Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość ONA XXL

Dzisiaj zmieniam swoje życie

Polecane posty

Gość ojojojejku
Cześć dziewczyny. Patrzę, że troche nas się tutaj nazbierało. Ja to miałam z 2 dni lekkiego kryzysu chociaż strasznie dużo nie zjadłam. Już mi waga wczoraj i przedwczoraj spadła na 72,9 czyli całkiem dobrze, chociaż i tak uważam, że spada mi dość opornie a dzisiaj na wadzę 73,4. Normalnie się wkurzyłam. Ale nie mogłam za wczoraj przytyć, bo mało co jadłam. Może, że wieczorem wody się dużo napiłam. Jakoś od wczoraj wogóle mi ciężko na żołądku i jeść mi się za bardzo nie chce. Narazie chyba odstawie dietę od dietetyka i zacznę liczyć kalorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
dietetycznie u mnie tak średnio, kilka dni ładnie się trzymam diety, udaje mi się trochę schudnąć, a potem przychodzi taki dzień, że jem za trzy dni ... i wszystko wraca do punktu wyjścia, nie mogę się od tego odbić, wejść na właściwe tory i tego się trzymać i działać dalej, nie wiem dlaczego te małe sukcesy, 2 czy 3 kg w dół mnie nie mobilizują do dalszej pracy tylko przychodzi taki dzień lub dwa dni , że ...zawalam pół tygodnia ciężkiej pracy, nie wiem może powinnam wrócić do sesji z psychologiem , i do Krakowa do Centrum, bo tam mnie ważono na każdej wizycie, więc musiałam siłą rzeczy przestrzegać reguł diety i zasad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ewka
dziś moje śniadanie to pół średniej bagietki z pastą z łososia oraz talerz mizerii do tego kawa z brązowym cukrem na obiad mam gotowane warzywa brokuł, kalafior i marchew baby do tego kotleciki z ryżu i jajek oraz gotowane ziemniaki na drugie śniadanie zjem sałatkę gruszkową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crosik
Hejka dziewczyny, piękne słoneczko u mnie świeci. Aż chce się żyć. Ewka nie zazdroszczę sytuacji z córką. Jak się zaopatrzycie w odpowiednie maści to na pewno uda się uniknąć blizn. Ojojojejku u mnie wahania wagi na porządku dziennym, raz trochę więcej a raz mniej. Chciałoby się zawsze tylko mniej... Ile masz wzrostu? Jaki cel na wadze? Kwiatuszkowa nie bój się że przytyjesz tylko staraj się wybierać zdrowe, niskokaloryczne przekąski i będzie ok. OnaXXL mnie mąż przestrzega żebym się nie przetrenowała bo potem wcale nie będzie się chciało ćwiczyć. W weekend robie sobie przerwę i od wtorku dalej walczę wg mojego planu. Może sobie też zaplanuj trochę przerwy na regenerację. Kasia super że potrafisz do diety dodać zdrowe produkty. Na pewno pomoże w zajściu w ciążę. Trzymam kciuki. Tymczasem na mnie w domu czeka zupa pomidorowa. Gość W zapraszamy, co do ważenia to ja się ważę rano od razu po przebudzeniu, ale nie robie tego codziennie. w weekend wybieram się na wesele więc będzie sporo ruchu bo zamierzam potańczyć ale też czeka mnie sporo kalorii. Będę spalac później na ćwiczeniach :P Jakie u was plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Hej :) Ja dopiero wróciłam z pracy niedawno i dopiero będę jadła obiad, lekką zupkę kalafiorową. Gardło mnie boli, córka nie poszła do przedszkola bo kaszle az echo idzie. A jutro jeszcze do pracy. Pogoda na weekend ma być deszczowa więc nawet nie wiem co będziemy robić. Chcieliśmy pojechać w góry i do Wesołego Miasteczka zajrzeć ale jak będzie padać to nie wiem. Może uda mi się małżonka szanownego wyciągnąc na rower jeśli mała się będzie lepiej czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dzisiaj bylam w kinie od razu po pracy. Zjadłam kanapkę z tuńczykiem i warzywami. Potem na grilla. I nie wypilam alkoholu i w sumie nic nie zjadłam bo nie miałam ochoty. zero cwiczen niestety. Pozdrawiam, Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. A ja wczoraj jednak przez tą wagę miałam kryzys i zjadłam za dużo, chociaż wam powiem, że moje kryzysy jeśli chodzi o jedzenie teraz a kiedyś to bez porównania. Jak kiedyś miała kryzys to potrafiłam naprawdę dużo zjeść a teraz wiadomo, że za dużo jak na dietę, ale tragedii przeogromnej nie było. Na szczęście ten kryzys złapał mnie w dzień a nie wieczorem, także tłumacze sobie, że pewnie część spaliłam, bo miałam na popołudnie do pracy. Pod wieczór zjadłam jeszcze 2 kanapki koło 20 godziny a położyłam się po 24. A dzisiaj na wadze o dziwo 72,5kg. Ta waga skacze mi jak nienormalna. Musze przestać się codziennie ważyć. Crosik mam 167cm wzrostu. Mój 1 cel - to zobaczyć 6 z przodu na wadzę, 2 cel zejść do BMI w normie co w moim przypadku wynosi 68,87 kg. 3 cel ciężki do określenia, tak po prostu, żeby mi się moja figura już podobała podejrzewam, że to będzie coś koło 65-66kg. Mniej pewnie nie będę chciała ważyć, bo jestem bardzo proporcjonalna i ogólnie jestem ciężka (o dziwo mam spory procent mięśni tak mi dietetyczka powiedziała, jak mnie ważyła, chociaż według niej idealna waga dla mnie to 63). Gość Ewka skąd ja to znam kilka dni ładnej diety a później jak trochę spadnie nadrabianie, wypisz wymaluj jakbym o sobie słyszała. Plan na dzisiaj to jednak dieta od dietetyczki, tylko będę musiałam ograniczyć w tej diecie mleczne produkty typu jogurt naturalny, serek wiejski itp i zamienić na coś innego, tylko, żeby ilość kcal się zgadzała, bo niestety od tego białka cerę mam brzydką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz dietę od dietetyczki to tego się trzymaj :-) ja jem zdrowo (niekoniecznie dietetycznie niestety) i widzę po ubraniach, że są luzniejsze. Ale przede wszystkim mam gładkie uda i podniesiony tylek (przysiady)! Dzisiaj ide na 2godz fitness maraton, trzeba trochę endorfin sobie zapodac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Hej :) A ja jak zwykle stanęłam na wadze bo nie mogłam się powstrzymać :D Generalne ważenie dopiero we wtorek ale dziś już pokazała waga 80,4 kg z czego jestem bardzo bardzo zadowolona bo to oznacza, że schudłam już 12 kg. Jak schudnę jeszcze 10 kg to będzie już super mimo, że będę miała wg BMI nadwagę ale będę się o niebo lepiej czuła. Na diecie jakoś się trzymam choć to dopiero niecałe 2 miesiące. Ja nie mogę się doczekać na wadze upragnionej 7 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneciak
Pinka45 o której godzinie na grupie Zyj zdrowo by veroni mineral ma być chat z trenerem w ten piątek rozumiem ?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
No na dzisiaj koniec. Zjadłam kawałek strucli owocowej z Biedronki i wypiłam 100 ml wina białego słodkiego. I tym optymistycznym akcentem mówię koniec jedzeniu na dziś :) No nie licząc jakiejś herbatki na podtrzymanie :) A Wam jak dzisiaj poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćulka
hej laski ja też z chęcią się dołączę ważę 85 kg przy wzroście 173 cm.Chcę zrzucić 10 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie niestety słabo, 2 pączki, kebab z frytkami. Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście już wracam do diety. Nie zjadłam z lakomstwa tylko dla towarzystwa te śmieci. Ogólnie na śniadanie serek wiejski z bułka biała i paprykę. Potem 2 kromki chleba razowego. No i te nieszczęsne 2 pączki plus kebab, frytki i cola. Niestety w gościach takie jedzenie. Juz wracam do normalnego jedzenia. Niedobrze mi po tych swinstwach. Pozdrawiam, Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crosik
Hejka, pozdro z wesela ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Hej :) A ja muszę się pochwalić bo waga ppokazała dzisiaj 79,9 kg. Hurrra mam 7 z przodu! A jeszcze niecałe 2 miesiące temu była tam 9 :/ Mam nadzieję, że te czasy już nie wrócą. Czuje się zdecydowanie lepiej mając na wadze 12,5 kg mniej. Wiadomo, że 80 kg przy 162 cm rewelacyjnie nie wygląda ale ja widzę po sobie, że ubrania dużo lepiej na mnie leżą. Jeszcze tylko to upragnione 10 kg musiałabym zrzucić. 1 stycznia zamierzam ważyć 75 kg jeśli mi się uda a wierzę, że tak. Mam na to 2,5 miesiąca. Okresu świąt nie przeznaczam na schudnięcie tylko na utrzymanie wagi. Każda z Nas wie jak to jest w święta z dietą. Potrafimy nawet przytyć dobre 2 lub 3 kg, które nie tak łatwo jest zrzrzucićA co Wam jeszcze powiem. Mąż widząc moje sukcesy w odchudzaniu też się wziął za siebie. Zrzucił narazie 2 kg ale małymi kroczkami do przodu :) A jak Wasi mężowie/partnerzy? Wspierają Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdrowiePrzedeWszystkim
Najważniejsze Jest Odchudzanie Zdrowe i Skuteczne Bez jo-jo. Moje drogie cały czas apeluję nie stosujcie tabletek i proszków to bardzo szkodliwa chemia typu DNP czy Chiński Meizitang, błędne koło, pewna choroba i efekt jo-jo!!!. Różne diety typu: Dieta proteinowa dr Dukana, Dieta 1000 kalorii ,Dieta 1200 kcal, Dieta 1500 kcal i inne prowadzą do odwitaminizowania i odmineralizowania organizmu z powodu mono-diety to bardzo nie zdrowe. Z własnego doświadczenia jeżeli już to zachęcam do zaparzania i picia naturalnego suszu Ziół Tybetańskich ale tylko suszu i oryginalnych Tibetan Herbs. Nigdy tabletki czy proszki typu DNP, Meizitang, Zelixa, T3, Retard, Alli, Term Line, Colominal, Vitaslim, Alveo, Elvia, Lida, Linea, Sibutril, Sibutramin, Adipex, Novoslim, Asystorslim, Meridia i …..itp TRUCIZNY. TO TOKSYCZNE (CHIŃSKE I NIE TYLKO) ALE ZAWSZE CHEMICZNE SRODKI. Stosujcie zawsze tylko parzony naturalny susz ziołowy oraz dodatkowo oprócz ziół trochę ruchu to naprawdę klucz do szybkiego i zdrowego schudnięcia bez jo-jo no i oczywiście mądre efektywne normalne odżywianie. Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) oficjalnie uznała zioła Tybetańskie za zdrową naturalną i bardzo skuteczną metodę odchudzania oraz skuteczny sposób zmiany metabolizmu człowieka na szybki nagradzając je w 2014 roku pierwszym miejscem w kategorii – „Natural Product for Slimming”. Ja ostrzegam przed chemią a namawiam na naturalny susz ziołowy TibetanHerbs , ponieważ przez 5 miesięcy bez diet i bez wyrzeczeń pijąc Tybetańskie Zioła i dbając o trochę ruchu schudłam i odmieniłam naprawdę swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Czy mogłabym się do was przyłączyc? Tak krótko o mnie: Mam 26 lat 178 cm i 71 kg, wiem źe nie jest to jakaś duża nadwaga, ale dla mnie to spory problem bo przez ostatnie 3 lata ważyłam między 58 a 64 kg... nie mogę się wziaść za siebie.. kocham jeść i tak od kilograma do kilograma przekroczyłam 70 i strasznie źle się z tym czuję. Pewnie każda z was to zna, gdy zaczyna się dietę i wieczorem zaczyna się miec ochote na cos dobrego i macha sie ręką je i mówi że zacznie następnego dnia. Ja tak mam od kilku miesięcy. Najwięcej ważyłam 73 kg i schudłam do 56 ale to było o wiele za mało więc zaczęlam więcej jeśc i tak po kilku latach znów stoję na wadzę z magiczną siódemką z przodu. Mój cel: Do sylwestra 62-64 kg, myślę że przy moim wzroscie to dobra waga. Diety specjalnej nie mam tylko będe starała się jeśc zdrowo i mniej. Ty le dobrze ze mój facet wykupił mi treningi z trenerem na pół roku, więc będe dostawac wycisk 3 razy w tygodniu. Podziwiam was że tak się pięknie trzymacie dziewuszki :* Kwiatuszkowa Ty to w ogóle wymiatasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Hej zapraszamy zapraszamy! Dzisiaj załamka bo waga pokazała 500 gram w górę!!!!!!!! A z jedzeniem nie poległam. Wydaje mi się, że to przed okresem bo jutro mam dostać. Eh te skoki są demotywujące :( ale walcze dalej :D W grupie siła. Dobra, wcinam śniadanko :) Mój ulubiony posilek dnia. A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to ja chyba najbardziej lubię obiad :) a śniadanie jadam późno bo około 10, rano piję tylko letnią wode z cytryną i miodem. Ja dzis na obiad robie pierogi ruskie, których nie będe jadła bo jak się przy nich narobie to nie mam na nie ochoty :D też tak macie? sobie zrobie zupe jarzynową z kalafiorem :) a wy co w planach na obiad? Kwiatuszkowa nie przejmuj się to na pewno woda, skoro trzymasz dietę :) czasem ak jest, pewnie po dniu czy dwoch zejdzie. Ja na wagę wejde w przyszły poniedziałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!! Już nadrabiam zaległości, bo znowu mnie nie było kilka dni... no i oczywiście znowu byłam na wyjeździe służbowym, teraz je mamy co chwilę ze względu na nową filię. No nie ważne.. Generalnie w piątek byłam na bieżni w podciśnieniu, w sobotę rano pojechałam na 1 godzinę ćwiczeń na siłowni, potem się spakowałam szybko i pojechałam na wyjazd do innego miasta. Tam trochę pracowałam i dzień mi szybko zleciał. Generalnie trzymałam dietę, natomiast w nocy poszliśmy na imprezę i wypiłam 4 piwa ;/ potem przez kilka godzin tańczyliśmy więc mam nadzieję, że trochę spaliłam. Potem w niedzielę byłam padnięta i biegałam po całym mieście, naprawdę nogi mi do tyłka wchodziły i później w nocy miałam skurcze. W niedzielę wieczorem poszliśmy do kina z ekipą z pracy i tam zjadłam trochę małego popcornu, ale w sumie bardzo mało wczoraj zjadłam więc i tak nie przekroczyłam 1000kcal, no ale jednak mam świadomość, że nie było to zdrowe. W każdym razie wiem, że popełniłam kilka błędów, ale dziś już wróciłam do całkowitej mobilizacji. Byłam już na bieżni w podciśnieniu, zjadłam na śniadanie sałatkę ze świeżych warzyw, a na obiad makaron z grillowanym kurczakiem i z sosem jogurtowo szczypiorkowym. Mniam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatuszkowa, nie ma sensu się ważyć codziennie :) Wiem wiem, że chyba każda tak ma podczas diety, ale to naprawdę nie ma sensu. Jak jesteś przed okresem to zbiera się woda w organizmie i jest to całkowicie naturalne! Odetchnij i wejdź na wagę jak Ci się już okres skończy :) Moje ważenie w środę, a w sobotę robię pomiary ciała, bo wtedy kończę 1 turę zabiegów bieżni w podciśnieniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej dziewczyny! Coś Wam muszę tutaj wkleić bo nie uwierzycie xD Czytam sobie właśnie o zastojach wagi, gdyż wiem że za mało jem i mój organizm prawdopodobnie wszedł już w tryb oszczędny, dlatego efekty mogę mieć coraz słabsze. Czytam więc o sposobach na ominięcie takiego zastoju. No więc czytajcie jaki sposób opracowali Nasi wspaniali Amerykanie :D : Cheat meal oraz cheat day Niektórzy specjaliści polecają by podczas stosowania niskokalorycznej diety od czasu do czasu wprowadzić tzw. cheat meal, czyli posiłek oszukany, składający się głównie z produktów wybitnie niedietetycznych. Za posiłek oszukany może posłużyć porcja lodów, hamburger czy kilka kawałków pizzy. Choć takie rozwiązanie wydaje się być absurdalne, to jego entuzjaści wskazują, że konsekwencje wprowadzania planowanych odstępstw obejmują wiele korzyści, takich jak wzrost poziomu hormonów tarczycy odpowiedzialnych za tempo metabolizmu czy obniżenie poziomu kortyzolu. W niektórych przypadkach zasadne może być wprowadzenie od czasu do czasu oszukanego dnia (cheat day). Faktycznie, poprzez umiejętnie dobrane odstępstwa od diety możemy „oszukać” trochę nasz organizm, sprawiając by uważał, że już nie jesteśmy na diecie. Nie w każdym przypadku jednak takie rozwiązania się sprawdzają, a już na pewno nie powinny ich stosować osoby z potężnym nadmiarem tkanki tłuszczowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćulka
Hej dziewczyny :) ja tak robię nawet nie wiedząc ze dobrze robię.Jem co kilka dni 1 kawałek pizzy czy czegoś innego co mi się chce.Bo przecież ja jem prawie wszystko tylko w małych ilościach.I w sumie to nawet dieta nie można nazwać....schudlam juz bardzo dużo jak dla mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crosik
Hejka dziewczyny, u mnie po weselu na wadze plusik ale też jestem przed okresem więc dwa w jednym ;-) Za parę dni powinno już być lepiej. Jutro w planie fitness tym razem cross. Od początku września zaliczyłam ćwiczenia 9 razy po godzinie. Czyli średnio wychodzi co drugi dzień. Jestem zadowolona,oby tak dalej. Co forum cheat meal to ja mam taki codziennie ;-).... niestety. Trzeba nad dietą popracować. Na pewno nie zrezygnuje z obiadów ale trzeba obciąć cukier (słodycze moje kochane.... ) Do jutra dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crosik
Miało być: co do cheat meal to ja mam taki codziennie oczko.gif .... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w cheat mealu jest takiego odkrywczego? Przecież to już ze sto lat jest znane. Każdy kto sie zdrowo odżywia wie że raz na jakiś czas trzeba sobie na taki posiłek pozwolić żeby organizm pracował na szybszych obrotach, w co my mamy nie uwierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatuszkowa
Hej :) Dzisiaj jest wtorek a więc dzień ważenia generalnego. Było 92,5 kg Jest 79,7 kg Za mną jest już 12,8 kg. A przede mną jeszcze 14,7 kg. Jeszcze trochę i za niedługo będę w połowie drogi. Małymi kroczkami do celu. Cieszę się ale jednocześnie denerwuję się przed jutrzejszą operacją. Nie śpie prawie wogóle w nocy. Dzisiaj rano tak robiłam kawe, że jedna szklanka nie przeżyła. Dobrze, że nie zdążyłam zalać jej wrzątkiem. Rozstrzaskała się w drobny mak. Do tego ja do szpitala a mała mi troche choruje. Dobrze, że mam dziadków do pomocy. Ehh chciałabym aby było już po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crosik
Hejka dziewczyny, Kwiatuszkowa trzymam kciuki. Miłego dnia Chudzinki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×