za ponad 3 tys. do ręki, studenta który umie tylko mówić po angielsku i zna Excela. Ale mi rowojowa praca, to to i ja potrafię...ale chyba zdechłabym tam z nudów., A wywyższaj się nadal, mów że ci zazdroszczą,... udowadniasz tylko prawdziwość opinii na wasz temat. Przerost formy na dtrescią. no rzeczywiście SKOMPLIKOWANE SITO REKRUTACYJNE :D zwłaszcza do HR albo obsługi klienta, gzie w moim miescie biorą każdego kto sie zgłosił. widziałam te testy, żenująco niski poziom, debil by się nie dostał tylko. Skomplikowane to jest wasze zdanie na wasz temat i na temat ludzi, którzy nie powielają waszego stylu życia. Nota bene stylu życia pionka w machinie, trybika i zwykłego szaraka liżacego d..pę obcemu kapitałowi za parę srebrników i profity w postaci żarcia z kierownictwem albo wyjazdu integracyjnego na którym sie chla i rooocha tylko. Wiem bo mi kumple opowiadali. Mój kolega pracuje w korpo i czuje się przez to gorszy. Zauważyłam że to babska mają korpo za powód do szpanu, faceci mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każde korpo jest takie same. To że Twoja znajoma chujowo trafiła to nie znaczy że każdy tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:50 człowieku...ja nie pracowałam ale moja siostra pracuje i wiem jak jest. Mój mąż pracował zanim założył firmę, wiem z ich ust jak tam jest. No wybacz ale im to akurat wierzę jak sobie samej. Wiem też jakiego pokroju osoby z moich studiów poszły tam pracować. Owszem wyjątki były ale to naprawdę, uwierz mi WYJĄTKI. Większość to były bufony, siostra mi mówiła że mega bufoniary tam chodzą i taka babska nieanwiść tam jest, rywalizacja. Nie chciałabym pracować w takiej aurze brudnej. Poza tym ta koleżanka co się tam wywyższała to zarabia niewiele więcej ode mnie. Gdzie ja pracuję? A w prywatnej szkole pracuję, z ludźmi którzy tam przyszli bo chcą się uczyć, a nie mama im kazała... i mam 60 zł do ręki za 45 minut zajęć. A mimo to koleżanka w korpo, wprowadzająca cały dzien dane do Excela, ma się za lepszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i rooocha tylko x to dobrze, rozwijasz się jako osoba seksualna i nie jesteś dyskryminowana w społeczeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaję, że zarobki mogą kusić, ale tu gdzie pracuję mam bardziej interesujacych ludzi wokół niż ci których spotykalam w korporacjach. W innych firmach kultura jest również inna. Kiedy przychodzi ktoś z zewnątrz, to proponują kawę, herbatę. Czesto są to własne produkty, nie dla gości. W korporacji osoba do której przyszłam nawet nie pokazała mi gdzie jest kuchnia, nie mówiąc o zaproponowaniu czegokolwiek do picia. Okropne miejsce działy zwalczaja sie między sobą a ty pomiędzy nimi. Dlatego mówię, że mam nadzieję tam nie pracować, bo nie jest mi obojętne z kim przebywam. Pieniądze to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokenside87, a po co? nie mam ochoty wyrabiać sobie takiej cechy. A po co się męczyć? Nie mam takiego przymusu, więc idę zawsze do pracy tam gdzie ludzie reprezentują troche inną filozofię życia niż ta korporacyjna "work, eat, buy, consume and DIE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaaa
Mam wrażenie, że te wszystkie tematy na temat pracy w korporacji tłucze jedna i ta sama osoba. Autorki a dlaczego panuje przekonanie że w korpo pracują ludzie szczury itd? PS. Twój mąż nie pracuje czasem w IT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×