Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nareszcie Ukraina się rozpada Niech żyje Noworosja Lwów do Polski

Polecane posty

Gość gość

Tamtejsze media alarmują, że Ukraina przestaje funkcjonować jako państwo. W szybkim tempie traci podmiotowość, rozumianą jako wspólna i suwerenna przestrzeń prawna oraz instytucjonalna. Tłumacząc na język polski, centralne władze w Kijowie tracą kontrolę nad regionami kraju. Podobnego zdania są ukraińscy politolodzy, którzy nazywają takie zjawisko fragmentacją kraju. I tak, jadąc od Zachodu, w obwodach rowieńskim, łuckim, tarnopolskim i żytomierskim władzę przejął kryminogenny układ lokalnych administracji i grup przestępczych, który zorganizował republiki bursztynowe. Chodzi o proceder nielegalnego i ogromnego w skali wydobycia złóż bursztynu. Proces przekształca tę część Ukrainy w ekologiczną pustynię, tworząc strefę bezprawia. Zbytem urobku zajmuje się mafia lwowska, bo ten obwód utrzymuje się generalnie z granicznej kontrabandy. Podobnie, jak położone nieco na południu obwody użhorodzki i czerniowicki opanowane przez przemytników papierosów w hurtowym rozmiarze, dowodzonych przez lokalnego oligarchę i deputowanego parlamentu Wiktora Bałogę. Pora na obwody odesski, mikołajowski i chersoński, które po utracie Krymu są morskimi oknami Ukrainy na świat. To od nich zależy zbyt produkcji rolnej, która wobec krachu przemysłu ciężkiego jest podstawą eksportowych dochodów państwa. Problem jednak we władzy lokalnych oligarchów oraz silnych nastrojach nie tyle prorosyjskich, co antykijowskich. Skierowanych przeciwko elitom, które stanęły u władzy w wyniku rewolucji na Majdanie. BMW Półmaraton Praski Sprawdź trasę i program imprezy III BMW Półmaratonu Praskiego 2016! Reklama BusinessClick W 2014 r. Kijów opanowali politycy wywodzący się z Galicji, na czele z Lwowianami. Ukraińcy galicyjscy prezentują charakterystyczny dla siebie nacjonalizm i propagują własny nurt światopoglądowy, jako politykę historyczną państwa, opanowując najważniejsze instytucje w tym zakresie, jak miejscowy odpowiednik Instytutu Pamięci Narodowej i ministerstwo edukacji. Mają także silną reprezentację partyjną i parlamentarną. Cóż, jest to próba odgórnej budowy nowego społeczeństwa ukraińskiego, oparta na antysowieckiej przeszłości. Problem w proporcjach, bo Galicjanie reprezentują maksimum 20 proc. populacji, a z ich etosem nie zgadza się w mniejszej lub większej mierze pozostała część Ukraińców, szczególnie tych rosyjskojęzycznych. Problem także w tym, że identyczne proporcje znajdują odzwierciedlenie w strukturze językowej i światopoglądowej armii, co nie wróży spójności w jej działaniu. Ponadto południowe obwody, zwane współczesnymi "Dzikimi Polami", to kolejny obszar bezprawia, w tym narkotykowego. Rzecz jednak w tym, że tak jak w innych regionach, władzę sprawują oligarchowie, którym w pełni podlegają - wydawałoby się - państwowe instytucje, takie jak sądy, prokuratura i milicja. Przykładem takiego położenia jest kolejny obwód - dniepropietrowski, którego prawdziwym władcą jest Igor Kołomojski. I tak przechodzimy do obwodów zaporoskiego, kirowogradzkiego, charkowskiego i połtawskiego, które do czasu konfliktu z Rosją były przemysłowym centrum kraju. Obecnie ze względu na strukturalny kryzys ekonomiczny, dzieło wszystkich ekip władzy, na czele z prezydenturą Wiktora Janukowycza oraz na rosyjskie embargo, zamieniły się w regiony depresyjne. A zatem społecznie i politycznie niestabilne, m.in. z powodu ogromnego bezrobocia i rosnącej przestępczości. W ten sposób niedawne centrum Ukrainy dołączyło do tradycyjnie najbardziej zacofanych obwodów - sumskiego i czernichowskiego. O obwodach donieckim i ługańskim, czyli zapleczu węglowym nie warto wspominać, ze względu na toczoną od dwóch lat wojnę z Rosją. Pozostaje więc pytanie, czym tak naprawdę rządzi prezydent, rada ministrów i parlament? Wydaje się, że jedynie obwodem kijowskim i samą stolicą oraz obwodem winnickim, oligarchicznym matecznikiem Petro Poroszenki i obecnego premiera Wasyla Hrojsmana. Jeśli chodzi o parlament, to każdy z obwodowych układów interesów ma po kilku deputowanych. Toleruje prezydenta i rząd tylko z braku lepszej gwarancji swojej nietykalności, ale gdy ewentualne reformy administracyjne i gospodarcze naruszą korupcyjny dobrobyt, scenariusz otwartego nieposłuszeństwa wobec Kijowa staje się prawdopodobny. Zresztą istnieją już gotowe rozwiązania, na razie w charakterze karty szantażu. Odessa woła o Porto Franco. Służba Bezpieczeństwa monitoruje zwolenników Republiki Besarabskiej, a deputowani z Zaporoża marzą o autonomii. Czy wszystko razem nie przypomina kremlowskiej koncepcji federalizacji Ukrainy? http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Europo-ratuj-Ukraine-Krajowi-grozi-rozpad-lub-rzady-silnej-reki,wid,18467153,wiadomosc.html?ticaid=1178ee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej sensowne byłoby aby Ukraina stworzyła kraj federacyjny typu Ukraińska Republika Federalna jak NRF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem najpierw nastąpi na Ukrainie rewolucje i ludzie obalą reżim Poroszenki i skierują się w stronę Rosji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie by było jakby Ukraina zmieniła nazwę, dołączyła się do Rosji i została zrusyfikowana. Zresztą Rosja ich przyjmie jak braci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×