Jeśli facet nie stara się o kobietę to znaczy że mu nie zależy?

Kilka miesięcy razem i właściwie to on nie robi nic żeby pokazać że jestem dla niego ważna. Jak się spotkamy to siedzimy w domu lub jakiś spacer i to by było na tyle. Zadnych pomysłów, kwiatków, czy jakiś wyznań miłości. Nic co mogło by sprawić że poczułabym że mu zależy. Czy dać sobie spokój?

Czasem mam ochotę spytać go czy mu w ogóle na mnie zależy, ale nie pytam bo co to da? :-(

To kobieta ma sie starac o faceta, zapamietaj to sobie.

gdyby mu zalezalo ...........staralby sie co zrobisz? ja bym odpuscila pol swiatu tego kwiatu,kazda z nas zasluguje na cos wiecej

Pytanie co ty robisz :)

a ty Księżniczko jak się starasz o niego? jak mu pokazujesz że ci zależy? jak mu pokazujesz że jest dla ciebie ważny? zapewne chciałabyś tylko brać a od siebie nic każda jest taka sama...

moze on mysli ze to zwiazek na rownych prawach, czyli ze on niejest psem goniacym suke z wywieszonym ozorem zeby pomyrdac ogonem :-P

Nie staram się o niego bo on tego nie robi, chociaż w sumie to może i był czas gdy się starałam ale czemu to ja mam skakać wokół faceta który chyba sam nie wie czego chce:-( Mogę pokazac facetowi że i mi zależy ale gdy widzę że jemu zależy, nie będę przecież zabiegać o faceta kiedy on ma wyj****e.

no to on myśli tak samo ty wielka księżniczko masz na niego wyjepane, nic sie nie starasz to on też nie bedzie robił z siebie debila

A od kiedy to kobieta ma zabiegać o faceta co?

A co ma qrfa, leżeć i smierdziec pewnie? Skacz koło mnie frajerze bo mam dziurę między nogami

kilka miesięcy to krotko, odejdź od niego. Ja miałam wiele lat temu identyczną sytuację, z początku bajka, on się starał, więc ja też. Niesttey szybko wkradła się rutyna i on traktował mnie jak zdobytą...więdłam przy nim... Kochalam go jak szalona, nie rozumiałam, jak może mu nie zależeć...Nie był tym jedynym ani ja jego jedyną widać. Miesiąc po rozstaniu poznałam innego. W związek nie wkradła się po kilku miesiącach rutyna tylko jego zaangażowanie wyrażone pierścionkiem i wiadomo czym... :) mijają 3 lata od ślubu,a on dalej się stara, a ja dla niego.