małżeństwo i samotność cz.2

Cześć Ja też sie urlopuję,w prawdzie w domu ale tez jest fajnie,wczoraj bylam na plazy,dzisiaj idę z dziećmi na Shreka III i potem tez na plażę.Do konca tygodnia mam zamiar też na Hel sie wybrać tramwajem wodnym.Tylko szkoda ze MM nie ma też teraz urlopu i ja sama z dziećmi jestem ale takie zycie:Pa mojemu 8-o letniemu synkowi wczoraj ścięłam włosy na irokeza;)wyglada kosmicznie:D Szkoda że tylko do końca tygodnia urlop ale dobre i to.A,miałam pojechac do kolezanki do Swarzędza ale jej teściowa zmarla i to nie jest odpowiedni moment teraz na odwiedziny:( Życie jest krótkie,dlatego trzeba je przeżywac pełną para-co mam zamiar robić;)pozdrawiam

no i po urlopie:( Wczoraj dostalam telefon ze Urzędowi zachciało sie własnie teraz kontrolowac kadry no i jestem w pracy i czekam aż szanowna pani przyjdzie i bedzie przerzucac akta,dyrka mowiła ze jestem na urlopie ale ich to nic nie obchodzi no i dlugo sie nacieszylam,by to kurwa nędza wzięła;) pozdrawiam

she- szkoda, że tak krótko byłaś na urlopie. No i fajne plany miałaś:) A ja w tym tygodniu biegam po lekarzach, też mam taki urlop do d....:( Chciałam wyjechać, ale się nie dało. W ub tygodniu pogoda nie dopisała, a teraz nie mogę. Pozdrawiam serdecznie Miłego dzionka

Przejazdem w domu:)do piątku i znowu wyjazd:)

Hej dziewczyny:) widzę,że brak chęci pisania......:Oszkoda,ale trudno..... Ja jutro rano jadę do Zakopanego,do miłego:)

:) Widzę że wszyscy wypoczywają.... także od komputera :) No to życzę udanego wypoczynku i żeby wszyscy w komplecie się stawili po wakacjach na forum. Chociaż dajcie znak że żyjecie :) Pozdrawiam :)

Ja jeszcze żyję, bo anioł mnie nie chce a diabeł się boi:) Leniwa jestem ostatnio do pisania Pozdrawiam serdecznie

tylko podnoszę:D

czytam i to tak jabky o mnie ... o nas.... niby sie kochamy ... ale kazdy jakos sobie zaczol zyc. tylko praca, praca, zarabianie pieniedzy...i nic po za tym.... nawet seks juz nie ten. Jak ma poswiecic troche czasu na gre wstepna to mu sie chyba nie oplaca. A oprocz tego stres, bark czasu, zmeczenie .... co to za zycie. jestesmy razem dopiero 10 lat ... jeszcze ladnych kilka przed nami. co bedzie dalej. wogole mam wrazenie ze jestem jak mebel w domu. przydaje sie bo posprzatam ,ugotuje wypiore.... ja staram sie korzystac z zycia, wyjsc do ludzi, potanczyc, poznac kogos ciekwego. on zachpwuje sie jak mruk. dom, tv. drink przed tv i o 10 spac to szczyt jego rozrywkowosci. przestal o siebie dbac. nie wiem co bedzie dalej.coraz bardziej jestem nieobojetna na zaczepki innych.czy to kwestia czasu jak sie w cos wpakuje??? nie chcialabym bo to same problemy ale jak sie cos nie zmieni to sama nie wiem co bedzie. mowie mu o tym i probuje porozmawiac ale on mi mowi ze mam sztuczne problemy.

hallo kwiatka, poprostu opowiedzialas w skrocie moja historie, jesli masz ochote na pogaduszki to piszkaj emaila. Bede czekala i chetnie podziele sie z toba na ten temat. Pozdrawka Gollumea

mailik wyslany ... a on lezy obok i chrapie....

Witam Zmęczony jest, dlatego o tej porze już chrapie.;) Wiesz dobrze, że facet cokolwiek zrobi w domu jeśli ma ochotę, kobieta robi bo musi. Uważa, że zdobył Ciebie i nie musi juz sie starać. Daj mu do zrozumienia, że podobasz sie innym facetom:D czasami to działa:) Pozdrawiam

to u mnie jest inaczej moj maz zwariowal na moim punkci a moze raczej na punkcie seksu dzien w dzien juz taki normalny seks mu nie wystarcza tylko zrob to zrob tamto az mi to po prostu obrzydzil i od jakiegos czasu nie mam ochoty na seks ja wolalabym gdzies wyjsc pobawic sie a on nie bo woli isc ze mna do lozka

to ja przez tyle lat malzenstwa robilam wszystko by bylo dobrze we wszystkim ustepowalam siedzialam w domi z dzieckiem i twierdzil ze jak siedze w domu to nic nie robie wyganial do pracy wiec w koncu poszlam ale nigdy mi w niczym nie pomogl ja wstaje o 5 rano ja pilnuje by syn dostal lekarstwa by mial dobra nianie by umial do szkoly dla niego najwazniejsze sa auta i moje cztery litery z synkiem nie ma kontaktu zadnego i go nie szuka tak bym chciala zeby nim sie zajmowal a nawet syn juz za nim nie chodzi jak twierdzi ze auta to jego hobbi a moje hobby sie nie liczy dla mnie seks nie jest najwazniejszy to dodatek do codziennosci nie raz zwykly usmiech przy obiedzie wystarczy by poczuc sie kochanym a nie codzienne bzy.....

Hej Wróciłam,ale mam słaby dostęp do kompa:Pnapiszę potem:)na pewno jak będzie trochę luzu:)Może zobaczę się z She:):):D

i cisza, nikt już nie pisze tutaj:(

Witajcie No właśnie nikt tu już nie zagląda,a szkoda:( Urlop był,ale już się skończył,a MM dopiero poszedł do pracy,on bierze cały urlop,a ja nie....w połowie września mam zajęcia,także jeszcze trochę czasu...A MM zrobił się jakiś wyczulony,upewnia się o uczuciach i w ogóle,dla mnie to dziwne,nawet będąc na urlopie trzymał mnie za rękę:Oco było dla mnie dziwne.... Przeczytałam wpis ostatniej koleżanki,ja też tak robiłam.....ciągle człowiek ulegał dla świętego spokoju,ale teraz już tak nie jest,bo czasem jestem u granic wytrzymałości:P.....czasem wydaje mi się,że mężczyznom wydaje się,że dla nich jest wszystko,a kobietom nic,potworni egoiści:P..... She>>jest tak zalatana we Wrocku,że się nie odzywa,także nie wiem czy się zobaczymy,ale nic.... Miłego dnia:)

Staż małżeński - 37 lat,jak chcecie wiedzieć co będzie dalej np.po 10 latach pożycia - to mogę Wam powiedzieć.Jak zdradziłam po 20 latach,dowiedziałam się,że mnie kocha i nawet sex wrócił.Zycie różami usłane nie bylo.Od 15 lat - osobne pokoje,2 telewizory,jak dzieci poszły w Swiat - spotykamy się na politycznych pogadankach w jego pokoju.Ja gotuję,sprzątam itp. obiady jemy oddzielnie,każdy u siebie.Gdyby nie on,pewnie byłoby inaczej - ale jak,kto to wie? Niczego nikomu nie radzę,bo każdy wybór byłby zły.Rozwód - i co dalej - skąd wziąść innego ,przyjaciela? - są tacy? Dobrze,że nie pije i nie bije,całe zycie pracował - a że cham,awanurnik,nerwus - toż biedaczek chory i trzeba zrozumieć. Ostrzegam tylko - zdrada jest "zdradliwa" - można się zaangażować i zgłupieć.A że ten drugi będzie lepszy,gwarancji nie ma żadnych.Jeśli są dzieci,to zawsze ten ojciec naturalny jest pewniejszy,nigdy nie wiadomo jaki byłby "obcy". Samotność jest wszechobecna,więc lepiej przetrzymać? - czy odpuścić - oto jest pytanie.

Witam Tuuja>>przykre jest to co piszesz.....naprawdę,ale bardzo często jest to smutna rzeczywistość,no i twoje pytanie co zrobićSamotność jest wszechobecna,więc lepiej przetrzymać? - czy odpuścić .......no właśnie co zrobić??

hej,hej wróciłam z Wrocławia:) i poznałam Agrypinę:)szkoda tylko że nie wpadłam na to żeby sobie z nią zdjęcie zrobić:P Agrypinakurde, aż mnie zamurowało,jesteś ekstra laska:Dnie zebym miała inną orientację seksualną:Pnastępnym razem jak sie spotkamy(nieważne czy we wrocławiu czy np. Tczewie)to idziemy gdzieś razem zaszaleć;) Buberpozdrawiam;) IWEcicha kwiatka gollumea kwiaatuszek tuuuja i dla reszty pozdrawiam

Witam she :) zgadzam się z Tobą:) nawet na fotce widać, że Agrypina to niezła laska:D Pozdrawiam i miłego dnia życzę

Witajcie Oj tam od razu niezła laska:Oprzesadzacie.....dobrze,że mnie tak natura obdarzyła,że drobna i w miarę szczupła to może być:P Miło,że Iwe nas znowu obudziła:) Mam jakieś takie wątpliwości .....czasem rzuciłabym MM w diabły,a są momenty,że myślę,że można się jeszcze przemęczyć,choć nie wiem......mam koleżankę,która mi mówi,że nie jest najgorzej i aby nie przesadzać.....ale z drugiej strony ta jego chorobliwa już zazdrość doprowadza do szału i jeszcze niektóre inne rzeczy.....:P:P:Pjestem trochę skołatana,czy warto trwać w takim związku??czy postanowić coś innego......zaczną się zajęcia to MM znów będzie szalał z zazdrości:O....nie wiem co myśleć... Miłego dnia:)

Cześć laski;) a ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy po urlopie i jakoś nie pamiętam jak to się robi:P Ja chcę dalej urlop Agrypinawiem co piszę;)a z tą zazdrością to zależy jak się patrzy bo mój w ogóle nie okazuje zazdrości jakby mu nie zależało:P To kiedy na dyskotekę sie umawiamy?;) IWE Pozdrawiam i biorę się za pracę;) acha_________skończyłam wczoraj 33 lata:P:P:P

she - sto lat, sto lat niech żyje nam :D wszystkiego dobrego, dużo radości i jak najwięcej usmiechów {kwiat]

dzięki IWE

She>>przyjedź to pójdziemy gdzie tylko chcesz,tu jest tyle klubów,że hohoho.......Życzenia już Ci na pewno składali, twarz Twoja była uśmiechnięta, ale jest jedna osoba która o Tobie pamięta: ona właśnie Tobie życzy dużo szczęścia i słodyczy, wiele wspomnień, miłych wrażeń i spełnienia wszystkich marzeń! to te spóźnione:):):) Miłego dnia wam życzę:)zajrzę po południu może,choć jedziemy oglądać mieszkanie:)

Hej kobietki Agrypina jakie mieszkanie? wyprowadzasz sie jednak? to chyba dobrze, bo masz nieciekawych sąsiadów. Pozdrawiam

Agrypinaspóźnione też fajne;)dzięki IWEpozdrawiam

Witajcie No i chyba nie będzie tego mieszkania,dalej sobie tu pomieszkam:)niby mieszkanko fajne,ale zawsze jest coś co nam nie pasuje,niespełnia naszych oczekiwań:P Znowu tu pustki:Podzywajcie się:) Miłego dnia:)

No przecież pisze;) Jak mi sie nie chce pracować,jakoś nie mogę się wciągnąć w ten wir pracy:P A tyle do zrobienia,chyba czas sie wziąć za to pozdrawiam,pa