Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwynerwy

Nerwica...

Polecane posty

Gość nerwynerwy

Hej, mam niecałe 19 lat i od mniej-więcej roku zmagam się z nerwicą lękową / zespołem lęku uogólnionego. Strach paraliżuje mnie wielokrotnie w ciągu dnia, mam wrażenie że śmierć jest tuż za rogiem, robi mi się duszno i gorąco, drżą mi mięśnie itp. Niestety dochodzą do tego również problemy z koncentracją, brak motywacji, apatia itp :( Również wychodzenie z domu nieraz powoduje ataki paniki (agorafobia zapewne). Boję się ze coś mi się stanie, że zachoruję... Biorę bezskutecznie Asentrę od ponad miesiąca, niestety poprawa praktycznie zerowa :( Może ktoś z Was też ma tę przypadłość? Nie sądziłam, że życie z tym jest aż tak ciężkie, nieraz mam już dość :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwa30
ja tez to mam ...od 10 lat. MOja rada-psychiatra,psycholog,dobry terapeuta,terapia grupowa... leki niszczą psychikę,maja duzo skutkow ubcznych uzalezniają...bierz doraznie. musisz sama sie z tym uporac malymi krokami. Najwaznijesze znalezdz przyczynę-bo nikt sie z tym nie rodzi. Wazny jest sppsob zycia i twoje myslenie,moze trzeba zrobic sobie reset? odzywianie,sport.Otwarcie na ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ja mam, lecze sie od kilku lat, ale czytajac twoje objawy i odczucia to ja mam duzo lagodniejsza. u mnie to glownie obawa o przyszlosc materialna rodizny (mimo ze oboje dobrze zarabamy) i zamartwianie sie o zdrowie i zycie meza i dziecka. ale lek dziala. biore wenlafaksyne, najpierw mialam dawke 75 mg a teraz to tltyk opolowe tego czyli absolutnie minimum. i sa dni gdy jest wszsytko \OK. sa dni gdy sie wkurzam, wsciekam, zloszcze lub zamartwiam ale dominuja te normalne dni. mam 31 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 21:50 wiesz bierzesz lek dopiero miesiac, czesto na poczatku jest nawet pogorszenie objawow. u mnie, jak najpiere bralam tez SSRI tak jak \ty, to poprawa byla juz p o3 tygodniach az sie lekarz dziwil (pozytywnie). ale ogolnie to SSRI u mnie sredio dzialalo - po roku przeszlam na wenlafaksyne ktora jest \SNRI i mi osobiscie bardziej pomaga/ a;e kazdy jest inny. u ciebie to na pewno trzeba poczekac min 6 mies zeby ocenic, czy wrto zmienic lek. jaka masz dawke? 20 mg|/ 40 mg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwynerwy
Dzięki za odpowiedzi, co do przyczyn - zawsze byłam bardzo ambitna, stawiałam sobie wysoko poprzeczkę (świadectwa z paskiem, olimpiady, konkursy itp.) Nawet w sporcie, którego nigdy nie lubiłam, zaczęłam odnosić wyniki przez upór i zawzietość. Moze wlasnie przesadziłam, wzięłam na siebie za duzo... Teraz mam wakacje i myślałam, że będzie lepiej, ale niestety lęki pozostały, ciężko się z tym żyje. Myślę nad psychoterapią, bo niestety - leki nie załatwią sprawy. Na razie tylko Asentra, ale czuję się tak jakbym jej w ogole nie brala. BTW, mój tata też to ma, już "zaleczone", ale jednak dłuuuugo bral leki. Może genetyka, taka konstrukcja psychiczna. Do tego bezsenność, wczoraj nie zmrużyłam oka do 4 rano. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwynerwy
Biorę 50mg 2 razy dziennie więc dość sporo... ale jeszcze czekam do połowy września i biorę, bo wtedy mam wizytę. Dzięki za odzew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicola987
Nerwy..Mam dokladnie tak samo jak Ty mam 25lat z taka nerwica zmagam sie od 2014r. Jest to bardzo uciazliwe nie zostane sama w domu nie wyhde sama do sklepu praktycznie caly czas czuje lek i obawe ze jestem chora ze zaraz cos mi.sie stanie nie raz balam sie ze zaraz umre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj znów autorka wątku ;) Kurczę... nie pamiętam kiedy ostatnio miałam atak lęku, w ogóle panika prawie zniknęła, duszności też.... ale dopadło mnie coś na kształt depresji, dosłownie każda czynnosć sprawia mi trudność, wszystko widzę w czarnych barwach, nie chce mi się żyć... masakra :( może to być pochodną nerwicy? moze to kolejny "etap"? tracę wiarę że w końcu będzie dobrze :( asentre odstawiłam 1 września, od tej pory nic nie biorę. chyba czas umówić się na wizytę. :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×