o facetach zakładających rodzinę a oczekujących kawalerskiego żywota

Chpdzi mi o takie zachowania faceta, że zakłada to to todzinę, robi dzieci, a oczekuje że będzie nadal prowadził życie kawalerskie czytaj spotkania z kumplami, rozrywki gdy kobieta siedzi w domu bo ma wisicycka małego czyli dziecko... Znacie to?

Znacie to? x 70% facetów chce tak życ, to całkowicie normalne i naturalne obowiązki i pieluchy są wbrew naturze człowieka, każdy człowiek jest hedonistą który chce się bawić i cieszyć, musisz to zrozumieć, z tym nie wygrasz !

tylko dlaczego niby mężczyznie wolno, a kobieta ma się wiecznie poświęcać? Wytłumaczysz? !

a co tu tłumaczyć? to sama natura; kobieta jest karmicielką i to na niej ciąży obowiązek odchowania dziecka mężczyzna jest skonsturuowany do rozsiewania genów; tak fizycznie jak i mentalnie. To jest naturalny porządek rzeczy i jego negowanie jest wbrew naturze

Bo sa głupie i zamiast sie zabezpieczac i nie dac wrobic w dziecko, to mysla cipą...

16:51 tylko dziwne, że coraz więcej kobiet ten "porządek rzeczy" męczy. Bo to nie jest porządek rzeczy, a coś, co wy faceci wmóiwliście kobietom by to wam było wygodnie. Tymczasem dziś coraz więcej facetów zachowuje się jak matki, pomagają, biorą urlopy. Można? Można. Jakby to było durniu wbrew naturze toby tak nie robili.

Ci faceci wcale nie chcieli zakladac rodzin!!! Dlatego wcale nie oswiadczali sie i niebrali slubu!! To wy, glupie dziewuchy urodzilyscie na sile te dzieci zeby ich zatrzymac w zwiazku a oni i tak zyja jak kawalerowie BO SA KAWALERAMI!!!

To winik tego ze kobiety leca na sebili i bad boyow

18:59 nieprawda bo duzo mezow tak olewa zony i dzieci. i sa po slubie.

on po to bierze żonę aby nie latać i szukać po imprezach gdzie wsadzić wacka, ma pod ręką, kiedy mu sie zachce,a głupie baby myślą, że jak wziął ślub to po to aby robić dzieci, co za tępaki te baby

Ja prowadzę takie życie. Mam 35 lat, 6 letnie dziecko. Chodzę po klubach, koncertach, znajomi itp. I wiesz co. Dużo bym dal zeby moja zona.chciała mi towarzyszyć, ale nie wiadomo dlaczego ona woli życie "emeryta" przed telewizorem i w ogródku. Dodam ze nie zaniedbuje rodziny.

Ale kurcze nie rozumiem takich pretensji. Przed ślubem facet pewnie tez taki byl wiec jesli kobieta oczekuje, ze nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zmieni sie z dniemslubu to jest po prostu naiwna. Zreszta co to znaczy, ze kobieta nie moze np wyjsc z domu? A co ona niewolnica jest? Jak sobie pozwoli tak ma.

19:13 Masz rację, dlatego ja trzymam się z dala od mężczyzn, im chodzi tylko o jedno ;)

Mój konkubent dał mi pierścionek ale jak mu mówię o ślubie to mi mówi idź sama wszystko załatwiać mów kiedy a ja przyjadę właśnie przez takie olewatorstwo oddaliłam się coraz bardziej i zaczynam myśleć coraz częściej o rozstaniu i nawet nie będę patrzeć na to że mam z nim dziecko.

19.18 ja mogę z Tobą iść ja mam takiego emeryta w męskiej wersji hehehehe

bo to kobiety chca dzieci a faceci nie. lazdy facet chce zyc szczesliwie a nie dreczyc sie do konca w malym piekielku pt. dom- dziecko- pediatra-krzyki dziecka- dziecko.

chciałyście dziecko to się nim zajmujcie. Było nie zaliczać "kontrolowanej wpadki". jak facet chce dziecka to się nim zajmuje. Jak go zrobi bo trujecie doopę i szantażujecie to ... cóż, kto zamawia ten płaci :)

kobieta która odmawia chłopu wydalenia stolca na klatę i twarz powinna zostać dziewicą i starą panną do końca żywota swego

takie rzeczy to tylko za parę tysięcy petrodolarów :)

bo to kwestia natury tyle, że się ludziom poprzewracało w d****h. kiedyś kobiety rodziły dzieci i zajmowały się domem. były na to przygotowywane przez matki ciotki babki od najmłodszych lat a faceci byli od utrzymania rodziny. teraz natomiast kobiety muszą zasuwac do roboty bo nie oszukujmy się mało który facet jest w stanie zarobić tyle by temat ogarnąć i to nie w sensie tylko rachunki na zero ale mowie to o bycie - jeszcze codzienne życie i przyjemności. a do tego jeszcze po pracy babki musza ogaenac dom dzieciaki i obiad przed powrotem faceta z pracy. niestety kobiety dały sobie wmówić wszystkie nowe role i szamotaja się w tym wszystkim próbując wszystko ze sobą pogodzić. a faceci mają teraz łatwiejsze roboty (np. biuro) a zmęczeni jakby rowy cały dzień kopali. mój tato całe życie zapierniczal fizycznie a zawsze miał chęć i czas dopilnowac nas z zadaniami, wyjsc na spacer czy do kina, w wolny weekend pojechac na wycieczkę a teraz po co? dac dzieciakowi tableta i przyssac się do tv bo on zmęczony. natura natura ale żaden człowiek na dłuższą metę sam tego nie uciągnie i nawet jeśli fizycznie jeszcze jako tako bo mamy wiecej technologii ułatwiających zycie o tyle taka rodzina to nie rodzina gdzie jedno musi się o wszystko troszczyć i wszystko samo wykonać bo to drugie nie potrafi wyjść ponad swoją strefę komfortu bo nie na chęc****amietam jak mielismy pralke franie i przed wsadzeniem prania do wirowki trzeba bylo je wykrecic ręcznie i rodzice razem to robili nad wanna. albo kiedy po kolacji razem sprzatalismy. zmywanie itd ... teraz ludzie nawet nie rozmawiają za duzo ze sobą żyją obok siebie. taki to teraz mamy model rodziny.

Taka natura facetów? Ok, nie ma problemu. Tylko niech mają jaja się do tego przyznać kobiecie od razu. Niech powiedzą "możemy być razem, ale nie licz, że zmienię swoje nawyki." "Możemy się pobrać, ale będziesz sama ogarniać dom, bo ja nie zamierzam, wolę się bawić jak każdy facet". "Możemy mieć dziecko, ale będziesz się nim sama zajmować. Ja nie zamierzam ci pomagać, bo wcale mi nie zależy, żeby je mieć." Dlaczego żaden facet nie powie tego kobiecie prosto z mostu, skoro taka ich natura? Czy oprócz natury hedonistów mają też naturę tchórzy?

19:39 Kochaniutki to zakladajcie gume i nie jeczcie, ze nie lubicie. Chcesz miec pewnosc, ze cie kobita we "wpadkę" nie wrobi? Guma na wacka i po sprawie

Tchórzy i leni jak ja pracowałam to mój do południa robił satelitę u kolegi a jak poszłam do pracy na popołudniu to brał syna do drugiego kolegi w efekcie obiadu nie zrobil prania też nie bo po co przecież ja rano wstanę to zrobię wszystko w domu ja nie miałam być prawa zmęczona on polata jak mu zrobiłam awanturę to się ogarnął ogólnie jak ja nie wleję wody do wanny to po pracy potrafi zasnąć w lózku jak go nie obudzę to wstaje o 3 w nocy i bierze prysznic taki kocmołuch ale do pracy adonis wyperfumowany brudas który potrzebuje niani bo mamusia lebiegę wychowała.

up piszę z telefonu sorki za bełkot.

19.51 Twój Tato to wspaniały człowiek mało który facet w tych czasach może mu dorównać.Teraz się położy i powie jaki jestem zmęczony.Ale kobieta ma być jak wół i zasuwać dwa etaty sama.

Mój mąż uważa, że jak on pracuje to znaczy że dzieckiem może pozajmować się chwilami tylko w weekend, bo tak to on umęczony.

Co wy pitolicie. Zgadzam sie z pania wyzej ktora opisala to wszystko pieknie. To ja pracuje wiecej godzin i zarabiam wiecej niz maz i jeszcze mialabym ogarnac przy dzieciach i przy jego dopie? Serio? Tak myslicie?;/ ja mam robote, on ma robote a reszte dzielimy na pol i koniec. Kropeczka moje drogie panie. Nie dawajmy sie tym skneruson nierobom ponizac.

W moim przypadku to mąż namówił mnie na ślub i dziecko...i gdy tylko mówi mi że jest zmęczony -odpowiadam prosto- ja też jestem padnięta,zróbmy coś wspólne i pokochamy się wieczorem (jak jestem zmęczona nie mam ochoty) Mąż robi pranie i wywiesza,ja w tym czasie myje panele ,zmieniam pościel.Prosimy teściową o opiekę na 4 godziny i....mamy czas dla siebie bo małżeństwo jest ważne i trzeba się wspierać

Mój mąż mi pomaga. Robił to nawet wtedy, gdzie siedziałam w domu z dzieckiem. Nie miał problemu ze zrozumieniem tego, że jego praca trwa 8 godzin, a moja przy braku jego pomocy ciągnęłaby się całą dobę. Zamieszkałam z nim jeszcze przed ślubem i wówczas wymagał pewnego przeszkolenia w temacie obowiązków domowych.

Kobiety by chciały jak w telewizji, faceci zarabiają 10 tyś i 9990zł oddają kobietą. Kobiety się umawiają na kawkę z koleżankami, walą się na boku z kochankami. A Facet po pracy dziecko, dom i zachcianki kobity ogarnąć. Nie warto teraz brać żony, robić dziecka. Kobieta została stworzona przez Boga jako mini szatan. Dlatego zdrady dokonuje już 70% kobiet w związkach. Jak widzę, moich kolegów z dawnych lat, to śmiać mi się chce. Zajechani, zatyrania, kobieta nie pracuje a obiadu nie zrobi nie posprząta. To są jelenie! Nigdy ślub! Nigdy dziecko! Nie warto, nic facet z tego lepiej nie ma! Nic! Zapamiętajcie sobie faceci! Kobieta po ślubie może wszystko a wy NIC!