Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Moja chwila

Bajki dla dorosłych

Polecane posty

Gość gość
Dziwne to ; kobieta pijąca whisky. Może Ty nie jesteś wcale kobietą tylko np gejem robiącym kobiecy projekt Chwilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia Budki Suflera, choć oficjalnie zespół powstał w 1974, sięga roku 1969 i pierwszych prób muzycznych wokalisty Krzysztofa Cugowskiego (wówczas jeszcze licealisty) i jego szkolnych kolegów – gitarzysty Krzysztofa Brozi, basisty Janusza Pędzisza i perkusisty Jacka Grüna. Z pierwszych nagrań zespołu w tym składzie zachował się do dziś tylko jeden utwór – „Blues George’a Maxwella”, wydany później na albumie Underground. Grupa przestała istnieć jesienią 1970. W roku 1970 Krzysztof Cugowski dołączył do zespołu Romualda Lipki – Stowarzyszenie Cnót Wszelakich. Grupa ta przyjęła później nazwę Budka Suflera. W skład zespołu wchodzili ponadto: gitarzysta Andrzej Ziółkowski i perkusista Ryszard Siwiec. Występowali w tym składzie do wiosny 1971 roku, kiedy to Cugowski podjął studia. Grupa czekała na powrót wokalisty pracując w Teatrze im. Osterwy i grając muzykę w spektaklu Fredry „Gwałtu, co się dzieje!”. Sukces przedstawienia pozwolił zespołowi trwać bez frontmana. W tym czasie doszło do kilku zmian perkusisty, ostatecznie został nim Zbigniew Zieliński. Skład uzupełniał Leszek Wijakowski, znany z występów w grupie Minstrele. Punktem zwrotnym w karierze zespołu okazał się pomysł wieloletniego przyjaciela Budki, Jerzego Janiszewskiego na nagranie polskiej wersji utworu „Ain't No Sunshine” z repertuaru Billa Withersa. Mimo początkowo sceptycznego nastawienia muzyków, nagrania dokonano w lutym 1974. W nagraniu brał udział chórek i sekcja instrumentów smyczkowych. Rezultatem sesji było ponad 20 wersji tego utworu (zatytułowanego „Sen o dolinie”), spośród których wybrano tę, w której pod koniec na skutek pomyłki perkusisty wszystkie instrumenty przestają grać, a tylko wokalista kontynuuje śpiewanie (wersję tę zamieszczono na Underground). Utwór pociągnął za sobą propozycję nagrania płyty (od Polskich Nagrań) i licznych koncertów. Cień wielkiej góry (1975-1976) Edytuj Jesienią 1974 roku zespół nagrał jeden ze swych największych przebojów – „Cień wielkiej góry”, zainspirowany tragiczną śmiercią dwóch polskich himalaistów, Zbigniewa Stepka i Andrzeja Grzązka w sierpniu 1973. W listopadzie powstała kompozycja „Lubię ten stary obraz”, a na początku 1975 roku – „Memu miastu na do widzenia”. Był to ostatni utwór z udziałem Zbigniewa Zielińskiego, który odszedł z zespołu. Zastąpił go Tomasz Zeliszewski, wcześniej perkusista w tarnowskiej grupie Vabanque. Do nagrania debiutanckiego albumu zaproszono Czesława Niemena oraz żeński zespół Alibabki. Włączono także sekcję instrumentów smyczkowych. Niemen wykonał dwie partie instrumentalne do suity „Szalony koń”, wnosząc do brzmienia albumu charakterystyczny dźwięk swojego rzadkiego jak na owe czasy w Polsce instrumentu – Mooga, na którym pozostałe partie (Niemen został przez realizatora wyproszony ze studia przed zakończeniem sesji) dograł Marek Stefankiewicz. Na albumie nie pojawił się utwór „Sen o dolinie”, gdyż nie zgodziła się na to wytwórnia płytowa (która musiałaby płacić za niego tantiemy, jako że kompozycja była dziełem zagranicznego artysty). Zabrakło również „Memu miastu na do widzenia”, ponieważ utwór ten został napisany w całości przez Lipkę, a muzycy umówili się wcześniej, że na debiutanckiej płycie znajdą się wyłącznie kompozycje duetu Lipko-Cugowski. Zrealizowano jednak pomysł z ostatniej chwili – utwór „Jest taki samotny dom”[7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparasolkowa
In rozmawiałeś z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gęś was nie spamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sympatyczna Sylwia
To proste idiota chce tylko przeszkadzać w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie że potwierdzamw koszulce czy bezw koszuli jedwabnej czy bez (pamiętam)jesteś kobietąja też kiedyś będęi będę róóchał wszystko co ma jaja i pachnie papierosem i whiskyi uwielbia śluz i deszcz. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Masakra..ja z takimi nie gadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiemy, że to nie gęś. Bo gęś jest w naszej klice :D Klice analfabetów 😭 Infantylnych analfabetów 😭 🌻 Kocham Was kliko w oparach dymu z cygar i whisky. Jesteście zboczeni i zepsuci do szpiku kości, a ja Was kocham. To mój grzech niewybaczalny 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparasolkowa
Whisky to dziwna piosenka nie podoba mi się.Nigdy bym jej nikomu nie zadedykowała nawet złosliwie ale u was to norma wy to kochacie po prostu.Uwielbiacie wyzywać ludzi od brudasow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparasolkowa
Doskonale pamietam tę dedykację wiec nie tnij głupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparasolkowa
Dla wilka padalce.!Zrovionr było to tak zeby wyglądało ze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparasolkowa
To damo z piosenką "Mniej niż zero".Chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nw
bajkopisareczka dziś [10:20 hiii dobre to - skad ja to znam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparasolkowa
To samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nw
whyski - słabe, ale mniej niz zero - nie zgodze sie - expresja, emocje, szalenstwo wszytko to wiruje ze mna przy tym utworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nw
hejka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nw
poes skad bierzesz takie emo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nw
fajne emo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia Budki Suflera, choć oficjalnie zespół powstał w 1974, sięga roku 1969 i pierwszych prób muzycznych wokalisty Krzysztofa Cugowskiego (wówczas jeszcze licealisty) i jego szkolnych kolegów – gitarzysty Krzysztofa Brozi, basisty Janusza Pędzisza i perkusisty Jacka Grüna. Z pierwszych nagrań zespołu w tym składzie zachował się do dziś tylko jeden utwór – „Blues George’a Maxwella”, wydany później na albumie Underground. Grupa przestała istnieć jesienią 1970. W roku 1970 Krzysztof Cugowski dołączył do zespołu Romualda Lipki – Stowarzyszenie Cnót Wszelakich. Grupa ta przyjęła później nazwę Budka Suflera. W skład zespołu wchodzili ponadto: gitarzysta Andrzej Ziółkowski i perkusista Ryszard Siwiec. Występowali w tym składzie do wiosny 1971 roku, kiedy to Cugowski podjął studia. Grupa czekała na powrót wokalisty pracując w Teatrze im. Osterwy i grając muzykę w spektaklu Fredry „Gwałtu, co się dzieje!”. Sukces przedstawienia pozwolił zespołowi trwać bez frontmana. W tym czasie doszło do kilku zmian perkusisty, ostatecznie został nim Zbigniew Zieliński. Skład uzupełniał Leszek Wijakowski, znany z występów w grupie Minstrele. Punktem zwrotnym w karierze zespołu okazał się pomysł wieloletniego przyjaciela Budki, Jerzego Janiszewskiego na nagranie polskiej wersji utworu „Ain't No Sunshine” z repertuaru Billa Withersa. Mimo początkowo sceptycznego nastawienia muzyków, nagrania dokonano w lutym 1974. W nagraniu brał udział chórek i sekcja instrumentów smyczkowych. Rezultatem sesji było ponad 20 wersji tego utworu (zatytułowanego „Sen o dolinie”), spośród których wybrano tę, w której pod koniec na skutek pomyłki perkusisty wszystkie instrumenty przestają grać, a tylko wokalista kontynuuje śpiewanie (wersję tę zamieszczono na Underground). Utwór pociągnął za sobą propozycję nagrania płyty (od Polskich Nagrań) i licznych koncertów. Cień wielkiej góry (1975-1976) Edytuj Jesienią 1974 roku zespół nagrał jeden ze swych największych przebojów – „Cień wielkiej góry”, zainspirowany tragiczną śmiercią dwóch polskich himalaistów, Zbigniewa Stepka i Andrzeja Grzązka w sierpniu 1973. W listopadzie powstała kompozycja „Lubię ten stary obraz”, a na początku 1975 roku – „Memu miastu na do widzenia”. Był to ostatni utwór z udziałem Zbigniewa Zielińskiego, który odszedł z zespołu. Zastąpił go Tomasz Zeliszewski, wcześniej perkusista w tarnowskiej grupie Vabanque. Do nagrania debiutanckiego albumu zaproszono Czesława Niemena oraz żeński zespół Alibabki. Włączono także sekcję instrumentów smyczkowych. Niemen wykonał dwie partie instrumentalne do suity „Szalony koń”, wnosząc do brzmienia albumu charakterystyczny dźwięk swojego rzadkiego jak na owe czasy w Polsce instrumentu – Mooga, na którym pozostałe partie (Niemen został przez realizatora wyproszony ze studia przed zakończeniem sesji) dograł Marek Stefankiewicz. Na albumie nie pojawił się utwór „Sen o dolinie”, gdyż nie zgodziła się na to wytwórnia płytowa (która musiałaby płacić za niego tantiemy, jako że kompozycja była dziełem zagranicznego artysty). Zabrakło również „Memu miastu na do widzenia”, ponieważ utwór ten został napisany w całości przez Lipkę, a muzycy umówili się wcześniej, że na debiutanckiej płycie znajdą się wyłącznie kompozycje duetu Lipko-Cugowski. Zrealizowano jednak pomysł z ostatniej chwili – utwór „Jest taki samotny dom”[7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Początki zespołu sięgają maja 1981, gdy wokalista i gitarzysta James Hetfield oraz perkusista Lars Ulrich spotkali się na jam session po zamieszczeniu ogłoszeń w tym samym wydaniu gazety The Recycler. Inne źródła podają, że Hetfield odpowiedział na ogłoszenie zamieszczone przez Larsa w wydaniu The Recycler z początku maja 1981 – anons pokazał mu Hugh Tanner, z którym Hetfield grał w zespole Phantom Lord; Tanner umówił również Hetfielda i Ulricha na jam session. Hetfield, występujący już wcześniej w kilku zespołach, nie był zadowolony z umiejętności Ulricha, który nie grał dotąd w żadnym zespole, a prowadzona wraz z Tannerem próba skończyła się przed upływem zarezerwowanego czasu studyjnego. Mimo wszystko postanowił z nim współpracować. Przez kilka miesięcy duet spotykał się razem, by improwizować, a przy okazji Ulrich zapoznawał Hetfielda z brytyjskimi zespołami metalowymi. 28 października 1981 Ulrich powiedział Hetfieldowi, że ma zarezerwowane miejsce na kompilacji Metal Massacre, wydawanej przez jego znajomego, Briana Slagela, założyciela wytwórni płytowej Metal Blade Records. Pod koniec 1981 roku Metallica (z gitarzystą prowadzącym Lloydem Grantem i basistą Ronem McGovneyem) nagrała utwór „Hit the Lights”, skomponowany przez Hetfielda. Ponieważ współpraca Granta z grupą zakończyła się na tym utworze, a sam zespół miał problemy ze znalezieniem stałego gitarzysty prowadzącego, Lars Ulrich na początku 1982 roku postanowił zamieścić kolejne ogłoszenie w Recyclerze. Odpowiedział na nie Dave Mustaine. Na spotkaniu z zespołem nie musiał nawet grać, ponieważ samo jego dotychczasowe doświadczenie zrobiło wystarczające wrażenie na Hetfieldzie i Ulrichu. Z ustabilizowanym już składem Metallica zagrała swój pierwszy koncert 14 marca 1982 w Radio City w Anaheim w stanie Kalifornia. Do końca 1982 r. zespół głównie dawał koncerty, nagrał kilka dem. 14 czerwca 1982 została wydana pierwsza edycja Metal Massacre z utworem „Hit the Lights”. W grudniu 1982 nastąpiła zmiana basisty. McGovney odszedł, a zastąpił go Cliff Burton, którego Hetfield i Ulrich zobaczyli występującego z zespołem Trauma. Burton zgodził się dołączyć do Metalliki, ale zespół musiał przeprowadzić się do San Francisco. Kill 'Em All (1983) Edytuj W lutym 1983 r. promotor oraz właściciel sklepu Rock 'n' Roll Heaven w New Jersey, Jon Zazula zaproponował Metallice zagranie kilku koncertów na Wschodnim Wybrzeżu. Zespół wyruszył pod koniec marca 1983 w długą podróż na drugi koniec Stanów Zjednoczonych, w czasie której członkowie zespołu zaczęli coraz bardziej zwracać uwagę na alkoholowe uzależnienie Dave’a Mustaine’a. Ostatecznie na początku kwietnia 1983 Mustaine’a wyrzucono z zespołu, a za namową menedżera Metalliki, Marka Whitakera, na jego miejsce wybrany został Kirk Hammett. Hetfield i Ulrich poznali go (tak samo jak Whitakera) pod koniec 1982 podczas wspólnego koncertu z zespołem Exodus, w którym grał Hammett. Jon Zazula nie planował jedynie zorganizowania paru występów Metallice, ale również liczył na załatwienie kontraktu nagraniowego zespołowi. Gdy mu się to nie udało, postanowił założyć razem z żoną Marshą własną wytwórnię Megaforce Records, z którą grupa podpisała kontrakt 3 maja 1983. Siedem dni później Metallica rozpoczęła w Music America Recording Studios trwające 17 dni sesje nagraniowe, podczas których udało się zarejestrować materiał na pierwszy album studyjny zespołu. Ukazał się on 25 lipca 1983 pod tytułem Kill 'Em All. Dwa dni po wydaniu albumu Metallica wyruszyła razem z zespołem Raven w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych, nazwaną Kill 'Em All for One Tour, trwającą do 3 września 1983. Pod koniec 1983 roku Metallica przeprowadziła się z San Francisco do New Jersey i zaczęła komponować utwory na następny album. Część z nowych kompozycji była wykonywana podczas wspólnych koncertów z zespołem Anthrax.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_nw
emotionki - np włochata łapka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×