Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Wasze najgorsze randki, spotkania z facetami

Polecane posty

Gość ccco

Przystojny, po świetnych studiach i dramatycznie capilo mu z geby! Na pierwszym spotkaniu sie pzremaczylam, mysle, moze cos akurat zjadl, ale na drugim, to samo.  Nie zdzierzylam,  Potem go jeszcze spotkalam  ( juz nie na randce) , i wciaz smród. Czy on tego nie czuł? Bo w swietnym humorze. Po latach zobaczylama na fb ze ma zone, dzici - jak ona to wytrzymala?  Dla mnire to chyba cos, co najbardziej odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Randka w ciemno z portalu randkowego.

prawie skończyło się jak w filmie masz wiadomość , tylko ze oprócz tego ze nie przyszedł to się nie odezwał  ani nie okazał się znajomym  którego nie lubię 😂

nie sadze tez powaliła go moja uroda i stał się przez nią tak bardzo nieśmiały 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umów się na sex randkę z n

Umów się na sex randkę z najlepszymi dziewczynami z twojej okolicy już teraz! ero-date.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iff

Iggg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja najgorsza randka. 

.Było to siedem lat temu, wtedy miałam 17 lat. Byłam w ostatniej klasie zawodowej(kucharz; za moich czasów była dwuletnia klasa), po miesięcznym pisaniu ''sms-czat'' umówiłam się z nim randkę w piątek na 17 w parku przyjaźni(było to maj). Przyszłam na umówione spotkanie czyli ławeczki dziesięć minut wcześniej(zawsze tak mam, że muszę być wcześniej), dobra czekam. Pięć minut się spóźnień, okey każdemu może się zdarzyć. Dziesięć minut, czekam dalej. Pisze mi smsa, że za pięć minut będzie bo jadł obiad u babci; żadnego przepraszam. Wiedzę go jak idzie i nagle wzięło mnie w... zamiast iść do mnie do podszedł do jakieś laski i rozmawiał z nią, przy tym głaszcząc jej psa. Dobra, do trzech razy sztuka. Po skończonym dialogu z dziewczyną, wreszcie przeszedł do mnie. Tłumaczył się że to koleżanka z szkoły. Wszystko zgadzało się z tym co pisał, przystojny, wysoki, szczupły i czarne włosy. Siada obok mnie, był w garniturze bo jak to mówił pisał maturę. Aaa, miał 19 lat. Rozmawiamy o różnych tematach np. hobby, jakie piosenki lubimy i itd. Ten nagle zaczął mlaskać i grzebać w mordzie, mówi że miał gziczkę z ziemniaki. Dalej to było gorzej, zaczął mówić jaki to on plany ma że pójdzie na policjanta i że będzie dużo kasy zarabiać. Jeszcze próbował z dwa razy do tzw. krzaczasty lasek, bo jak to mówił że  nigdy się nie dotykał piersi. No kurr a mówił że przede mną miał dziewczynę z którą był pół roku. A jeszcze przed tem to wypalił że jego koleżanka z którą gadał, to się w niej podko...e się od jakiegoś czasu ma chłopaka ale nie ma odwagi żeby jej wyznać miłość. Jaki bezczelny. Miałam dosyć. Ustawiłam budzik(dźwięk ustawiłam piosenkę pierwszą z ściągniętych), wiem to było żałosne ale musiałam coś zrobić. Po pięciu minutach dzwoni alarm, udaję ze rozmawiam z przerażeniem. Mówię mu że muszę szybko wrócić z domu i że do niego napisze. A on że ok. Szłam szybko aż do momentu gdy zniknął z pola widzenia i biegiem udałam się na pobliski przystanek, wsiadłam w pierwszy autobus. Wieczorem dostaje kilka smsów od niego, piszę; że co ja sobie kur myślę, jemu się nie odmawia seksu(a nie miał pierwszego razu), że powinnam przyjść w ...ence mini i szpilkach i ostatni sms; że kiedyś mnie spokta to wyrucha mnie za koszem od śmietnika. Nie odpisałam, bo nie warto było. Rano, też dostałam smsa ale takiego długiego; że rodzice rozwiedzeni i on mieszka z ojcem, który go bije, nikt go nie kocha i że musi co tydzień walić sobie konia żeby się jakoś pocieszyć. Ja pier. Przestał już pisać. I po paru latach zobaczyłam go mcdonald's bo kupowałam sobie coś zimnego lato było. Właśnie tak pracował i przytył dużo. 

 

Przepraszam za błędy i złe złożone zdania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1)Umówiłam się z facetem poznanym przez fb Poszliśmy do muzeum a mój adorator zaczął odczytywać na głos co znajduje się na każdym eksponacie a do tego komentarze w stylu: "Mieli kasy skoro zamawiali takie drogie meble" albo "o kurcze eksponat z XIV wieku nie spodziewałbym się tego tutaj"i inne. W efekcie w każdej sali spędziliśmy około 15 minut ( albo dłużej). W końcu zaczęłam ignorować jego komentarze i po prostu oglądałam po prostu to co mi się podoba. Chyba zauważył, że coś nie tak bo w końcu przystopował z tą gadką.Dodam, że niektórzy pracownicy się dziwnie patrzyli a on nie rozumiał dlaczego . Oczywiście pod koniec już miałam dość i myślałam tylko żeby już stamtąd wyjść. Poszliśmy na obiad i myślałam, że tam przynajmniej normalnie pogadamy. Mój adorator był bardzo rozmowny tyle, że.. głównym tematem byli jego znajomi, ich zachowania, związki, dziwne relacje itp.Próbowałam oczywiście zmieniać temat, ale ciężko było. Dlatego pod pretekstem zakończyłam spotkanie..Na koniec dowiedziałam się, że jestem wyluzowaną dziewczyną nie to co jakaś tam Olka . Szczerze to wśród wszystkich kobiet które znam nie ma takiej plotkary. Po prostu żenada .

2) Rozmowa się nie kleiła, zupełnie nie miał poczucia humoru. Pod koniec spotkania się zawiesił na dłuższą chwilę po czym zaczął wspominać gadać o rozstaniu ze swoją ex.
3) Przyszedł w rozciągniętym podkoszulku i chyba miał problem z higieną jamy ustnej. Rozmowa nudna. Wytrzymałam niecałą godzinę. 

4) Już po pół godzinie spotkania zaczął zachowywać się jak burak. Stwierdził, że to wstyd żeby w moim wieku nie jeździć nigdy autem a skoro byłam 1,5 miesiąca w USA to powinnam perfekcyjnie znać angielski. Zjedliśmy i stwierdziłam, że idę już bo umówiłam się ze znajomymi ( miałam go dość). Stwierdził, że szkoda. To on się przejdzie ze mną kawałek. Mówię, że to nie daleko więc nie trzeba. Aj tam będziesz szła sama i poszedł. Myślę trudno zaraz go i tak zgubię. Na pierwszym zakręcie dotknął mojego biustu i stwierdził, że to "przypadek" taki hmm odruch. Po spotkaniu pisał mi jeszcze jakieś erotyczne smsy i myślał że będzie drugie spotkanie. Napisałam mu, że nie dogadalibyśmy się bo jest zbyt wulgarny i myśli tylko o jednym to napisał mi: " no wiesz nie udawaj takiej świętej, ale skoro nie chcesz to nic na siłę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×