Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wytrzymałam, napisałam smsa

Polecane posty

Gość gość
Tez kiedys zupelnie nie umialam postepować z facetami tak jak Ty autorko, i mnie olewali notorycznie, ale zmieniłam sie i teraz jakos latwiej mi zatrzymac faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jasne, jak były pożałuje że zerwał to nawet jeśli już koło tyłka nam lata, to satysfakcja będzie :-D Będę się jednak upierać, że to co innego niż oczekiwać żalu po kimś tak, zdaje się z opisu autorki, niewiele wartym gościu, który liczył tylko na sex.. Dla mnie to trochę tak, jakby cieszyć się z gwizdów prostaków na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz peknie 5.strona prowo pani kierowniczki a wy dalej sie wkrecacie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby chciała ta od prowo,to by zamieniła wyjazd tego dnia na inny termin,dyskretnie i bez niego za kierownicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę go zatrzymać, nie chcę z nim być!!! Świetnie to czuje dziewczyna z 12.39, 15.35 (jesteś jedną osobą?). Dokładnie - chcę wyjść z twarzą, chcę mu "pokazać", żeby żałował że mnie olał. Nie uważam że jest chamem i prostakiem, faktycznie to prosty chłopak, może leniwy i pewnie często mu laski do łóżka wyskakują. Pewnie gdybym wiedziała to wcześniej to nie pozwoliłabym na zbliżenie (spędziliśmy dwie noce ze sobą, do niczego nie doszło ale granica została przekroczona). Teraz sama przed sobą chcę usprawiedliwić takie swoje zachowanie, nadać mu sens. Terminu wyjazdu nie mogę zmienić, jest ustalony odgórnie, nie bardzo widzę za stosowne dopytywanie się kto pojedzie jako kierowca. Może nawet w tej firmie nie ma innych kierowców (zawsze jeździmy z nim), chociaż wydawało mi się że powinno ich być więcej. Moja firma już długo korzysta z usług tego przewoźnika, ja do tej pory nie jeździłam na wycieczki z pracy, albo - jak już zostałam kierownikiem - przyjeżdżałam na miejsce swoim autem, wcześniej nie znałam tego człowieka. On twierdzi, że już kiedyś zwrócił na mnie uwagę, no ale ja nigdy nie zastanawiałam się kto prowadzi autobus jeśli nim nie jechałam. Na ten wyjazd muszę jechać bo mam go w zakresie obowiązków. W międzyczasie jest jeszcze jeden wyjazd z innymi ludźmi (też muszę jechać), ale na niego planuję pojechać własnym autem, bo za nic nie jestem odpowiedzialna, przy odrobinie szczęścia nawet nie spotkam się z kierowcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, oba posty ja pisalam :) Wyjdziesz z tego z twarza i on może tego pozalować jeśli wlasnie zachowasz sie wobec niego obojetnie. A wiesz dlaczego moze tego pozalować? Bo sobie pomysli " kurcze, wydawalo mi sie, ze jej na mnie zalezalo, ze bede sie musial od niej odganiac na tej wycieczce. A jednak ona ma mnie chyba gdzies. Niby to dobrze, ale dlaczego jej tak szybko przeszło? Czyżbym jej nie calkiem pasował?"- I uderzy to w jego EGO, nawet jesli nie jest na zaboj zakochany to i tak prawdopodobnie jesli dobrze to rozegrasz on moze tego pozalować, a jesli widziałby na tym wyjezdzie jakby Cie podrywał inny przystojny facet to by bylo najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak chcesz nadać "sens" swojemu zachowaniu? Co możesz zrobić, żeby to co zaszło było czymś innym niż faktycznie było? Po co si usprawiedliwiać? Twoje życie, Twoje decyzje, masz prawo do błędów. Byle ich nie powielać i nie brnąć w dziwne akcje. Myślę że już zdecydowałaś więc nie będę Cię dłużej przekonywała. Może po tej wycieczce zajrzysz tu jeszcze i napiszesz jak wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta dalej cos w głowie kombinuje.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jest jeszcze jeden sposob na wzbudzenie zazdrosci np. na facebooku, wstaw jakies swoj***ardzo, ale to bardzo ladne zdjecia, postaraj sie zeby byly super i popros swojego przystojnego kolege zeby je skomplementował...Albo wstaw zdjecia z jakiegos wyjazdu i żeby on napisał " dziękuję za ten wyjazd :*" albo cos takiego. Jak on to przeczyta to jestem pewna, ze w pewnym stopniu go szlag trafi. Bo jego ego spadnie, ze tak szybko zainteresowalas sie kims innym. nawet jesli nie jest wcale zakochany. To tak dziala, konkurencja zwykle szybko podnosi zainteresowanie u facetow. zreszta co Ci szkodzi, mozesz tak zrobic nawet w ramach "malej zemsty", nawet jesli on nie zareaguje ( a moze i bedzie chcial sie kontaktować, a Ty mu wtedy dasz kosza), to i tak prawdopodobnie poczuje uklucie zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osmieszysz sie tym pokazywaniem co niby stracil milknąc. Milczy,to milczy.Proste-ma wywalone na ciebie.Tyle.Tylko tyle.Za mało,by cię konkretnie olać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21'25,świrnięta jestes na równi z autorką.Rady od czapy,jak u nastolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie niby osmieszy? :) Obojetnością się ośmieszy? No proszę Cię... Ośmieszyłaby się może w jego oczach gdyby pokazała mu, ze bardzo jej na nim zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, kazdy ma swoja taktykę, Ty piszesz, ze to dziecinne rady, a na mojego byłego jakos to zadziałało i rok sie o mnie starał, ale nie był wart żebym do niego wrociła. Powiem jednak, ze mi to sprawilo satysfacje, ze chcial wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj koleżanko wyżej, Twoje rady doprowadzą do tego, że facet faktycznie coś sobie będzie chciał udowodnić. Tyle że autorka wcale kosza nie da, spotka się na sex, on potem oleje kolejny raz i skończy się płaczem. I po co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oczywiscie powinna tez probować o nim zapomniec, tyle, ze skoro juz MUSI jechać z nim na ten wyjazd to niech przynajmniej wyjdzie z tego z twarzą bo unikanie go, albo bycie na fochu będzie świadczyło o desperacji i jej zaangazowaniu, on ja jeszcze bardziej oleje, obrosnie w piorka, a po wyjezdzie autorka wpadnie w jeszcze wiekszego dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30- wlasnie dlatego ona wtedy nie moze z nim sie umowic na seks, musi go olać jak wczęsniej on ją olał :) I będzie sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Wam mam plan. Który może totalnie nie wypalić, bo np. może się okazać, że na wycieczkę nie on pojedzie. Ale jeśli pojedzie to już cieszę się na myśl, że rozmawiam z nim tylko na zawodowe tematy, nawet z powrotem na Pan przejdę (pod koniec wycieczki byliśmy na ty i w sumie mi to przeszkadzało, że współpracownicy to słyszą). Rady o facebooku kompletnie z czapy (korzystam ale niewiele, on nie korzysta wcale), zresztą nawet gdybym korzystała, to takiej szopkim nie chciałabym odstawiać. Przystojny kolega na wycieczce też będzie trudny do zorganizowania, nie mam nawet takich "nieprzystojnych", którymi mogłabym być zainteresowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie teraz najwiekszą satysfakcje bym miała, gdyby on zaczął się domagać/dopraszać spotkania na seks, a ja bym mu powiedziała adios :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie dziewczyny poprawiłyście mi humor, może te dwa tygodnie kiedy on jest za granicą szybciej mi zleci... Uwierzcie lub nie, przez ostatnie dwa miesiące telefon sprawdzałam co chwilę :o pierwszy miesiąc zawsze cos było (teraz jak kasowałam uzbierało się ponad 500 smsów), ostatnie 3 tygodnie nie było NIC :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak,ze jak tylko dodam jakies zdj albo ktos je skomentuje, inny facet, to moj kolega, zaraz pisze do mnie co u mnie, czy kogoś mam. Sek w tym, ze to właśnie do niego cos czuje. Wiec po ostatniej wiad od niego, napisalam nu prawdę, ze musze sie najpierw z niego wyleczyć, zeby zacząć cos nowego itd. On stwierdził,ze moglam mu to juz kiedyś powiedzieć, ze trzeba o tym mowic. Ze musimy sie spotkac o tym pogadac albo gdzies pojechac. Ja odpisalam ze wiem, ze trzeba o tym mowic, ale to nie jest latwe.ale wkoncu musiałam mu o tym powiedzieć. Od tego czasu cisza. Myslicie, ze z jego str to brak zainteresoowania czy moze nie odzywa sie bo nie odpisalam , ze tak trzeba bedzie sie spotkac , tylko napisalam tak ogolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj gdzie chce i kiedy pojechać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslisz ze jak on nie dopytuje czy sie spotykamy czy gdzies jedziemy, to znaczy,ze nie jest zainteresowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale tak na serio nie odrzuca cie od kolesia ktory dmucha 50-latke? Facet ktory kisi ogorasa w 50-letniej kuciapie to juz odpad gorszego sortu. Jakies takie to oblesne, fuj. 33 latek ktory pcha wacka w babe ktora moglaby byc jego matka szasta wlasnym pytongiem i wzbudza obrzydzenie. Madroscia ty panna nie grzeszysz niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50-latka moze was bic na głowę w erotyce i seksie niunie głupiutkie. Knujecie,snujecie plany a facet ma ją gdzieś i tyle.Pora zmadrzeć a nie odgrywać sie jak durna nastka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem 50-latka moze byc super miodzio w seksie ale to wciaz podstarzaly flak. Dla mnie mlody facet ktory rypie taka babcie ma cos z deklem a panna ktora ma chcice na takiego buhaja powinna sie klepnac w czolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety jak to kobiety analizuja, interpretuja, dopisuja rozne filozofie do czegos w czym nie ma co sie doszukiwac drugiego dna czy ukrytego wymiaru. Jak facet panne olewa to po prostu olewa bo nie jest zainteresowany i juz. Faceci nie mysla waszymi kategoriami drogie panie. To wy knujecie jak zamanipulowac, jak zrobic tak zeby wzbudzic zainteresowanie ale jednoczesnie byc "nieosiagalna" przy jednoczesnym podtrzymywaniu zainteresowaniu ze strony faceta. U facetow jest zwyczajnie i prosto. Jesli nawet byl kiedys zainteresowany a juz przestal byc to po prostu tak jest i tyle. Jesli koles olewa panne to znaczy ze nie ma na nia ochoty i kropka. Bez zbednych rozkmin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troszkę mnie odrzuca i całkiem nie troszkę boję się jakichś chorób. Więc seks musiałby być maksymalnie bezpieczny. Ale naprawdę bardzo miałam ochotę spróbować jak to będzie. Tę 50latkę już długo posuwa, może kiedyś nie była podstarzała jeszcze ;) W sumie jak zeszło tak na seks to mogę Wam napisać że chwalił się jakiego to nie ma dużego p*nisa i oczywiście nie omieszkałam mu powiedzieć że mój chłopak miał dłuższego i wcale nie wiedziałam że to jakiś ekstremalnie duży członek jest. Ech ta kobieca szczerość :D (to jedna z tych rzeczy których się wstydzę) 22:33 nie wiem jaka jest Wasza relacja, ja bym napisała (w sumie cały wątek jest o tym jak nie mogę się powstrzymać od pisania do faceta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech brak na ciebie slow autorko. Jak chcesz to daj sie sponiewierac takiemu zgnilemu kartoflowi jak ten twoj adonis po zawodowce, nic nam do tego. Ale moja rada: jak kiedys poznasz faceta z lepszym zapleczem zyciowym to relacja o ktorej tu wspominasz stanie sie dla ciebie powodem do wstydu i nie bedziesz nawet chciala sie do czegos takiego przyznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgnily kartofel :D Adonis po zawodowce :D:D Tego potrzebowałam :) Bo idealizowałam gościa który wiem że nie zasługuje na moją uwagę. Na pewno nie uda mi się szybko wywalić go z moich myśli ale świadomość że się mogę tym z kimś podzielić daje mi ulgę. Bo rozumiecie nikomu w moim środowisku nie mogę o tym powiedzieć. Z różnymi typami się zadawałam, ale nigdy nie przespałam się z takim zawodowym r*chaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 23:57 pisze bardzo mądrze! To nie jest relacja warta takiej uwagi, takich zabiegów, planów. Widzisz, że sama się tego wstydzisz skoro ze znajomymi nie możesz o nim pogadać. Wstydziłabyś się, gdyby na wycieczce pracownicy zauważyli wasze bliższe relacje. Więc po co na kimś takim wrażenie robić? Olać dziada - niech spada. Zobacz, ile czasu mu teraz poświęcasz i uwagi. I po co? Gdyby o tym wiedział, dopiero miałby frajdę a Ty faktycznie "pokazałabyś mu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×