Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MizantropiaOdraza1994

Jak dużo widzicie na ulicach takich typowych metalowców?

Polecane posty

Gość gość
w porównaniu w Polsce i tak jest mniej metali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo się forum psuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak uważasz, ja z kolei czasami słyszałam hejterów mówiących o starych zespołach jak np. Iron Maiden, że "tylko polaczki już tego słuchają, na zachodzie ludzie wolą nowoczesną fajną muzykę" itp :P Ile ludzi, tyle opinii :P Poza tym po 1990 roku liczba urodzeń w Polsce spadła prawie o 50% i ogólnie młodych ludzi jest mało, więc potencjalnych metalowców też. W 1983 roku urodziły się 723 tysiące osób, w moim roczniku 1994 już tylko 481 tysięcy(a poznałam w życiu sporo metalowców z mojego rocznika), w 1999 już tylko 382 tysiące a w 2003 351 tysięcy :P Więc młodych ludzi jest dużo mniej niż starych, pokolenia lat 80 były liczniejsze, to i spłodziły więcej metalowców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdyby metal był tak samo modny to proporcjonalnie byłoby ich więcej i częściej widywałoby się ich na ulicy. tylko, że w Polsce ogólnie jest mało alternatywnych ludz na ulicachi w porównaniu do UK i może nawet jak ktoś słucha metalu i chodzi na koncertach to na co dzień się tak nie ubiera żeby ludzie się nie czepiali. Tego o Iron Maiden nawet nie skomentuję...bo nie wiem jak. Jakiś debil to chyba pisał, bo ludzie "na zachodzie" dalej uwielbiają Iron Maiden i dalej płacą ponad 60 funtów za bilet na ich koncert. Dla porównania - przeciętnie bilety są w granicach 20 funtów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, że kiedyś takiego wyglądu ludzie czepiali sie dużo bardziej - jeszcze nawet w 1999 roku, po satanistycznym morderstwie w bunkrze w Rudzie Śląskiej(które popełniło kilku uczniów ostatniej klasy technikum, fanów Deicide i Kata) kibole urządzali "wojny z satanistami" w miastach, bo "sataniści mordujo" i bili metalowców i wszystkich ubranych na czarno, zdażały się nawet takie absurdalne sytuacje że policja konfiskowała komuś czekającemu w poczekalni do dentysty gazete o muzyce metalowej bo jest "satanistyczna", albo zatrzymala 2 nastoletnie dziewczyny za "satanistyczne rytuały przy ognisku" - o wszystkim tym czytałam, i to wszystko było w 1999 roku, serio serio, jak znajde linki w internecie to ci udowodnię :P Nie mówiąc już o skinach, których ideologią było m.in bicie metali - teraz to już jest dawno i nieprawda A mimo to metali wtedy było bardzo dużo. :P I zapewniam cię, że "dziwaków" i alternatywnych ludzi na ulicach jest dużo, przynajmniej u mnie w Krakowie i raczej nikt się nie czepia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale Kraków to nie jest jedyne miejsce w Polsce :) I myślę, że wtedy to było modne właśnie dlatego, że ten wizerunek przyciągał zbuntowaną młodzież. I pewnie dlatego też dużo ludzi mówi, że z tego wyrosło - bo metalami byli jako zbuntowane dzieciaki, dla frajdy wkurzania innych i przyciągania tej negatywnej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.rmf24.pl/fakty/news-mlodziez-przeciwko-satanistom-w-plocku,nId,194442 news z 2000 roku :D Niby niedawno, a jednak tak dawno :D "Czy w Płocku może dojść do pogromu...? Zapowiadają go przeciwnicy satanistów. W połowie maja przez centrum miasta przeszedł marsz kilkuset młodych ludzi. "Wieszać satanistów" - to tylko jeden z wielu okrzyków, jakie wówczas wznoszono. W ciągu następnych dni młodzi ludzie jeszcze kilkakrotnie zbierali się grupami w centrum miasta. Mieli ze sobą między innymi kije bejsbolowe, kastety i łańcuchy. Ponieważ satanistów nie znaleźli - zaczepiali przechodniów. Dlaczego? Bo jak rozpoznać satanistę? Najprościej - po ubraniu - mówią. A to często jest mylące... A co z praktykami tych groźnych stanistów? Fakty mieszają się z plotkami... Fakty są takie, że do tej pory jedną osobę tymczasowo aresztowano; dwie pozostają pod dozorem policji, a jedene mężczyzna jest poszukiwany. Cała czwórka zamieszana jest w napad na jednego z mieszkańców Płocka, którego wywieziono za miasto i okaleczono. Miał to być satanistyczny obrzęd. Zupełnie niedawno uprowadzony wówczas 19-latek został napadnięty ponownie. Poszukiwany przez policję mężczyzna nazywany Mistrzem - ugodził go nożem. U zamieszanych w napad znaleziono przedmioty związane z satanistycznym kultem. Do faktów doszły plotki. Na przykład o zjeździe satanistów w Płocku, czy o pocięciu nożami młodych dziewcząt. W połowie maja emocje wzięły górę i młodzi ludzie wyszli na ulice..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, teraz to się może wydawać śmieszne, że ludzie w ten sposób chcieli straszyć i traktowali to poważnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeeeee! Znalazłam! Taki absurd że aż żenada skręca, a to było zaledwie 17 lat temu :P http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,891377,19990827BB-DLO,Satanizm_czy_Obrzedy_wikingow,.html tu orginalny link do artykułu ale jest paywall, niestety. Ale znalazłam też strone z krytycznym, sarkastycznym felietonem dotyczącym tego zatrzymania, oto jego treść: " Polityka - nr 36 (2209) z dnia 1999-09-04; s. 75 Pilch Jerzy Pilch Wikingówny w tańcu W "Gazecie Bielskiej" nr 200 (lokalny dodatek "Wyborczej") notatka pt. "Satanizm czy obrzędy wikingów?" "Dwie dziewczyny spod Krakowa - donosi notatka - zatrzymali w środę wieczorem policjanci w Szczyrku. Nastolatki są podejrzane o praktyki satanistyczne. - Sprawa nie jest jednak taka jednoznaczna - mówi Jan Lewandowski, oficer prasowy bielskiej policji. Dziewczyny zwróciły uwagę policyjnego patrolu swym wyglądem. Czarne buty, czarne spodnie, czarne bluzy "kangurki" z naciągniętymi na głowę kapturami. Do tego krzykliwy makijaż oraz pełna magicznych symboli biżuteria na palcach, twarzy i szyi. Policjanci zaczęli śledzić nastolatki. Robiło się już ciemno, gdy w ustronnym miejscu rozpaliły ognisko i zaczęły przy nim tańczyć, wbijając w ziemię odwrócone krzyże. Wtedy zostały zatrzymane. (...) W trakcie wstępnych przesłuchań nastolatki do niczego się nie przyznają. Tłumaczą, że po prostu bawiły się przy ognisku. - W ogóle bardzo dużo mówią, żeby nas zbić z tropu. Po prostu ściemniają - mówi aspirant Lewandowski. Na pytanie o praktyki satanistyczne, jedna z dziewcząt wyjaśnia, że tańce przy ognisku nie miały z tym nic wspólnego, raczej nawiązywały do obrzędów wikingów. W tym miejscu następuje długi wywód o wierzeniach skandynawskich wojowników. - Ale my i tak się dowiemy, czego chcemy się dowiedzieć - zapewnia aspirant Lewandowski". Nie wątpię, że śledczy wyciśnie z małych zbrodniarek prawdę, jak sok z cytryny. Nie wykluczam, że brawurowa akcja policjantów ze Szczyrku doprowadziła do ujęcia pary wyjątkowo zwyrodniałych satanistek, które na niejednym wcześniej rozpalonym w ustronnym miejscu ognisku niejedno schwytane przez siebie chrześcijańskie niemowlę upiekły i zjadły, a jak jeszcze nie upiekły i jeszcze nie zjadły, mogły to zrobić niebawem, tak czy tak, były na złej drodze. Zdaję sobie sprawę, że wzrasta przestępczość w ogólności, a przestępczość młodych kobiet wzrasta w szczególności. Wiem, jak wielkie są koszta transformacji ustrojowej: demokracja rośnie, bezpieczeństwo maleje, policja słabnie, bandyctwo się nasila. Mam świadomość, iż wokół panuje wiele zła, któremu wreszcie należy położyć tamę. Tym niemniej uważam, że chodzenie w czarnych butach, a nawet chodzenie w czarnych butach oraz równocześnie w czarnych spodniach w zasadzie nie powinno być ścigane przez prawo. Kto wkłada czarne buty, czarne spodnie i czarną bluzę z kapturem, ten rzecz prosta przekracza dopuszczalne normy i działa na granicy prawa, ale mimo wszystko dalej - że zacytuję aspiranta Lewandowskiego - sprawa nie jest jednoznaczna. Moim zdaniem o wszystkim w takim przypadku decyduje kaptur. Jeśli kaptur jest, ale jest opuszczony na plecy, to jest to działanie na granicy prawa, bez wszakże jaskrawego przekraczania tej granicy. Jeśli kaptur nie tylko jest, ale jest w dodatku kryminogennie nasunięty na głowę, jeśli na domiar nie ma wiatru, mamy do czynienia, jeśli nie z samym działaniem przestępczym, to z ewidentnym działaniem przygotowawczym do popełnienia czynu przestępczego. Niestety, czytelna, nieubłagana i rzekłbym: notorycznie rosnąca lista poszlak wyraźnie się w tym miejscu załamuje i dla pełni obiektywizmu należy tę nagłą chwiejność odnotować. Weźmy poszlakę krzykliwego makijażu. Obawiam się, że krzykliwość makijażu jest prawnie niedefiniowalna. Pojęcie krzykliwego makijażu jest pojęciem relatywnym, to co dla jednego jest krzykliwe, dla drugiego jest dyskretne i na odwrót. Ja na przykład uważam, że mój makijaż jest bardzo dyskretny, choć niektórzy utrzymują (tak jest, wiem o tym), niektórzy moi antagoniści utrzymują, że przesadzam z cieniami do powiek. Można o takich sprawach dyskutować, nie wyobrażam sobie wszakże, żeby regulować to ustawowo. Byłoby to po prostu śmieszne. Równie słaba, a nawet znacznie słabsza od poszlaki makijażu jest niestety poszlaka biżuterii. Poszlaka ta jest nie tylko bardzo słaba, jest ona też bardzo denerwująca. Jak wynika z notatki podejrzane dziewczyny miały "pełną magicznych symboli biżuterię na palcach, twarzy i szyi". A niby gdzie - pytam - miały mieć pełną magii biżuterię, żeby nie wzbudzać podejrzeń? Na pycie? Dalej również materiał śledczy wygląda, delikatnie mówiąc, kontrowersyjnie. Rozpalenie ogniska o zmierzchu w ustronnym miejscu nie jest znowu aż taką sensacją, aż takim naruszeniem legalności. Trudno w końcu, w trosce o majestat prawa, rozpalać ognisko w samo południe, w centrum miasta. Tańczyły wokół tego ogniska i wbijały w ziemię odwrócone krzyże. Ja wiem, że odwrócone krzyże są clou programu i gwoździem do trumny małych zwyrodnialczyń, ale mimo wszystko coś tu nie pasuje. Wpierw czujnie idąca tropem zbrodni obława policyjna odnotowuje każdy szczegół, podejrzane są ... [pełna treść dostępna dla abonentów Polityki Cyfrowej]"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą teraz to są kobiety po 30, ciekawe jak wspominają to zatrzymanie i co teraz mówią :P Chętnie posłuchałabym ich relacji, na pewno uważają to za jedno z ciekawszych zdażeń w swoim życiu :classic_cool: I pomyślec że to było zaledwie 17 lat temu, ja już wtedy chodziłam do przedszkola i mam wspomnienia z tamtego roku, to nie jest jakaś bardzo daleka przeszłość :D Dzisiaj już takie absurdalne wydażenia wydają się niemożliwe, ale z drugiej strony kto wie, mamy ultrakatolicki PiS u władzy... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze mówiąc nie chce mi się tego czytać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to skracam do najbardziej istotnego fragmentu, przeczytaj bo warto, to brzmi jak jakaś głupia komedia a nie prawdziwe wydarzenia, a jednak tak było :D : W "Gazecie Bielskiej" nr 200 (lokalny dodatek "Wyborczej") notatka pt. "Satanizm czy obrzędy wikingów?" "Dwie dziewczyny spod Krakowa - donosi notatka - zatrzymali w środę wieczorem policjanci w Szczyrku. Nastolatki są podejrzane o praktyki satanistyczne. - Sprawa nie jest jednak taka jednoznaczna - mówi Jan Lewandowski, oficer prasowy bielskiej policji. Dziewczyny zwróciły uwagę policyjnego patrolu swym wyglądem. Czarne buty, czarne spodnie, czarne bluzy "kangurki" z naciągniętymi na głowę kapturami. Do tego krzykliwy makijaż oraz pełna magicznych symboli biżuteria na palcach, twarzy i szyi. Policjanci zaczęli śledzić nastolatki. Robiło się już ciemno, gdy w ustronnym miejscu rozpaliły ognisko i zaczęły przy nim tańczyć, wbijając w ziemię odwrócone krzyże. Wtedy zostały zatrzymane. (...) W trakcie wstępnych przesłuchań nastolatki do niczego się nie przyznają. Tłumaczą, że po prostu bawiły się przy ognisku. - W ogóle bardzo dużo mówią, żeby nas zbić z tropu. Po prostu ściemniają - mówi aspirant Lewandowski. Na pytanie o praktyki satanistyczne, jedna z dziewcząt wyjaśnia, że tańce przy ognisku nie miały z tym nic wspólnego, raczej nawiązywały do obrzędów wikingów. W tym miejscu następuje długi wywód o wierzeniach skandynawskich wojowników. - Ale my i tak się dowiemy, czego chcemy się dowiedzieć - zapewnia aspirant Lewandowski".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobra, ale co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że jest śmieszne i dziwne a ty mi o tym przypomniałaś :P I odnośnie czepiania sie wyglądu, chciałam pokazać jak to kiedyś bywało, że nawet jak dzisiaj się czepiają, to jest to nic w porównaniu tego jak kiedyś bywało :) No i tak, zgadzam się z postem z 20:41, ale i tak wkleiłam to, bo chyba nie powiesz, że to brzmi normalnie, ja lubie czytać o takich dziwnych rzeczach i się dziwić, ty nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już się takich rzeczy naczytałam dużo :P W każdym razie kiedyś ta negatywna reakcja była wręcz mile widziana przez ludzi którzy się tak ubierali. Teraz młodzi ludzie raczej nie chcą zebym im tyłek ktoś zawracał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja wiem, ja bym nie chciała, żeby policja mnie śledziła bo mam glany i jestem ubrana na czarno i zatrzymała bo robie dziwne z ich perspektywy rzeczy przy ognisku z znajomymi, jak np. tańczenie :P Nawet mimo iż do pewnego stopnia lubie bycie "czarną owcą" w stadzie. Ci nastolatkowie z tamtych czasów pewnie chcieli wywołać taką reakcje, ale raczej u nauczycieli, księży czy rodziców, a nie u policjantów, takie bezpodstawne zatrzymanie za urojony "satanizm"(bo nie wiem czy wiesz, ale satanizm sam w sobie nie jest zakazany w Polsce i nie był też wtedy, a te podane przez tych policjantów "dowody" są śmiechu warte - dziewczyny były ubrane na czarno, miały "czarne buty" biżuterie i tanczyły przy ognisku) chyba nie było mile widzianą negatywną reakcją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zamkną cię za tańczenie. Najwyżej wypytają, ale co ci mogą zrobić? Nic. Za to będziesz mieć co opowiadac :P Myślę, że teraz młodzi ludzie są dużo poważniejsi niż kiedyś. Jak ktoś chce się wyróżniać to w pozytywny sposób, mniej jest prowokantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Teraz młodzi ludzie raczej nie chcą zebym im tyłek ktoś zawracał" Czy ja wiem, proszą się o to chociażby masowo paląc papierosy, mam wrażenie ze w każdym kolejnym roczniku jest więcej palaczy. I ich liczba wśród młodziezy tym bardziej narasta, im bardziej rząd w Polsce walczy z tym nałogiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat palenie to zły przykład bo to, że ludzie palą nie zwraca aż takiej uwagi. To tak jak z piciem alkoholu - nikt nie widzi tego w kategoriach zwracania na siebie negatywnej uwagi. Co innego jak ktoś będzie chodzić w biały dzień w kabaretkach, skórach i glanach, eksonując tatuaże i milion kolczyków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, a jakoś zatrzymali za nieistniejące przestępstwo, mimo iż nie mieli prawa tego zrobić, co najwyżej mogli je wylegitymować jesli uwazali że te dziewczyny zachowują się podejżanie :) Policja w latach 90 była mocno podejrzaną instytucją - część stanowili milicjanci z czasów PRL, częśc niekompetente żółtodzioby i zdażało się że bili zatrzymanych, wrabiali w posiadanie narkotyków itp. lepiej było z nimi nie zadzierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale najwyraźniej ludzie chcieli zadzierać. Dzisiaj zadzierają pijąc piwo na dworze jak nie wolno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet w serialu Pitbull, moim ulubionym serialu kryminalnym, który w opinii ekspertow najbardziej realistycznie przedstawia prace polskiej policji w latach 90 bez żenady są sceny, jak piją w pracy, jak policjant-stary wyga razi prądem podejrzanego żeby się przyznał, jak poniżają przestępce każąć mu stać cały dzień nago z workiem na głowie i przypietym kajdankami do kaloryfera, jak podrzucają narkotyki cwaniaczkowi któremu nie mogą nic udowodnić, jak ubijają interesy z jakimś szychą armeńskiej mafii żeby pomógł im załatwić innego bandziora i inne takie - a ten serial był oparty na wspomnieniach prawdziwego polskiego policjanta wydziału zabójstw z tamtych czasów, Sławomira Opali. :) Chciałabyś ryzykować kontakt z taką instytucją? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatuaże też są popularne :) I częściowo wygolone fryzury u obydwu plci. Widuje też dużo lasek z włosami w dziwnych kolorach, a nawet chłopców - za moich gimnazjalno-licealnych czasów nie było tego tak dużo, a faceci to już w ogóle nie farbowali włosów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj policjanci jak przyłapią na piciu piwa to się uśmiechają, żartują i normalnie rozmawiają, niektórzy nawet mówią że ten zakaz jest głupi i trzeba się lepiej ukryć z piwem następnym razem :) Nie ma się co bać. Wtedy, w latach 90 policja była chamska, nieudolna, skorumpowana i brutalna, takie były czasy i można było się jej bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to akurat dobrze, ale w porównaniu do "zachodu" który niby nie słucha iron maiden i tak macie tego mniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego mnie za każdym razem przerabiasz na kobietę? To ty się z siebie śmiej. Jasnowidzka się znalazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×