Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie stosuję żadnych witamin w ciąży, oprócz kwasu foliowego.

Polecane posty

Gość gość
13:01 Kazdy lek dopuszczony do sprzedazy i przeznaczony dla pacjentow a zwlaszcza kobiet w ciazy jest dokladnie badany. Skad te bzdury? Chyba ,ze mowimy o jakichs chinskich specyfikach z internetu. xxx Tak, każdy lek, aby został dopuszczony do obrotu musi przejść długą procedurę różnych badań. I to bez względu na to, czy jest dla kobiet w ciąży, czy dla "normalnych" ludzi. Niestety witaminy dla ciężarnych to nie leki. To suplementy diety, które nie są badane, bo nie ma takich wymogów. Suplementy prawnie są traktowane nie jak substancje lecznicze (bo ze swej definicji nimi nie są), tylko jak żywność. Aby wprowadzić w obrót suplement, wystarczy tylko zgłosić ten fakt. Nikt o żadne badania nie pyta. Właściwie to nawet nie wiadomo, czy jest w nich to, co zapewnia producent, czy może składają się z samego wypełniacza a witamin w ogóle w nich nie ma. Nie wiadomo też, czy jeśli syntetyczne witaminy w nich rzeczywiście są, to czy w ogóle w jakimś stopniu są przyswajane przez organizm. A badaniach bezpieczeństwa stosowania i skutków ubocznych już nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:39 Tak,suplementy nie sa lekami. Dlaczego w takim razie sa sprzedawane w aptekach i polecane kobietom w ciazy,hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:39 czyli Twoim zdaniem wszelkie badania potwierdzające na przykład wpływ niedoborów poszczególnych witamin to nie badania? Już nawet na lekcjach biologii w szkole średniej się uczymy o wpływie witamin i mikroelementów. Pewnie te nauki są z palca wyssane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Multiwitaminy można sobie łylać jak żelki haribo, efekt podobny ;-) prawda jest taka, że gdy pogarszają nam sie wyniki w ciąży to zwykle chodzi o jakiś składnik np. żelazo. Wówczas nie kupujemy plusza do rozpuszczania w wodzie dostępnego w każdym markecie tylko dostajemy na nie recepte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa suplementy,ktorych przyjmowanie w ciazy jest konieczne,chocby ze wzgledu na to ze wiele kobiet w ciazy wymiotuje to jak w takim razie wszystko dostarczyc w pozywieniu jak caly czas sie wymiotuje i ma nudnosci na sam zapach jedzenia? Co do kwasow DHA ,naprawde watpie aby kazda kobieta zjadala codziennie od poczatkow ciazy tyle ryb morskich,alg itd. By dostarczyc optymalna dawke kwasow sobie i dizecku a to wplywa na budowe mozgu maluszka. Pisanie ,ze w takich suplementach aptecznych w sumie nie wiadomo co jest lub jest placebo to gruba przesada. Tak samo sprawa ma sie z jodem czy wit. D. Nie siedza tu same dietetyczki, nawet tu na kafe nie raz czytalam wypowiedzi kobiet zdziwionych tym ,ze trzeba przyjmowac kwas foliowy :-/a co dopiero reszte skladnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:05 No moj lekarz spadek hemoglobiny jakos przemilczal. Dopiero polozna na szkole rodzenia zwrocila mi uwage co moge jesc aby poprawic jej poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17:39 Tak,suplementy nie sa lekami. Dlaczego w takim razie sa sprzedawane w aptekach i polecane kobietom w ciazy,hm? xxx Dlatego że na kobietach w ciąży można zrobić świetny biznes. Taka kobieta wyda mnóstwo pieniędzy, aby jej dziecko było zdrowe. A łykanie kompleksu witamin daje poczucie, że robi się coś dla zdrowia swojego dziecka. Jestem farmaceutą i naprawdę ubolewam nad tym, że takie szajsy muszę ludziom sprzedawać. Apteka powinna być według mnie miejscem sprzedaży LEKÓW. Niestety, obecnie w aptekach jest o wiele większy asortyment suplementów, wyrobów medycznych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia itp. niż leków jako takich. Nie raz miałam sytuację, że pacjent z receptą musiał czekać na następny dzień, żebym mu sprowadziła lek a pacjent, który przyszedł po suplement na jakąś wymyśloną na potrzeby jego sprzedaży "chorobę" miał tabletki od ręki. W aptece kupisz teraz wszystko, rajstopy, pilniczek, szampon, żelki dla dzieci, lizaki, odżywki dla sportowców... Rzygać mi się chce, że skończyłam ciężkie studia i zamiast rzeczywiście pomagać ludziom, muszę sprzedawać wszystkim szit, żeby wyrobić dzienną normę przykasówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:07 dokładnie. Ale tu same mądre chwalące się, że nic nie brały a dziecko zdrowe. Super, jeśli tak jest, ale pytanie na ile to prawda. Nie wszystkie rzeczy widać na pierwszy rzut oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani farmaceutko: Na pewno uczyła się pani o roli witamin i mikroelementów. Nawet ja się uczyłam na biologii. Czy witaminy też muszą być zarejestrowane jako leki pani zdaniem? Co to zmieni? Bo właściwości będą miały te same, może pod większą kontrolą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam , że w ciąży należy brać witaminy ale ze względu na swoje przyszłe zdrowie. Dziecko to taki mały pasożyt i nawet jeśli nie dostarczycie mu wszystkich składników odżywczych przez pożywienie to ono sobie je pobierze z waszego organizmu. Ja w ciąży jadłam dużo nabiału, zęby miałam ok ,ale jak byłam miesiąc po porodzie wymienić plombe to dentysta stwierdził że przy borowaniu czuć ze miazga zebowa jest oslabiona. Czesto rozne problemy wychodzą po latach tylko nikt tego nie wiąże z wyjalowieniem organizmu po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rety... Te wszystkie kompleksy witamin są o du..e potłuc. Kiedyś słuchałam wywodu jakiegoś profesora medycyny i on stwierdził, że tak na prawdę mało kto potrzebuje dodatkowej suplementacji. Wyjątek stanowią m.in kobiety w ciąży i to tylko w zakresie kwasu foliowego. Reszta na wyraźne wskazanie lekarza. A większość z nas lubi kupować witaminki na własną rękę ;-) btw ostatnio dostałam reprymende od farmaceuty w zakresie elektrolitów - że to nie oranżada w proszku i ze jak nie mam sraczki to mam soe ogarnać (powiedział to innymi slowami rzecz jasna ;-)) ale fakt jest jeden. Na wlasną rękę lepiej sie nie faszerować niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17:39 czyli Twoim zdaniem wszelkie badania potwierdzające na przykład wpływ niedoborów poszczególnych witamin to nie badania? Już nawet na lekcjach biologii w szkole średniej się uczymy o wpływie witamin i mikroelementów. Pewnie te nauki są z palca wyssane? xxx A gdzie ja napisałam, że niedobory nie występują i nie mają negatywnego wpływu na organizm człowieka? Gdzie ja napisałam, że witaminy i minerały nie mają wpływu na funkcjonowanie organizmu? Chyba nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Ja napisałam, że suplementy nie są rozwiązaniem na wystąpienie niedoborów. Jeśli faktycznie wystąpi niedobór jakiegoś składnika w organizmie, co jest potwierdzone badaniami a nie widzi mi się ciężarnej, to LEKARZ zaleca stosowanie odpowiedniego LEKU a nie multiwitaminy. Choćby przy częstym niedoborze żelaza można postąpić dwojako. Można zrobić badania, potwierdzić nimi występowanie niedoboru żelaza i otrzymać receptę na Hemofer, Tardyferon, czy ostatecznie kupić Ascofer bez recepty. Można też stwierdzić, że "jest mi słabo i jestem blada, więc to pewnie anemia, to kupię sobie jakiś suplement z żelazem i mi się polepszy. Czaisz teraz różnicę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:41 ok, rozumiem. Ale w takim razie powinnaś też wiedzieć, że w ciąży jest większe zapotrzebowanie na niektóre składniki, a nie wszystkie sprawdzisz badaniem krwi. No bo dha na przykład można uzupełniać dietą (choć jest to trudne), ale nie ma jak sprawdzić badaniem, czy nam tego składnika brakuje. Podobnie z wieloma innymi witaminami i mikroelementami. Może się nie znam, ale nie słyszałam o badaniu czy mamy odpowiednią ilość jodu, Wit b12 itp. A możemy domniemywać że samą dietą wszystkich rzeczy nie uzupełnimy codziennie na 100%. Do tego niestety jakość pożywienia jest coraz gorsza i jedzenie zawiera coraz mniej właściwych składników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pani farmaceutko: Na pewno uczyła się pani o roli witamin i mikroelementów. Nawet ja się uczyłam na biologii. Czy witaminy też muszą być zarejestrowane jako leki pani zdaniem? Co to zmieni? Bo właściwości będą miały te same, może pod większą kontrolą i tyle. xxx Na pewno się o ww uczyłam. Zaczynając od podstawówki, LO, aż po studia uczyłam się o witaminach i mikroelementach. Wiem, do czego są potrzebne w organizmie, wiem jakie są skutki ich niedoboru i nadmiaru (bo to też można sobie zafundować biorąc je bezmyślnie). Ta wiedza jest mi potrzebna na co dzień w pracy. Co zmieni to, że witaminy będą rejestrowane jako leki a nie suplementy diety? Moim zdaniem wiele. Lek jest przebadany pod kątem zarówno skuteczności działania jak i pod kątem bezpieczeństwa stosowania. Dodatkowo posiada wskazania do stosowania i ma konkretne zadanie polegające na wyleczeniu choroby bądź poprawie funkcjonowania organizmu. Suplement diety przede wszystkim nie ma działania leczniczego. W suplemencie nawet nie możemy mieć pewności, że podane na pudełku witaminy w ogóle występują i jeśli tak, to czy rzeczywiście w deklarowanej ilości. Nikt tego nie kontroluje, bo nie ma takich wymogów. Wystarczy, że producent zrobi ładne pudełeczko z grafiką w kształcie ciążowego brzuszka i już może sprzedać swój produkt w podwójnej cenie i ma pewność, że zarobi. Kupując lek przynajmniej mam jakąś pewność, że w środku jest zawarty podany skład a nie jest tylko stabletkowany cement. Jasne, dobrze zdobiony suplement ma jakąś szansę zadziałać na człowieka w sposób pozytywny, ale właściwie po co producent miałby się na to silić, skoro wszelkie badania zabierają mnóstwo czasu a przede wszystkim ogrom pieniędzy. Gdyby producentowi zależało, aby jego suplement rzeczywiście działał, to po takim nakładzie pieniędzy chyba nie opłacałoby mu się go rejestrować jako suplementu. Kolejna sprawa, to substancje pomocnicze, które towarzyszą witaminkom. To, czym masa tabletkowa jest wypełniona poza substancjami czynnymi, ma ogromne znaczenie. W lekach wpływ tych wszystkich dodatków jest sprawdzony. W suplemencie nic nie wiadomo, można się tylko domyślać, czy coś może mieć wpływ na działanie, czy nie. Ta sama ilość danej substancji aktywnej z jednym zestawem dodatków zadziała super a z innym słabo lub wcale. Kolejna rzecz to kontrola nad preparatami. GIF co kilka dni wycofuje z obrotu jakiś lek (a właściwie głównie pojedyncze serie leku) z powodu jakichś nieprawidłowości. Jeśli w leku, którego linia produkcyjna jest cały czas pod ścisłą kontrolą może się zdarzyć zanieczyszczenie czy inna niż deklarowana ilość substancji czynnej, to ja nie chcę wiedzieć, co się dzieje w tabletkach suplementów, których nikt nie kontroluje i z którymi nie ma nic wspólnego GIF ani żadna instytucja związana z farmaceutykami. No i jeszcze wspomnę o jednej ważnej rzeczy. Za przykład posłuży najpopularniejszy minerał, który suplementują Polacy, czyli magnez. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że magnez magnezowi nie równy. Możemy kupić go postaci najróżniejszych związków chemicznych jako tlenek, mleczan, cytrynian, chelat, do wyboru do koloru. To, w jakiej postaci jest przyjmowany, ma znaczenie. Ta sama ilość magnezu w formie tlenku i w formie związku organicznego nie będą sobie równe w działaniu. Skończę na tym, choć mam w głowie jeszcze kilka powodów, dla których zawsze wybieram konkretny lek a nie suplement typu "wszystko w jednym", bo zwyczajnie już mi się nie chce stukać w klawiaturę. Zawsze można zgłębić temat wpisując w wyszukiwarkę hasło "lek czy suplement", "różnice między lekiem a suplementem" czy coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze piszes farmaceutko!!!! jakby z tymi witaminami dla ciężarnych, to nie był super biznes, to by nie było tyle tych suplementów na rynku, a przecież jest tego od groma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz rację, że niektóre niedobory bardzo ciężko wyłapać. Jednak po to chodzimy do lekarzy, aby pomogli nam określić wszelkie nieprawidłowości. Jeśli nie na podstawie badań laboratoryjnych, to na podstawie wywiadu lekarskiego, objawów w wyglądzie ciała czy w funkcjonowaniu narządów. Jak lekarze z tego się wywiązują to temat na osobną dyskusję :/ Może się zdarzyć, że w tak szczególnym okresie jakim jest ciąża pojawi się niedobór czegoś, co odbije się raczej na organizmie matki niż dziecka. W pierwszej kolejności powinno się wprowadzić modyfikacje do diety, potem omówić z lekarzem stosowanie leków. Sięganie po suplementy to WEDŁUG MNIE ostateczność z wymienionych już wcześniej przeze mnie powodów. Nie mam po prostu zaufania do czegoś, co nie ma wymogu badań skuteczności i bezpieczeństwa stosowania przed wprowadzeniem na rynek. Poza tym, jak już ktoś wcześniej napisał, w ciąży ważnych jest dosłownie kilka kluczowych składników. Nie ma potrzeby brać wszystkiego co się da na zapas czy na wszelki wypadek. Czasem można sobie i dziecku bardziej zaszkodzić, bo w suplemencie będzie jakieś szkodliwe zanieczyszczenie niż gdyby faktycznie był jakiś niedobór. Nie neguję całkowicie stosowania suplementów, bo choćby ten wspomniany kwas DHA to bolączka polskiego stylu odżywiania. Ja wolę zwiększyć ilość ryb w diecie zwracając przy okazji uwagę nie tylko na to, ile ich jem, ale przede wszystkim jakie gatunki, bo nie wszystkie są korzystne dla zdrowia oraz zwiększyć ilość zdrowych tłuszczy roślinnych w niektórych olejach czy orzechach. Jeśli DHA to też trzeba się zastanowić, jaki preparat wybrać, czy z ryb, czy może jednak z alg morskich. Temat suplementów jest dość śliski i JA im do końca nie ufam, ale nie twierdzę też, że wszystkie są złe, niedobre i trujące. Mogą takie być, ale mogą być też dobrej jakości. Tylko skąd mam wiedzieć, który suplement jest ok, a który nie, skoro nikt ich nie bada? Po tym, który ma ładniejszą grafikę na pudełku? Po tym, który droższy? Dla mnie to wielka niewiadoma. Jeśli ktoś ma ochotę łykać sobie jakieś witaminki i ma dzięki temu lepsze samopoczucie, ok, postaram się dobrać dla niego suplement, który ma szansę spełnić jego oczekiwania. Sama jednak nigdy nie zaproponuję kompleksu witamin jako rozwiązania wszelkich problemów i sposobu na zapobieżenie niedoborom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny słyszałyście o badaniu MTHFR? Jak się cieszę, ze w Polsce coraz więcej się o tym mówi. Mieszkam w Anglii i pierwsze co, to lekarz, który wiedział, ze planuję ciążę od razu kazał mi zrobić to badnaie, bo mówił, że to od niego zależy jaki mi kwas foliowy zapisze. badanie wyszło negatywne, czyli mam mutacje i mam przyjmować zmetylowany kwas foliowy. Co więcej powiedział, że w moim przypadku gdybym przyjmowała taki zwykły to nadal miałabym niedobory co mogłoby spowodować urodzenie dziecka z wadami cewy nerwowej i innymi wadami. Ja płaciłam za to badanie sporo, ale widzę że w Polsce badanie mthfr mozecie o wiele taniej zrobić. Rozwazcie to bo z tego co sie orientuje, to ten mthfr wpływa też na wiele innych procesow i moze przyczyniac sie do poronien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj No ok, to się rozumiemy. Ja osobiście biorę witaminy typowo dla ciężarnych + DHA, a nie pierwszy lepszy preparat multiwitaminowy. W moim preparacie są składniki potrzebne (m.in. kwas foliowy, jod, wit D) i wiem, że mi ten preparat w ciąży i w czasie karmienia służy (widzę to wynikami badań krwi). Mam świadomość, że firmy farmaceutyczne robią biznes, wiem, że ze składem wszelkich preparatów bywa różnie, ale jestem też w miarę świadomym konsumentem i nie kupuję pierwszych lepszych tabletek, ale po przeanalizowaniu składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też przez całą ciążę brałam tylko folik , dzieci zdrowe się urodziły. Całą ciążę miałam dobre wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojo biedny przemysl farmaceutyczny....mam nadzieje ze bedziesz go wspierac I bedxiesz chociaz dawac dziecku ktore sie urodzi antybiotyki I nurofen :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kminek ma bardzo duzo dobrze przysfajalnego żelaza, łyżeczka dziennie wystarczy. Jest dla mnie okropny w smaku ale mielę i jem z kefirem. Po suplementach z żelazem wzmagają sie u mnie problemy z wyróżnieniem, poza tym wolę naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wyróżnieniem Haha ;) z wypróżnianiem oczywiście mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskaOla
u mnie na samym kwasie foliowym się nie skończyło jak nasłuchałam się od moich przyjaciółek, już szczęsliwych mamuś, ile to one rzeczy brały. Z ich polecenia sama brałam Pregnę plus. przebieg ciaży niemal wzorowy i dobre wyniki, a mój maluszek urodził się zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celineczkaa
ja na samym początku ciąży brałam folik wzbogacony o jod i dha ten mama 1, a potem foilk mama 2/3 dla pewności i zdrowia dziecka, więc różnicowałam ze względu na to jakich witamin potrzebuje moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszkowa
kwas foliowy w ciąży jest najważniejszy, ja brałam cały ten okres folik oczywiście w zależności od etapu ciąży był zróżnicowany ze względu na trymestry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w pierwszej ciąży też nie brałam żadnych witamin poza kwasem foliowym, wyniki miałam ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś wcześniej pisał o badaniu mthfr. Ja mam tą mutację i muszę brać inną dawkę. gdybym wiedziała z pewnością nie poroniłabym wczesniej a tak...jestem mama ANiołka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekiertka
kwas foliowy to w czasie ciąży i na etapie starania się o malucha podstawa, ja brałam non stop folik, zróżnicowany pod kątem składu witamin jakie były mi potrzebne w danym trymestrze ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już wiem kto mnie ciągle podgląda na fejsie :) zobacz i ty www.facebook-viewer.xweb24.pl/l/3/podgladanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×