Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

dziewczyny - smutno mi bez Was i takie mam zaległości w czytanie, ze nie wiem, jak zacząć, by sie wszystko nie pokiełbasiło ;(. Zaczęłam od margo 🌻 MARGO czy Ty pracujesz? jakoś przeoczyłam... :(. napisz mi dla przypom,nienia choć krótko. ja dostęp do netu mam sporadycznie i na krótką chwiulę. w moim małżeństwie kiszkowato i nie ma co używać górnolotnych słów. Wczoraj wieczoremto nawet w głowie napisałam do Was cały długi list - musiałąm sobie wszystko poukładać... :((((((( i nie jest wesoło niestety. buziaki jeszcze mam chwilęna poczytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deszcz, kawa, praca, smutno..ale juz piatek:)))))) Betka____ no wreszcie, wreszcie, az tyle postow na raz...cmoooooooooook, oby czesciej 👄 Mokka tak szkoda, ze nie masz kiedy do nas nawet napisac . Hihi...wiedzialam, ze faceci sie zgodza:) Wczoraj znalazlam super tekscic, o tym jak rozni sie zachowanie faceta i kobiety w kuchni , kiedy wkroi sie w palec, ale musze jeszcze zrobic tlumaczenie zlitewskiego, bo inacej tylko buber zrozumie i to pewnie ze slowniczkiem:) pozdrawiam, milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powitanko przy herbatce!🌻 Goda masz racje,faceci są cholernie wygodni;) U mnie dzis ponury dzień,łącznie z tym że była burza o to,że światło się zepsuło,choc to nie moja wina,ale ktoś musi być.No i pieniądze o to zawsze jest kłótnia:O. Dziś piątek,a przedemną czeka nauka przez weekend z młodym,MM odpuszcza sobie teraz moja kolej,bo on pracuje w tygodniu z nim. Życzę udanego weekendu.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrypina ciekaw e, jak by TM zareagowl, gdybys obarczala go wina za przesolny obiad, plame na bluzce i deszcz za oknem?? qrde, ale to masz jeszcze cierpliwosc swietego czlowieka...hmmm.... a pieniadze??my nie sprzeczmy sie, bo nie mamy o co, ciagle ich nam brakuje ,wiec musimy wsponie kombinowac i tyle.Mialam szczescie , ze wybralam w tym wypadku czlowieka ktory absolutnie podziela moje poglady.Nie jest sknera, ale nigdy nie szastal forsa od tak, dla zabawy, albo tylko wylacznie dla siebie. A oto co dzis wyszperalam, takie wspaniale zdanie na naszy czasami szary i gorszy dzien, smialam sie, ze wydrujuje i powiesze na sciane w pracy:) Nie przestawaj usmiechac sie nawet wtedy , kiedy jest smutno - ktos moze zakochac sie w twoim usmiechu:) ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam przywitać się i lecę dalej. laryngolog: słuch- bez zmian:( logopeda: powiedziała, że misiaczek przepieknie mówi:) i ze strony logopedycznej nie widzi problemów:):) Uf... latanie od 4 roczku do logopedy, kiedy mie wymawiał syczących, dzwięczących i td opłaciło się:) chociaż jedno z głowy:):) Chciaż dostałam wskazówki do małej kontroli ... ale to już nie to samo, co codzienne ślęczenie :):) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim:):):) wlasnie jestem po obiadku i zmywaniu garow:) teraz kolej na odsapniecie:) wczoraj nie zajrzalam bylam u fryzjera:) piekna teraz jestem:):):) mm przyjechal po mnie i nawet mnie nie poznal:D slicznie mi ulozyla wloski prostownicą i balejarz sie udal:) wiec humorek troche lepszy:) a jutro w koncu pospie:D wiec mam sporo powodow do radosci...MOKKA teskno mi bez ciebie:( ale ciesze sie ze zajrzalas:):):) tylko nie przepracowywuj sie za bardzo...u mnie tez zmian troche sie nazbieralo...pracuje i caly dzien mam wywrocony do gory nogami...ale daje rade...caluje cie sloneczko moje👄 buber- pamietac pamietasz ale buziakow nie wysylasz:( a ja czekam...czekam...czekam......................................................;) Emmi dobrze ze logopeda cie troche pocieszyl...nalezalo ci sie:) i miskowi tez:):):) caluje was mocno👄 jako taka- tak jezyk mam calkiem ostry i czasem musze wywalic z siebie zle emocje...jak chcesz mozemy razem pocwiczyc:) to proste...piszesz BURAK i juz wiadomo o kogo chodzi, potem sama sie z siebie smiejesz i jest o.k:) teraz twoja kolej:)...wyzywaj ile wlezie...❤️👄 dla ciebie na zachete. A calej forumowej paczce zycze milego wekeendu duzo usmiechu milej zabawy z mezem i...z kim sobie wymarzycie:) caluje👄 i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam siostry kochane Troche nie było mnie na topiku, nie mogłem pisać podejrzewałem że ex wywęszyła mnie tu. Teraz jest juz mi wszystko jedno jestem po rozwodzie , i jestem szczesliwy . Jestem szczęsliwy ale dlatego że jestem wolny nie dlatego że się rozwiodłem i doprowadziłem swoje zycie do rozwodu do faktu rozpadu.... Tak naprawde to nie ma wygranych , ex swoim zachowaniem i wychowaniem przez rodziców zabiła mnie i zabiła moje uczucia , ja sie poddałem pewnego dnia i po prostu przestałęm się starać o cokolwiek , przestałem myslleć o przyszłości . Trudne sprawy bo jest tysiące przemysleń , nie umie zamknąc 10 lat swojego zycia , robie kroki do przodu powli mysle o przyszłości ale to jest jeszcze wszystko swieże ....................... 😘 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba dzisiaj uda mi się trochę popisać. Nie pisałam długo i chyba będę musiała skrobnąć usprawiedliwienie :-D Ale czasami udawało mi sie zajrzeć i jak przeczytałam - to już musiałam wyłączyć komputer , bo jest w pokoju Macietka , a on teraz wcześnie jest w łóżku . Lekcji ma dużo , w poniedziałek nawet 9 i musi wypocząć . Tak więc dostęp do kompa ograniczony , w pracy odpada i tęsknię za wami bardzo. Kiedyś pół nocki nie przespałam po długiej przerwie na topiku , myślałam o wszyskich po kolei - o Jagodzie i okropnej historii jaka spotkała jej miśka , o Margo jak robi za pszczołę w domu , w pracy i jeszcze podrywa :-D , o Agrypinie , Cichej , Emmi ( ogród zaniedbany , tulipany jeszcze w sklepie :-( ) , Makia , Mokka - też w pracy, ale przede wszystkim ... wiele , wiele lat i miłości 👄:-D, jako takiej ( jak dobrze ,ze znowu jesteś ) , betka , HP - szczęśliwy , wolny i pomyśl TO juz było :-D, Przyjciel , Buber - Pozdrawiam wszystkich ciepło 👄 Jak przeczytałam wiadomość Przyjaciela to - tak bym chciała cofnąc czas , byłabym mądrzejsza i może było by nas w domu wiecej , tak bardzo z MM kochamy dzieci - i ... teraz zakochaliśmy się w naszej małej nowej sąsiadce - przeuroczej Zuzi . Jutro jedziemy do MM rodziny do Elbląga ( 250 km ) , kupiłam chyba trafiony prezencik i juz się cieszę z tego spotkania .MM jednak musi jutro jeszcze na 2 godzinki do pracy zajrzec i myślę , że uda nam sie wszystko zostawić i pojechać. Ale pierwszy raz nie jedzie z nami macietek ( jakoś dałam się do tego przekonać ) , zostaje z psem w domu i się cieszy. Różne mysli mnie w związku z tym prześladuja , ale MM twierdzi ,ze kiedys musi byc 1 raz ;-) No zobaczymy ... Zmykam , postaram się bywać więcej ,, bo trudno tak bez tych stronek . A za oknem koncert na dwa świerszcze i wiatr w kominie , i skończyło się już lato 😭 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) U mnie za oknem nawet jakaś przyzwoita pogoda:D Przynajmniej takie robi wrażenie przez okno. Zdanka//:) Mój misiaczek też lubi zostawać sam w domu, co robi? Siedzi przy kompie albo ogląda telewizje:) Umie sobie zrobić kanapki, herbatę... luks, blues i wolność:D:D a tulipany posadzisz w październiku, teraz jest chyba jeszcze za wcześnie. A! i posadź tak, abyś je z okien widziała:) 🌻 margo//:) Cieszę się, że masz taki radosny nastrój:) przynajmniej coś takiego jawi się z Twoich postów:) no i ten fryzjer??? no... no... no... Dobra szybciutko proszę pisać, jak wygląda?:P :D:D:) A co do ulżenia sobie , zgadzam się w 100%:) Zresztą wywaliłam z siebie kiedyś coś i muszę powiedzieć, że bardzo mi ulżyło, bo czegoś takiego nie mogłabym powiedzieć do MM, owszem, mamy przykre rozmowy,ale nie aż takie:) Wolałam wyrzucić z siebie nagły, olbrzymi gniew - a muszę dodać że po raz pierwszy dostałam takiej furii - tu, niż przyjść z furią do domu, bo albo zdusiłabym ją w sobie i odbiłoby się na moim zdrowiu, albo jednak wykrzyczałabym to a w takiej formie nie podobałoby mi się:) Jedynie o czym zapomniałam, to uprzedzić aby nie czytać tej mojej wypowiedzi:D ale nie pomyślałam wtedy o tym:) Co by nie było:) wywalenie z siebie jest bardzo ,,oczyszczające,, 🌻 jako taka//:) Cieszę się, ze jesteś❤️ dla Ciebie:) Istotnie jestem wytrwałą, raczej powiedziałabym uparta, ale to nie moja zasługa to przyporządkowane jest znakowi z którego jestem:P A też narzekam, wątpię... ale rano wstaję i pcham to dalej... jak pisałam na innym topiku od wytrwałości, zaciętości rodziców zależy przyszłosć dziecka. Mam go jednego i chcę zamknąć oczy ze świadomością że zrobiłam wszystko, aby dopomóc mu w jego samodzielnym życiu... wiem, to brzmi strasznie... a ja i misiek nie mamy innego wyjścia... a to ,,bogate wnętrze,,:) kiedyś byłam romantykiem:) może to stąd?Trudno powiedzieć... Agrypina//:) No... teraz jest z MM miło i sympatycznie, ale przed wczoraj była okropna draka... no ale cóż...,,nie od razu Kraków zbudowano,,:D:D cicha//👄 Nie widzę Cię? Dlaczego??? a o księdzu... :D:D dobre! A jakie fajne zakończenie:):) betka//:) [..................wielkie oczy.........................] hym... rozumiem, że to również wiadomość dla Gody:) w każdym razie pozdrawiam Cię serdecznie i na wszelki wypadek przesyłam magicznego 👄 buziaka, gdybyś się źle czuła:) Harry...//:)pozdrawiam:) MOKKA//:) witanko:):) Daj znać na @ jak byś miała chwilkę, jakieś popołudnie wolne;) Goda//:) Piękny cyctat... nie mam już za dużo czasu bo lekcje czekają ... ucałuj synka👄 bosa_nova//👄👄:):)👄 przyjaciel//:):) gdzie się podziały pozostałe osoby??? Jeszcze do nie dawna była np: Nicka, Love, , Bossa_ ,Makia?? Hej !! hej!! gdzie jesteście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co..... jestem zmęczona. Potwornie zmęczona. Wystarczy jedno słowo MM a wybucham. Wczoraj łaskawie zaszczycił nas tym że wrócił do domu o 16 anie jak zawsze o 19... na moje pytanie \"co tak wcześnie?\" odpowiedział : \" ja też się ciesze że Cię widze KOCHANIE\" miałam ochote normalnie podejść i uderzyć z całej siły w twarz..... ale wyszło by na to że uderzyłam za to że wrócił wcześniej z pracy. Od tygodnia mówie że trzeba kupić Antosiowi kapcie i butki na jesień..... obudził się dziś przed południem jak trzeba było wyjść z dziećmi na spacer. Do południa się szwędał i nie wiedział co ma robić a ja już przestałam mu organizowac czas..... bo zawsze musiałam czekać aż zrobi to o co go prosze. Wymyślił że on pójdzie z dziećmi na spacer a ja mam lecieć na łeb na szyje do miasta (mieszkamy na drugim końcu miasta i żeby dojść do centrum to jest dobre 3km) żeby kupić te butki...... a za chwile jeszcze miał lepszy pomysł... że dzieci ubrane poczekają w domu a on szybko pojedzie po te kapcie dla Antosia..... I nieważne że Antoś śpiący, że Ola już się cieszy że wyjdzie po raz pierwszy od tygodnia na spacer, że Bartek już jest tak zrezygnowany bo nie jest tak naprawde pewny tego co tata wymyśli, czy wyjdzie na ten spacer czy nie. Oczywiście to wszystko jest teraz moja wina bo ja sie uparłam że nie pójde do tego miasta, bo jestem w trakcie robienia obiadu i cały dom musze posprzątać, zrobić pranie i prasowanie... przecież on tego za mnie nie zrobi. Już nie wiem czy to mi odbija czy jemu. Cokolwiek bym nie zrobiła to będzie źle, jeśli ustąpie to będzie spokojny że wszystko jest jak dawniej, cichutka Danusia co to robi wszystko żeby MM było wygodnie a jeśli się upre jak teraz to wyszło na to że to ja nie chcę kupić tych kapci synkowi..... bo przecież on chce ale nie ma jak tego zrobić. Nie wiem ..... ale musze wyjechać z tego domu na choćby chwile bo zwariuje. Pewnie to niewiele pomoże ale może troche się uspokoje, może poukładam w głowie. Nie wiem jeszcze gdzie ale czuje że musze to zrobić. Zostawić go na tydzień w domu z dziećmi, z Olą i Antosiem i Bartkiem co musi iść do szkoły każdego dnia. Tylko wiecie co....... czuje że po powrocie będzie tak nieszczęśliwy że całą wine za to swoje nieszczęście zwali znowu na mnie. Że to ja go zostawiłam z dziećmi w domu. harry poter_________> nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszcze, ale Ty mogłeś tak poprostu wyjść z domu i trzasnąć drzwiami, ja już nie moge bo tam zostawiłabym dzieci. Pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hym??no właśnie,skąd ja to znam?jako taka___>u mnie takie samo samopoczucie,szlag mnie trafia,bo wszystko sama i jeszcze pretensje,że to jest nie tak,i tamto nie tak...................Ja chyba jeszcze bardziej drastycznie zrobiłabym:(:(:(czasem jestem u kresu wytrzymałości.Skąd mieć tyle cierpliwości?Emmi nie myśl,że TM tak samo się czuje,bo mężczyźni mają inne osobowości,inną psychikę........... Oni nie potrafią zrozumieć,że wyrządzają krzywdę,że ranią psychikę:(:( napiszę @ ale jak będę sama,teraz na chwilę jestem sama,a to za mało czasu. Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w sobotni dzionek...pranie zrobilam...ciasto upieklam...obiad uszykowany...posprzatane...tylko poodkurzac jeszcze pozostalo ale jakos sil juz nie mam...rano prawie wyladowalabym na podlodze gdyby luki mnie nie zlapal...nie mam sil...kregoslup znow zaczyna bolec...a mm wlazi i pyta czemu po psie nieposprzatane podworko...wiec najpierw siew wydarlam zeby wzial worek i poszedl smieci zbierac bo wszystko pogryzla co sie dalo i porozwalala potem ma pozamiatac plac bo skoro ma sie nudzic to lepiej zeby cos pozytecznego zrobil...potem cichutko sama polazlam na to zasrane podworko i zrobilam co nalezalo zrobic...a teraz wyje z bulu ...no i znow rodzinnie i tak jakos swojsko...jako taka pakuj sie i przyjezdzaj do mnie:) zostaw to w cholere i widze cie jak najszybciej w swoim domku:):):) pospisz do 15 a potem po pracy nagadamy sie ze hej:):):) jakies balety...piwko:)...zapraszam serdecznie❤️ moje:) harry- ja tez ci zazdroszcze...ale te 300zl. mnie troche przerazilo...co niby mialabym zrobic z taka suma:)? waciki....:D czy cus...???:D:D:D ciesze sie ze jestes wreszcie szczesliwy...napisz jak sprawy sercowe?:):):)...Emmi-wiem ze zaraz dostane od ciebie bure:) ale jakos to przezyje:) jak zawsze:):):) i wiesz co...jednak to ty zawsze masz racje...tylko ze polak madry po szkodzie...coz samo zycie...caluje cie i misiaczka:) zdanka- ja tez mialabym pietra zostawic samego syna w domu...ale faktycznie pierwszy raz jest zawsze trodny...ciekawam jak sie spisze twoje slonce:) napisz po powrocie Agrypina- zgadzam sie z toba w stu%...facet to \"swinia\" bez rozumu:):):) i niech tak juz zostanie:) pozdrawiam👄 i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po obiadku... pełna, rozleniwiona i jakaś taka... nijaka... to przejedzenie:) margo// bura? to za mało powiedziane:D:D Możesz mi wytłumaczyć... nie , chyba nie chcę wiedzieć{zły], ale czy możesz sama siebie zapytać dlaczego w końcu TM nie posprzątał podwórka?? jako taka//👄👄 serduszko kochane... tulu...tulu...tulu...:) Mam nadzieję, że chociaż troszkę Ci ulżyło, jak napisałaś:) A teraz coś Wam powiem... a propo rzucenia wszystkiego w diabły, jak napisała Danusia... Pare dni temu przeszłam załamanie nerwowe, kaliber jakiś mały, bo nie wylądowałam w szpitalu, ani na lekach:) Chyba rzeczywiście mocna ze mnie sztuka:) Ale brak koordynacji ruchów, gubienie się w mieście... u mnie nie możliwe! Było ze mną znów źle, kiedyś na samym początku napisałam Wam, ze miałam coś takiego że ubrałam sie i miałam pójść gdziekolwiek i MM mnie zatrzymał... Teraz znów się to powtórzyło... ale bez MM. Miałam już dosyć... ten słuch i inne problemy mnie przerosły, gdzieś jakaś iskierka rozsądku mówiła mi że nie wolno, bo dziecko... jak sobie poradzi beze mnie? Ja postanowiłam, że pójdę w cholerę, może beze mnie będzie dzieciakowi lepiej, może MM ma racje, że to przez moje głupie macierzyństwo jest taki, mała iskierka rozsądku zadzwoniła po moją starą przyjaciółkę,z którą nie widziałam sie z ładnych pare lat:) Jeżeli uważacie mnie za silną babkę, to powiem Wam, że ona to dopiero jest potężna w sobie:) to dopiero jest siła ducha... dlatego do niej zadzwoniłam, tylko ona była w stanie mi pomóc. Każdy inny byłby za słaby...siedziała i słuchała ponad 2 godziny:) i wyciągała mnie z bagna... ja tak jak Danusia, stwierdziłam, że to wszystko moja wina i przeze mnie... przyjaciółka tchnęła w mnie swoją energią i stanęłam na nogi:) Do tego z drugiej strony miałam @ Agrypiny:) o których już pisałam. Wszystko razem bardzo mi pomogło... ostatnio razem z MM myłam kafelki w kuchni, obecnie mamy podzielone prace, a raczej MM pilnuje swoich obowiązków. Zaczęło się od tego że chciałam aby napisał mi swoje obowiązki w domu, oczywiście chciał poznać moje, bez problemu, pisałam i pisałam... potem przyszła kolej na niego... wypadł blado:) ale siedząc i mysląc co napisać, widziałam, że coś do niego dotarło, a dodam, że pisaliśmy tylko to co robimy przede wszystkim:) Niby jestem... ale muszę się jakoś przygotować, muszę zorganizować sobie miejsce, gdzie będę mogła pojechać i do którego zabiorę misiaczka... jednak to chyba stało się moją obsesją? Nie ważne, że MM ma swoje mieszkanie... coś się stało, niby cyborg Emmi naprawił się, ale jakoś tak... jest jakoś dziwnie... niby jest ok teraz z MM, wiem, ze to chwilowe... tylko na krótko... przyjacióła zapytała czy ja go kocham? Z taką dziwną nutką w głosie:) jakby doznała olśnienia, kóre wszystko zmienia i wszystko tłumaczy:D:D Moze rzeczywiście w tym twi mój problem? Nie wiem co z tego wyszło, jakoś jest mi lżej, przepraszam za błędy ale jak przeczytam to to skasuję, a po coś to napisałam, już nie pamietam po co, ale zostawię pierwszą myśl:D:D 👄 dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!!! długo mnie z Wami nie było nawet nia miałam czasu poczytać co się u Was działo uhhhhhhhh a to miałam parę dni wolnego a to jakiś okropne zapalenie gardła, a jak się już wykurowałam to się okazało, że przeprowadzają reorganizację w mojej firmie i tak ciągle szef prosił o jakieś dane, statystyki i wszystko na już !! a poza tym redukcja etatów... Na razie wygląda na to że nie stracę pracy ale jak to się wszystko potoczy to zobaczymy....... przeszłam do nowego działu i zaczynam się bać czy sobie poradzę...........a najgorsze jest to że z ludzmi z którymi do tej pory pracowałam dzieją się jakieś dziwne rzeczy .....skąd w ludziach jest tyle zawiści i zakłamania ??? Cały wrzesień niepewność i nerwówka, nawet problemy z M jakoś odeszły na plan dalszy. Nie wiem czy to jesień tak na mnie wpływa czy też ostatnie wydarzenia ale czuję się strasznie zmęczona i smutki mnie dopadają ....... Moje marzenie o dzidzi chyba znowu bedę musiała odłożyć na później. najgorsze jest to, że czas ucieka a mój zegar tyka.... Serdecznie pozdrawiam wirtualną rodzinkę ❤️❤️ 👄👄👄👄👄usta] i zabieram się za czytanie zaległości ....Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Emmi 🌻, jestem tylko cicho siedzę i czytam co u Was. Jestem zaniepokojona Twoim wpisem ostatnim. 👄 Margo 🌻 ode mnie też masz burę :( Dbaj o siebie, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. A inne rzeczy może tak, tylko zacznij wymagać od M. Jako taka 🌻 trzeba było M powiedzieć że \"to fajnie, kochanie że już jesteś, bo mi pomożesz w.......\" Swoją drogą, to muszę na moim wypróbować i za każdym razem jak coś będę chciała, mówić \"kochanie\" :) Hi, ciekawe czy podziała :) Przydałyby mi się nowe blaty w kuchni. Wypróbuję :) Uhhh, ale będzie narzekał :) Nicka 🌻 Agrypina 🌻 Zdanka9 🌻 H.P. 🌻 Goda 🌻 Betka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zajrzałam... caly dzień odrabiania lekcji i jeszcze na jutro zostało:( cicha//👄 nie wiem co tam naskrobałam:) aż boje się czytać, ale jest ok:):) Może tylko chciałabym spakować się nawet w olbrzymi plecach i przeprowadzić się do ciepłych krajów:):) albo chociaż nad morze... marzę o tym aby mieszkać nad morzem... wiem, że poza latem jest zupełnie inaczej... ale to nieważne, dziewczyny choruję na małe miasteczko, z małym domkiem z ogródkiem i wiecznym latem... hym...może rzeczywiście coś jest nie tak? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicha//:) ????? A co to znów za nowa stopka???? :) hym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicha//:) ????? A co to znów za nowa stopka???? :) hym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was siostry dzis ma dzień szczęscia -odebrałem wyniki badań umówiłem sie z lekarzem na opinie mojego nasienia same wyniki wyszły rewelacyjnie zanim bede sie starał nie chce narazić mojej partnewrki na niepotrzebny ból czy cierpienie . Margo -----> wiesz jestem szczęsliwy po czuje ze ktos mnie kocha kazde jej słowo kazdy gest to jest poezja trwa juz to 2 lata codziennie czułosci wzrastają i wzrastają to inny swiat po przebudzeniu 1 pytanie jakiem mam to jak mi jest , a nie jaki jest stan konta przykre ale prawdziwe po 6 latach małżeństwa najwazniejszy jest stan konta nie uczucia , obudzić sie z sms--em kocham Cie i czekam na Ciebie to inny swiat jako taka - nie zazdrosc mi kazdy z nas kieruje swoim zyciem i kazdy znas wybiera z najlepszą z dróg 😘 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako taka__>TM chciał cię sprowokować do wybuchu nerwów,zrób tak samo jak on,beznamiętnie i bezosobowo,reagując na jego powrót wcześniejszy do domu.U mnie tak działało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) ale pusto... Agrypina//👄:) dobrze, że chociaż Ty zajrzałąś bo jakoś nie mogłam sie doszukać topiczku... Harry//:) Cieszę się z Twojego szczęścia, życzę abyś znalazł już na stałe szczęscie i umiał je pielęgnować i aby ono było z Tobą aż do starości :):) Szczerze Ci życzę:):) pozdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po dluuugiej przerwie i zawiadamiam wszem i wobec, ze kanapa wrocila na swoje miejsce. Chetnych zapraszam na mala-czarna i dobre ciacho :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×