Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona zona 111

Czy zakończyć to małżeństwo? Urażona duma

Polecane posty

Fakt, nie mam do siebie szacunku, tyle razy byłam zdeptana . I nie udzieliłam żadnej rady tylko stwierdzam że zawiedziona żona ma podobne uczucia i przeżycia do moich i jedynie domyślam się że i tak zostanie z mężem w destrukcyjnym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
Rose Nemezis , to dlaczego to robisz , co jest powodem. Uwierz mi, z każdej sytuacji jest wyjście gdy się tego chce. Ja byłam przed 60-ką,bez pracy,bez pieniędzy,bez niczego,ale gdy sytuacja była beznadziejna to byłam tak zdeterminowana,że usamodzielniłam się,wynajęłam mieszkanie a teraz mieszkam w pięknym domu i w spokoju. Nigdy nie pozwolę aby jakiś facet mną pomiatał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest bardziej atrakcyjny od Ciebie,że Ci wygaduje, że niej jesteś tak ładna jak inne? Czy to typowy buc z przerostem ego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale samo mi się nasuwa. Jeśli wcześniej był podły a teraz "miły" to albo wyczuwa, że się oddalasz albo zwyczajnie ma "babę". Jak na mój gust, to ten etap, że słowa nie pomogą, jesteś niewiarygodna w jego oczach. Tylko czyny uwiarygodnią Cię na nowo. Jednak to Ty musisz wiedzieć najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona zona 111
Szczerze to wątpię żeby teraz kogoś miał, zawsze wraca o konkretnej porze, nie znika nigdzie, ale wiadomo pewności nie mam. Ta zmiana zachowania wynika chyba z tego, że nie widział efektów swoich wrednych uwag, już nie robiłam mu o to awantur tylko ignorowałam lub obracałam w żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, wiesz jak dla mnie to wtedy mocno ale to mocno go uraziłaś i chłop albo stracił głowę albo to zwyczajnie wykorzystał do popełniania świństw (usprawiedliwienie). Musisz się zastanowić jak czujesz, nie bój się działać, bo jeśli NAPRAWDĘ mu zależy to się dostosuje i zrobi wieeele żebyście byli razem. Tylko frapuje mnie z tą kochanką, że nie odszedł do niej, ponieważ go nie chciała. Naprawdę masz na to dowody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS W lustrze się sobie podobasz? Inni mężczyźni patrzą na Ciebie? Obiektywnie, poza tym, że on usiłuje zdeptać Twoją samoocenę (być może dlatego, że tamta dała mu kosza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rose Nemezis jak dla mnie Ty masz już małżeńsko tak, że gorzej być nie może. Naprawdę samotność lepsza i przygodny seks, przynajmniej się dowartościujesz. Wszystko lepsze niż taki patałach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rose Nemezis, ja już tyle razy byłam zdeptana, że nastapiło wk******i teraz jestem silniejsza niż kiedykolwiek. Mam wszystkich w d, nic do stracenia (bo i tak źle mówią). Jestem sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona zona 111
20:12 Jestem ładną, atrakcyjną kobietą, podobam się sobie w lustrze i innym facetom też. To nie zmienia jednak faktu jak fatalnie się czułam, gdy on przy mnie gapił się na inne i jeszcze mówił jak bardzo ich pożąda. Wtedy ja też zaczęłam zwracać uwagę na innych facetów (wcześniej byłam zapatrzona w niego jak w obrazek). Obecnie często myślę o zdradzie, ale chyba nie mam na tyle odwagi żeby to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instygaore
A jak wygląda wasz kontakt z rodzicami. Czy radziliście się już swoich matek co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest toksyczny i znęca się nad Tobą mówiąc takie rzeczy, że nie jesteś atrakcyjna i że pożąda innych i to w Twoim towarzystwie. Chce zniszczyć Twoje poczucie wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakończ kochana zakończ, bo any ty, ani on nie dojrzaliście w ogóle by brać się za małżeństwo. Bawicie się w domek i ciupcianie ale to nie to co powinno być, więc dajcie sobie spokój bo szkoda dzieci. Jemu się wydaje że jest samcem alfa, a tak naprawdę ,to znajduje się na końcu alfabetu, a ty myślisz, żeś księżniczka zwiewna, delikatna, którą trza zdobywać i padać do nóżek. Ani jedno, ani drugie nie ma pojęcia o tym czego pragnie, rozmijacie się dokładnie i nie raz się jeszcze pozabijacie na zakrętach życia. Weź z nim rozwód, nie płacz, zobaczysz, że wygrasz, nawet jak obecnie tego nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawiedziona zona 111 wczoraj Szczerze to wątpię żeby teraz kogoś miał, zawsze wraca o konkretnej porze, nie znika nigdzie, ale wiadomo pewności nie mam Kochana zawiedziona żono - mój też wracał o tej porze co trzeba i co z tego wynikło? Koorviszona miał w pracy. Zwalniał się, urlop brał i jechał tłuc się z nią po lasach i hotelach, więc nie bądź taka pewna. Sprawdzaj, detektywa weź, przetrzep telefon i kompa jak śpi. A jak nie chce spać, to uchlej i sprawdź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawiedziona żona to troll. Wpisuje się w różnych tematach i wkręca ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puszysta03
A ja cie rozumiem bo byłam w takim związku, niszczysz siebie ale nie umiesz tego przerwać - nie da się tego logicznie wytłumaczyć, ale to jest silniejsze. Czułam to samo co ty, byłam na dnie, wszystko się posypalo przez ten związek. Nie wiem czy warto to ratować czy nie, tak jak piszesz nie da się w kilku zdaniach ująć waszej sytuacji, tylko ty wiesz jak to wygląda naprawdę. Myślę że jak jest jeszcze chęć i nadzieja to zawsze warto spróbować. Wiem jedno - jak nic nie zmienisz to wasze małżeństwo się stoczy. Myślę że psycholog to b.dobry pomysł. Też jestem introwertyczka, chodziłam do psychologa przez 2 Lata, tylko na początku jest ciężko się przełamać, potem leci z górki. Ale nie nastawiaj się że psycholog uratuje ci małżeństwo, on może pomoc tobie zrozumieć pewne rzeczy, uwierzyć w siebie i przestać się obwiniac, bo nie widzę kompletnie twojej winy (ja tez się ciągle obwinialam, wymyslalam powody żeby go tylko usprawiedliwić) może sprawić że będziesz dowartosciowana ale nie pomoże wam bo do tego trzeba 2 osób. Mimo wszystko polecam psychologa dla samej siebie. Terapia dla was obojga byłaby super pomysłem, ale podejrzewam że skoro twój maz nie chce nawet rozmawiać z tobą to taka propozycja podziała na niego jak Płachta na byka. Aczkolwiek wg mnie to prędzej czy pózniej jedyne wyjście. Chyba że zdaży się cud i się wszystko samo zmieni. .. I to nie jest tak że ciągnąc go na terapię chcesz go zmieniać, bo nie zmienisz go. Ale może zaczniecie się rozumieć i szanować, może jest tak że oboje się pogubiliście w tym i nie wiecie jak zacząć bo każdy ma jakieś żale. Czasem pomoc z zewnątrz i inny punkt widzenia dużo rozjaśnia. Pomyśl o tym. Co ja bym zrobiła? Skoro on nie chce rozmawiać to napisała do niego list. Napisałabym wszystko co mi leży na sercu, szczerze bez złości, obwiniania, że chce zacząć od początku bez wracania do przeszłości, bez robienia sobie przykrości (twoje wyzywanie czy jego ogladanie sie za innymi /krytykowanie ciebie). I że jeśli nie zgodzi się na to to ty nie widzisz żadnej szansy na bycie razem (ale tak żeby to nie brzmiało jak warunek). Dałabym mu go i zostawiła go na dzień lub dwa , żeby sobie to przemyślał sam. Nie wierzę że jeśli cię jeszcze kocha to nie podejmie tematu , a jeśli tak będzie to wybacz ale nie ma co ratować... Ale musisz być silna i zdecydowana że tego chcesz, bo nie możesz się potem złamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna,że Cię nie raz zdradził.To co o nim piszesz,to jakiś koszmar.Jak wgl może mówić że jesteś brzydka?!Koszmar.Do tego to lekcewazace zachowanie w stosunku do Ciebie - napisał typke której nie zna że woli z nią być.Zostaw go jesteś młoda.Wiesz ilu jest samotnych super facetów?!?!będzie bolało miesiące lata ale niewykluczone że poznasz kogoś wartościowego.On niestety jest dnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona zona 111
10:47 Niestety szansa na to, że poznam kogoś kto będzie myślał o mnie poważnie jest znikoma. Jest wiele piękniejszych, bardziej otwartych, bezdzietnych dziewczyn więc nikt wartościowy nie będzie mnie chciał. Kto będzie brał dziewczynę z przeszłościa i z byłym mężem na karku? Może na seks znajdę kogoś chętnego, ale to na jeden raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
zawiedziona zona 111 ,jak możesz pisać takie bzdury,każdy ma jakąś przeszłość,wiele kobiet ma dzieci i nie jest to przeszkodą. Mojej koleżanki syn,kawaler poznał dziewczynę z dzieckiem i będą brali ślub,nikt nie widzi w tym niczego niezwykłego. Pamiętaj tylko,że poznając kogoś od początku mów o swoim dziecku,mów jak ono jest dla ciebie ważne. Mów w ten sposób np.muszę już wracać,bo moje dziecko na mnie czeka,najważniejsze jest moje dziecko,wszystko robię dla mojego dziecka it.p. To ty kreujesz to jak będziesz postrzegana przez innych,jeśli będziesz ukrywać fakt posiadania dziecka to źle się to skończy dla ewentualnego przyszłego związku. Miej zdjęcia dziecka w telefonie i od razu pokazuj wszystkim nowo poznanym osobom podkreślając jak ono jest dla ciebie ważne.Wierz mi,gdy facet zobaczy ,że dziecko jest dla ciebie pępkiem świata to on będzie chciał tobie dorównać w chołubieniu twojego dziecka. Ja swojego drugiego męża poznałam gdy moi synowie mieli 7 i 9 lat ,poznaliśmy się przypadkiem i nasza znajomość zaczęła się od oglądania zdjęć naszych dzieci a były to zupełnie inne czasy. Ty studiujesz i znajomych też szukaj na studiach albo po studiach,jak najbardziej poznasz wartościowego faceta,dziś rozwód czy dzieci to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej odejdz. Ja przed slubem mialam straszna jazde z moim facetem. Czulam wtedy, ze chce odejsc. Ba, bylam nawet spakowana. Ale wystrastylam sie i zostalam. Dzis zaluje. Wzielismy ten cholerny slub, jest corka. Juz nie da sie tak o spakowac torby i odejsc... A marze o tym! NIENAWIDZE MOJEGO MEZA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś obiekcie co do narzeczonego a wysyłasz za niego za mąż. Dajesz rady a sama nie potrafiłas podjąć dobrej decyzji. Parcie do ołtarza na siłę a potem tego skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LubięStarszych
Trochę z zażenowaniem czytałam Twoją wypowiedź. Sądząc po tonie w jakim napisany jest list oraz o emocjach w nich zawartych stwierdzam, że nie macie więcej niż 25 lat... Nie chcę Cię urazić ale nie szanuję takich kobiet jak Ty, nie mówiąc już o Twoim mężu...Są to gorzkie słowa ale może dadzą Ci kopa. Kobieto ogarnij się! Kto powiedział, że tylko w związku można być szczęśliwym (jak widać nie można) zostaw czym prędzej tego śmiecia. Wina nigdy nie leży po jednej stronie ale to, że jesteś za miękka to przecież nie zbrodnia i nie daje nikomu prawa żeby w ten sposób Cię traktować. Facet, który nazwałby mnie brzydką w tej samej sekundzie nie byłby moim facetem. Co z tego, że macie dziecko? Dostaniesz alimenty, 500+, wyprowadzasz się (lub on) i zaczynasz nowe życie. Bądź silna i pomyśl o sobie, bo kobieta powinna przede wszystkim na pierwszym miejscu myśleć o sobie, dopiero wtedy może dać szczęście innym...Dasz je synowi i nowemu mężczyźnie, który na to zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej no wkurzacie mnie! Ponizasz go dlatego szukal czegos ma boku,chcial zebys poczula.sie jak on,bo go wyzwalas? A jemu to wolno mowic ze jest brzydka w porownaniu z innymi kobietami? Ona jest niedojrzala ale on jak najbardziej bo chcial bzykac laske na boku i nie ma zamiaru rozmawiac z zona o problemach? Rzucilyscie sie na dziewczyne i ona wszystkiemu winna? Ale wiecie co jak gosc ma wy*ebane to choc nie wiem jak by ona chciala i sie starala to nie bedzie chcial i nie porozmawia z nia. Bo on nie ma sensownego wytlumaczenia dla tego co zrobil. Nie win siebie za nic, zabieraj d**e w troki i rob wypad z tego malzenatwa. Nie ma w nim ani szacunku,ani wsparcia,ani milosci. Pocierpisz ale nie bardziej niz teraz a za jakis czas przejdzie. Tak,zakonczyc to malzenstwo! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wierz mi,gdy facet zobaczy ,że dziecko jest dla ciebie pępkiem świata to on będzie chciał tobie dorównać w chołubieniu twojego dziecka." HAHAHAHAHAHAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, robienie miny do złej gry zawsze kończy się fatalnie. To jest początek związku, kiedy trzeba być czujnym. Ja nie byłam. Po kilku latach bardzo ciężko się rozchorowałam. Trwa to do dziś. "Mąż", gdy ja zemdleję patrzy obojętnie, a potem ze straszliwą złością obarcza mnie winą za słabość. Za mało ćwiczę, jestem leniwa, moja winą był nawet ostatni deszcz, gdy wracał z Chorwacji. Jestem na rencie, dostaję grosze. On, po latach, kiedy sama utrzymywałam dom ( wierzyłam, głupia, ze oszczędza na wspólną przyszłość. A sam się bawił) rzuca mi grosze, z łaski, z miną dobroczyńcy. Padło już wiele gorzkich słów. Rzucanych też przeze mnie...Pomyślcie, dziewczyny, że małżeństwo, to również obowiązek i zaufanie. Co będzie, gdy przyjdą naprawdę trudne chwile? Wtedy płacz nie pomoże. Ani żadna ciocia Dobra Rada. Póki jesteś zdrowa, bierz sprawy w swoje ręce. Może zechce pogadać, kiedy zobaczy papiery rozwodowe? A jak nie...To i tak nigdy nie będzie tego chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien35
gość dziś ,nie miałam na myśli takich dupków jak ty tylko wartościowych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy idiotki naprawdę myślicie że grożenie rozwodem zadziała? żebyście się nie zdziwiły, jak w związku jest tak jak opisuje to autorka to widząc papiery rozwodowe każdy normalny facet poleci szukać czegoś do pisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie IDIOTO!!! Każdy normalny mężczyzna zastanowi się wtedy nad swoim życiem! Spadaj dupku, ale już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×