małżeństwo i samotność cz.2

Emmi ciesze sie razem z tobą:):):) i gratulacje

Emmi ciesze sie razem z tobą:):):) i gratulacje

czesc wszystkim spiochom, nieobecnym i obecnym:):):) cichutko u nas...Emmi opija pewnie przyjecie na studia(i dobrze:) tez bym opijala:)) a inni albo pracuja i nie maja czasu albo leniuchuja:) wiec ja na posterunku sie ostalam...tylko jak poradze sama z odgrzebywaniem topiku??? nie mam pojecia...tez wylatuje z domku ale wieczorkiem zajrze:) caluje i papatki

margo :D :D :D dzielna odkopywaczko. napisz jak Twoje zdrowie! Jak się czujesz? EMMI - GRATULUJĘ świetnie, ze będziesz studiowac to, co najbardziej Cię intereuje. Życzę zapału jesienią i świetnych wyładowców oraz ciekawych kolegów ;) i koleżanek :). Będziemy miały kolejny wspólny temat, bo ja od jesieni też MUSZĘ zrobić 3 semestry pedagogiki, aby móc pracować w zawodzie :(. Ale mi się raczej nie chce... MM postanowił od września założyć mi stałe łącze :) zobaczymy - może będę pisała do Was częściej. KABA - jak tam sukcesy? pozdrawiam i znikam dalej leniuchować - to ostatni tydzień przed tym nawałem, który mnie czeka jesienią... A w moim małzeństwie - oboje jesteśmy potwornie zmęczeni - co nie sprzyja ani bliskości ani - na szczęście - kłótniom. Czyli jest spokojnie, przytulnie (wieczorami ;) ) i tak po prostu z dnia na dzień... wypoczywajcie kobietki, bo jesienią musimy miec dużo optymizmu i słonecznych wspomnień, by stawiać czoła tym c`hmurnym wieczorom i minom mężów... :D :P :D

Witajcie babeczki !!! nie było mnie troszczkę bo ogarneło mnie urlopowe lenistwo...................................... i nie miałam dostepu do sieci ale od cywilizacji tez trzeba odopcząć . Pozdrawiam was serdecznie i lecę do roboty bo się trochę zaległości po moim urlopie narobiło Emmi !!! Gratulacje ja też tak skrycie myślałam o pedagogice ale trochę się boję czy dam radę papa Uff jak gorąco !!!! Czy u was też jest taki skwar !!!

Dzięki:):) wszystkim:) magnolia//:) co tak znikomo? Napisz coœ do nas:) Co porabiasz w te pięknie, słoneczne dni? albo jak radzisz sobie z upałami? Moze leje u Ciebie?:):) margo//:) Ale Ty latasz:D:D aż miło poczytać:D:D A co z naszym spotkaniem? Wakacje się kończš:) Może w ten weekend? Już czwartek!! Kombinuj szybko:D:D Mšż ma w sobotę dyżur:P idealny weekend:D:D Zaraz złapię Cię na telefonik:) abyœ nie mówiła że wróciłaœ wieczorkiem i dopiero teraz przeczytałaœ:D:D Mam nadzieję , że nie przeszkadza Ci, że tak na topiku? Ale chyba wszyscy już wiedzš o naszym spotkaiu i chyba zakłady porobili:P spotkajš się czy nie:D:D MOKKA//:):) Wygrzebałam się spod gruzów:) i będę Cię œcigać:) I jak będzie taras? Szkoda, że nie widziałaœ moich nóg:) jakie były piękne od pogryzień mrówek:) To tak, jak byœ do końca nie wierzyła mi z tymn tarasem:):) Nicka//:) Mojš pasjš jest psychologia:) ale nie stać mnie niestety:( i dlatego zdecydowałam się na pedagogikę, bo też ma dużo psychologii:) A upały sš ... dla Ciebie buziaczki dla pozostałych osób

Dzięki:):) wszystkim:) magnolia//:) co tak znikomo? Napisz coœ do nas:) Co porabiasz w te pięknie, słoneczne dni? albo jak radzisz sobie z upałami? Moze leje u Ciebie?:):) margo//:) Ale Ty latasz:D:D aż miło poczytać:D:D A co z naszym spotkaniem? Wakacje się kończš:) Może w ten weekend? Już czwartek!! Kombinuj szybko:D:D Mšż ma w sobotę dyżur:P idealny weekend:D:D Zaraz złapię Cię na telefonik:) abyœ nie mówiła że wróciłaœ wieczorkiem i dopiero teraz przeczytałaœ:D:D Mam nadzieję , że nie przeszkadza Ci, że tak na topiku? Ale chyba wszyscy już wiedzš o naszym spotkaiu i chyba zakłady porobili:P spotkajš się czy nie:D:D MOKKA//:):) Wygrzebałam się spod gruzów:) i będę Cię œcigać:) I jak będzie taras? Szkoda, że nie widziałaœ moich nóg:) jakie były piękne od pogryzień mrówek:) To tak, jak byœ do końca nie wierzyła mi z tymn tarasem:):) Nicka//:) Mojš pasjš jest psychologia:) ale nie stać mnie niestety:( i dlatego zdecydowałam się na pedagogikę, bo też ma dużo psychologii:) A upały sš ... dla Ciebie buziaczki dla pozostałych osób

dla Emmi

oj widze letnie słodkie lenistwo :)

Hej, hej kochani - minęła godzinka jak wróciłam z lasu i prawie nie żyję strasznie , strasznie brakuje powietrza . Już dwa dni urlopu poza mna i nadal jestem nieprzystosowana - jakoś nie mogę przestawić myślenia na inne wolne tory ;-) Emmi - jeszcze raz brawo , kiedy zaczynasz ? U mnie telefony się rozdzwoniły , bo właśnie 11 wrzesnia - zjazd absolwentów - spotkanie po latach , dzisiaj dostałam oficjalne zaproszenie i juz nie moge się doczekać zapowiedzianego wykładu \"ulubionego profesora\" , a potem imprezka do białego :-) A poza tym tez muszę dokończyć tzw. warsztaty zawodowe i zacząć przygotowywać sie do egzaminu państwowego brrr brrrr brrrrrrrrr Tak więc może razem ;-) się pouczymy ? Dla wszystkich duża :-D Mokka witaj i czekam na stałe łącze . Goda - pozdrowienia , dzisiaj dzień mi upłynął pod hasłem - Wilno , Miłosz i wszystko co jest już niestety wspomnieniem . Bosa nova - uściski , coś mnie niepokoi w Twoim ostatnim poście , oficjalna wersja , zabieram rzeczy i komputer , nie wiem gdzie ... Ale na pewno jestem przewrażliwiona . Czekam na Ciebie :-D No to zmykam - pa

Opijanie radosnej wiadomości było dopiero dzisiaj:) i tak króciutko bo dzieci:) i jutro praca:) ale było bardzo miło. życzę spokojnej nocki:)

ale pusto....

czesc wszystkim...narazie krotko bo golabki musze pozawijac:)...kapustka odparzona, miesko przygotowane:)...i jeszcze dzieciaki lataja jak wariaci bo pilnuje syna siostry...wariuja ze hej ...potem zajze:):):) papatki

u la la ale pusciutko:( ja wyrobiona ze wszystkim...deszczyk pada...i nawe nie ma zkim pogadac:( oj smutno mi smutno:(

hura - wraca słonko, po całym dniu deszczowym przebija się przez chmury , pokazało się jeszcze przed zachodem :-D Margo masz fajnie - jestes już wyrobiona - a ja do kuchni - maciek zamówił placek drożdzowy z serem , MM z wiśniami i na dodatek chcę przygotowac obiadek na jutro . całusy dla wszystkich i może w nocy jak się wyrobie to jeszcze tutaj zajrzę . Margo dopilnowałaś roboty z płytkami , bo ja muszę napisać ,że ten pan co sprzedał przez nas kupione tzw palisadki sie zreflektował , pokombinował i już jutro koniec roboty . Nawet ładnie wyszły chodniki i MM zadowolony , może dlatego ,że cały czas czuwał nad fachowcami ;-) Emmi - dzisiaj kupiłam 3 wiciokrzewy , a mówiłam sobie ,ze na ten rok to koniec;-) Ty i Misiu na pewno wiecie kiedy trzeba posadzic tulipany - jesienią do ziemi , czy przechować i dopiero na wiosne wsadzic ? Tak lubię bardzo tulipany , w tym roku mi sie nie udało posadzic , bo pies mi pogryzł wszystkie cebulki ( ale najwiecej sobie pozwolił , gdy pogryzł doszczętnie moją 2 tygodniową komórkę , chociaż MM mnie prostuje i twierdzi ,ze to ja sobie na to pozwoliłam - chwila nieuwagi i juz ) Teraz ma juz przeszło rok i jest prawie grzeczny . Idę do kuchni ;-)

hej zdanka u mnie wlasnie burza z piorunami wali w okna...fajnie ze zajzalas bo myslalam ze zostalam sama...nawet mm dzis jakis nie w sosie...zlazimy sobie z drogi...w jednym domu a osobno...jeden na drugiego wilkiem patrzy...mam wrazenie ze cos sie zdarzy ale jeszcze nie wiem co?...kafle wylozone:) kladlismy juz tydzien temu...jakos sie w koncu udalo:)naewt niezle wyszlo:) dobra lece ogladac jakies stronki moze czat? papatki

Dzieńdobry:) U mnie pochmurno od samego rana,w nocy chyba nawet padało, ale nie jestem pewna. margo//:) gołąbki!:) Jak ja tym Twoim domownikom zazdroszczę:D Niby wiem jak się je robi, nawet tu pytałam o przepis, ale jakoś nie mogę się zebrać... boję się, że mi nie wyjdą:( alo że będą niesmaczne... zdanka//:) Tulipany posadź na jesieni, tak październik, albo koniec września też będzie dobrze:) byłe przed przymroskami. Bo z moich obserwacji zza okna, to listki, które można już oglądać u tulipanów pokazują się w lutym:) to jak chcesz je sadzić na wiosnę? Można tulipany posadzić i w maju i zakwitną ci po określonym czasie, tylko słyszalam, że jak jest jakoś nie po ich porach to coś się dzieje z nimi i przestają kwitnąć. Dokładnie nie wiem. Ja sadzę na niesieni, a na wiosnę kwitną:D tak pięknie:):) O misiaciaczek obudził się:) czekam na niego ze śniadankiem:) Praleczka mi pomaga... oczywiście, nie ze śniadankiem:D:D Zrobiłam pranko ręczne i czekałam na misiaczka:) Tak więc znikam... :):)

Słoneczko uśmiecha się do mnie zza okna:) Nie odmówię sobie pobycia poza murami, szczególnie, że niedługo rok szkolny i nie będziemy mieli z misaczkiem tyle czasu, na spędzaniu go na dworzu... bo o świerzym powietrzu trudno powiedzieć w Wawce:P Może zajrzy tu ktoś jeszcze...

świeży... oczywiście:)

hej Emmi:):):) obiecuje ze jak cie odwiedze to pierwsze co ugotuje ci golabki:D u mnie dzis cieplo i slonecznie wiec tez na podworeczku siedzimy...tez mi szkoda wakacji bardzo szkoda...znow w kieracik i wszystko na czas...a bylo tak przyjemnie:) dobra zmykam do pieska:) wszystkim sle i papatki

Emmi trzymam kciuki za misiaczka i wierze że cos wymyslisz:) uwielbiam czytac twoje opowieści o zwierzaczkach na innym topiku:D Jesteś niesamowita:) pozdrawiam

dzień dobry... u mnie pochmurno i jakoś tak smutno.

i ja witam:) u mnie swieci i slicznie jest za oknem...a ja mam dzis kaca...boli glowa:( i jakos tak z zawirowaniami...bylam na baletach i chyba troche przesadzilam z alkoholem...a moze to brak treningu???>>>:):):) papATKI

Witam - to jest moja ulubiona godzinka niedzielna - MM zmywa naczynia po obiedzie ( trochę póżno dzisiaj wypadł , bo w lesie było tak cudnie i rowerami zajechaliśmy jeszcze nad jeziorko , piesek sie ochłodził i nie chciało się wracam do domu ) , a ja leniuchuje teraz . Gości chyba żadnych dzisiej nie będzie ;-D Emmi gołąbki jedliśmy tydzień temu przez 3 dni , a im częściej podgrzewane na masełku tym lepsze - mniam .Jak zechcesz przeslę przepis. Dzięki za rady tulipanowe , będę musiała kupić pomało cebulki . Od wczoraj mam wreszcie sąsiadów . Mogą nawet ze mną byc na dystans , ale najważniejsze żeby już byli . Od 2 lat sąsiedni domek wystawiony był na sprzedaż - stał pusty i straszył . Przez ten czas jakoś żadna oferta kupna - sprzedazy nie doszła do skutku . Przewinęła się i taka wersja ,że właściciel wynajmie dom na ... agencję masażu . W sąsiedztwie zawrzało , były i żarty , ale ja myślałam już o najgorszym o wyprowadzce . I właśnie od wczoraj zamieszkała rodzinka 2 + 2 dzieci ( na prawach własności ) , w tym 8 - letnia Zuzia - przeurocza blondyneczka , która już rozruszała okolicę. Jakoś mam przeczucie ,że będzie się dobrze mieszkać . Słońce świeci więc zmykam na tarasik - pa .

:D wszystkim :D Melduję powrót do domciu :) W zależności od pogody okaże się czy już na dobre, czy jeszcze gdzieś wyfrunę na trochę :) Emmi moje wielkie gratulacje z okazji dostania się na studia !!! :D :D :D :D :D :D Zdążyłam tylko pobieżnie przeczytać co się działo jak mnie nie było. Ale mnie post Bossa Novej zaniepokoił :( i to bardzo. Zdanka9 widzę że Ciebie również... Margo ja Cię nie chcę straszyć :) ale jak ja się kiedyś rozgadam to będziesz miała mnie dosyć :) Pozdrówka dla wszystkich. Idę odgruzować chałupkę ale jeszcze tu wrócę :) Znowu mi sie oberwie że mało napisałam ;) ale ja małomówna jestem raczej :) no chyba że...... ;)

Hej hej:):):) Zdanka//:) Polecam sadzenie grupowe, czy takie same kolory czy kępki kolorowe to Twoja inwencja, pojedyńcze sadzenie jest mniej efektowne:) Marzy mi się domek w lecie:) ale zimą.... tak gorzej:D:D MOKKA//Miłego wypoczynku margo//:) Niewiasto!! Co ja słyszę:D:D ale jak chodzi o gołąbki trzymam Cie za słowo:D:D cicha//:):) Opowiadaj:) Fajnie że wróciłaś, ale opowiadaj jak było, czy było przyjemnie, może jakaś przygoda była śmieszna? Mnie również szykuje się wyjazd na pare dni, wyjadę jak dobrze pójdzie w środę po południu:) Bez komputerów:D:D jak ja wytrzymam? Ale jaki wypoczynek:) i jadę z mężem:P uuuuuuu... la la:):) Zabieramy jeszcze sąsiadkę z dzieckiem:) Okone//:) pozdrawiam:) Goda//:) jako taka//:) i pozostałe osoby:D:D

i ja witam w poniedzialek:) ale nie rano tylko w poludnie:) bo spalo sie tak smacznie a teraz latam z motorkiem w ... i wyrobic sie nie moge:) a zaraz moj filmik puszcza i musze obejrzec:):):) wiec witam caluje pozdrawiam:) i uciekam bo sie spoznie na poczatek serialu papatki

Jejku :) Emmi :) byłam z MM tylko, w domu, który stoi przy lesie. On całe dnie coś tam robił koło domu, bo wiadomo że ciągle coś jest do zrobienia. A ja trochę ogarnęłam w środku i głównie to się opalałam, czytałam, zbierałam trochę jagody (resztki już) no i szykowałam jedzonko. Przygoda ? Hmm... byłaby, tyle że może ostatnia w życiu gdybym nie wyrzuciła jednego grzyba który mi się nie spodobał ( nie znam się na grzybach prawie wcale ) kiedy robiłam nam obiadek. MM dostał trochę grzybów od znajomego co się podobno zna. To miał być prawdziwek a podobny do niego jest szatan chyba, nie pamiętam. No i to był ten drugi. Nie wiem czy po jednym grzybku by nam coś było ale wolę się nie dowiadywać :) W każdym razie sami jak byliśmy na grzybach też znaleźliśmy takiego, tyle że większy był i też mi się podejrzany wydawał ale M twierdził że ten to na pewno jest prawdziwek. Ale dla pewności poleciał popytać po sąsiadach jak wróciliśmy i nikt nie był pewny. No to ja dziękuję za takich znawców. W końcu ten co nam dał tamte grzyby powiedział że szatan. Już nigdy nie uwierzę nikomu na temat grzybów. Będę jeść tylko te które sama znam. No i tak minął mi tydzień :) Mieliśmy jeszcze pojechać nad morze ale podają że tam zimno się zrobiło. Do Jastrzębiej Góry. No i nie wiem co zrobimy. Na razie czekamy aż się ociepli. Ciężko bez komputerka było :) Chociaż jakoś dużo czasu miałam, nie wiem czemu ;) No to idę jeszcze dalej robić (czytaj: sprzątać) i znowu wpadnę :)

O jejku :) jaki tu dzisiaj tłok :) No nic.... dobranoc.... jeśli ktoś zajrzy :)

cicha//:) No to fajnie macie :) sami znawcy... MM też zbiera grzyby, ale tylko te co zna, bo pare razy by się na tym przejechał. Często jak oglądam zawartość koszyka to 3/4 bym powyrzucała:) po samym wyglądzie:D ale ja się nie znam:) Perfekcyjnie umiem odróżnić muchomora czerwonego i hubę :D:D Dobranoc:) Miłych snów wszystkim życzę.