Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwie zauroczony

Jak przeżyć nieszczęśliwe zauroczenie w koleżance z pracy.

Polecane posty

Gość gość
W polskim kodeksie karnym stalking (zdefiniowany jako uporczywe nękanie powodujące uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności) od 6 czerwca 2011 r. stanowi przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat za bardzo trujesz kobiecie d...z tymi swoimi uczuciami, których nikt nie chce. Normalny raz by powiedział co jestr na rzeczy, dostał odmowe, zrozumiał i dał sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
Ona nie jest mężatka i nie ma chłopaka, a przynajmniej tak twierdzi. Jeśli byłaby zajęta to nie próbowałbym nawet. Tak już mam, że zajęte kobiety mnie nie interesują, a wręcz od razu mówię pas. Co do Ciebie to myślę, że jesteś przewrażliwiona kobietą na takie kontakty w pracy i być może sama doświadczyłaś już wyznań miłości od takiego adoratora jak ja. Nie wiem jaki był tamten, ale ja nie jestem groźnym freakiem. Co najwyżej upierdliwym ale staram się z tym walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli prawo karze ludzi zakochanych za dobre chęci to ja mam takie prawo w d***e. tam to bedziesz miał sprzet kolegów z pierdla jak się nie zaczniesz leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie jest mężatka i nie ma chłopaka, a przynajmniej tak twierdzi. Jeśli byłaby zajęta to nie próbowałbym nawet. Tak już mam, że zajęte kobiety mnie nie interesują, a wręcz od razu mówię pas. x Ona tez mowi pas ale do Cb nic nie dociera.Moze jestes brzydki,glupi albo biedny.Tego nie wie nikt poza tym,ze ona cb nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale twoje chęci nie robią jej nic dobrego. Więc ja zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady leczyć. Chyba każdy facet raz czy dwa przegiął w tej kwestii. Dla ciebie nadszedł czas żeby wreszcie to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki temat masz na jutro? x Pomagam x RATUNKU,ZAKONNICA MNIE NIE CHCE. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
do gość dziś Co do stalkingu to sporo o tym czytałem. Jednak z tego co widziałem to tacy ludzi dzwonią do swoich ofiar non stop, niezależnie od pory dnia czy nocy. Śledzą, gdzie ofiara idzie, podszywają się pod nią i nawet grożą jej. Moja upierdliwość polegała jedynie na zagadywaniu do niej przez komunikator. Oczywiście jeśli ktoś szuka dziury w całym to znajdzie i powie, że się narzucałem z niechcianymi wiadomościami. Pytanie tylko czy to już można nazwać stalkingiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W*******z wszystkich już. Idź w chuj z własnego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dwóch lat mam takiego "wielbiciela". Żonaty, dzieciaty i mlodszy o 10 lat. Wprost mu już powiedziałam,że nie jestem zainteresowana...A on pisze,dzwoni. Założyłam blokadę na jego numer i nawet zmieniłam drogę do pracy. Autorze..daj jej spokój. Nie to znaczy NIE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
Do gość dziś Jeśli uważasz, że różnica wieku 10 lat to za dużo to masz takie prawo. Ja byłem dość długo w związku z dziewczyną o 7 lat młodszą, więc jak widać da się jakoś razem żyć. Co do Twojego "żonatego i dzieciatego" adoratora, to Cię rozumiem, bo jest dużo takich oszustów, ale ja jestem starym kawalerem bez zobowiązań i dzieci. Rozumiem, że ona mnie nie chce i założyłem ten temat po to, żeby ktoś poradził mi, jak o niej nie myśleć i jak zapomnieć, żeby nie zawracać jej głowy. Niestety z tego co widzę, zostałem potraktowany jako świr i stalker. Rozumiem, że wszyscy co tutaj tak piszą postępowali całe życie racjonalnie, mają przykładne rodziny i regularnie chodzą do kościoła w każda niedzielę. Ja niestety nie byłem, nie jestem i pewnie nigdy nie będę taki jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jesteś chory, idx do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ile można czytać twoje wypociny skoro wszystko już zostało napisane co masz robić. No ile k***a można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie narzucaj sie, nie badz wobec niej nachalny. Troche sie od niej odsun. Stworz lekki dystans. I przede wszystkim nie wypisuj do niej non stop. W pewnym momencie to staje sie upierdliwe. Przychodz do pracy w dobrym humorze. Zawsze dobrze ubrany i pachnacy. Spraw, aby ona zainteresowala sie toba, ale bez narzucania sie. Rozmawiaj z ludzmi, zartuj, nastaw sie pozytywnie. Delikatnie flirtuj z innymi dziewczynami. Po jej zachowaniu zobaczysz czy jest zazdrosna. Jesli tak, to odpowiedz juz znasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
do gość dziś Gdzie Ty widzisz tę chorobę? Skrzywdziłem kogokolwiek? Po prostu się zakochałem i zawracałem dziewczynie głowę przez ponad miesiąc. To całe moje "przestępstwo". Szukając porady zostałem potraktowany jak przestępca i wysłano mnie na leczenie. Czy nikt z was nie był szalenie zauroczony bez pamięci w koledzy czy koleżance czy to na studiach czy w zakładzie pracy? Naprawdę? Nie chce mi się wierzyć. Jeśli nie tzn., że rzeczywiście jestem szalony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro pojawi się z kolejnym tematem a w nim będziemy czytać jak sobie poradzić z odrzuceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
do gość dziś Jeśli nie interesuje Cię mój temat forum to dlaczego na niego odpisujesz? Przecież do wyboru są tutaj tysiące innych, a możesz również założyć swój. Nie rozumiem, dlaczego taka krytyka się tutaj pojawiła. A!!! Już rozumiem! Wszystkie kobiety wróciły z pracy do swoich rodzin i znalazły ofiarę w postaci mnie, na którym można się wyżyć za zły dzień w pracy i za wszystkich upierdliwych mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
forum zaśmiecaja male pokemony, ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego chory i krytykowany: wybierasz obiekt który nie jest toba zainteresowany, zainteresowane odrzucasz, widocznie podświadomie niedostepność ciebie kręci, osaczasz, nagabujesz, narzucasz sie ze soba i swoimi uczuciami nieadekwatnymi do zainteresowania drugiej strony, ktoś kolezeńsko zagada a ty potem trujesz d..., nie rozumiesz słowa nie. Nawet po odmowie się narzucasz. I powtarzasz to cyklicznie i zupełnie przez tyle lat się nie zastanowiłes dlaczego kobiety nie chcą sie z toba zadawać i dlaczego nie umiesz i nie chcesz tworzyć związku z kims kto ciebie chciałby, tylko wolisz nekać kogos kto nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
Do gość dziś Dzięki za konstryktywny wpis. Niestety z tym "nie narzucaniem się" to już chyba za późno, po moim wyznianiu miłosnym, i jestem już u niej spalony. Odsunąłem się od niej w taki sposób, że nie pisałem do niej przez tydzień, a jak się odezwałem to od razu mi się dostało, więc nie sądzę, żebym miał jakiekolwiek szanse. W dobrym humorze nie mogę przychodzić do pracy, chyba że będę grał szczęśliwego, na szczęście nie pracujemy w tym samym dziale i widujemy się jedynie przypadkiem, więc nie będę jej grał na nerwach. :-( Jak niechluj to ja nigdy nie chodzę, sorry ... Lubię dziewczyny ale nie jestem typem flirciarza, może kiedy nie byłem zauroczony to i potrafiłem "delikatnie flirtować", ale teraz nawet nie mam ochoty. Co do zazdrości to ona i tak nie zobaczy, bo pracuje w innym dziale. Dzięki za rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłbyś pewnie zadowolony tylko wtedy, kiedy wszystkie wpisy byłyby takie z którymi się zgadzasz co? Po co robisz z siebie kreatyna kiedy temat został już wyczerpany a ty dalej swoje. Mam wrażenie że temat założyła jakaś psychiczna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za konstryktywny wpis. on nie jest konstruktywny, tylko c***asuje i nakreca twoja obsesje. Ktoś kto go napisał nie rozumie, ze dając ci te debilne rady działa na niekorzyść dziewczyny. Ona ciebie nei chce i nie zechce bo juz wie ze jestes niezdrowo namolny. Ma w d...co zrobisz i prawdopodobnie marzy tylko żebyś sie odczepił. Gierki i mycie nie pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
do gość dziś Czytałem kiedyś takie artykuł napisany przez psychologa i mówiono tam o osobach, które zawsze zakochują się nieszczęśliwie. Wg psychologów jestem więc takim przypadkiem, że sam wpędzam się w bycie wiecznie nieszczęśliwym i w konsekwencji samotnym. Więc jeśli jestem chory pod tym właśnie względem to zgadzam się z Tobą. Po prostu amor prawie zawsze wypuszczał strzałę na oślep i zakochiwałem się w kobietach, które mnie nie chciały. Byłem też w związkach, które zaczęły się właśnie racjonalnie, ale niestety nie przetrwały i po kilku latach kobiety znalazły sobie innych partnerów, opuszczając mnie. Jak widać racjonalny dobór partnerki też nie kończył się dla mnie szczęśliwie. Myślałem więc, że może teraz mi się w końcu uda zakochać ze wzajemnością.Tym bardziej, że taka strzała amora zdarza się u mnie bardzo rzadko. Niestety był to znowu strzał kulą w płot. Chyba jestem skazany na samotność, albo związek z kobietą, którą bardzo polubię, ale bez takich emocji jak w prawdziwej szalonej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie, że kobiety potrafią tak pluć jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze spotkasz wlasciwa kobiete, nie kazda milosc jest szczesliwa, ale kazda nas uszlachetnia. romanse w pracy nie sa mile widziane, zarowno u pracodawcy jak wspolpracownikow, tworza sie plotki, psuje sie klimat, ona pewnie czuje sie osaczona i ma dosyc docinek kolegow na twoj temat. jezeli dala konkretne sygnaly, ze nie jest zainteresowana to moze czas na zmiany? nie zgadzam sie z twoim wpisem z dziś gdzies na swiecie jest nasza druga polowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zakochaj się ale nie osaczaj. I k***a zrozum co oznacza proste nie! Jeśli tego nie rozumiesz to znaczy że jesteś debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
do gość dziś [18:40 Dzięki za słowa pociechy :) Całe szczęście w tym całym nieszczęściu, że jeśli ona nikomu nie powiedziała o moim uczuciu do niej, to i nikt o tym nie wie w biurze i mam nadzieję, że również nie podejrzewa. Na szczęście pracujemy w innych działach i rzadko ona pojawia się w moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle, ze cale biuro dawno o tym wie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×