Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sposoby na oszczedzanp.

Polecane posty

Gość gość

Moje patenty Zamiast mydla w plynie kupuje zel do kapieli i rozlewam po buteleczkach Kupuje duze odzywki w Hebe za 10zl 1litr chleb ktory zostaje uzywam do tostow albo zapiekanek mieso i wloszczyzne z rosolu ktore zostaja mroze.Potem po np.3 rosolach czyli 3porcjach kury i wloszczyzny odmrazam to i robie farsz do krokietow/uszek itp. Robie dania na 2dni typu kotlety mielone(na 2dzien gotuje kasze ggycz.i ogorki konserwowe),fasolke po bret.na ponad 2dni,fasolka po bretonsku. Dziecko robi na nocnik wiec pieluchy odpadaja Dopiszcie cos swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakręcam wodę jak myję zęby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce sie wymądrzać ale robienie krokietów itp. z mięsa i włoszczyzny po rosole to nic innego jak bezwartościowy zapychacz. Wszystko wygotowalo sie do rosolu co było wartościowe i smaczne a reszta została do kosza. Na nic sie nie nadaje. Z moich patentów- Woda filtrowana w dzbanku do tego cytryna i mięta (nie kupuje napojów) Rowniez rozlewam żel do pojemnika na mydło Nie wyrzucam jedzenia i nie magazynuje. Robie własne pasty na kanapki i czesto wędliny. Ogolnie staram sie kupować duzo rzeczy na promocjach-czesto w auchanie jest drugie za grosz itd. albo połowa ceny czy korzystam z wyprzedaży (tak kupiłam córce kurtke jesienna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wpadłam jakoś na to że żel pod prysznic może być tańszy od mydła w płynie, mydło kupuję w rossmanie za ok. 2,50 za 500 ml. Tak samo zużywam czerstwe pieczywo do tostów i zapiekanek, pszenne bułki na bułkę tartą. Nie cierpię marnowania jedzenia, zwykle na bieżąco zużywamy resztki, na pasty, kanapki, do zapiekanek czy zup. Obiad też często na dwa dni gotuję, ale jakoś nigdy nie myślałam o oszczędności wtedy, raczej z wygody. Też chętnie korzystam z promocji, zwłaszcza na artykuły bez daty ważności, jak papier toaletowy czy płyn do naczyń. Oszczędzamy prąd, nie zużywamy bez potrzeby. Gorzej z oszczędzaniem wody, muszę przyznać. Nie jeżdżę bez potrzeby, prędzej przejdę na piechotę dwa przystanki niż będę kupować bilet na tramwaj. Książki kupuję rzadko nowe, raczej korzystam z bibliotek, jak bardzo lubię konkretnego autora to po prostu czekam na używane, prędko się pojawiają. Nie kupuję wody mineralnej (gazowanej nie lubię), napojów gazowanych, soków- pijemy wodę, herbaty, wodę z miodem i cytryną, czasem wodę z sokami od babci. Rzadko kupuję słodycze, raczej staram się za to min. 2 razy w tyg. coś upiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupuję papieru toaletowego. Podcieram się kawałkiem szkła. Jest wielorazowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdejmuje flak z kaszanki w całości - potem mąż używa zamiast kondoma. Przy okazji oszczędzam na globulkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast kupować dziecku co chwilę coś nowego zajmij się nim – zamiast kupować dziecku kolejny uspokajacz w postaci słodycza, czy nowej zabawki lepiej zajmij się nim, pobaw, naucz nowej rzeczy i spędzaj z nim czas. Połączysz oszczędność z wychowaniem. Oszczędzaj na zamiennikach lekarstw – większość popularnych lekarstw ma dużo tańsze zamienniki, np. ibuprom może kosztować koło 6 zł gdy zamienniki można kupić poniżej 3 zł, podobnie jest z wieloma innymi lekarstwami więc lepiej dopytaj w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zakupy chodze najedzona, wtedy nic niepotrzebnego nie ląduje w koszyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam jak to jest, że wam żel pod prysznic wychodzi taniej niż worek mydła do rąk? Przecież uzupełnienie mydła jest dużo tańsze! Ja nawet się myję tym mydłem w pompce zamiast kupować płyny pod prysznic, bo jest zwyczajnie taniej. Paradoks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale płynem pod prysznic można sie wysmarować, poczekać aż wyschnie, zeskrobać, rozpuścić w wodzie i wlać do dozownika. Proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje to: - mydła w kostce zamiast żeli i mydeł w płynie - chusteczki w kartoniku zamiast małych higienicznych (biorę do torby albo kieszeni ile mi potrzeba) - płyn do naczyń to moja jedyna chemia do czyszczenia domu, myję nim podłogi i sanitariaty (poza sedesem) - kupuję najtańsze foliowe pieluchy (dziecko jest już wysadzane, więc służą w sumie za pieluchomajtki) - myję dziecko mydłem w kostce dla niemowląt a nie drogimi płynami - kupuję proszki do prania zamiast żelów, płynów i kapsułek - kupuję polskie koncentraty do płukania zamiast Silanów i Lenorów - staram się kupować polską chemię, a nie reklamowaną (jedynie z proszkami jest ciężej) - kupuję dziecku polskie smoczki, butelki i gryzaki, a nie drogie zachodnie - używam polskich niedrogich kosmetyków i to podstawowe minimum (nie gromadzę kremów, masek, odżywek, o których później się zapomina) - nie farbuję włosów (odpada comiesięczny wydatek na farbę) - kupuję nabiał marketowych marek (który i tak pochodzi z polskich mleczarni), czyli serki, jogurty, kefiry itd. - kupuję papier toaletowy marketowych marek - zamiast ręczników papierowych używam ścierek - jak potrzebuję czegoś do mieszkania to jadę do Ikei (nigdzie nie ma niczego taniej) - ubrania kupuję tylko na wyprzedażach (dziecku na wyrost) - jeżdżę na rowerze - kupuję warzywa i owoce na targu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- używam torebek foliowych po zakupach (takich z uszami) do kosza na śmieci do łazienki, a tych malutkich cienkich (po owocach, co są na rolkach w sklepach) do małego kosza w WC - zamiast kupować dziecku nowe zabawki wymieniem je cyklicznie (te którymi się mało bawi pakuję do worka na śmieci, chowam do szafy i co jakiś czas robię wymianę - myśli, że ma nowe, a ma ich tyle że nawet nie zauważa że czegoś brakuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- wodę kupuję w baniakach a nie butelkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(ale to i tak głównie latem, bo zimą pijemy głównie herbatę z normalną przegotowaną kranówką, kakao i takie tam rozgrzewające, także koszt mineralki odpada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- jak kupuję jakieś gotowce typu mrożonki, granulowane kakao, budynie, galaretki, cappucino itd. to też nie patrze na to co reklamowane, tylko biorę najtańsze polskie i tyle, jakieś Puchatki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- używam zapalarki zamiast zapałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jak robicie te pasty do kanapek?? Gdzie jest najtanszy pap.toaletowy i reczniki pap?Maz zuzywa nieprawdopodobne ilosc***apieru. Ile kosztuje zwykly szary papier? Do pani ktora myje wszystko plynem do mycia naczyn-czy myje tez tym zlew oraz kabine pod prysznic?Czy to sie w ogole domywa? Polska chemia to jaka i gdzie?Serio najtansza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jak robicie te pasty do kanapek?? Gdzie jest najtanszy pap.toaletowy i reczniki pap?Maz zuzywa nieprawdopodobne ilosc***apieru. Ile kosztuje zwykly szary papier? Do pani ktora myje wszystko plynem do mycia naczyn-czy myje tez tym zlew oraz kabine pod prysznic?Czy to sie w ogole domywa? Polska chemia to jaka i gdzie?Serio najtansza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do umywalek, prysznica, wanny czy zlewu polecam wam pastę "sama" domyje wszystko dosłownie! To taki gesty peeling. Cify i inne śmieci możecie wyrzucić. Kosztuje 2 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie te paste sie kupuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to mydlo w Rossmanie za 2,50 to z promocji czy jest caly czas?Jak sie nazywa? A worki na smieci jako rdklamowki dosc dziwne...Czy ta pani te eorki podkrada ze sklepow dzialu owocoeo-warzywnego ?Przyznaje ze my zuzywamy okolo 4paczek workow na miesiac czyli w sumie 12zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do luster, okien, kranów itp używam po prostu wody z octem. Nie tylko ze względu na oszczędność, poprostu myje rewelacyjnie. Do podłóg akurat muszę mieć dedykowane mydło, ale przeważnie blaty, wannę, płytki w łazience i kuchni, drzwi myję tym samym, uniwerslanym środkiem z Biedronki. Ale nie rozumiem jakim sposobem używanie ścierek może być tańsze niż używanie ręczników papierowych- ręczniki kupuję rzadko, takie jumbo rolki. Małemu coś spadnie na podłogę, łyżeczka z jajecznicą, kapnie na blat mlekiem-wyciera to ręcznikiem papierowym,jedym listkiem czy dwoma, wyciera sobie też ręce na bieżąco jak pomaga przy gotowaniu, ścierka poszłaby od razu do kosza,musiałabym chyba prać je codziennie albo mieć ich kilkadziesiąt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najtańszy papier jest w Biedronce. Płyn do naczyń domywa zlew, kuchenkę brodzik, wannę, krany itd. Dozuje się go niewielką ilość (bo inaczej piana długo wychodzi odpływem) i szoruje się tą szorstką stroną gąbki. Do podłogi dodaje się go minimum do wiadra/miski wody. Jak dasz za dużo to będzie góra piany po wyciśnięciu mopa, a podłoga będzie matowa. Polska chemia jest w każdym dużym markecie, hipermarkecie, hurtowniach, drogeriach na najniższych półkach (celowo, bo niepromowana). Ona jest tylko droga w małych prywatnych sklepikach i drogeryjkach, ale też nie zawsze. I tak, jest najtańsza zdecydowanie. Stań sobie w wolnej chwili przed regałem w dziale z chemią i porównaj na ceny. Nie opłaca się tylko chemia marketowa (czyli z logo marketu) robiona przez polskich niszowych producentów bo jest tak rozcieńczona, że przez co jest niewydajna, mimo że najtańsza z oferty. Za to drogeryjna jest niezła, np. z Rossmanna, albo dyskontowa z Lidla, ale to już niemiecka a nie polska. Mydła w kostce rossannowe też są super i tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Torebki w małych koszach nie są niczym dziwnym. Ludzie na "bogatym" zachodzie robią często dokładnie to samo. Ja torebki po zakupach gromadzę w takim pojemniku z Ikei pod zlewem. A małe cienkie z rolek mam po po warzywach, owocach i pieczywie (nie wszytko zawsze da się kupić na targu, wtedy idę do Biedronki, albo marketu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A worków po owocach, takich większcyh, czy siatek ze sklepu też używam jako worka na śmieci do malutkiego kosza w toalecie. Nawet z konieczności, nie z oszczędności, nigdzie nie znalazłam takich malutkich worków, może 5-7 l tam jest. Na co dzień używam Biedronkowych bo tanie i mocne. A co do past- zwykle robię rybną albo twarogową, (najbardziej lubię miks), dodaję warzywa jakie zostają, przyprawy, mieszam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ścierki wychodzą taniej, bo nie wyrzuca się ich po jednym użyciu, tylko trzepie i suszy na kaloryferze. Dopiero jak zaczynają nieświeżo pachnieć to rzuca się je do oddzielnego kosza na pranie i jak się uzbiera bęben to się je pierze na 60 stopni. Dużo taniej wychodzi niż kupowanie jednorazowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ścierki są bardzo tanie. Ja mam pełno takich najtańszych z Ikei i są bardzo dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-kupuję wodę źródlana, dodaje plasterek cytryny, liść mięty i mam napój :) - zamiast ręczników papierowych używam scierek z mikrofibry-piore w misce co wieczór -zbieram metale kolorowe i zamiast wyrzucać raz na pół roku jadę do skupu (zbieram w sensie że np jak mi się zepsuła lampka to wyciągnęłam metalowe części z niej i z przewodu a nie w sensie ze gdzieś chodze) -używam mydło w kostce zamiast mydła w płynie - nie kupuje fast foodow ani grobowców - nie kupuje slodyczy-piekę ciasto 2 razy w tygodniu, kupuję rodzynki - nie kupuje suszonych owoców czy pomidorów bo sama je susze. -wszędzie mamy żarówki energooszczędne i wiemy jak ich uzywac-czyli jeśli na chwilę wychodzę to nie gasze świata tylko zostawiam, bo największe zużycie jest przy zapaleniu - nie używam cifow, clinow itp podobnych cudow- woda, odrobiną płynu do naczyń i ocet i żadne zacieki ani osad z mydła nie mają szans :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak myślę co jeszcze? - worki na śmieci kupuję najtańsze cienkie bez tasiemek, często marek marketowych (nie przeszkadza mi, że czasem gdzieś tam się przedziurawią z boku, bo i tak wszytko ląduje w kontenerze) - rękawiczki gumowe też kupuję najtańsze marek marketowych (są zawsze dobre) - nie kupuję specjalnych gąbek, czyścideł ani ścierek do sprzątania, tylko wszystko załatwiam zmywakami kuchennymi z gąbki i ścierkami kuchennymi (mam osobny taki zmywak/gąbkę do łazienek, który spłukuję, suszę na kaloryferze i odkładam do schowka do następnego sprzątania; kurze i lustra wycieram zwykłymi ścierkami kuchennymi, które potem idą do prania) - zmywaki z gąbki też kupuję najtańsze (rzadko kiedy biorę droższe; tylko wtedy kiedy w najtańszych gąbka kruszy się w dotyku, ale przeważnie są ok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tez zawsze osobną ścierkę do rąk w kuchni (przy zlewie leży tez mydło w kostce do rąk). Ta ścierka jest najdłużej czysta (wycieram nią poza rękoma jedynie czyste rzeczy typu sztućce, talerze, garnki, jakieś owoce i warzywa jak potrzebuję mieć suche na "już", bo druga jest od wycierania stołu, blatów itd. czyli bardziej do porządków. Nigdy nie wycieram ścierkom jajecznicy z podłogi ani rozlanego mleka. Takie rzeczy do zbieram zmywakiem z płynem do naczyń, potem do czysta spłukanym wodą i dopiero na końcu ścierką (ale nie z podłogi; do podłogi jest mop, no chyba że ścierka idzie i tak do parnia to wtedy mi bez różnicy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×