Lubicie cudze dzieci? Czy tylko wlasne?

Chcialabym miec dziecko z moim facetem. Rozczulam sie kiedy mysle zebym je przytulala i kochala. Jednoczesnie kompletnie nie rusza mnie na widok malych dzieci ktore widze na ulicach w wózkach, wrecz mnie denerwują matki co sie nimi zachwycają. Zastanawiam sie czy inni tez tak mają. Wydaje mi sie ze jedynie kobiety ktore starają sie o dziecko potrafia sie zachwycac cudzymi dziecmi

ja mam do tego takie podejscie ze dziecko to czlowiek tylko maly i tak jak czlowieka jednego sie lubi a drugiego nie

Mnie nie rozczulają niemowlaki w wózkach. Nie lubię nawet gdy takie 1-3letnie dzieci podchodzą do mnie na placu zabaw, uśmiechają się i zaczepiaja mnie chociaż sama mam 3letniego syna. Kocham moje dziecko i nim lubię się zajmować ale inne dla mnie nie istnieją.

Ja zawsze lubiłam dzieci, nawet bardzo. Na jakichś imprezach rodzinnych, u znajomych, zawsze się bawiłam z dziećmi, nawet już jako dorosła osoba. Teraz mam własne, które uwielbiam. Jednocześnie zauważam, że cudze... jakoś mnie denerwują na dłuższą metę. Chyba dlatego, że podświadomie porównuję je z własnymi. I nie mogę pojąć, dlaczego te cudze np. nie słuchają, jak im czegoś się zabroni, albo na zabawę, którą moje uwielbiają, reagują zupełnym brakiem entuzjazmu :D

Wiadomo, że matki kochają tylko swoje dzieci a innych nie lubią, ale od otoczenia wymagają, aby każdy ich dzieci kochał. Swoją drogą, jak kobieta nie lubi dzieci ale się na nie decyduje to nie dziwne, że potem mamy takie Matki Madzi.

Ja nawet swoich nie lubię.

a ja tam kocham wszystkie dzieci :)

Ja lubie poprostu dzieci,swoje bardzo kocham.

Ja lubie cudze a wlasne kocham nad życie dla tego też pracuje w przedszkolu w grupie z 4 latkami :-)

Tylko moje! Najukochańsze, najładniejsze i wogole naj naj ;-) A tak poważnie staram sie traktować wszystkie dzieci tak samo ale wiadomo ze nie zawsze lubię wszystkie dzieci tak samo bo dziecko to człowiek, ma swój charakter, sposób bycia itp ale napewno nigdy żadnemu dziecku nie okazałam ze lubię je mniej niż inne...

Ja z 8.43 tez sie nie rozczulam nad zupełnie obcymi dziećmi, nie ciupkam i nie zaczepiam ;-) bo sama nie lubię jak moje dzieci grzecznie siedzą w wózku a jakiś babsztyl je zaczepia i oni sie irytują ...

uwielbiam cudze dzieci!wiele jest slodkich, zabawnych, towarzyskich, gadatliwych a to ze poza widokiem robia w pieluchy, nie chca jesc, dra sie w sklepach domagajac nowych zabawek, dra sie jak sie zabierze z podworka czy polozy spac+wczesniejsza ciaza, porod, polog, karmienie piersia i niespanie po nocach i zupelny brak czasu wolnego-to juz problem ich mam