przyznałam się

Piszę tu, bo muszę się wygadać, a nie chcę z kimkolwiek znajomym o tym rozmawiać. Mianowicie, przyznałam się mężowi do kilku zdrad, które miały miejsce ładnych parę miesięcy temu. On coś podejrzewał, a gdy byłam pijana bardzo, wziął mnie na spytki, podpuścił i wszystko wygadałam. rano nie chciał rozmawiać ze mną, a gdy pociągnęłam go za język, bardzo smutno zaczął mówić o tym, że przekreśliłam wszystko, że stracił całe zaufanie, etc., rozpłakał się. Dodał, że wielokrotnie miał też do tego okazję, ale nigdy tego nie zrobił i teraz tego żałuje, bo mógł się niczym nie przejmować, tylko korzystać... Potem chcąc pobyć samemu, pojechał na godzinę przejechać się. Po powrocie był równie przybity, zaczęliśmy rozmawiać, pytał o dokładne szczegóły tego, co robiłam. Pytał o to, co ma zrobić i jaką może mieć pewność, że to się nie powtórzy, bo drugi raz by nie przeżył tego. Dodał, że kochał mnie najmocniej ze wszystkich w swoim życiu i że najgorsze jest to, że ciągle mnie kocha. Powiedziałam, że zrozumiem, jak mnie zostawi, ale powiedział, że nie zrobi tego, bo mnie kocha i chce, żeby dziecko miało pełną rodzinę. Ostatecznie powiedział, że mi wybaczy i nie zostawi. Cały dzień powtarzał, że mnie kocha. Po pijanemu tym bardziej - opił się solidnie, powiedział, że musi odreagować, płakał, także przy innych nie mówiąc o co. Nic złego nie mówił mi po pijaku. I tak się zastanawiam, że to świadczy o tym, że faktycznie kocha tak bardzo, czy wprost przeciwnie... Ja oczywiście żałuję bardzo, że zrobiłam mu takie świństwo, którego nie powtórzę, bo nie mogłabym mu już tego zrobić. Tak wiem, zjedziecie mnie tutaj, jestem przygotowana na to. Nie wiem co mnie podkusiło. Przez tyle lat nawet nie dopuszczałam takiej myśli do siebie.

up

Twój mąż bardzo Cię kocha. Zraniłaś go. Będzie potrzebował dużo czasu by czuć się lepiej. Nie zostawił Cię bo kocha Cię całym sercem.

a ja nie czuję pożądania a bardzo kocham,kocham się z czystej miłości,nie czuję pożądania :-( kiedyś czułam ale w wyniku ran mi zniknęło

Co mam zrobić, by poczuł się lepiej? Zawsze jest wesoły, rozgadany, towarzyski, a teraz nawet w towarzystwie zawiesza się w czasoprzestrzeni. Od razu widać, że coś nie halo. Serce ściska, jak widzę go takiego. Żałuję, że mu powiedziałam, bo nic to wniosło do związku, a jedynie smutek. Z drugiej strony uważam, że powinien był się dowiedzieć.

Do gość 0:35 Jakich ran? Czemu zniknęło?

ja bym nie powiedziała ,raz powiedziałam ,i musiałam odejść bo zrobiło się piekło

zasad fizyki nie pokonasz gdyz cialo puszczone raz ,puszcza sie caly czas ... zobaczysz ze to nie ostatni taki Twoj wybryk ,szkoda chlopa oj szkoda,chce utrzymac rodzine w komplwcie ale to bedzie go dolowalo juz do konca zycia ,a gdy gdziekolwiek uslyszy badz zobaczy cos o zdradzie bedzie sobie przypominal.

Gdybym ja kochal i mnie by zdradzila to bylby koniec.nie wybaczylbym.moze twoj maz ma niskie poczuccie wlasnej wartosci.teraz moze dostac rozzwod z twojej winy i ubiegac sie o alimenty od ciebie.

Czemu go zdradziłaś macie problemy z seksem? Tamci byli przystojniejsi?

poranił moje uczucia swojego czasu,i wtedy zniknęło,to było kilka lat temu,od tego czasu nie pragnę ,dotykam go bo uwielbiam i kocham ,w sumie uważam że mam prawo kiedyś to jeszcze poczuć,ale może nie mam prawa,nie wiem

Miałam nie mówić i tego się trzymałam. Ale czułam się tak strasznie nie fair wobec niego, że zrobiłam coś takiego i nie powiedział mu o tym, dając mu wybór czy chce być ze mną. Dlatego powiedziałam. I dlatego, że w ogóle jest wspaniałym facetem, wiele dla mnie robi. Zawsze mogłam na niego liczyć.

z babcinych rad to znam ze facetowi trzeba codziennie jaja oprozniac, wtedy nie zdradza ale na kobiete to nie wiem,chyba jakis lancuch czy cos z szafy gray-a i po dupsku zlac zeby sie nie puszczalo

Czemu zdradziłam? O to samo pytał. Odpowiedział mu zgodnie z prawdą: Chęć odmiany, ktoś zawrócił w głowie. Od strony fizycznej różnie, czasem bardzo dobrze, czasem bardzo źle. Ale to raczej z mojej strony. I to również go przybiło, bo ono pytał, czy mi czegoś brakowało, a nie mogłam przytaknąć, bo to on zazwyczaj jest inicjatorem

00:39 Napisz jaśniej, bo nie mogę rozkminić.

Prawdziwy facet z jajami by cie zostawil.zwlaszcza gdy kochal na powaznie to powinien na zawsze zostawic,nawet jak nadal koca.i zerwac kontakt calkowicie.tak sie postepuje honorowo.ale sa tacy co nie znaja takiego slowa jak honor wiec jezeli akurat nalezy do tych to ci wybaczy.

Jak mu to wynagrodzić?

ale bedzie chodzil przybity juz do konca zycia. musisz pilnowac zeby nic mu o tym nie przypominalo bo to cios potezny ,nawet kop w jaja tak nie boli jak taki cios w dume i to jeszcze Twojw tlumaczenie ,olaboga... bylo powiedziec ze g**** albo ze dla awansu ...

ale bedzie chodzil przybity juz do konca zycia. musisz pilnowac zeby nic mu o tym nie przypominalo bo to cios potezny ,nawet kop w jaja tak nie boli jak taki cios w dume i to jeszcze Twojw tlumaczenie ,olaboga... bylo powiedziec ze g**** albo ze dla awansu ...

Jakie tłumaczenie? Skoro już na tyle po świńsku się zachowałam, żeby tak zrobić, to uznałam, że chociaż prawda mu się należy.

Chcesz mu to wynagrodzic?to zniknij z jego zycia na zawsze.no chyba ze to nie jemu a sobie chcesz cos wynagrodzic,a nagroda dla samej siebie jest to zeby zostal przy tobie?

odbuduj mu wiare w siebie,popraw mu jego ego, mow ze jest lepszy i to byla glupota

Jeśli on tego nie chce, to nie zniknę. Gdyby chciał mnie zostawić, to bym zrozumiała go. Ale skoro on nie chce, tylko chce zostać ze mną mimo wszystko, to czemu jeszcze dodatkowo mam odchodzić i kolejne rozczarowanie mu serwować?

W Bibli jest napisane jakos tak,ze dobrze jak mezczyzna pozostaje sam tzn.singiel ale zeby nie zyc w grzechu to niech lepiej sie ozeni.chodzi tylko o seks,zeby nie zyc w grzechu.jak da rade bez seksu to lepiej nie miec zony.

Wątpię, żeby dał radę. Poza tym mówiłam, że powinien mnie rzucić, że nie zasługuje na takie traktowanie, ale póki co, nie chce.

bo jest slaby psychicznie i to by tlumaczylo dlaczego wykonalas skok w bok, jesli go zostawisz to stawiam ze w ciagu tyg skorzysta ze sznura . odbuduj mu ego to jedyna droga

Jakby tu jakiś facet.napisał ze zdradzal żonę to by go kobiety wyzwaly od najgorszych, no więc ja jako kobieta, ci napiszę, chlop powinien ci napluc w ta zdradziecka gębę i pognac cię k***o z domu :)

Małżeństwa już nie ma. Po dwóch może 5 latach( jak kochał mocno) jego uczucie wypali się do Ciebie i z kochanej osoby jakoś tak przemienisz się w frajera.

gość dziś Co Ty nie powiesz :) Na tym forum jak facet zdradzi to wina kochanki i nigdy nie odejdzie od zony a zona nigdy nie wywali go za drzwi. A wiesz dlaczego ? bo małżeństwo to świętość i dlaczego zona miałaby oddać męża kochance ;)

Zła kobieta bardzo postąpiłaś bardzo źle , nie ważne ,ze to było kiedyś a teraz byś tak już nie zrobiła. Maz nie zapomni, teraz targają nim emocje ale za jakiś czas emocje opadną i miłość się wypali. Rzadko kiedy małżeństwo po zdradzie dochodzi do siebie. Idźcie może na terapie póki jest jeszcze sprawa świeża bo później może być już za późno.