Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

ech... ten enter... :):) wiedziałam...:) love👄 Agrypina👄 magnolia👄 jeszcze panna👄 A skoro mowa :) Gdzie się podziewacie??? love//:) Cały czas kojarzysz mi się miłością do lata i ciepełka więc... Tylko proszę mi w sen zimowy nie zapadać albo odlatrywać do ciepłych krajów chyba że z internetem:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zjawiłam sie u Was z nadzieją, że znajdę tu swój kąt. Chwilowo tak było. Nie radzę sobie w tej chwili zupełnie. Mam 30lat, prowadzę (?) własną firmę, w której spędzam po 16-18godzin dziennie. Czasami wracam tak zmęczona, że mimo temperatur panujących teraz, ciągle mi zimno. Kilka lat temu miałam depresję, która nie została zupełnie wyleczona i wraca w najmniej odpowiednich momentach mojego zycia. Poroniłam w 3 miesiącu ciąży. Mój były (już teraz) partner obarczył mnie winą za to co się stało. Bardzo się zmienił, stał się agresywny. Nie jesteśmy razem, a ja tęsknię. Nie wiem , może to strach przed samotnością,a może uzależnienie od niego, nie wiem. Źle mi jest, bardzo. Wszystko mi jedno co ze mną będzie, co będzie z firmą....A ja...ja się rozsypuję... potrafię tylko na moment znaleźć siłę by spotkać się z kimś nie dając po sobie poznać, że coś jest nie tak. Wiem co to znaczy depresja, i mimo, że zdaję sobie sprawę z tego , że nie powinnam dopuścić by znowu miała nademną przewagę, zapukam do mojej lekarki dopiero jak odpocznę. Jesteście mądrymi i silnymi kobietami, łączą Was podobne problemy, troski życia codziennego, podobne poczucie humoru. Słowem - rozumiecie się bez słów. Trudno komuś nowemu wejść w taką grupę, zwłaszcza jeśli prowadzi zupełnie inny tryb życia, a co za tym idzie ma nieco inne problemy i inne podejście do wielu spraw. Zawsze żyłam szybko i mocno, nie poddawałam się z byle powodu. W uszach ciągle dźwięczały mi słowa matki \"nie cackaj się z sobą, nie bądź żałosna\". Ale teraz nie mam siły. Życzę Wam szczęścia i miłości. Jak będę szczęśliwa dam Wam znać. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany alescie sie rozpisaly:):):) przedemną tyle roboty a ja tu siedze i czytam wasze posty bo jakos nie umiem wyminąc i tak mnie korci...no i poczytalam a teraz mam niewiele czasu na pisanie....Emmi jedziemy do SZKLARSKIEJ POREBY to odemnie dosc daleko ale co tam...caluje was mocno kolezaneczki kochane i zycze milego wekenndu:) duzo sloneczka i dobrego humorku....bede tesknic za wami a w poniedzialek rano jestem na porannej kawce:):):) caluje👄 i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosa nova//❤️ Nawet nie myśl o tym aby się wymigac od nas i topiku ,,Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie,,:) Teraz jesteś smutna, zrozpaczona i rozbita i potrzebujesz kogoś albo miejsca gdzie mozesz się wyżalić, i to jest doskonałe miejsce. Omawaimy szkołę, mężów i takie tam... a myslisz że nie jesteś do nas podobna? Ze my tak bardzo różnimy się od Ciebie? Myslisz, że której z nas nie przytrafiła się utara dziecka i obarczenie odpowiedzialnością przez męża?, że nie ma wśród nas osób po depresji, przed depresją i w trakcie depresji? Mylisz się skarbie. Nie wiem jakiego podobieństwa i róznic dopatrujesz się w osobach piszących ja widze jeden podstawowy:) Jesteśmy kobietami! Nie ważny wiek, staż małżeński, posiadanie dzieci, czy jego brak, ilość rodzeństwa, dom z którego wyszliśmy... itd. Jesteśmy kobietami:) Czujemy, przeżywamy , nadajemy i odbieramy na tych samych falach. Nie chcę abyś odchodziła... zostań z nami:) może jednak będzie Ci lżej z nami... ❤️👄 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosa-nova//Nie mam Twojego @:( prosze go szybciutko podać, zobaczysz ile śmiesznych i radosnych kartek dostaniesz od dziewczyn na poprawę nastroju, od razu poczujesz się lepiej, przynajmniej ja Cie nimi zamęczę...ops... chyba tego nie powinnam pisać...:) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi dziekuję ale teraz całymi dniami najchętniej bym spała, wtedy nie muszę radzić sobie z własnymi myślami. Wiesz czego nienawidziłam jak byłam chora? Pytań typu : \"co u ciebie słychać?\" albo \"jak się dzisiaj czujesz?\". To były dwa najbardziej znienawidzone przezemnie pytania. Początkowo odpowiadałam prawdę, czyli \"źle\", potem zmyślałam, że jest OK, a potem zaczęłam unikać ludzi , którzy mogli mi te pytania zadać. I teraz już na początku wolę odsunąć się . Miałam \"fantastyczną\" lekarkę, która \"leczyła\" mnie psychotropami. Efekty takiej \"terapii\" łatwo przewidzieć. Wtedy wyszłam z tego sama. Byłam bardzo młoda, było tak wiele rzeczy , których jeszcze nie miałam okazji zrealizować, tak bardzo chciałam osiągnąć coś w swoim życiu, chciałam być szczęśliwa ! ...W sumie 3 lata wyjęte z życiorysu.Musiałam je nadrobić. Może za szybko , może zbyt intensywnie, może za dużo chciałam naraz. Dużo wymagałam od innych, ale i sobie nie dawałam taryfy ulgowej. Wściekałam się gdy czegoś nie mogłam, gdy coś/ktoś mnie ograniczał. Coraz wyżej stawiałam sobie poprzeczkę. Nie zauważyłam , że obok są ludzie, którzy cierpliwie czekają, aż uspokoję się, cierpliwość się skończyła, pojawiły się żądania. A ja z klapkami na oczach i stoperami w uszach, szłam do przodu. Teraz jestem sama. Zwlekam z kolejną wizytą u jakiegokolwiek innego lekarza, bo przecież znowu ze wszystkim sobie poradzę sama. Muszę tylko znaleźć sobie nowy cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa-nova//:) Pamiętam... jak by to było wczoraj... te wspaniałe pytania, które są tylko zwrotami grzecznościowymi:( tak na prawdę nic się za nimi nie kryje, albo... oczekują, że odpowiesz tym samym ,,co u Ciebie,, i oni będą mogli się rozgadać... ile razy potrzebowałam się wygadać, wyrzalić,wypłakać, co zaczynałam mówić, to dana osoba przerywała w stylu... a wiesz, przypomniało mi się u mnie.... albo sorki! ale musze Ci się pochwalić... jakie to było w kurzające. Ty zaczęłaś unikać ludzi a ja miałam ich w d... i nauczyłam się odpowiadać ,,bez zmian,,:) i to tonem urywającym dalszy temat. Pomysł inny efekt ten sam zostawało się samemu ze swoimi myślami, kłopotami... Na szczęście mogłam liczyć na przyjaciół. oooo... albo ,,głowa do góry!,, ,,nie martw się będzie dobrze,, ,,są gorsze problemy,, Kocham takie hasła:) ,,musisz się wziąć w garść!,,-moje ulubione:D:D mam na nie tylko jedną odpowiedź, ale daruję ją sobie bo jest niekulturalna:) albo jak już udało mi się coś powiedzieć o moim nastroju to słyszałam: ,,eee... przejdzie Ci to jesienna depresja,, :D:D to też jest mocne:D:D:D Skarbie:)❤️ tulu... tulu... tulu... tulu....tulu... bardzo ciepło, z łezką w oku... nie napiszę Ci, że wiem jak się czujesz, bo nie wiem. Mogę tylko przypomnieć sobie własne odczucia kiedy miałam depresję, ale czy one są podobne do siebie??? Czy można tak zaszuflatkować? Na pewno nie... 👄 tulu... tulu...tulu... do serca,moze poczujesz jak głaszczę Cię po głowie?:) Dobrze że śpisz:) śpij jak najwięcej:):) to dobra metoda... mówi się ,,czas goi rany,, Babcia mi mówiła zawsze, ,,łóżko wyciąga chorobę i zmartwienia, tylko trzeba dobrze się wyspać,,:):) tulu...tulu...tulu...👄:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa-nova//:) Pamiętam... jak by to było wczoraj... te wspaniałe pytania, które są tylko zwrotami grzecznościowymi:( tak na prawdę nic się za nimi nie kryje, albo... oczekują, że odpowiesz tym samym ,,co u Ciebie,, i oni będą mogli się rozgadać... ile razy potrzebowałam się wygadać, wyrzalić,wypłakać, co zaczynałam mówić, to dana osoba przerywała w stylu... a wiesz, przypomniało mi się u mnie.... albo sorki! ale musze Ci się pochwalić... jakie to było w kurzające. Ty zaczęłaś unikać ludzi a ja miałam ich w d... i nauczyłam się odpowiadać ,,bez zmian,,:) i to tonem urywającym dalszy temat. Pomysł inny efekt ten sam zostawało się samemu ze swoimi myślami, kłopotami... Na szczęście mogłam liczyć na przyjaciół. oooo... albo ,,głowa do góry!,, ,,nie martw się będzie dobrze,, ,,są gorsze problemy,, Kocham takie hasła:) ,,musisz się wziąć w garść!,,-moje ulubione:D:D mam na nie tylko jedną odpowiedź, ale daruję ją sobie bo jest niekulturalna:) albo jak już udało mi się coś powiedzieć o moim nastroju to słyszałam: ,,eee... przejdzie Ci to jesienna depresja,, :D:D to też jest mocne:D:D:D Skarbie:)❤️ tulu... tulu... tulu... tulu....tulu... bardzo ciepło, z łezką w oku... nie napiszę Ci, że wiem jak się czujesz, bo nie wiem. Mogę tylko przypomnieć sobie własne odczucia kiedy miałam depresję, ale czy one są podobne do siebie??? Czy można tak zaszuflatkować? Na pewno nie... 👄 tulu... tulu...tulu... do serca,moze poczujesz jak głaszczę Cię po głowie?:) Dobrze że śpisz:) śpij jak najwięcej:):) to dobra metoda... mówi się ,,czas goi rany,, Babcia mi mówiła zawsze, ,,łóżko wyciąga chorobę i zmartwienia, tylko trzeba dobrze się wyspać,,:):) tulu...tulu...tulu...👄:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa-nova//:) Pamiętam... jak by to było wczoraj... te wspaniałe pytania, które są tylko zwrotami grzecznościowymi:( tak na prawdę nic się za nimi nie kryje, albo... oczekują, że odpowiesz tym samym ,,co u Ciebie,, i oni będą mogli się rozgadać... ile razy potrzebowałam się wygadać, wyrzalić,wypłakać, co zaczynałam mówić, to dana osoba przerywała w stylu... a wiesz, przypomniało mi się u mnie.... albo sorki! ale musze Ci się pochwalić... jakie to było w kurzające. Ty zaczęłaś unikać ludzi a ja miałam ich w d... i nauczyłam się odpowiadać ,,bez zmian,,:) i to tonem urywającym dalszy temat. Pomysł inny efekt ten sam zostawało się samemu ze swoimi myślami, kłopotami... Na szczęście mogłam liczyć na przyjaciół. oooo... albo ,,głowa do góry!,, ,,nie martw się będzie dobrze,, ,,są gorsze problemy,, Kocham takie hasła:) ,,musisz się wziąć w garść!,,-moje ulubione:D:D mam na nie tylko jedną odpowiedź, ale daruję ją sobie bo jest niekulturalna:) albo jak już udało mi się coś powiedzieć o moim nastroju to słyszałam: ,,eee... przejdzie Ci to jesienna depresja,, :D:D to też jest mocne:D:D:D Skarbie:)❤️ tulu... tulu... tulu... tulu....tulu... bardzo ciepło, z łezką w oku... nie napiszę Ci, że wiem jak się czujesz, bo nie wiem. Mogę tylko przypomnieć sobie własne odczucia kiedy miałam depresję, ale czy one są podobne do siebie??? Czy można tak zaszuflatkować? Na pewno nie... 👄 tulu... tulu...tulu... do serca,moze poczujesz jak głaszczę Cię po głowie?:) Dobrze że śpisz:) śpij jak najwięcej:):) to dobra metoda... mówi się ,,czas goi rany,, Babcia mi mówiła zawsze, ,,łóżko wyciąga chorobę i zmartwienia, tylko trzeba dobrze się wyspać,,:):) tulu...tulu...tulu...👄:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bossa nova 🌻 mam nadzieję że tu jednak zostaniesz z nami. I teraz i jak będziesz znowu szczęśliwa. Wiesz, mnie się też czasem wydawało że tu nie pasuję. Nie mam dzieci, życie mam też nieco inne niż wszystkie dziewczyny tutaj i w związku z tym nieco inne problemy. Ale mimo to, jak napisała Emmi, jesteśmy kobietami i jednak myślimy podobnie, czujemy podobnie i to naprawdę wystarczy żeby się tu dobrze zrozumieć i dobrze czuć. Może teraz potrzebujesz trochę odosobnienia, ale uwierz mi, tutaj łatwiej niż w realu się wygadać. A to zawsze była najlepsza terapia dla chorej duszy. Jak nie chcesz tutaj, to możesz napisac na @ do kogo chcesz. Trzymaj się 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa nova// nie odchodz, to wspanialy topik, a przede wszystkim wspaniale i bardzo madre kobiety, jestem pewna,ze kazda bedzie Cie wspierala-nie tak \"na odczepne\" ale na pewno beda z Toba, beda dzielily sie swoimi odczuciami i podobnymi przezyciami. Tu nikt nikogo nie zostawia. Ja czytam sobie pocichutku,ale teraz postanowilam sie odezwac, pewnie przez pokrewienstwo nickow. Nie odchodz..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa nova// nie odchodz, to wspanialy topik, a przede wszystkim wspaniale i bardzo madre kobiety, jestem pewna,ze kazda bedzie Cie wspierala-nie tak \"na odczepne\" ale na pewno beda z Toba, beda dzielily sie swoimi odczuciami i podobnymi przezyciami. Tu nikt nikogo nie zostawia. Ja czytam sobie pocichutku,ale teraz postanowilam sie odezwac, pewnie przez pokrewienstwo nickow. Nie odchodz..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdopodobnie jeszcze dlatego odezwalam sie, ze ja tez mam 30 lat i przeżylam kilka strasznie ciezkich chwil, i tez uciekam w sen jak dzieje sie cos zlego, spalabym calymi dniami i nie widze wtedy zadnego swiatelka, ale ono zawsze sie pojawia, czasami tylko trzeba dluzej czekac. Jak bylo mi strasznie zle i slyszalajm takie slowa,ze bedzie dobrze, czy jakies tam swiatelko,to chcialo mi sie wyyyyc. Ale teraz jestem szczesliwa i tylko wspominam tamte zle chwile, wtedy nie wierzylam, ze takie beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdopodobnie jeszcze dlatego odezwalam sie, ze ja tez mam 30 lat i przeżylam kilka strasznie ciezkich chwil, i tez uciekam w sen jak dzieje sie cos zlego, spalabym calymi dniami i nie widze wtedy zadnego swiatelka, ale ono zawsze sie pojawia, czasami tylko trzeba dluzej czekac. Jak bylo mi strasznie zle i slyszalajm takie slowa,ze bedzie dobrze, czy jakies tam swiatelko,to chcialo mi sie wyyyyc. Ale teraz jestem szczesliwa i tylko wspominam tamte zle chwile, wtedy nie wierzylam, ze takie beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bossa nova doskonale cię rozumiem. Miałam depresje , mam również jej nawroty czasami boje się ,żeby mnie nie dopadła gdy jestem na wyjeżdzie z moimi grupami .Kiedyś jak dostałam leki to jeszcze bardziej się dołowałam że jestem do niczego ze tylko to muszę brać żeby funkcjonować . A pracę to tak sobie nakręcałam by nie myśleć , żeby , nie mieć czasu odczuwać swoją wewnętrzną katastrofę . pracowałam do póżnych godzin i w nocy (robiłam nowe projekty , odnosiłam sukcesy międzynarodowe wszyscy mi gratulowali ..........a ja za to by móc cieszyć się tak jak kiedyś z byłe liścia na drzewie oddałabym cały mój dorobek zawodowy , którym tak się zachwycali MM wiedział że coś tam coś tam,,,ze mną jest , że chyba smutna ale bez wnikania i małej chociażby empatii,,,,,,żadnej pomocy .zadnego zrozumienia.Były momenty że wszyscy skakali pod sufit ze szczęścia , gdy wygrywaliśmy zawody międzynarodowe ....a ja .....płakałam że to wszystko zrobiłam ponad moje siły a dla mnie walka z deprechą się nie skończła że muszę stanąć do następnych zadań. Wtedy MM kwitował \'\'ty jesteś jakaś dziwna każdy na twoim miejscu by itd.itp......tak jak ty Bossa nova musiałam wykrzesać siłę by spotkanej osobie odpowiedzieć że jest super.Przyjeżdżałam do domu wpadałam w kierat domowych zaległości....i mój wyrzut sumienia że jestem matką która ma depresje (ale która zrobi wszystko by nie pokazać swojemu synkowi że jej coś dolega ) bossa nova nie odchodż nasza grupa jest dla ciebie to przecież samo życie nie jesteśmy kółkiem blondynek rozmawiających jak rzuc gumę by nie było zmarszczek(chociaż samam blondyna farbowanam) wszystko o czym piszesz dotyczy też naszego życia :jedna ma depresje , druga jest tylko dzisiaj smutna, jedna pracuje po 12 godzin inna nie bo nie może bosa nova chociaż tutaj \'\'pocackajmy się ze sobą i bądżmy żałosne\'\' dla wszystkich🌻👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda u mnie zajęcia już od sierpnia tak że zdążyłam się już zmęczyć , spocić i wszystkiego mieć już dosyć. ale zazdroszcze Ci jednak tej salsy i mambo i to przez miesiąc wow!!! Takie rytmy i z Murzynem (jak oni się ruszają.).....wow!a może tak by chciał wpaśc na salę i po polskiej stronie :)pewnie dużo bierze za lekcje :(ale spytać się mogę ? jestem już taaaaka śpiącaaaa. dobranoc \"_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle chciałabym napisać , tyle spraw łączy mnie z wami , ale ja nie potrafię . Zawsze wychodzi mi to jakoś zdawkowo i sztucznie. Bossa nova - wczoraj tez byłam kompletnie rozbita ( to malo powiedziane ) , bo w pracy po urlopie nie wiem co robić w 1 kolejnosci i jeszcze zapowiedzi zmiany oprogramowania i wiele innych , mój misiu przeistoczył sie ( jak poisze Emmi ) szybko i bolesnie dla mnie w niedzwiedzia , MM - nie rozmawia w domu ze mna w ogóle - to znak ,ze ma problemy ( jakie dowiem sie jak sie z nimi upora ) - iwczoraj wlazłam do łózka już o 22 i przespałam moje rozdarcie i pustkę. Ale wyglada na to ,że wyżaliłam sie w rękaw topiku, ale to nie tak . Chcę powiedzeić Tobie ,że dzisiaj jest mi trochę lepiej . Inaczej na to wszystko spoglądam i może jakoś dam radę . Chociaż nie wiem na jak długo ? MM nie rozumie jak można w ogóle nad takimi sprawami sie rozczulać , on zawsze działa .( gruboskórny typ ) , a ja jestem sama . Zyczę żeby Tobie sie to udało . Zawsze będę szukać Twoich wpisów i myślę ,że będą 👄 Emmi - więcej napiszę może później . Jutro zjazd mojego rocznika i nie umiem się cieszyć , a tak czekałam na ten dzień - Pa zmykam do pracy . Margo - przyjemnosci na wyjeżdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Dzisiaj z pracy bo nie wyrobiłam się z poranną herbatką:) Misiaczek ma dzisiaj rowerową wycieczkę ze szkoły i szedł później. Bosa -nova//:):) 👄Poczytaj wpisy dziewczyn:) jesteś nieodzowną częścią tego topiku naszej , wielkiej , rodzinnej ulicy? knajpki? Ogromnej kanapy?:) Pamiętaj o tym:) Czekamy na Twój mały znak aby przyjśc Ci z pomocą, aby przytulić, pocieszyć czy popłakać razem z Tobą:) Tak jak napisała makia tu nie musimy byc twarde... wspaniałę miejsce na popłakanie:):) cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Dzisiaj z pracy bo nie wyrobiłam się z poranną herbatką:) Misiaczek ma dzisiaj rowerową wycieczkę ze szkoły i szedł później. Bosa -nova//:):) 👄Poczytaj wpisy dziewczyn:) jesteś nieodzowną częścią tego topiku naszej , wielkiej , rodzinnej ulicy? knajpki? Ogromnej kanapy?:) Pamiętaj o tym:) Czekamy na Twój mały znak aby przyjśc Ci z pomocą, aby przytulić, pocieszyć czy popłakać razem z Tobą:) Tak jak napisała makia tu nie musimy byc twarde... wspaniałę miejsce na popłakanie:):) cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa//:) Witaj, kwiatek dla Ciebie na powtanie🌻 miło mi bardzo, że zaglądasz do nas od czasu do czasu:) Pozdrawiam i zyczę aby spokój i radość jaka panuje u Ciebie trwała jak najdłużej:) zdanka//:)👄 Co ja słyszę??? A cóz to za problemy z uzewnętrznieniem się??? ,,Zdawkowo?... sztucznie...?,, ej ej [palec uniesiony do góry] wydaje Ci się:) Bardzo pięknie piszesz, wyraźnie i tak przejrzyście, poważnie:) Co do niedźwiedzi... no właśnie:( mój misiaczek też już przeobraża się, jeszcze tak oszukuje się i spozieram na niego uparcie chcąc widzieć misiaczka, ale łapię się na tym, że widzę niedźwiadka:) i tak jakoś... ciężko na sercu... w sumie cieszę się... ale... jak ten czas szybko płynie... makia//:)👄skarbie, czy Ty masz problem ze spaniem??? pięknie napisałaś do bosej-novej:) podpisuję się pod każdym słowem:):):) cicha//:)👄 Prawda, jak samo bycie kobietą łączy? Niby ameryki nie odkryłyśmy bo to oczywiste:D:D ale jak często zapomina się o tym... cieszę się, że dobrze czujesz się na topiczku i zdążyłaś się już zadomowić na kanapie:):) bardzo mi miło i pewnie innym dziewczynom też:):) Jak najbardziej przychylam się do propozycji @, ma go prawie każda osoba pod nickiem:):):) buziaczki👄👄 betka//:)👄 Jak bym czuła Twój oddech:):) ale nie widzę Cię:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa_//hym... wiesz... ja mam pamięć wzrokową... i jakoś mam dziwne wrażenie, że Ty już kwiatka na powitanie dostałaś jakiś czas temu i jesteś tu od dawna, tylko pisać Ci się nie chciało i jakos umknęłaś mojej pamięci... teraz w pracy to nie mogę, ale muszę poszperwać po topiczku i czuję przez skórę, że Cię znajdę:) i nawet nie będę musiała tak długo szukać... Bo wzięłam Cię za 3 osobę z niockiem Bosa, ale Ty chyba jesteś .... taak... ale upewnię się:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi to prawda że kładę się pożno spać jestem sową z wyboru ponieważ póżno kończe pracę i sama jestem tak wykończona że wbrew logice nie potrafię przyjść do domu i spać .Muszę sprawdzić lekcję, pogadać z synkiem ,poleżeć w wannie i wymoczyć zmęczenie , i oczywiście zajrzeć tutaj do Was gdy wszyscy już śpią u mnie w domu ,a i na kanapie słychać głośne chrapanie:)............Wtedy czyję pełny relaks. ........patrzę na zegarek..... a tu pierwsza . a jak zacznę się wysławiaść jednym palcem na klawiaturze , a potem poprawiac byki to tez czas leci i......druga;p Emmi ciekawa jestem jak tam twój rowerzysta po wycieczce ? Bossa nova odezwij się. łapię tobolki i lecę do pracy .:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makia//:) jak miło Cię widzieć:) Tak zajrzałam:) z przyzwyczajenia:) Obecnie moja ulubiona pora:) piątek po południu:D nie muszę odrabiać z misiem lekcji, on biega z kolegą po dworzu, brakuje mi tylko męża... ale nie ma tego złego:P już zaplanowałam z przyjaciółką babski wieczór:)Mam nadzieję, że nam się uda, bo to nigdy nie wiadomo, na razie jest na dobrej drodze ,,realizacji,,:D:D Wycieczka? Mam mieszane uczucia. Niby misiaczek powiedział, że fajnie, ale nie było entuzjazmu, chęci opowiadania. Fajnie, bo poraz pierwszy uczestniczył w takiej wycieczce, i lubi jeździć na rowerze, a przede wszystkim nie było lekcji:D:D ale sama wycieczka była mało rewelacyjna, tak mi się wydaje. Niby wziął ze sobą piłkę ale grał tylko ze swoim przyjacielem. Ze względu na swoje problemy nie zaakceptowali go chłopcy z klasy. Przyjaciela ma z równoległej klasy. A ów przyjaciel pojawił się w życiu misiaczka, jak obydwa szkraby miały 6 miesięcy:D:D spotykali się w osiedlowej piaskownicy, potem na dobre o przyjażni można powiedzieć w przedszkolu. Z racji fatalnych stosunków z pewną panią przedszkolanką o której pare razy pisałam, ich drogi rozeszły się. Misia dałam do zerówki w szkole, kolega został w przedszkolu. Miałam w pierwszej klasie przenieść go do równoległej klasy, tej z przedszkola, ale nie posłuchałam intuicji... i bardzo tego żałuję:( Dzieici z osiedla są w równoległej klasie, w misiaczkowej to zlepek dzieci z pobliskich i dalszych ulic...ale przyjaźń przetrwała:) Jego przyjaciel jest niesamowity, wspaniale dostosował się do problemów mojego syna i cierpliwie potrafi czekać aż mój odrobi lekcje, spokojnie przyjmuje to że chociaz się umówili spotkanie się nie udalo... mają opcykane jakieś godziny i wiedzą co i jak... potrafią ocenić czy się spotkają czy nie:) dokładnie tego nie znam... w końcu to ich szyfr:D Ja cieszę się że udało mu się zyskać prawdziwego przyjaciela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi// tak tak, to ja:):):) Nie myslisz, pamiec ,masz doskonala!:) Jestem z Wami przez caly czas,tzn.tak po cichutku,ale bardzo wszystko przezywam i podziwiam za sile, odwage i za to,ze tak bardzo dbacie o siebie. Jestes naprawde BOMBOWA babka Emmi:) 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już jestem .....zmęczona że aż.....(nie będę zanudzać ........ale się pożalić muszę komuś , że chyba dopadł mnie reumatyzm bolą mnie stawy :(a może to już przyszła pora że coś zaczyna w naszym organizmie szfankować?.....eeee , chyba przesadzam:) Emmi to świetnie że twój synuś ma takiego przyjaciela -to naprawdę skarb , a dla naszych jedynaków szczególny A wycieczka mówisz , że bez rewelacji..... Ja też tak jak Ty mam takie czułki i bez słów i z dalęka potrafię ocenić sytuacje , a szczególnioe u mojego dziecka . Wspomniałaś o przedszkolance , z która masz złe wspomnienia U mojego syna wychowawczynią jest pani , która nie ma pedagogicznego podejścia do dzieci .Szufladkuje je (dzieci) od samego początku nie dając szans na zmianę szufladki . Zamiast pomyśleć co zrobić by zintegrować klasę , wychowawczyni tylko podgrzewa w niej konflikty Pani z nauczania początkowego była dla nich jak mama dostrzegała w nich dobre i złe strony poświęcała dodatkowo czas by urządzać w klasie rodzinne święta zapraszała nas rodziców na wigilię , do której wszystko przygotowywały pod jej okiem dzieci . Nowa pani jest jak baba jaga .:(chociaż klasa ma najwyższą średnią w całej szkole,prawie wszyscy działaja w kołach zainteresowan ,itp Na wywiadówkach dowiadujemy się jakie mamy potwory a nie dzieci A szczególnie chłopcy mają u pani minus za płeć za to ,że są chłopcami . Same dzieci otym wiedza i o tym mówią bo na dziewczynki pani mówi zdrobniale i po imieniu zaś na chłopców po nazwisku i z epitetemi .....Nie należę do mam ,które stoją pod klasami i dopytują sie o postępy swoich pociech uśmiechając się niesamowicie przymilnie.Ale z przykrością muszę stwierdzić że takie dzieci takich mamuś w naszej klasie mają lepiej od pozostałych i nie mówię tu o stopniach ale o nierównym traktowaniu.......uff no , proszę ja rozprawiam o ciałach pedagogicznych i ich różnych formach a tu głośne chrapanie na kanapie ! ojej już 1 godz.:0 miłej nocki 🌻dobranoc🌻 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie spóźnione dzień dobry:) ale pomimo w sumie wczesnego wstania miałam trochę rzeczy do zrobienia:) Ale widzę, że licząc ,,od rana,, i tak będę pierwsza:) mam cichą nadzieję, ze nie jedyna:D U mnie piękna, słoneczna pogoda,tak piękna, że nie mogłam usiedzieć w domu i wynajdowałam sobie zajęcia aby tylko wyjść, łącznie z wyrzuceniem śmieci:D:D czego bardzo nie lubię robić :) Zaraz idziemy do ogródka z misiaczkiem odrabiać lekcje, a potem mam w planach wycieczkę do dziadków:) na cmentarz. Mam nadzieję, że uda mi się zaszczepić w synu potrzebę odwiedzania grobów nie tylko w Święta, w dzień imienin i rocznicę śmierci. Byłoby mi przykro jak by odwiedzał mnie tak często jak synowie moich dziadków... Muszę dodać jednak, że ja bardzo odpoczywam na cmentarzu, jego specyficzny klimamat bardzo dobrze działa na moje samopoczucie:) makia//:) To okropne, że są tak beznadziejne przedszkolanki, czy nauczycielki:( zawsze zastanawiam się po co wybrały taki zawód? Ta o której pisałam, dowiedziałam się pocztą pantoflową:) że ubiegała się o posadę w prywatnym przedszkolu, notabene nie daleko mojego osiedla, może dlatego się rozeszło? Po dosłownie paru dniach wyleciała z łomotem:D:D Wróciła do poprzedniego - państwowego:( To straszne, że w takich państwowych instytucjach nie ma jakiś zasad. To że z mniej zamożnych rodzin dzieci to gorsze? Kiedy państwowe prrzedszkola, czy żłobki przestaną być ,,przechowalniami dzieci,,? Nie wiem jak u Twojego dziecka, ale to gdzie moje chodziło to 100% ,,przechowalnia dzieci,,:( do tego wredne baby przy leżakowaniu okna otwierały i drzwi aby przeciąg robić, bo jak pochorują się, to mniej mają bachorów do przypilnowania Zgadałyśmy się z mamami i robiłyśmy naloty, ale wrzało!!! Jak co któraś matka wpadała do sali o kazała okna zamykać, jedna postraszyła znajomościami w kuratorium. Skończyło się wietrzenie... wredne babska! Łącznie z dyrektorką bym wywaliła, bo doskonale wie co się dzieje i przymyka na to oko. margo//:) miłego wypoczynku rzyczę i wspaniałej pogody:):) Mam nadzieję że u każdej z Was ładna pogoda:) 👄👄 buziaczki przesyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosa_//:):) wiedziałam!!!!:D:D Wiesz, po czym? W życiu nie zgadniesz:) po kreseczce jaką masz w nicku. Nie masz pojęcia ile mi zajęło czasu zapamiętanie, że cóś takiego sobie wykąbinowałaś:D:Dprzy wyrazie:) Pomijając Harego...// o włąśnie:D:D i jeszcze pare wieloczłonowych nicków staram się zachować poprawność nicków:) I ten Twój był szalenie skomplikowany:):):) Bosa nova//:):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Widzę że pustawo tutaj. No cóż, sobota, pogoda ładna, to wszyscy korzystają z uroków ostatnich dni lata :) Zajrzałam co u Was słychać, bo u mnie nic ciekawego :) Miałam tylko użyć szyfru :D ale Emmi by mi znowu chciała po zębach walić :D I tak mi się oberwie że mało piszę :) Ale co, jak nudy wkoło. Żadnych dramatów (odpukać) i żadnych uniesień :( Pozdrawiam cieplutko :) :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Widzę że pustawo tutaj. No cóż, sobota, pogoda ładna, to wszyscy korzystają z uroków ostatnich dni lata :) Zajrzałam co u Was słychać, bo u mnie nic ciekawego :) Miałam tylko użyć szyfru :D ale Emmi by mi znowu chciała po zębach walić :D I tak mi się oberwie że mało piszę :) Ale co, jak nudy wkoło. Żadnych dramatów (odpukać) i żadnych uniesień :( Pozdrawiam cieplutko :) :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×