Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość ONA XXL

Dzisiaj zmieniam swoje życie

Polecane posty

Gość gośćwiki
Hej ,ja dzisiaj na śniadanie też kolba kukurydzy :D Obiad 3jajka na twardo z papryką i całym ogórkiem taka sałatka Kolacja 4 szaszłyki z papryki,cebuli i piersi z kurczaka z piekarnika z ostrymi przyprawami CZuje się jak narazie lekko :) i to mnie nakręca! Do tego 2 l wody mineralnej i 2 kawy Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ja pisałam że mam podobny problem odezwę się dzisiaj strasznie Cię przepraszam za zaległości :) też mam dzieci w wieku szkolnym, dodatkowo dużo pracuje dziś mam wolne, więc napiszę więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha grubasy myślą że jak będą mało jeść to schudną, na początku tak a potem wam wszystko stanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościnnie Summer
hej. weszłam z ciekawości bo lubię powspierac odchudzające się dziewczyny. sama się odchudzalam podczytujac forum. ale ja mam inny sposób na odchudzanie. kiedyś wazylam 85kg przy 165 cm i nie potrafilam schudnac. co schudlam 5kg to przytylam spowrotem. i kiedys byl tutaj taki temat Kay moja cud dieta czy coś takiego i tam dziewczyny pily wode. po 8 litrow dziennie. masakra dużo wiem. podeszlam sceptycznie bardzo i zaczelam od 2 litrow. potem 3, 4. kilogramy ze mnie dosłownie spadały. wyregulowal mi się metabolizm (codziennie wc) nie mam problemów żołądkowych ani zgagi na ktore cierpiałam. cera super nawilżona. no i przede wszystkim schudlam. jadłam wszystko w granicach rozsądku omijając fastfoody i słodycze w dużych ilościach. i piłam tą wodę. nigdy nie udalo mi sie wypic 8l i nikogo do tego nie zachęcam. max. wypilam 6l ale w bardzo upalny dzień. woda nie ma kalorii ale "zapycha" i po prostu nie chce się jeść a przynajmniej mniej. do tej wody dopijalam jeszcze 2 kawy i troche herbaty. w ogole skupialam się bardziej na tym ile tej wody mam jeszcze wypić i jak sobie to na dzień rozłożyć niż - co bym zjadła? te 20 kg schudlam w niecałe 3 miesiące jedząc wszystko na co miałam ochotę (ryz, chleb, ziemniaki, pierożki itd...). pijąc tyle wody nie da się po prostu za dużo zjeść :) polecam tą metodę. wiem ze nie jestem chudzielcem ale dobrze mi z taka waga. stosuje również metode picia wody po swietach oraz różnych uroczystosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej autorko to ja ciągle piszę jako gość , mam nadzieję, że zwyczajnie nie miałaś dziś czasu napisać, ja napiszę jeszcze później , może wystartujemy razem do jutra ja właściwie zaczęłam od dzisiaj ale zróbmy jak Ci wygodnie, też mam bardzo poważny problem z wagą, jutro napiszę ile ważę dokładnie ale chyba około 97 przy wzroście 170 możemy pisać jak będzie zmieniać się nasza waga i jak sobie radzimy w codziennym życiu z dietą oraz ćwiczeniami , ja teraz uciekam na orbitrek odezwę się później obiecuję że jeszcze dzisiaj może tak koło 22 albo 23 :) SERDECZNIE CIĘ POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane pisze z telefonu -to ja autorka:) Dziękuję że tu jesteście! Miałam dzisiaj taki dzień że dopiero teraz mam chwilkę dla siebie przed snem xD W pracy przez 6 godzin biegałam po kilku miejscach, zjadłam dzisiaj tylko koktajl z truskawek i kiwi na jogorcie naturalnym a na obiad trochę kurczaka, trochę ryżu i sałatki - obiad łącznie miał 200gram :D wiem bo kupowałam ba wagę obok pracy:) Jak wróciłam to zabrałam dziecko po szkole na basen i już padam xD napiszę jutro:) trzymajcie się ciepło!!! I piszcie cały czas co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj autorko to ja wczoraj pisałam wieczorkiem jako gość mam na imię Ewa , tak jak pisałam wczoraj ważę 97 kg, przy wzroście 170 i ostatnio mimo moich wysiłków waga spada bardzo opornie, mam tutaj już konto i czasem piszę w topiku ZDROWIE NA TALERZU no ale tam dziewczyny borykają się raczej z nadwagą a moim problemem jest już niestety otyłość , teraz jak co roku w wakacje pracowałam bardzo dużo bo po 10 godzin w tygodniu i po 11 w weekendy, pracuję w dużym parku rozrywki i moje godziny pracy są uzależnione od godzin otwarcia parku , teraz na szczęście park jest otwarty krócej i mam nadzieję, że wracając wcześniej do domu znajdę czas na ćwiczenia na orbitreku czy bieżni oraz na kijki - tak sobie założyłam , że od 1 września będę regularnie ćwiczyć w miarę możliwości, tak jak pisałam autorko, jestem mamą dwóch córek, które są już w wieku szkolnym, właściwie to już dość duże dziewczyny, dzień zawsze zaczynam od parzonej kawy z brązowym cukrem, potem staram się zjadać 4 posiłki, czasem 5 jak mi czas pozwala, czasami jednak gubią mnie moje słabości oraz zdarzają mi się złe dni z częstym podjadaniem , byłam w przeszłości kilka razy w Centrum Leczenia Nadwagi i Otyłości w Krakowie na Gancarskiej i mam stamtąd opracowane reguły żywieniowe i dietę dostosowaną do mojej wagi, wszystko opiera się na ważeniu pokarmów, ale dieta jest dość dobrze zbilansowana pod kątem doboru składników odżywczych, minusem jest to, że trochę trzeba się nagimnastykować ;) aby ją zastosować w praktyce, dziś mam jeszcze wolne, ale mam wieczorem imprezę ale postaram się zachować umiar zarówno w jedzeniu jak i alkoholu , mam też sporo dziś załatwień na mieście ale mam nadzieję, że znajdę czas aby się tutaj pojawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Justyna
Czesc dziewczyny !!!! Dziś moj dzień ważenia 18.04.2016 : 91,4 2.09.2016 : 76,7!!!!!! Mam -14,7 kg !!!!!!! Jestem przeszczęśliwa do mojego celu jeszcze 11 kg :) Mam 175 cm wzrostu i chciałabym ważyć 65-70 kg. Tak czułam się najlepiej. Moja dieta to 1400-1500 kcal- 5 posiłków dziennie plus bieganie 3-4 razy w tygodniu 5-10 km i codziennie wypijam minimum 2,5 litra wody. Trzymam za was kciuki. Trzeba wierzyć i być upartym i wszystko robić dla siebie. Mi mówiono, że moje maszerowanie, teraz już bieganie nic nie da, bo trzeba iść na siłownie i pod okiem instruktora rzeźbić ciało. Ja wolę sama :) jak osiągnę cel wagowy to wtedy zacznę pracować nad rzeźbą. Pozdrawiam i miłego weekendu Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie można tak utuczyć jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny:) To ja autorka - znowu piszę z telefonu,bo chciałam Wam coś dzisiaj też napisać, a nie mam siły włączać komputera. Ewa- widzę że mamy podobny wzrost i wagę. Moja waga niestety też waha się 94-96kg od kilku miesięcy:/ teraz pokazuje 94kg ale mam nadzieję to zmienić!!! Chciałaby ważyć 65k i do tej wagi będę dążyć. Co do podjadania proponuję mieć każdego dnia przygotowane warzywa i owoce w lodówce. Jak będziesz miała ochotę coś podjeść to sięgaj po zwykłą marchewkę obraną lub jabłko. Jak coś na słodko to banan, winogrono, pomarańcza. :) ewentualnie polecam koktajle. Do mnie osobiście to mega pyszna przekąska i zapychacz:) bierzesz sobie jogurt naturalny, wrzucasz owoce jakie lubisz ja zazwyczaj daje jabłko, kiwi, banan i mrożone owoce leśne - wszystko po kawałku, miksuje to i nalewam prosto do szklanki:) mniaam! Justyna- gratuluje sukcesu!!! Piękny wynik! Mam nadzieję że mi za niedługo też się uda tak zejść:) A co do mojego dnia dzisiaj to na śniadanie zjadłam mini bułeczkę(dwa razy mniejszą od kajzerki) z żurawiną i na drugie śniadanie drugą taką samą w odstępie 2 godzin. Na obiad trafiłam do "zdrowej restauracji" i zjadłam 2 placuszki z dyni z sosem cytrusowym i zupę krem z pora. Mega lekkie beztłuszczowe i bezglutenowe. Super się czułam:) a na kolację platki kukurydziane z mlekiem 1,5%. Do tego 2L wody i 2 kawy bez cukru. Generalnie cały dzień pracowałam i nie miałam czasu się poruszać dlatego mi trochę smutno, ale jutro obiecałam sobie siłownię i może jakiś zabieg relaksacyjny:) zobaczymy jak wyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość Ty chamico!!!!!! Jak mogłaś pójść do restauracji :o jesteś za tłusta na takie przyjemności, pomyśl jak sie czuli ludzie gdy chceli sobie coś zjeść a tu taki tucznik jak ty przylazł, ohyda tylko sie zrzygać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwiki
Ja miałam dzisiaj wolne i poszłam z mężem na 4 godziny spacer :) nogi nam odpadają ale było fajnie ;D czekam aż córka w końcu zaśnie i marze żeby się położyć :) Dzisiaj Śniadanie Serek wiejski z warzywami Obiad mizeria+2 ziemniaki Kolacja 2 pomidory i jajecznica Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Justyna
Cześć dzuewczyny !!! U mnie problemem było to, że nie jadłam regularnie. Piłam dużo kawy i słodkie mnie gubilo. Teraz tez zjem czasem kawałek czekolady, ale jest to kawałek a nie cała tabliczka. Jedyne z czego nigdy nie zrezygnuje to kawa z mlekiem i cukrem. Wypijam 1 dziennie z mlekiem 3,2 % i 1 lyczeczka cukru ( wczesniej slodzilam 2 i bylo tych kaw 4 -5 w ciągu dnia ) Teraz moje menu wyglada tak : Sniadanie :2 kromki chleba pełnoziarnistego z masłem i na to np: pomidor, szynka, jajko itp 2 sniadanie : koktajl ( np.truskawki plus maślanka ) Lunch :np. serek wiejski z bananem , Obiad : np: pierś z kurczaka , warzywa i ryż pełnoziarnisty Kolacja : np kiwi, koktaj, serek wiejski Jakie plany na weekend ??? Pozdrawiam Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
Witajcie dziewczyny mój weekend będzie pracowity dziś i jutro mam pracę i w sumie dopiero w środę mam wolne ...taki mam rodzaj pracy, że pracuję zarówno w soboty, niedziele jak i i święta :) za chwilkę napiszę mój jadłospis na dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
Moje dzisiejsze posiłki: Śniadanie: 2 kanapki z chudą wędliną, jajkiem na twardo oraz dużą ilością świeżej zielonej pietruszki II śniadanie: aktivia śliwkowa oraz dwie nektarynki obiad: pięć pierogów ruskich z grilla podwieczorek: kisiel z suszonymi śliwkami kolacja: 2 małe kromki z wędliną i pomidorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
zmykam powoli do pracy trzymajcie się dziewczyny, moje menu nie jest idealne, ale będę pracować nad tym aby było coraz lepsze :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, a ja dzisiaj zaczynam dzień nieco pod górkę. Niestety dostałam okres i boli mnie cały brzuch, zatem plany związane z siłownią muszą pójść na odstawkę. Mam za duże bóle brzucha żeby się jeszcze ruszać intensywnie ;/ Ale udało mi się już umówić na zabiegi relaksacyjne na cellulit u kosmetyczki. Wiem, że to nie to samo co ćwiczenia, no ale zawsze to "coś" dla siebie. gośćwiki - troszkę za mało jesz kochana, zamiast podkręcić metabolizm dramatycznie sobie go zwolnisz. Niestety przechodziłam już przez to i wiem co mówię. Powinnaś zjeść na obiad jakieś chude mięso, zamiast ziemniaków i już dużo zdrowszy posiłek i więcej energii do spalenia. Justyna - widzę, że jesz wszystko to co sama uwielbiam :D ale doradzam Ci zamianę mleka do kawy na 1,5% - naprawdę żadnej różnicy praktycznie nie czuć, a już kawę masz zdrowszą. Tak samo cukier biały zamień na brązowy, też niewielka różnica a jest lepiej :) Ja kiedyś piłam kawę ze śmietanką 12% i 2 łyżkami cukru. Mogłam ich wypić z 6 dziennie a do tego 1L soku multiwitaminy z kartonu. To mnie niestety zgubiło. Dlatego kawę wymieniłam na mleko 1,5% i nie słodzę już w ogóle. A soków (cukrów) nie piję już w ogóle, bo to też jest dramat. Ewa- Twoje menu nie jest złe, oprócz pierogów ruskich, które mają mnóstwo węglowodanów, dlatego zjedz je lepiej przed pierwszą połową dnia, jeżeli nie masz już wyjścia. Im więcej węglowodanów na noc, tym wolniejsze trawienie. A mój plan na dzisiaj? Jeżeli chodzi o ruch, to po prostu posprzątam cały dom, bo mam masakrę. Zrobię pranie, może posprzątam coś w ogrodzie. A wieczorem mam ten zabieg :) Zobaczymy co to będzie. Nigdy wcześniej nie korzystałam z usług kosmetyczki odnośnie swojej figury, dlatego się boje. Mimo wszystko takie drobne zobowiązania względem siebie bardzo mnie nakręcają. Kiedy nie robię nic dla siebie nie mam poczucia odpowiedzialności (wiem głupie;/) Ale kiedy zrobię już chociaż najmniejszy krok do przodu mam wyrzuty sumienia żeby to zaprzepaścić, więc wtedy bardziej się pilnuje z jedzeniem i aktywnością fizyczną. Wy też tak może macie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwiki
Powinnaś zjeść na obiad jakieś chude mięso, zamiast ziemniaków i już dużo zdrowszy posiłek i więcej energii do spalenia. Xxx Tylko ja mięsa nie lubię :/ dlatego mam problem z obiadami, już nie mam pomysłów .Co do porcji ja się nimi najadam i nie dam radę na siłę zjeść więcej... Może macie dziewczyny jakieś pomysły na obiady i kolacje bez mięsne? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Ona xxl kim ty jesteś żeby mówić innym co mają jeść? Jesteś po studiach, masz do tego uprawnienia? Lepiej przystopuj z tymi "cennymi radami" skoro niedawno gadałaś że woda wypłukuje tłuszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 11:05 - ja nie mówię innym co mają robić, tylko doradzam co można jeszcze zrobić, żeby było lepiej. Nie chciałam aby wyszło niemiło i ktoś się źle z tym poczuł. Po prostu czasami nie widzimy, że robimy coś nie tak i fajnie jak ktoś nam podpowie gdzie leży błąd. Opisując co jem i w jakich porcjach również liczę na to, że ktoś mi podpowie co mogę zrobić jeszcze lepiej i jest to oczywiście mile widziane. W taki sposób łatwiej się nawzajem kontrolować. Dlatego jeżeli ktoś z Was sobie nie życzy, aby analizować jego dzień wspólnie, bardzo proszę aby to napisać. Ja oczywiście szanuję prywatność każdej z Was i uszanuję to, jeżeli nie będziecie sobie życzyć abym podpowiadała coś od siebie :) Aha i wszelkie rady jakich udzielam były przerabiane z dietetykiem po 100 razy, dlatego się wypowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie, powtarzając kilka razy rzeczy oczywiste, analizując różne diety - swoje czy koleżanek, same się uczymy i wpajamy sobie do głowy pewne zasady :) Być może jestem na tym etapie, że sama muszę sobie powtarzać po 100 razy na swoim i waszym przykładzie co jeść, a czego nie :D W końcu wszystkie mamy ten sam problem i wszystkie tutaj walczymy nie z nadwagą, ale z otyłością.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chocolatte93
Kto walczy z otyłością, ten walczy z otyłością, ja akurat mam bmi w normie, a i tak chcę zrzucić jeszcze przynajmniej 5 kg. A w diecie chodzi przede wszystkim o to, zeby mieścić się w swoim bilansie kalorycznym, jesc zdrowo i na trwałe zmienić swoje nawyki. Żadne cudowne pomysły, pt. eliminacja węglowodanów, spożywanie białka ponad zapotrzebowanie etc, do mnie nie przemawiają. Goscwiki, jak szukasz fajnych, bezmięsnych pomysłów na obiady to polecam wege blogi. Szczególnie jadłonomię. Dla mnie z opcji obiadowych najlepsze są warzywne zupy-kremy, sałatki albo kotlety warzywne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Hej :) Dawno nie pisałam. Waga mi się niestety troszkę zatrzymała mimo, że dalej jem zdrowo i nieskokalorycznie ale się nie poddaję. Dziś na wadze 83,2 kg czyli 9,3 kg mniej. W czwartek się dowiedziałam, że moja operacja usunięcia pęcherzyka żółciowego nie bedzie w październiku tylko już... 21 września :/ Od tego dnia czeka mnie dieta wątrobowa/lekkostrawna i wyeliminowanie niektórych rzeczy na 2 tygodnie. Dopiero potem będę mogła powolutku wprowadzać niektóre pokarmy :/ Martwi mnie to, gdyż wiele rzeczy, które są nieskokaloryczne które lubię to nie będę mogła ich jeść kurcze :( Boję się tej operacji :( Byłam też dziś z mężem na rowerze 1,5 godzinki. Może trochę spaliłam kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko :) Moim jedynym wyskokiem jest wlasnie mleko 3,2 i ta 1 łyżeczka cukru dziennie bo wiecej kawy nie pije. Od kwietnia kiedy zaczęłam swoją metamorfozę to tak wlasnie pije to mleko 3,2 Jak się dużo ruszasz to nie zaszkodzi nawet jak czasem zjesz pizzę czy tort :) Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Kwiatuszkowa - super, że z nami jesteś! Nie bój się operacji, na pewno wszystko dobrze pójdzie :) Justyna - oki rozumiem, rozumiem :) Masz rację, nie ma co popadać w skrajność :) Ja chyba jestem za bardzo zdeterminowana. Tak bym chciała, żeby efekty już były widoczne, najlepiej by było gdybym obudziła się rano lżejsza o 20 kilogramów :D Ehhh... Dlaczego to nie jest takie proste? Co do mojego dnia - dzisiaj od rana do popołudnia sprzątałam cały dom przy muzyce z moją córcią :D Tańczyłyśmy, śpiewałyśmy i przy okazji wszystko zrobiłyśmy co było trzeba, więc przynajmniej dom mam czysty:) Byłam po południu na zabiegu i przyznam szczerze, że było bardzo fajnie, ale na samo odchudzanie to on na pewno nie pomoże. To było coś w rodzaju masażu, no ale ja mam za dużo tego cellulitu żeby były efekty widoczne po 1 zabiegu. Myślę, że nic by nie było widać po 30 zabiegach. Także na razie sobie odpuszczę, lepiej wydać kasę na siłownię lub basen. A zjadła dziś : na śniadanie salaterka warzyw z serkiem wiejskim, na obiad : indyk w przyprawach na wodzie (bez tłuszczu) z 1 łyżką ryżu i sałatką masłową, na kolację: koktajl z jogurtu naturalnego 0% z jabłkiem, kiwi, bananem - 1 szklanka. Do tego wypiłam 2L wody i 1 kawę. Czuje się bardzo lekko i ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a swoją drogą, powiedzcie mi proszę co ile się ważycie i mierzycie ? Tak się zastanawiałam czy co tydzień, czy lepiej co miesiąc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Ja co tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Dziewczyny witam! Co się nie odzywacie? Wszystkie balujecie w weekend? :) Rano się zważyłam 82,9 kg. Fajnie. Tylko, że dziś zaprosiliśmy znajomych na grilla. Będzie piwko, ciasto, sałateczki i kiełbaska. I jak tu być na diecie? Zaraz idę budzić męża i córeczkę. Zjemy śniadanko. Zjemy śniadanko i wskakujemy na rowery. Dziś w planach 3 godzinna wycieczka :) Postaram się przed grillem jak najwięcej spalić. Po operacji skończy się dla mnie jakakolwiek aktywność fizyczna niestety. A c tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
Wybaczcie dziewczyny wczoraj zupełnie nie miałam czasu napisać :( prawie cały dzień spędziłam w pracy, dziś niestety również praca na szczęście już mniej godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja wczoraj też miałam intensywny dzień! Byłam w pracy, a później przez godzinę ćwiczyłam na siłowni - 30 minut orbitrek, 30 minut bieżnia pod górkę, 15 minut wiosła. Wyszłam wykończona, ale mega fajnie było! A zjadłam na śniadanie koktajt owocowy, na obiad sałatkę cezar a na kolację jabłko. Wiem, wiem że nie za dużo, ale nie miałam nawet czasu ;/ Za to dzisiaj na śniadanie zjadłam już pół bułki wieloziarnistej z serkiem wiejskim i warzywami :) Teraz mam trochę załatwień, a wieczorem idę na zabieg bieżni w podciśnieniu. Kwiatuszkowa- super ! A jak się grill udał ? Opowiadaj :) Ewa- napisz coś jak wrócisz z pracy! Brakuje nam tu Ciebie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×