Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

31 lat i biała suknia z welonem do ślubu, idę na to wesele żeby się pośmiać

Polecane posty

Gość gość
Powiem wam, że nigdy nie doznalam wiekszej zawiści niż od innej kobiety, wy same siebie nawzajem nienawidzicie, nigdy w tym kraju nie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie to jest życie zgodnie z zasadami. Nie ma tutaj tego rozdźwięku wieloletni konkubinat-huczne, kościelne weselicho. xxx xxx O jeju a co to są te "ZASADY"? żyć tak jak wypada, bo co ludzie powiedzą? Mże to sa twoje zasady a ja mam je w nosie i walnęłam sobie wesele na 40 osób, bo miałam taką ochotę i były tańce, bo żyję w wolnym kraju i to są moje zasady żeby nie żyć jakimiś poprawnościami społecznymi rodem z XIX wiecznego Wąchocka. Żyłam sobie w konkubinacie i moja sprawa co i kiedy do mnie dotarło, to jest sprawa wyłącznie między moją duszą, a Bogiem. Potem wzięłam ślub i wyobraź sobie, że ksiądz się nie przyczepił więc jakim prawem ty ludzi umoralniasz i piszeszo "zasadzach"? Kurczea jacy wy zawsze musicie być bardziej papiescy od papieża, no rzygać się chce w tym smutnym kalifacie powoli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w takim razie ty musisz wręcz straszyć stąd ten zgryźliwy, lekceważący i żmijowaty ton :D żal mi takich brzydali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idzie do ślubu w białej sukni i wianku uuuuuuu! Zabić ją! spalić, debilka, idiotka, hipokrytka!!! robi szopkę i cyrk! :D Tylko nie zapomnijcie jeszcze spalić tego księdza co po 10 latach konkubinatu jej udziela ślubu hahaha wy nawet od księdza w tej kwestii jesteście "bardziejsze" co nie? skoro ksiądz nie widzi problemu i po ty 10 latach im ślubu udzieli to po co szczekacie suki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:42 - BRAWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci autorko siana zamiast mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kurczea jacy wy zawsze musicie być bardziej papiescy od papieża, no rzygać się chce w tym smutnym kalifacie powoli" A ja mam w d***e hamerykańsko-światowe zasady hipokrytów. I mogę sobie je krytykować. Żyjemy w wolnym kraju jak zauważyłaś :P Ty i inne sobie latacie krytykować Brajanki czy 500+, a ja sobie krytykuje weselne szopki. Co, ubodło Cię coś? Najwyraźniej jednak nie byłaś "mam w d***e cudze opinie" skoro tak tutaj szczekasz. Jesli macie w d***e takie gadanie jak autorki to po uj tu wchodzicie? Po co się bronicie? Po co się rozwodzicie na ten temat? Przecież macie gdzieś co ktoś pomyśli to po co się tłumaczycie? Przecież takie pewne siebie byłyście, tak bardzo miałyscie gdzieś myślenie obcych ludzi, że aż lecicie bić pianę na kafe bo ktoś sobie ośmielił coś pomyśleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:37 o jesssu ale ty masz ból dooopy z tymi wiankami, ja też widziałam że tak babki chodzą w takich opaskach. Ja akurat mam krótkie włosy i nie lubie opasek ale gdyby nie to to też bym nosiła bo fajnie to wygląda. Dla mnie to jakiś szok nie jest ale ty przeżywasz jak wściekła. Cieczkę masz? mnie sie tam podoba, nic nadzwyczajnego, a juz na pewno nie tak żeby ujadać jak ty prostaczko http://www.styl.pl/gwiazdy/plebiscyty/zdjecie,iId,1115970

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje że sam temat i niektóre wypowiedzi to prowokacja bo nie mogę uwierzyć, że istnieją aż tak prymitywni, chamscy i ciemni ludzie. Ja niedawno miałam ślub moich marzeń w wieku 33 lat. Po pierwsze pięć lat temu poznałam mojego męża, po drugie rok temu dostałam w końcu wymarzoną pracę dzięki której mogłam odłożyć całą kasę na ślub w krótkim czasie. Ślub miałam cywilny bo jesteśmy ateistami, gości niecałe 60. Była góralska kapela i tańce do rana. I co, któś mi zabroni? To był najpiękniejszy dzień w moim życiu i w d***e mam, że ktoś mnie nazwię dzidzię-piernik co na starość szopki robi. Moja sąsiadka, pani grubo po 60 wzieła rok temu ślub, o zgrozo! Tacy jak autorka tematu jej pewnie tyłek obrobili że aż miło. A my szczerze życzyliśmy szczęścia i cieszyliśmy się, że po śmierci męża jeszcze kogoś sobie znalazła na jesień życia. Żyj i daj żyć innym, dopóki czyjeś postępiwanie nie krzywdzi innych to nic wam do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale czy ja mówię że ci nie wolno komentować? wyraziłam tylko swoja opinię na temat twoich teorii przecież wolno mi więc o co się wściekasz? no i juz zaczyna się typowe myślenie debila "ojej ubodło czyli coś jest na rzeczy, bo inaczej byś nie pisała" matko skąd się takie czubki biorą? nie można napisac jak to wygląda z mojego punktu widzenia? Po prostu narzuciłas wszystkim co to są niby 'zasady' więc ci odpowiedziałam, że ja mogę mieć inne zasady niż twoje. Tylko tyle dziecko drogie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zaraz się dowiesz jaką jesteś hipokrytką i desperatką i w ogóle jaka to była wiocha :D bo ślub trzeba brać najdalej po roku związku, najlepiej do 24 roku życia i jak się wtedy nie ma pieniędzy na wesele to trudno trzeba zrobić cichy ślub :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co autorko? Pojdziesz, posmiejesz sie w twarz pannie mlodej, obgadasz ją i tyle ona bedzie miala piekny, wymarzony ślub, cudowne zdjecia, męza i wspaniale wspomnienia a ty? tylko radoche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam 29 lat i za rok też będę miała wianek z welonem :D a zainspirował mnie salon sukien ślubnych gdzie szyję sobie kieckę. Konkretnie jedna para. Podam wam link bo to jest oficjalnie na stronie tego salonu więc dostępne dla wszystkich. Zobaczcie sobie. Widać, że dziewczyna nie ma 20 lat, ma wianek z żywych kwiatów z welonem i co poważnie śmieszy was to i wygląda żałośnie? Chcę właśnie taki wianek :D Jak dla mnie piękna ta panna młoda :) http://www.annakara.com/mlodzi-i-piekni/magda-michal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow piękna ta stylizacja mimo że faktycznie widać, że to dzierlatka już nie jest. Elegancka panna młoda to rzadkość. No właśnie bo tak naśmiewać się z opisów to jest łatwo ale czy widząc tą parę ze zdjęć też się naśmiewacie i uważacie że to komedia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórych boli to, że ludzie sie cieszą życiem, planują coś, bawią się, nie zwracają wciąż uwagi na to co "wypada". Nawet jeśli jakaś kobieta pójdzie do biedry z wiankiem na głowie, a nawet w hawajskich kwiatach to ubędzie kilku wam, krytykującym szopki czegoś? Co was to obchodzi. I tak wszyscy wylądujemy w tym samym miejscu w takim samym "stanie", dwa metry pod ziemią więc co ci do tego jak kto wygląda, dopóki nie wygląda wulgarnie i nie przekracza prawa? Idąc tym tokiem całe nasze życie to szopka, zyjemy egoistycznie, chodzimy do pracy nie zawsze po to aby nieść dobro, pomagać, nieść rozwój światu tylko żeby mieć kasę i to niemałą, wydawać na bzdety często albo na coraz to nowsze gadżety, odliczamy dni do wakacji i weekendów, święta i różne sakramenty to okazja aby się spotkać z rodziną a nie przeżyć to super-hiper duchowo, jesteśmy mali i g*wno warci tak naprawdę, kupa mięcha. A te księżniczki krytykujące życie bez zasad myśla, ze są lepsze a tak naprawdę swoją zgryźliwością upadlają ten świat. Wolę kiczowatą pannę młodą, która wygląda jak ciotka klotka albo "starszą" pannę młodą co ma nawet męża cywilnego i kilkoro dzieci, ale uśmiechniętą, cieszącą się z tego dnia, miłą dla innych i życzliwą, niż takie panny niby z zasadami, kij w tyłku i myśli, ze ona najświętsza i ma prawo oceniać innych czy dobrze robią... nie znasz jej życia i nie wiesz, czy przypadkiem nie jest lepszą osobą od ciebie, nie zrobiła więcej dla innych i po prostu KOCHA a nie krytykuje, czasem się można ostro zdziwić. Często ci co niby żyją tak przykładnie to tylko dulszczyzna, cały czas patrzą aby wygladało, ze robią dobrze a nie robią dobrze FAKTYCZNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no bo się wzruszę:o to est forum i wolno mi wypowiedzieć swoje zdanie. dla mnie to jest żenada i śmieszą mnie takie ślubowiska po X latach w konkubinacie i co mi zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie to jest życie zgodnie z zasadami. Nie ma tutaj tego rozdźwięku wieloletni konkubinat-huczne, kościelne weselicho. x mogłabyś dokładniej rozpisać te "zasady"? czyli wieloletni konkubinat nie. a wieloletnie chodzenie ze sobą, mieszkanie oddzielnie i okazjonalny seks już są ok, czy też nie? idąc dalej - jakikoliwek seks przed ślubem będzie ok, czy nie? gdzie jest ta granica twoim zdaniem? czy może na zasadzie "ile ludzie wiedzą"? czyli mogło byc i 15 partnerów, ale nigdy wspólnego mieszkania, więc bialy welon należy się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazwą Cię debilem i idiotką, by pokazać swoją wyższość i to, ze nie krytykują innych bo są ą i ę :D To Ci zrobią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nazwą Cię debilem i idiotką, by pokazać swoją wyższość i to, ze nie krytykują innych bo są ą i ę smiech.gif To Ci zrobią xx jak na razie to wy na czele z autorką tak się tu udzielacie wyzywając i wyśmiewając ludzi, a ta dziewczyna której wpis tą panią z 15.23 obruszył napisała bardzo trafnie i na temat bez ubliżania komukolwiek jakbyś nie zauważyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mogłabyś dokładniej rozpisać te "zasady"? czyli wieloletni konkubinat nie. a wieloletnie chodzenie ze sobą, mieszkanie oddzielnie i okazjonalny seks już są ok, czy też nie? idąc dalej - jakikoliwek seks przed ślubem będzie ok, czy nie? gdzie jest ta granica twoim zdaniem? czy może na zasadzie "ile ludzie wiedzą"? czyli mogło byc i 15 partnerów, ale nigdy wspólnego mieszkania, więc bialy welon należy się? " x Jeśli mówię, że jestem katoliczką - nie zapominam na 10lat o wierzę, a potem udaję niewiniątko. Jeśli mówię, że jestem kobietą wyzwoloną i co tydzień mam nowego - nie lecę potem udawać katoliczki. Jeśli twierdzę, że związki partnerskie są ok i to mój wybór - nie latam po znajomych płacząc, ze facet mi się nie oświadcza. Jeśłi uważam się za niewierzącą - nie chrzczę dziecka. Jeśli jestem katoliczką - chrzczę dziecko. Jestem księdzem, decyduje się na celibat - nie mam kochanek. Żyję w otwartym związku z własnej woli - nie płaczę, że mnie facet zdradza. Żyję w tradycyjnym związku gdzie ważna jest wierność - nie zdradzam. Chcę miec wypaśne wesele bo lubie imprezki i zawsze miałam fanaberię (a to widać w wielu wpisach) - nie udaję nawróconej katoliczki, która nagle zaczęła cenić tradycję Zawsze chciałam mieć skromne wesele - nie robię weselicha pod publikę. x To przykłady, a w skrócie życie zgodnie z zasadami to jednolitość w tym co się deklaruje i w czynach. Nie ważne CO wyznajesz, ważne by nie być hipokrytą. Bo hipokryzja może dotyczyć każdego - i katola, i ateisty, i feministki, i księdza itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak na razie to wy na czele z autorką tak się tu udzielacie wyzywając i wyśmiewając ludzi, a ta dziewczyna której wpis tą panią z 15.23 obruszył napisała bardzo trafnie i na temat bez ubliżania komukolwiek jakbyś nie zauważyła " No jedna przynajmniej nie zachowała się w myśl zasady, przyganiał kocioł garnkowi. bo reszta wpisów w większości to "buuuu, wy debile, nie macie prawa nas krytykować, buuuuu, wy chamy jedne, wy wredne żmije" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się , że w tych czasach nie macie luźniejszego podejścia do sprawy. Przecież ślub niczego nie gwarantuje i zawsze tak było tylko dziś otwarcie to przyznajemy więc jakie to ma znaczenie czy się go bierze po roku czy po dziesięciu latach? Znacznie łatwiej o rozwody, bo ludzie przestali żyć na pokaz (przynajmniej ci normalni) i potrafią się przyznać do błędu czy też wyrwać z toksycznego związku nie patrząc na to co powie pani z warzywniaka i ksiądz. Dla mnie w tych czasach mówienie o jakichś zasadach, że niby po 4 latach to można, a po 10 nie wypada brać ślubu to jakiś absurd totalny i skoro ksiądz czy urzędnik im tego ślubu udziela to dlaczego my mamy mieć coś przeciwko? Fajnie, że się ludzie pobierają ale robić z tego patos na miarę Powstania Listopadowego to chyba lekka przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli mówię, że jestem katoliczką - nie zapominam na 10lat o wierzę, a potem udaję niewiniątko". x Jest taka przypowieść o synu marnotrawnym. Każdy może sobie coś przemyśleć i się nawrócić nawet po 40 latach. Od tego jest szczera spowiedź, a nie ty i twoje debilne wywody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś rozumiem, że seks po slubie mialas? bo jeśli nie, to te twoje zasady są nic nie warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wcale nie powinnaś iść i robic z siebie pośmiewiska :P Ktos chce byc szczęśliwy i chce miec suknie ślubna a czy ma 20 czy 40 lat to raczej nic w tym nie przeszkadza. Biała suknia nie jest symbolem dziewictwa a tradycją. Jakaś jesteś zakompleksiona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka z Ciebie katoliczka? Więc w takim razie seks uprawiałaś dopiero po ślubie, tak? A z metod antykoncepcji używasz tylko dozwolonych przez Kościół ? No bo jeśli robisz inaczej to wcale nie lepsza z Ciebie katoliczka od tej co żyła w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:31 ale to są twoje zasady, a kazży może miec inne no bo chyba nie chcesz mi powiedzieć, że to jest jakiś ogólny dekret wydany przez ciebie obowiązujący nas wszystkie a co do pierwszego punktu to jest takie coś jak spowiedź i żal za grzechy i każdy może sobie przypomnieć że jest katolikiem nawet po stu latach więc tu wchodzisz kompletnie w nie swoją działkę i osądzaszc oś czegonie powinnaś Zaś co do wesel i imprez do w ogóle twojego bólu nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" rozumiem, że seks po slubie mialas? bo jeśli nie, to te twoje zasady są nic nie warte " A skąd wiesz jakie ja mam zasady? Bo wymieniłam tyle przykładów, ze równie dobrze mogę być sprostytuowanym księdzem :D Własnie widać jak czytasz ze zrozumieniem - ja piszę o ogóle, o życiu w zgodzie z własnymi deklaracjami (sic!) a Ty ciągle o jednym. MYŚL kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to taka z ciebie katolczka:D wiecie co cos w stylu tych babć, co teraz pierwsze w ławie koscielnej siedza, a za mlodu najwiecej się skrobał, a dzisiaj? świete jak papież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale to są twoje zasady" Kolejna. Wy potraficie czytać? Przecież tamte zasady razem nie trzymają się kupy :D Więc jaki wspólny ich mianownik jest? Ano hipokryzja bądź jej brak. Ja żyję w zgodzie z tym co deklaruję (a mogę być i muzułmanką). A bawi mnie u ludzi rozpaczliwie próbowanie się wybielić i relatywizm. Macie jedną z definicji hipokryzji " Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. " Więc moją zasadą jest język polski i podstawy etyki. Oczywiście to nie musi być Wasza, Wy możecie mieć zasadę "czynami pokazuję jedno, a robię drugie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×