Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy 3 tys. na jedzenie dla 3 osób na miesiąc to dużo? ile wydajecie?

Polecane posty

Gość gość
Ok! Tylko ty jedyna w Polsce dorze jesz! Zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.37 jak nigdzie nie lupisz lopatki za 12 zl? U mnie to normalna cena za kg lopatki a nawet jest taniej bo 10.99. Schab za 14 zl za kg Szynka (.kulka).15 zl. To nie sa ceny z marketu tylko z osiedlowych sklepow miesnych . Filet z kutczaka jest za 14 zl. Jajko wiejskie na targu 50.gr. duzeee70.gr. Chleb w piekarni 2.50.za bochenek (dobry na zakwasie) . Maslo z pobliskiej mleczarni 3.99 za kostke 250 gr (82%).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.05 tak powinno buc odwrotnie. Jesli zoltka sa bardzirj pomaranczowe tzn ze kury sa czyms dokarmiane. Na samych ziarnach i bez zuelonej trawy zoltko jest blade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To my mamy 3500 na wszystko. Nie stać mnie na ekologiczne jedzenie. Właściwie mam wrażenie że to Eko jedzenie jest mocno przereklamowane. Chociaż mięso przestałam kupować w marketach bo takie obrzydliwe jest ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to ok, zwracam honor po prostu nie widziałam tak taniej łopatki u nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to macie tanio, u nas w lokalnej rzeźni łopatka 18zł kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -to ja od mielonego,zgadza sie u mnie przybliżone ceny.Nie wiem dlaczego co niektórzy są tu zdziwieni.Albo siedzi tu sama Warszawka albo nie robią zakupów,albo jedzą samą jagnięcinę,dziczyzne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dostałam od kolegi 30 brojlerów, 18 żyje 5 sprzedałam, reszta sukcesywnie na obiady a karmione karmą plus trawką na polu. Mam najzdrowsze miesko z was wszystkich a wyszło mi ze jeden mnie kosztował jakieś 7zł/utrzymanie go. plus królik od sąsiada-15zł/kg i mam mieska a mieska. Ryby są niezdrowe-przynajmniej te z supermarketów i sklepów rybnych., Ryby mam zdrowe jak mi kolega z mazur wożąc do restauracji przywiezie 5 kg zamrożonych i sobie je jem. Wy myślicie że wasza wołowina jest zdrowa?:D haha, dodatkowo mieso sie powinno jeść po 150g na obiad 3 razy w tygodniu max reszta to ryba ale pewna i obiad bezmiesny w inne dni. Widze ze wy 300g na dzien miecha jecie a potem raki jelita i inne. Myślicie że choroby to tylko od słodyczy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tu autorka ja nawet nie mieszkam w województwie mazowieckim, tylko na południu Pl w mieście 10 tys. Takie mamy ceny i zapewne wynika to z tego, że rynek pracy u nas jest super i bezrobocia prawie wcale, albo tylko dla leni, którym się robić nie chce. Tak jak pisałam, ceny mamy wyższe niż wy piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się czepiacie tej pieczarkowej z małej ilości pieczarek. Ja tez z tylu gotuje, bo zupy robie mały garnek, jadamy je tylko ja i mąż. Nie lubimy jeść tej samej zupy 3 dni pod rząd, wiec po co nam wielki gar. Zupy robie raz w tygodniu, bo lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 rys to dużo. Dzisiejsze młode goodynie kupują dużo niepotrzebnych rzeczyCOla,napoje,soki co z sokiem nie mają nic wspólnego,różne kolorowe jogurty.serki,budynki dla dzieci .Lepiej zrobić samemu zdroweji otańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jajka. Jajka swojskie są intensywnie żółte. Przemysłowe są pomarańczowe, ponieważ kury karmione są marchewką. Kiedyś, kiedyś, te jajka były bladożółte i w smaku paskudniejsze od dzisiejszych. X Za 600 zł na osobę, to się już jada dobrze, zdrowo, czyli ekologicznie i nie odmawia sobie niczego. Za 1000 zł na osobę, to trzeba faktycznie żreć trufle. No ile można zjeść. Policzmy 30 zł na mięso,czy rybę. 5 zł na wodę, 3 zł kawa, herbata. Dodatki do chleba z 20zł, to jest pół kg dobrej szynki, czy sera. Dobry chleb na jedna osobę 3 zł. Niech będzie 10zł dodatki do mięsa na obiad. W tym się zmieszczą przyprawy i oliwa. Niech będzie z 10 zł na owoce i niech będzie z 15-20 zł na te orzechy, podwieczorki, czy co tam się chce. To mamy 100 zł i jedzenia bardzo dużo. Za te dodatkowe 50 zł to ja nie wiem, co trzeba kupić, zwłaszcza, że autorka mówi, iż nie jedzą dużo. Ja wydaję 1500 zł na 4 osoby, w tym 2 nastolatki i nie jemy śmieci. Tyle trzeba mieć, aby jeść normalnie. Za 500 zł dodatkowo, mogłabym kupić eko warzywka. Ryby morskie, chociaż tego akurat nie jadamy za dużo, bo nie lubimy i swojskie mięso i kiełbasę. 20 zł więcej na lepsze jajka mnie nie zrujnuje. A za 2400 na 4 osoby, czyli za 600 na osobę, to mam wszystko eko. Zarobki mamy ogólnie w Polsce bardzo małe. 3 tys do ręki, powinna wynosić najniższa krajowa, przy 2 zarabiających rodzicach, aby 4 osobowa rodzina mogła jeść eko i mogła się myć lepszym mydłem, zrobiła opłaty i jeszcze zostało na kino. Jeśli ktoś spożywałby śmieci, to byłby to jego wybór, a nie warunki ekonomiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jasne, naraz wszystkie się zdrowo odżywiaja. A widzicie jak wydlagają te owoce i warzywa bio? sa idealne, idealne kształty, bez żadnej plamki? a dlaczego tak wygladaja? bo sa jeszcze bardziej nafaszerowane tym dziadostwem. Nie, nie dlatego, ze sa naturalnie wyprodukowane. No ale pisze, ze sa bio, a frajerki się nabierają, kupuja to i truja się jeszcze bardziej i płacą za to jeszcze więcej pieniędzy...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzicie jak wydlagają te owoce i warzywa bio? sa idealne, idealne kształty, bez żadnej plamki? a dlaczego tak wygladaja? bo sa jeszcze bardziej nafaszerowane tym dziadostwem. x Dokładnie. Śliwki z Biedronki są bardziej eko, bo się robaczywki zdarzają. Robal się żadnej chemii nie chwyci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
we łbach się wam poprzewracało eko świruski. głodu trzeba, to byście tak nie wybrzydzały i doceniały każde jedzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam męża i dwoje dzieci, na jedzenie wydajemy dużo. Fakt, że jeżeli robię duże zakupy w auchan itp. to w koszyku znajdzie się też coś z chemii, jakieś toaletowe produkty, higieniczne itp. więc to nie jest samo jedzenie, ale 3 tyś leciutko... Raz w tygodniu jemy na mieście, czasami w międzyczasie jakaś pizza czy coś gotowego. Za jajka od rolnika płacę 9zł/10sztuk, tygodniowo zjadamy min 20 sztuk, przeważnie więcej. Ryb nie jemy dużo, niestety, ale dobre mięso/wędlina też tanie nie są. Owoce i warzywa też są drogie, soki, nawet pieczywo z piekarni to 10zł/dzień minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa 3 tyś na jedzenie dla 3 osób to mało? To ile wy zarabiacie? Ludzie! Są rodziny które utrzymują się za 3 tyś a ty mówisz o samym jedzeniu. Ja sam zarobie 3 tyś. Jestem samotny ale spokojnie mi to starcza, na jedzenie, opłaty, jakieś imprezki, coś kupić sobie i jeszcze na paliwo. Nie wiem na jakim wy poziomie żyjecie że 3 tyś to mało. 3 000 : 30 dni w miesiącu to daje nam 100 zł dziennie Kurwa 100 zl na jedzenie dzień w dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

3 tysiące na jedzenie na 3 osoby to bardzo dużo.  Ale jest to wykonalne ale to wtedy trzeba mieć z 6 tysięcy przynajmniej na życie.  I jeść ryby i inne drogie rzeczy.  Bardzo dużo Polaków ma 3 tysiące na rodzine 3 osobową a tu na samo jedzenie.  Ale kto bogatemu broni . Ja nie wiem co byśmy musieli jeść żeby tyle wydać A też jesteśmy w 3 I może 1800 wyjdzie ale to już licząc chemię do tego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Niebieska_Panda napisał:

Niektórzy tyle zarabiają 😂 tak to bardzo dużo! 

My wydajemy około 1400-1600zl

To nie personalnie do Ciebie, ale ja mam wrażenie, że na kafe same bogaczki siedzą z zarobkami min. 10 tysięcy na miesiąc, a tu nagle 3 tysiące na jedzenie to tak strasznie dużo dla większości... Coś tu nie gra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Napiszę wam jak to jest mniej więcej u mnie i nie wydaje mi się żebym jadła nie wiadomo jakie super produkty. 

Na mieście pijemy kawę około 3 razy w tygodniu, jest to juz około 80 zł, czasami dojdzie do tego woda czy sok. Na dwie osoby. 

Obiady na mieście jemy tylko dwa razy w tygodniu, są to weekendy, jeden obiad na dwie osoby, plus picie około 70 zł razy dwa 140 zł tygodniowo. 

Woda do picia codziennie około 2 litrów, czyli w tygodniu wychodzi około 40 zł za samą wodę. 

Kawa do ekspresu kosztuje mnie do około 30 zl

Orzechy mała paczka 10 zł, a zjadamy w tygodniu takie trzy, czasami cztery, plus owoce suszone i kolejne 50 zł tygodniowo. 

Nie pijemy mleka krowiego. Jedno mleko sojowe w Kauflandzie 5 zł, Kokosowe 7 zl. W ciągu tygodnia na mleko wychodzi około 25 z

z racji tego ze nie jemy nabiału. Jogurtu sojowy 5 zł, jogurtu kokosowy 4 zł. Na jogurty wydajemy około 40 zł. tygodniowo. 

Jajka kupujemy od pani ze wsi, 9 zł 10 jajek, tygodniowo 20 jajek 18 zl

Nie używamy cukru tylko miód. Kupujemy mały słoiczek gryczanego i lipowego. 40 zł miesięcznie. 

Chleb mój kosztuje 9 zł, mam go na cały tydzień. Męża chleb 6 zł, dwa w tygodniu. Sam chleb ponad 20 zl. 

Masło mąż je, kostka 6 zł. Raz w tygodniu. 

Owoce, warzywa. 300 zl tygodniowo. Pijemy dużo soków wyciskanych.

Paczka szpinaku kosztuje ponad 5 zł, kilogram grejpfruta 9zl, borówki, maliny też drogie,natka pietruszki pęczek 2 zl, jabłka ponad 3 zł za kilogram, avocado 5 zl, Włoszczyzna 7 zł itd.

Alkohol około 150 zł miesięcznie. Pijemy tylko whisky i to zazwyczaj wieczorem w piątek i sobotę.

Słodycze jedna czekolada 7 zł, jakieś ciasteczka około 10 zl, orzechy w czekoladzie 6 zł paczka. Pewnie około 30 zł tygodniowo.

Chemia około 150 zł na miesiąc 

Do tego trzeba doliczyć płatki, makaron, kasze, ryż, ryby, oliwa, wędlina, herbata,przyprawy, pasty warzywne na chleb pewnie dodatkowe 300 zł miesięcznie.

A i żeby było jasne eko produkty kupuje tylko jak są w promocji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Marta

Uwazam, że nie jem źle czy ubogo choć wydaje znacznie mniej niz Ty.

Kawa czy obiady na miescie jadam okazjonalnie, wiec nie jest to staly element w budżecie.

Wodę kupuje tańszą niz Twoja wiec  wydaje 50-75 % tego ci Ty.

Kawe pije okazjonalnie, w miare regularnie zbożowa, koszt Inki 5 zlotych czasem wystarcza na caly miesiąc.

Orzechy wloskie i laskowe kupuje w wiekszych ilościach w sezonie, suszone owoce bywa, że jem codziennie, czasem co kilka dni, nigdy hurtowo.

Mleko pije krowie, wiec na nabiał wydaje ułamek tego.co Ty. Jajka porownywalne cenowo, tylko w mniejszych ilościach, bo jem tez mieso.

Chleb kupuje okazjonalnie, dobre maslo kosztuje mnie 4-5 zlotych, uzywam do duszenia, smazenia, wiec trochę schodzi, mniej wiecej co druga - trzecia kostka jest kupowana w promocji.

Warzywa i owoce jem w duzych ilosciach, ale wybieram glownie sezonowe wiec tez taniej wychodzi, szczególnie na owocach.

Paczka szpinaku to koszt 2,5-4 zlotych.

Alkoholu nie pije, slodyczy nie kupuję.

Za litr miodu place 35 zlotych i to nie jest maly słoiczek. Nie slodze,.zjadam z serem bialym czy jogurtem, czasem słoik na miesiac,.w okresie przeziębienia szybciej. 

Kasze, platki itp czesto kupuje w duzych paczkach, taniej i zdrowiej niz w torebkach,. Herbaty pije glownie ziolowe i owocowe. 

Dodam, ze wiele dobrych jakosciowo produktow mozna kupić w popularnych marketach.

Chemię ograniczam do minimum, uzywam sody,.octu i płynu enzymatycznego ze skórek z cytrusow.

Mam wrażenie,.ze wybierasz najdrozsze produkty,.mnie zycie nauczyło, ze drożej nie zawsze znaczy lepiej

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Marta napisał:

Napiszę wam jak to jest mniej więcej u mnie i nie wydaje mi się żebym jadła nie wiadomo jakie super produkty. 

Na mieście pijemy kawę około 3 razy w tygodniu, jest to juz około 80 zł, czasami dojdzie do tego woda czy sok. Na dwie osoby. 

Obiady na mieście jemy tylko dwa razy w tygodniu, są to weekendy, jeden obiad na dwie osoby, plus picie około 70 zł razy dwa 140 zł tygodniowo. 

Woda do picia codziennie około 2 litrów, czyli w tygodniu wychodzi około 40 zł za samą wodę. 

Kawa do ekspresu kosztuje mnie do około 30 zl

Orzechy mała paczka 10 zł, a zjadamy w tygodniu takie trzy, czasami cztery, plus owoce suszone i kolejne 50 zł tygodniowo. 

Nie pijemy mleka krowiego. Jedno mleko sojowe w Kauflandzie 5 zł, Kokosowe 7 zl. W ciągu tygodnia na mleko wychodzi około 25 z

z racji tego ze nie jemy nabiału. Jogurtu sojowy 5 zł, jogurtu kokosowy 4 zł. Na jogurty wydajemy około 40 zł. tygodniowo. 

Jajka kupujemy od pani ze wsi, 9 zł 10 jajek, tygodniowo 20 jajek 18 zl

Nie używamy cukru tylko miód. Kupujemy mały słoiczek gryczanego i lipowego. 40 zł miesięcznie. 

Chleb mój kosztuje 9 zł, mam go na cały tydzień. Męża chleb 6 zł, dwa w tygodniu. Sam chleb ponad 20 zl. 

Masło mąż je, kostka 6 zł. Raz w tygodniu. 

Owoce, warzywa. 300 zl tygodniowo. Pijemy dużo soków wyciskanych.

Paczka szpinaku kosztuje ponad 5 zł, kilogram grejpfruta 9zl, borówki, maliny też drogie,natka pietruszki pęczek 2 zl, jabłka ponad 3 zł za kilogram, avocado 5 zl, Włoszczyzna 7 zł itd.

Alkohol około 150 zł miesięcznie. Pijemy tylko whisky i to zazwyczaj wieczorem w piątek i sobotę.

Słodycze jedna czekolada 7 zł, jakieś ciasteczka około 10 zl, orzechy w czekoladzie 6 zł paczka. Pewnie około 30 zł tygodniowo.

Chemia około 150 zł na miesiąc 

Do tego trzeba doliczyć płatki, makaron, kasze, ryż, ryby, oliwa, wędlina, herbata,przyprawy, pasty warzywne na chleb pewnie dodatkowe 300 zł miesięcznie.

A i żeby było jasne eko produkty kupuje tylko jak są w promocji. 

Tak patrząc na twoje żywienie, gdyby to było moje i dwie osoby do tego, to ja nie pije kawy i alkoholu, a na słodycze pewnie wydałabym 30 zł miesięcznie, a nie tygodniowo, to miałabym co najmniej 400zł w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 3.10.2019 o 17:38, Gość Gosc napisał:

To nie personalnie do Ciebie, ale ja mam wrażenie, że na kafe same bogaczki siedzą z zarobkami min. 10 tysięcy na miesiąc, a tu nagle 3 tysiące na jedzenie to tak strasznie dużo dla większości... Coś tu nie gra 

A co ci nie gra? W 2016 kiedy założono ten wątek, to dużo, a 2022 to będzie niezbędne minimum. I nie, nie siedzą tutaj same bogaczki. Po prostu te biedniejsze nie przyznają się do zarobków, bo będą zwyzywane od nieudacznic przez kilka stołecznych, posłużę się kafeteryjnym słownikiem: korposzczurzyc, lub takich z pasywnym dochodem pochodzącym z nieruchomości po babciach, czy sprezentowanych przez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Uwazam ze 3 tys to takie min na rodzine 2+2

ten kto wydaje mniej odżywia się raczej niezdrowo i proporcjonalnie do zarobków ... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

przezywalam taka sama sytuacje 6 lat temu... na życie mieliśmy 2 tys złotych i to było skromne życie ( w tym jedzenie, ciuchy i nieprzewidziane wydatki) jadło się mączne potrawy, przeważnie były na codzień, tanie mięso, brak owoców, warzywa tylko z działki od rodziców... i tez pamietam ze dziwiłam się jak można dużo wydawać na jedzenie... męża brat miał dużo kasy i jedli różnorodnie z wyższej Polki..tez ich odbierałam wtedy jak zwykła burżuazję, nie rozumiałam tego... a teraz po latach, kiedy końcu zarabiamy dobre pieniądze, wydaje dużo na jedzenie, często nie patrzę na ceny tylko na jakość...

kupujemy: jajka, mleko i ziemniaki od rolnika, lubimy sery żółte, ja jem kozi a maz kupuje pare różnych serow( nie gotowcow- pani kroi z tych wielkich kawałków, cheddar czy ementaler, czasami z jakimiś ziołami )

owoce kupuje codziennie, a to jabłka, banany czasami mango, ananas czy borówki najlepiej na targu lub w jakimś tureckim lub ruskim sklepie..

miesa jemy mało, kurczak tylko ze sprawdzonego chowu ( 40 zł za1,5 kg)

mieso mielone wołowe u rzeznika, ryby staramy się kupować na targu świeże ( 40 zł za okonia czerwonego)

swininy nie jemy, jogurty tylko naturalne, żadne smakowe, miód od pszczelarza, orzechy, ciecierzyca, makarony pełnoziarniste, ryż jaśminowy itp 

jakosc niestety kosztuje i szczerze teraz nie oszczędzam na jedzeniu, bo nie muszę i w naszej lodowce nie ma dużo😊 o dziwo... 

ale rozumie biedniejszych bo ja kiedyś tez tak żyłam.... człowiek kupuje na ile go stać😕

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ale naprawde kupowanie osobno wody do picia, ni ema zadnego sensu. zwłaszcza jak jest w plastikowych butelkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zamiast kupowania wody w butelkach plastikowych polecam wam sodastream koszt to jakieś 400 zł, w tym są 2 butelki szklane i starcza na 60 l wody, wkłady się wymienia. To żadna reklama tylko udogodnienie😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zamiast kupowania wody w butelkach plastikowych polecam wam sodastream koszt to jakieś 400 zł, w tym są 2 butelki szklane i starcza na 60 l wody, wkłady się wymienia. To żadna reklama tylko udogodnienie😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×