jak zachowuja sie stare panny ktore sa akceptowane

przez otoczenie? Mam 23 lata i zanosi sie na staropanienstwo, nie rozpaczam ot trudno, ale nie chce zwracac na siebie uwagi. W pracy mialam pare starych panien i patrzac na nie mam ogolne pojecie, ale chcialabym poznac jeszcze zdanie innych osob. Co was irytuje w starych pannach, jakie zachowania, odzywki, podejscie itp.

dziecko kochane 23 letnie. Tyś jeszcze nie żyła

Samo to że jest starą panną jest irytujące. A jeszcze bardziej kiedy wypowiadają się o związkach lub udzielają rad. Komedia.

Samo to że jest starą panną jest irytujące. Dlaczego? A jesli nikt takiej kobiety nie chcial po prostu. Ja tak mam. Nie jestem zdesperowana, pogodzilam sie z losem. Nie jestem atrakcyjna, nikt mnie nie chce - mowi sie trudno.

Ci bardziej wrażliwi będą unikać z tobą rozmów ze względu, że ich życie toczy się wokół rodziny, ci co mają cię w d.upie to dalej będą cie tak traktować. Ot normalne życie nie ma co liczyć na lepsze czy gorsze traktowanie tylko tematów do rozmów bedziesz mieć mniej no chyba że zaszalejesz i bedziesz opowiadać jak solidnie wyroochal cię jakiś tam Makumba z klubu, to mężatki chętnie posłuchają takich kąsków żeby ci tyłek obrobić później :D

Heh dobrze ze nie mam takich ciekawych historii o Makumbach do opowiadania i jestem zamknieta w sobie. Ciezej wtedy walnac jakas gafe :P

Wiem, ze wiekszosc ludzi ma to w czterech literach ze jestem stara panna, ale jestem z malego miasteczka i tak mnie wychowano, nasluchalam sie od rodziny ze stara panna ze mnie i wiecie :P

Zauważyliście ze stare panny najwięcej wiedzą o związkach- one by zrobiły tak a nie tak ty, one by nie gotowały i najlepiej nie pracowały...itd. Śmiech na sali. Po prostu zżera je zazdrość:) Nie cierpię u starych panien zarozumialstwa, "dobrych rad" , obgadywania, zazdrości, wredoty...niech się lepiej zamkną i szukają faceta a nie interesują się życiem innych.

Bycie starą panną albo kawalerem to wielka życiowa PORAŻKA! Bo coś musi być z nimi nie tak skoro nikt ich nie chce.

serio?