Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowana_

on się nagle wycofał

Polecane posty

Gość zdezorientowana_

Proszę o poradę! Od ponad 3 miesięcy byłam w związku z facetem. Ja mam 22 lata, on 24. Od początku wpadliśmy sobie w oko. Częste spotkania, codzienne telefony i smsy z jego strony. Coraz częstsze nocowanie razem. Spędzaliśmy mnóstwo czasu razem i było cudownie, mówił, że pierwszy raz w życiu tak się zaangażował. Pojawiły się nawet wyznania miłości. Jak chciał spotkać się ze znajomymi to nie miałam nic przeciwko, w drugą stronę podobnie. Zaczął nawet mówić o wspólnym zamieszkaniu, a w odległej przyszłości o ślubie i dzieciach. Chwalił się przed wszystkimi znajomymi i rodziną jaka jestem cudowna i że jest szczęśliwy. Prawie rzucił dla mnie palenie. Te 3 miesiące były jak niebo na ziemi. Mieliśmy kilka sprzeczek ale zawsze szybko się godziliśmy. Jeszcze tego samego dnia. Po jakimś czasie jego mama przyjechała na wakacje i zamieszkała z nim. Poznałam ją i wszystko było pięknie. Jak jej nie było to widzieliśmy się zawsze po pracy i rozstawaliśmy rano. Podczas jej pobytu musiało się to zmienić, więc nie widywaliśmy się praktycznie w ogóle. Siedział dużo w pracy, która jest dla niego bardzo ważna, a wieczory spędzał z mamą. Codziennie pytałam czy znajdzie w końcu czas dla mnie bo się stęskniłam, a on zawsze odpowiadał że zależy czy mama czegoś nie zaplanowała. Zdenerwowałam się i pokłóciliśmy się o to. Od tej pory nagła zmiana o 180 stopni. Brak czasu dla mnie, wymówki związane z pracą, nawet jak mama już nie mieszkała u niego. Trwało to miesiąc i nie widzieliśmy się w ogóle przez ten czas. Po tym czasie wymusiłam na nim rozmowę i spotkanie. Stwierdził, że przeprowadził z kimś rozmowę która skłoniła go do myślenia i stał się kimś innym. Wrócił do palenia, bo jak twierdzi co z tego, że dostanie raka. Mówił, że w jego życiu powtarza się ciągle ten sam schemat i że zawsze niszczył swoje związki i nie chce mnie zranić. Że jego poglądy zmieniły się i on nie jest w stanie spełnić moich oczekiwań co do ślubu czy dzieci, bo jak twierdzi - nic mu nie wyjdzie i wszystko zepsuje. Rozmawiałam z nim długo tego dnia i tłumaczyłam że to nie ma dla mnie teraz znaczenia i żeby się nie bał. Następnego dnia było już trochę lepiej, miała mnie podwieźć do niego przyjaciółka. W ostatniej chwili odwołał i znów zaczął mnie unikać. Nie odbierał telefonów a na wiadomości odpowiadał zdawkowo. Kilka dni później pokłóciliśmy się o tą sytuację i jego olewanie mnie. Wymusiłam na nim, żeby się zdecydował. Zerwał ze mną. Mówi, że coś do mnie czuje, ale nie chce mnie ranić, bo on nie jest dobrą partią i potrzebuje wolności, a ten związek go przestraszył. Staram się mu powiedzieć, że nie musimy się z niczym spieszyć, tylko po prostu spędzać razem miło czas jak do tej pory. Bardzo go kocham i czuję, że on mnie też. Doradźcie co robić, aby jego myślenie wróciło na dawne tory. Dziękuję z góry i przepraszam za tak długą wiadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan do niego pisac i dzwonic- daj mu za soba zatesknic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Ciężko mi się przestawić nagle na zerowy kontakt. Raz próbowałam i odezwałam się niestety już po 3 dniach. Jak długo powinnam milczeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Proszę o porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamvt
Przede wszystkim musisz pokazac nam swoje zdjęcie. Pozniej bedziemy myslec, co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ci rady? i tak będziesz do niego wydzwaniać i go nachodzić aż w końcu facet powie ci dokładnie prosto w oczy s/p/i/e/r/d/a/l/a/j a ty dalej będziesz go nachodzić i pytać jak ostatnia debilka "dlaczego"? on kogoś poznał a matka to tylko przykrywka - dostałaś kopa więc spadaj - i naucz się wreszcie że nie wszystko ci facet powie żebyś rozłożyła nogi jest prawdą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Akurat wiem, że nikogo nie poznał na 100%. Matka u niego mieszkała co też wiem na pewno. Wystarczy zapytać a nie wmawiać mi coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma cię w dupie i tyle, czas to przyjąć do wiadomości... a na marginesie wcale go nie kochasz, to zwykła fascynacja i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Skąd wniosek, że nie kocham? Umiem odróżnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama wróciła i on woli spędzać czas z mamusią? buhahhaha większej ściemy nie słyszałam. Dziewczyno to wygląda tak że on opowiadał te wszystkie bajeczki żeby cie ruchać, chciał cię wykorzystać i dlatego mówił te bajki. Ty w to uwierzyłaś , on to zauważył i się wycofał drastycznie. Co masz zrobić? odpuść, olej. Jeśli to nie zadziała na niego to nic nie zrobisz, nikogo do niczego nie zmusisz. Jestescie króciutko ze sobą a ty zachowujesz się jak jakiś bluszcz, może on zauważył że jesteś despotyczna i jesteś bluszczem? takie spotyaknie na codzien na początku i spędzanie ze sobą całych dni tez nie jest dobre, należy za sobą tez zatęsknić i tym rozkochujesz faceta a nie tym ze uprawiacie codziennie seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Jakby miał mnie w dupie to przecież nie pisałby, że coś do mnie czuje? Pytałam go wiele razy i nadal to potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz tez ze mieliście przez ten czas kilka sprzeczek???? dobrze czytam??? dziewczyno ja jestem z facetem 4 miesiące i ani razu się nie sprzeczaliśmy! moim zdaniem masz chyba jakiś jebnięty charakterek i on się tego wytraszył. Te papierosy tez mu kazałaś rzucić?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wniosek, że nie kocham? Umiem odróżnić x Wy baby zawsze kochacie i to już po kilku dniach znajomości, ale jakoś wasza miłość nie potrafi przetrwać kilku lat, tyle jest warta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdezorientowana_ dziś Akurat wiem, że nikogo nie poznał na 100%. Matka u niego mieszkała co też wiem na pewno. Wystarczy zapytać a nie wmawiać mi coś takiego xxx widzicie jaka mądrala! ona i tak wie lepiej! po co pytasz o rady skoro jesteś najmądrzejsza i wszystko wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałąś go wiele razy??? ja pierdole ty naprawdę jesteś jakas bluszczowata. Dziewczyno a po drugie, to niejeden facet powie wszytsko aby zaruchać. ty naprawdę jesteś tak naiwna ze uwieerzyłas w te dzieci, rodzinę i ze cie kocha po 3 miesiącach???? nie zartuj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
To nie ja wychodziłam z propozycją spotkań. A o seksie nic nie wspomniałam. Nasze spotkania nie opierały się na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miał mnie w dupie to przecież nie pisałby, że coś do mnie czuje? Pytałam go wiele razy i nadal to potwierdza. x Coś trzeba napisać aby zamoczyć od czasu do czasu, nie? I w ogóle co to znaczy "coś do ciebie czuję" coś tzn. co? Nienawiść, chcicę, miłość, obojętność, sympatię??? 3 miesiące i już wielka miłość, dorośnij dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja wychodziłam z propozycją spotkań. A o seksie nic nie wspomniałam. Nasze spotkania nie opierały się na tym x Ale był ten seksik czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po jakim czasie odkąd zaczęliście się spotykać był pierwszy seks? Może za wcześnie wskoczyłas mu do łózka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Większość spotkań on proponował i dzwonił do mnie kilka razy dziennie, żeby opowiadać co u niego. Był w trakcie rzucania jak się poznaliśmy, ja go tylko w tym wpierałam. Sprzeczki były niewielkie i dotyczyły nieistotnych rzeczy. Nie wyglądał najlepiej jak się z nim widziałam. Mówił coś o tym, że życie nie ma sensu bo i tak on wszystko zepsuje. Wiem, że z waszej perspektywy to wygląda inaczej bo nie opisałam wszystkiego, ale martwię się o niego. To nie jest ten typ człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Mówił, że mnie kocha. Ja na początku nie miałam takiej pewności więc czekałam z tym wyznaniem do niedawna. O co wam chodzi z tym seksem? Oboje nie byliśmy z nikim wcześniej przez rok. Nie był to powód skończenia tej znajomości, ani jej podstawa. Wcześniej mieszkał ze współlokatorami i spędzlaiśmy tygodnie bez tego. Czy laskę do zaruchania przedstawia się matce i zaprasza do rodzinnego domu? Albo każdemu kto zadzwoni mówi się "Poznałem cudowną kobietę, z którą jestem szczęśliwy". Mówił to przy mnie. Dziesiątki razy. Matce też. Każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
To jak wcześnie się pójdzie do łóżka nie warunkuje powodzenia lub porażki związku. Nie bądźcie tacy ograniczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i znowu potwierdza się teoria ze co szybko zapłonie to szybko zgaśnie:-) Jednak nie ma to jak znajmość rozwija się powoli, stopniowo bez pospiechu się poznajecie, z seksem wstrzymujecie się a nie wskakujecie do łózka na 3 randce, kiedy pozwalacie sobie za sobą zatęsknić a nie ze poznajecie siebie, wisicie całe dnie na telefonie, codzienne spotkania, seks na 3 randce i słowa kocham po 2 miesiącach :-) Nic nie warte takie "zauroczenia" na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze trzecia druga możliwość: On jest jakiś psychiczny, ma jakieś emocjonalne problemy, być może bordeline. Raz żyje na pełnych obrotach, po czym wpada w dołek. Ale to mniejsze moim zdaniem prawdopodobnienstwo, ja bym tu obstawiała że cie zwyczajnie wykorzystał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy laskę do zaruchania przedstawia się matce i zaprasza do rodzinnego domu? Albo każdemu kto zadzwoni mówi się "Poznałem cudowną kobietę, z którą jestem szczęśliwy". Mówił to przy mnie. Dziesiątki razy. Matce też. Każdemu. xxx no i co z tego że mówił? mówił a ty po usłyszeniu tych bzdetów szybciej nogo rozkładałaś - i tylko taki był cel tego gadania - mówienie nic nie kosztuje, a zobacz jakie daje efekty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale KIEDY poszliście do łożka? Wymigujesz się od odpowiedzi wiec znaczy się ze bardzo szybko:-) Tobie się może wydawac ze to nie ma znaczenia, ale wierz mi ma, dużo facetów z takiego tylko powodu oleje dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe powody: 1) Ruchacz 2) Zauważył że jesteś bluszczem 3)Psychicznie chory jakas depresja czy bordeline 4)Myślałaś że rokochasz go seksem a tak naprawdę faceta seksem nigdy nie rozkochasz i jeśli zdarzy się to za szybko to pozamiatane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5) albo po prostu zobaczył jaka głupia jesteś i zwiał od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana_
Owszem, szybko. Jednak jego zaangażowanie było coraz większe bez względu na to. Boję się właśnie, że to problemy z osobowością. Po tym jak z nim rozmawiałam ostatnio była poprawa. On sam mówił mi, że ma trudny charakter i dużo w życiu przeszedł. Nie chciał mi też powiedzieć z kim przeprowadził rozmowę, która tak go zmieniła. Wiem że pokłócił się z matką do tego stopnia że rozbił telefon. Był bardzo zdołowany a jego teksty brzmiały jakby miał załamanie nerwowe. Ktoś kto chce zerwać bo taką ma zachciankę nie będzie się zastanawiał nad sensem życia albo nad tym, czym jest szczęście. Proszę, rozważcie też inną opcję. Co do uwagi o mnie jako bluszczu. Owszem, spanikowałam i zasypałam go wiadomościami co było błędem, przyznaję. Jest to dla mnie ktoś ważny i martwię się jak słyszę takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam ze zrobiłaś to szybko i to był wielki błąd niestety. Być może on ma problemy, ale czytając ciebie tez się odnosi takie wrazenie. Być może to ty go czyms odtsraszyłaś, być może byłaś zbyt nachalna i natarczywa, być może pisałaś do niego dzowniłas, dopytywałas czy mu zależy. Nie wiem ale z tych kilku twoich postów tak wynika że jesteś osobą zbyt absorbującą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×