Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wytrzymałam, napisałam smsa

Polecane posty

Gość gość
najbardziej mnie śmieszy, jak facet używa najczęstszej wymówki facetów "chciałbym, ale nie mam czasu", Ty pewnie ją usłyszałaś już 3 raz w życiu, a dalej słyszysz tylko "chciałbym...". CO ma Ci wprost powiedzieć, że masz się odpierdolić? Największe chamy właśnie nigdy tego wprost nie powiedzą, będą wodzić za nos i śmiać się z smsów z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz sie widzieli a wy rozkminiacie jakby to bylo 5 minut przed slubem hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha,prowo "jedzie" dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszędzie widzisz prowo :o Nie widzieliśmy się raz, spędziliśmy że sobą kilka dni. Tak, spytałam wprost czy mam się "od*ierdolic", mówił mi wszystko - tak jak o tej 50latce - to dlaczego miałby ściemniać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedna rzecz (z tych których się wstydzę), w moim ostatnim smsie napisałam mu: "I tak nie mam żalu, dziękuję Ci za ten miesiąc smsow i rozmow, bardzo dużo życiowo mi pomógł mimo że nie udało się spotkać :)" :O:O:O ŻENADA ROKU!!!!! (na to też nie odpisał oczywiście) Jestem żałosna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zenada...pisalismy ci, nie odzywaj sie, ale ty musialas sie zeszmacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko- DLACZEGO tak zabiegasz o tego faceta skoro nie spełnia Twoich oczekiwań ( niewykształcony, kiepska praca, brak kasy? ). Dlaczego tak o niego zabiegasz??? Napisz ile on ma lat, czy jest kawalerem ( rozwodnikiem? ) czy ma dzieci? Czy romawiałaś z nim na poważniejsze tematy ( relacje damsko- męskie i wasze poglądy na ten temat ) czy tylko niezobowiązująco flirtowałaś? Jaka odległość dzieli wasze miejsca zamieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabiegam bo chyba coś mi się w głowie przedstawiło :o Tzn. najważniejsze jest to że klin zadziałał, a naprawdę bliska byłam rozpaczy przez tamtą niespełnioną miłość. Po raz pierwszy od 3 lat nie myślałam o tamtym co zatruwał mi myśli. A co gorsze tamten idealny kandydat na partnera, męża, ojca... No ale zakochany w innej (też nieszczęśliwie zresztą), bez szans na cokolwiek. A pan - porażka ma 33 lat, syna, którym czasem się zajmuje i seksualną starszawą partnerkę :( Kompletnie nie planuję życia z nim, coś mi odbiło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 20:31 tego smsa napisałam wczoraj, teraz się nie odzywam choć mam wielką ochotę :( więc zeszmaciłam się wcześniej, teraz Was chcę słuchać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - jeśli Pan Porażka ma syna, którym "czasem się zajmuje" ( jest rozwiedziony? kawaler?- nie napisałaś tego! ) - to jak dla mnie- to on jest Pan Totalna Porażka ( brak wykształcenia, dpbrej pracy i kasy i nawet zainteresowania swoim dzieciakiem bo zajmuje się nim"tylko czasem" jak piszesz ). Największym jego "sukcesem" i to co mu najlepiej wychodzi- to jego romans ze "starszą", ale tu akurat on jest górą ze względu na młody wiek. Na Twoim miejscu odpuściłabym sobie tego "kolesia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiecie jak potrzebuję tych wszystkich słów od was - zaczynam wreszcie myśleć o tym facecie w kategoriach total porażki :D On nie żyje z matką dziecka, płaci jej jakieś minimalne alimenty bo większość wypłaty w pracy dostaje pod stołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwie ci sie bo mnie brzydza dzieciaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, wydaje mi się, że masz że sobą większe problemy. Ta "nieszczęśliwa" trzyletnią miłość, teraz jakieś opetanie facetem-porażką. Czy byłaś kiedyś w normalnym związku? Zanm dziewczynę, która jako obiekty uczuć wybierała zawsze niedostępnych facetów. Albo takih, którzy niewiele sobą reprezentowali, ale ona ich idealizowała. I tak to przeżywała, rozpaczala, analizowała - aż śmieszne. Wydaje mi się, że masz problem ze samooceną, potrzebujesz faceta aby Cię wartosciował - i to chyba jakiekolwiek... Teraz osiagnelaś tyle, że za jakiś czas on się odezwie gdy go najdzie ochota a innej chętnej nie będzie. No super, pogratulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuję się niedowartościowana - wręcz przeciwnie, znam swoją wartość, dlatego z kimś takim nie zamierzam się wiązać. Raczej chodzi o pożądanie jakie ten człowiek we mnie wzbudził. Co do związków to byłam przez 6 lat z wspaniałym człowiekiem, ale w końcu rozstalismy się bo nie zamierzał wyprowadzić się od mamusi, założyć rodzinę, bardzo mnie kochał i nic ponadto. Potem zakochałam się w tym koledze z pracy i męczyłam się z tym bardzo :( I tak sobie pomyślałam że odskocznia mi dobrze zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz sie w tym ibsrancu zakochalas i bedziesz sie meczyc, az jakis nowy facet pojawi sie na horyzoncie i sie w nim zakochasz. Tak, ty powinnas isc do psychologa...masz ovsesje na punkcie facetow ktorzy maja cie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zakochałam się! Męczy mnie że mnie olał i że nie padł mi do stóp. A początkowo tak to wyglądało. Obiecywał szczerość i naprawdę na szczerego wyglądał (a znam się na ludziach). Nie mogę się nadziwić że dałam się tak wpuścić w maliny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam jeszcze raz wszystkie Wasze rady i są super, dają mi siłę do siedzenia cicho. Proszę piszcie więcej, powstrzymujcie mnie, znowu chcę do niego napisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam z pozoru banalną, ale dla Ciebie przydatną książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Co prawda nie zgadzam się z nią w 100% , ale generalnie przesłanie jej jest dobre, polecam dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś miałam ją w ręku, może nawet czytałam ale nie pamiętam. Może nawet mam gdzieś pdfa. Dziękuję, poszukam i przeczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolalabyś usłyszec, ze mu sie nie chce z toba spotkac, zamiast, ze nie ma czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko niestety musisz sobie skopiować go usunąc spacje bo nie potrafie inaczej wkleić, sorry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, sprawdzę filmik na kompie, na komórce nie umiem skopiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę wolę usłyszeć że nie chce mnie widzieć (sprawa jasna). Może zaboli, ale przynajmniej nie będę już na jego telefon / sms czekać... Teraz jestem zawieszona w próżni, nawet nie wiem czy pojechał za granicę i na jak długo. A stamtąd na pewno nie będzie pisał bo przecież jest biedakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale przecież on Ci tak wlasciwie powiedział, że Cie nie chce tylko może nie wprost...Jak facetowi zależy to znajdzie czas. To nie znaczy, że cos z Toba nie tak jesli Cie olał, ale faceci tez tak reaguja jak sie za nimi ugania, oni w wiekszosci tego nie lubia, owszem podbudowuje to ich ego, ale traca zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze tez tak z rana chce ci sie ciągnać to słabe prowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby było jasne - nie uganiałam się za nim. Pisaliśmy / rozmawialiśmy dużo i inicjatywa była z obu stron. Nagle się skończyło. Nie planowałam się narzucać, wytrzymałam dwa tygodnie ciszy i napisałam smsa. O tym jest ten temat. Teraz próbuję się powstrzymać od zadzwonienia do niego, dlatego mnie to tak męczy :( Nic sobie nie obiecywaliśmy poza szczerością i o nic innego mi nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale w koncu facet zaczął się wycofywać i urwał kontakt... To niepotrzebnie sie wtedy odzywałas. Jak nie to nie, trudno. A zreszta nawet jeśli się nie uganiałaś za nim zbytnio, to i tak mogl wyczuc, ze zalezy Ci za bardzo na nim, a to zle dziala na facetow, przestajesz byc dla nich wyzwaniem, a to bardzo, bardzo wazne w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×