Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwie zauroczony

Jak przeżyć nieszczęśliwe zauroczenie w koleżance z pracy.

Polecane posty

Gość nieszczęśliwie zauroczony
Znowu dopadł mnie melancholijny nastrój i myślę o niej, słuchając https://www.youtube.com/watch?v=UdaPeU9pk7Y Pozostał mi ostatni tydzień pracy, a przez poprzedni tydzień nie zamieniłem z nią słowa, po tym jak nieuprzejmie się ostatnio do mnie odzywała, kiedy zapytałem jak było na urlopie. Kilka miesięcy temu, jak jeszcze ze mną rozmawiała, powiedziała mi, że nie jedzie sama, ale bardzo się obruszyła, jak zasugerowałem, że kogoś ma. Myślę, że kogoś ma i chce to zachować w tajemnicy, dlatego tak strzeże swojej prywatności. Szkoda tylko, że traktuje mnie jak psa, po tym jak oszalałem na jej punkcie, zamiast uświadomić mnie że kogoś kocha. Może łatwiej byłoby mi się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Dziś wysłałem pożegnalnego maila do wszystkich współpracowników. Odpisała i ona, że życzy mi powodzenia, żebym się nie martwił i że zmiany są dobre. Wiem, że to beznadziejne ale znowu wróciły myśli o niej i ogromna tęsknota. Zaprosiłem ją na pożegnalnego cukierka , ale wykręciła się, pewnie obawiając się, ze znowu nie dam jej spokoju. :-( Zastanawiam się jak teraz mam żyć? Nie mam pracy i nie mam kontaktu z nią. Czasami mam ochotę wyjechać gdzieś daleko na drugi koniec Polski, albo i za granicę, żeby tylko zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja to dobrze znam, te wszystkie oczekiwania na jedno dobre słowo, na wzrok pełny miłości... Jednak to do niczego dobrego nie prowadzi...Najgorsze sa te okruchy nadziei, które daje nam ta ukochana osoba. Już wolałabym żeby potraktował mnie podle, wyzwał, niż te ciągłe sygnały, że może i on...Bardzo długo nie mogłam sobie z tym poradzić, jednak teraz jest już lepiej. Wyciszyłam emocje, pogodziłam się z tym, że go kocham, zaakceptowałam to że nie możemy być razem. To, ze go nie widuje teraz często, pomaga mi bardzo...Takie podejście jest najlepsze, spróbuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej skoro tak narzekamy, to może i ja coś dodam. Autorze gościu wyżej mam tak samo, jednak on nie wie o moich uczuciach. Najgorsze, że on też coś do mnie czuł a ja to spierdzieliłam, udawałam że nie widze itp. A teraz on mnie omija, nie widuje go. Może tak jest lepiej, bo to za długo trwało takie wzajemne zwodzenie się, jednak myśli o nim nie dają mi spokoju, nie umiem przeboleć straty, czuje że mogło być inaczej, mam depresje, nic dla mnie nie ma sensu, wszystko jest takie szare, od ponad roku tak żyje w ciągłym stresie, jak wiem że będzie gdzieś blisko czekam, że może się przypadkiem spotkamy, tak jak dawniej, że porozmawiamy. Tak bardzo tęsknie, nie daje już rady, i ta nadzieja mnie zabija, chociaż sama nie robie nic w tym kierunku bo czuje się odrzucona, te myśli, nie umiem zapomnieć tych spojrzeń, jego słów, zachowań. To jest naprawde ciężkie tak beznadziejnie się zakochać;( a najgorsze jest gdy ta osoba, raz jest a raz jej nie ma, raz stara się być blisko i zwodzi, a zaraz znika. A serce tego nie wytrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może jeszcze warto zawalczyć o tę miłość jeśli jesteście wolni? U mnie niestety nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez nie ja jestem zajęta. Tkwię w chorych relacjach;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieszczęśliwie zauroczony , co słychać u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl, że tak miało być, wszystko co cie spotkało, miało głębszy sens. Otwórz się tylko na to, co jeszcze ma się wydarzyć w twoim życiu, przeszłość zostaw za sobą i idź do przodu, wyciągnij z tego lekcję na przyszłość... Dla mnie takie podejście pomaga w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze żyjesz? Znalazłeś pracę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Niestety nadal szukam pracy , nie tylko w miejscu zamieszkania, ale i w całej Polsce. Nie muszę się śpieszyć, bo dostałem sowitą odprawę, więc spokojnie czekam na dobrze płatną pracę. Co do mojej nieszczęśliwej miłości to straciłem już nadzieję i coraz rzadziej myślę o niej. Myślę, że nie ma już sensu do niej pisać, skoro nawet po wysłaniu jej niewinnych życzeń świątecznych nie dostałem żadnej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

A ja powiedzialam koledze ze go lubie i zaczal mnie po tym podrywac. Mam wrazenie ze nic powaznego ode mnie bie chce, ale kreci go to ze go lubie. Jakby bawil sie moim sercem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zmienić prace, ludzie potrzebują sie odciąć żeby zapomnieć, co z oczu to z serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
11 godzin temu, Gość gość napisał:

zmienić prace, ludzie potrzebują sie odciąć żeby zapomnieć, co z oczu to z serca.

Ja tak na 100% zrobię, od jutra zaczynam już szukać roboty. Bez sensu pracować w takich warunkach, oczywiście nie wybierałem sobie tego bo kto wybiera sobie w kim się zakocha? Tylko warchlaki i blachary. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×