Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowana_

on się nagle wycofał

Polecane posty

Gość zdezorientowana_
Nie dokładałam. Nie zdążyliśmy razem zamieszkać, bo odmówiłam. Wyszedł z taką propozycją po miesiącu albo dwóch. Ja z moją rozmawiam raz na tydzień jeśli wyjeżdżam. Myślicie, że matka poczuła się zagrożona? Na spotkaniu ze mną była miła, ale podobno nie skomentowała mnie w żaden sposób później bo go dopytywałam czy zrobiłam dobre wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wstrzelilas sie akurat w moment jak kupowal mieszkanie - no rozumiem, ze mialas nadzieje, w koncu wspolne wybieranie mieszkania robi nadzieje ze to cos powaznego. Hm a moze powiedziala wlasnie ze cos jej nie pasuje i ci nie chcial powtorzyc po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafe wisi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czeka cię zajadła walka, ale z góry jesteś na straconej pozycji niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Wcześniej wynajmował pokój u niezbyt ciekawej osoby, z którą się nie dogadałam. Po miesiącu naszej znajomości postanowił wynająć kawalerkę - dla mnie. I z myślą już o wspólnym zamieszkaniu, jakbym stwierdziła, że jestem gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Właśnie też nie chce mi się wierzyć, że matka nie skomentowała w żaden sposób partnerki syna. Jeszcze jedna rzecz, która mnie uderzyła przy poznaniu jej. Przedstawiła mi się jako "mama ..." (w miejscu 3 kropek jego imię ZDROBNIALE). To jest dorosły facet. Mieszka sam, sam się utrzymuje. Całkowicie niezależny finansowo. Nawet ja do niego tak nie mówię. Czy taki facet kiedyś, jeśli np. będzie miał żonę to postawi ją wyżej niż matkę? Czy myślicie, że partnerka zawsze będzie tą gorszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz nieźle j*********o faceta, miesiąc znajomości a ten już wynajmuje kawalerkę z myślą o zamieszkaniu z dziewczyną, ewidentnie chłopaczyna szuka opiekunki która zastąpi mu matkę i poprowadzi za rączkę przez życie, tylko pojawił się problem... matka instynktownie wyczuła rywalkę z odległości 600km i się zjawiła :P Aż chciałbym zobaczyć walkę tych dwóch wilczyc o samca alfa, krew będzie się lała strumieniami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a, wynajal, myslalam, zekupil i Cie tak oficjalnie o zdanie prosil - w domysle przyszla pani domu. no ale to niewazne w tym wszystkim. martwiace jest to ze mial wiele dziewczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Hahah. Bardzo możliwe. Byłam wymieniana przez telefon jako najważniejsza osoba w jego życiu zaraz obok matki. No ale ludzie... Kiedyś trzeba odciąć pępowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Też mnie to trochę zmartwiło, ale nie podejrzewałam nagłego zwrotu o 180 stopni w kwestii jego zachowania. Jak zapytałam ile ich było konkretnie to powiedział że nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemożliwe, matkę ma się tylko jedną, a partnerek można mieć wiele, matka to krew z krwi, a dziewczyna to obca krew, matka to jedyna kobieta w życiu faceta która kocha bezwarunkowo i zawsze (będziesz mieć dziecko to zrozumiesz). Ale można to pogodzić pod warunkiem, że matka nie jest osobą dominującą i nie ma całkowitej władzy nad synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moze po prostu nie chce byc dluzej sam tylko miec do kogo wracac do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna pogodzic, jesli "synowa" i matka sie polubia tak niewymuszenie, po prostu jak miedzy nimi zaskoczy. Ona jest taka raczej mila, slabiutka kobieta, czy wyglada na zacieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze w pracy u niego pojawila sie jakas nowa kolezanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Z jej perspektywy tak, bo to ona jest jego matką. Z jego punktu widzenia chyba niekoniecznie musi tak być. Sama nie wiem. Ona nie jest bardzo dominująca. Raczej bym powiedziała, że on bardziej w stosunku do niej. Matka wydawała się trochę zagubiona i potrzebująca kogoś, kto jej powie co ma robić. Przy okazji wydawała się trochę narzekająca :P Jak byliśmy razem na zakupach do mieszkania to pytała jaką pościel bym chciała, co było dla mnie rodzajem akceptacji, że mogę zamieszkać kiedyś z jej synem. Ale to tylko pierwsze wrażenie. Na kolejne nie miałam okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Znaczy się akt desperacji? Nikt przy zdrowych zmysłach tak szybko się nie angażuje, miesiąc czasu to bardzo krótko i niczego się nie dowiesz o drugiej osobie w tak krótkim czasie. To już kumpla z ławki szkolnej zna się lepiej, bo siedzi się z nim kilka lat. Coś tu ewidentnie nie gra... chłopak może mieć jakieś problemy z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Byłam u niego w pracy i mnie przedstawiał, więc to dla mnie mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Może się po prostu zakochał i chciał wszystko od razu zamiast się zastanowić. Mówiłam mu, że za szybko na mieszkanie razem i zaskoczył mnie tą propozycją. Jak to powiedziałam to przyznał mi rację, ale też dał mi do zrozumienia, że jak minie trochę czasu to on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie jest bardzo dominująca. Raczej bym powiedziała, że on bardziej w stosunku do niej. Matka wydawała się trochę zagubiona i potrzebująca kogoś, kto jej powie co ma robić x I właśnie to jej sposób na manipulację, po rozwodzie to on musiał się nią opiekować, troszczyć i pocieszać, zapewne doskonale potrafi nim manipulować udając tą pokrzywdzoną, biedną i opuszczoną, a on nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dziwna sprawa, ale jestem przekonana, ze musiala Cie jakos skomentowac do niego, skoro sa tacy zzyci. A to ze on moze miec zryta glowe to juz inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Ale to nie powinno mieć żadnego związku z tym co jest między mną a nim. Pytałam go czy matka coś wie na temat naszej kłótni i czy wie, że o nią poszło to się oburzył, że on się jej ze wszystkiego nie spowiada i ona wie tyle ile musi. Więcej nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Też myślę że skomentowała. Chociażby wygląd... Cokolwiek się mówi bo każdy sobie przecież jakieś pierwsze wrażenie wyrabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mogla mu powiedziec: synku, ona jest jakas zarozumiala/za gruba/ za niska/ dwie lewe rece do roboty, innej poszukaj. no i synek zaczal myslec. ale jesli od takich opinii uzaleznia swoja milosc to... chyba go nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci nie zakochują się tak szybko, dla każdego faceta związek to w pewnym rodzaju utrata wolności i niezależności i nikt przy zdrowych zmysłach nie brnie w to tak szybko, dlatego bronimy się przed ślubami jak tylko możemy :) Szybkie deklaracje składają desperaci którzy nie mają szans na dziewczynę i jak najszybciej chcą usidlić pierwszą lepszą, bo następna może się nie trafić, albo faceci którzy mają coś do ukrycia, np. damscy bokserzy, socjopaci, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy sie poznaliscie w takich "normalnych" warunkach czy przez net? no bo moze rzeczywiscie bardzo bardzo kogos chcial miec na juz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz, zobaczysz czy sie odezwie, chociaz lepiej jakby dal se siana juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Bardzo możliwe, że coś jej we mnie nie pasowało i to ona była kimś, z kim rozmowa skłoniła go do myślenia. Poznaliśmy się przez internet, ale mówił, że jestem pierwszą z którą miało sens więcej niż jedno spotkanie. Właściwie to przypomniałam sobie teraz, że jak zapytałam co go skłoniło do założenia konta na tym portalu odpisał "samotność". Ja założyłam bardziej z ciekawości bo faceci poznani przeze mnie "normalnie" przez ostatni rok nie odpowiadali mi. Ale jak mam to rozumieć? Najpierw desperacja i "nie chcę być sam", a później ucieczka jak się okazuje że nie jestem chodzącym ideałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Lepiej zeby dal se siana? Uzasadnij bo nie wiem czy chodzi o mnie czy o jego podejscie do kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, nie chcial byc dluzej sam i uprawiac seksu sam, to szukal przez net. A potem nie wiem, czy mu jednak sie nie spodobalas z charakteru , czy on nie podolal bo mlody i glupi jeszcze? macie jakies wspolne zainteresowania czy seks i koniec? i jak mial tyle dziewczyn to nie balas sie ze cos lapalas? (tak pytam bo ja przez net sie boje jakos umawiac ;/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×