Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co bedzie gdy babcia nie lubi sie z mama, a wnuczka patrzy??

Polecane posty

Gość gość

sluchajcie jestem mamą rocznej dziewczynki, pytanie kieruje do tych mam , ktore nie lubia sie z mamą , lub z tesciowa i ta niechec do siebie okazuja non stop. ja mam takie relacje z tesciowa i u nas wyglada to tak, że nie ma miedzy nami rozmowy, wlasciwie to udajemy , że sie nie znamy, nie rozmawiamy... ale ona chce kontaktu z dzieckiem, zawsze wtedy jestem ja obok. doswiadczone jestescie w takiej sytuacji? jaka reakcja dziecka moze mnie czekac z czasem? aha nie radzcie mi dogadac się, bo próby legły na niczym... tesciowa nie zwraca na mnie uwagi , a ja na nia rowniez, jak cos mnie wkurzy to palne do niej cos , ona do mnie rowniez i wychodzi... teściowa się rzuca , że to córka mojego syna i będę ją odwiedzać, moja córa płacze na jej widok, zastanawiam się czy juz kojarzy czy poprostu nie lubi obcych.. jak to bedzie w przyszlości?? czy córka bedzie miała swoj rozum i teściowa ją przekona do siebie? czy to ja muszę dziecko nastawiać pozytywnie do niej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12344321
wydaje mi się , że to matka musi przekonać dziecko do babci, pchać je do niej bo inaczej babcia będzie musiała na głowie stawać, a wystarczy zła mina matki i dziecko równiez tak bedzie reagować, autorko nie karz dziecka, udawaj chociaż przy nim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci mogę odpowiedzieć z perspektywy dziecka. Moja matka i jej teściowa nigdy się nie lubiły. Dla mnie babcia była miła kiedy byłam dzieckiem, ale wiedziałam, że matka jej nie lubi, często przez nią płakała. Czasem miałam jakby wyrzuty sumienia, że lubię babcię i spędzam z nią czas. Wiadomo, że matka jest dziecku bliższa, ale i z babcią lubiłam przebywać. Czułam się trochę rozdarta..W miarę jak dorastałam, widziałam że winę za ich złe relacje ponosi głównie moja babcia, która naprawdę ma ciężki charakter. Najgorsze było to, że babcia często zamiast powiedzieć mamie wprost co jej nie pasuje, często mówiła to mi, bo wiedziała że jej powtórzę. Nienawidziłam jak przy mnie "najeżdżała" na mamę. Nie było miło patrzeć na to jak się do siebie nie odzywają, niby nie było kłótni, a jednak.. Teraz moje relacje z babcią nie są jakieś zażyłe, mnie swoimi poglądami i narzucaniem swoich racji też w dorosłym życiu wiele "krwi napsuła". Ale rozumiem, ze ona ma po prostu taki charakter, teraz już wolę jej przytaknąć i mieć święty spokój niż się kłócić. Nie wiem co mam Ci poradzić, nie mów o teściowej źle przy małej. Nie kłóćcie się w jej obecności. Jak dorośnie, sama oceni jej charakter i zdecyduje o relacjach z babcią. Zresztą nie trzeba być dorosłym, żeby widzieć pewne rzeczy, dzieci wiele widzą i rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama z babcia również sie nie dogadywaly. Szkoda bo ja chciałam miec babcie . Ma racje osoba wyżej. Ja również juz jako dorosla widziałam ze większość zle robi babcia i przez nia problemy miedzy nia a mama byly. Ale szkoda mojego dzieciństwa gdy do babci jednak ciaglo.teraz babcia juz nie żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam,że z teściową w ogóle sie nie odzywam,nie chodze do niej ani ona nie przychodzi do nas. Córka jeździ do niej bo ona z nią zostaje jak my jesteśmy w pracy,na zmianę z drugą babcią,ale to mąż do teściowej córkę zawozi i z nią do niej tez jeździ w odwiedziny beze mnie. Narazie córka ma nie całe 4 latka ale jak będzie starsza nie wiem jak to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj To ja ci z doświadczenia odpowiem jak to będzie:) Będziesz starszej córce opowiadać i dziecku prać mózg jak to cię jej babcia krzywdziła.Dziecko będzie większe i chcąc ciebie nie krzywdzić nie będzie chciało tak często jak teraz przebywać z babcią. Dodam jeszcze że to największe draństwo nie znać teciowej a podsuwać dziecko do opieki bo trzeba iśc do pracy. Nie stać cie na opiekunkę? bezczelnie wykorzystujesz kogoś kogo nie lubisz i nie masz z nim kontaktu?jak tak można? Z doświadczenia wiem że dziecko jak się usamodzielni kontakt z babcią będzie zerowy.Ot to właśnie wychowanie mamusiek które nigdy nie powinny być żonami ani matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie utrzymuję kontaktów z rodzina męża i moje dziecko też nie będzie miało z nimi kontaktu. Dużo złego mi zrobili nie bede tam dziecka pchała. Mój mąż tez sie od nich odciął. Możecie sobie mówić że dziecko potrzebuje dziadków, g****o prawda. Jeśli ktoś mnie skrzywdził nie mas dostepu do mojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:29 Nie tłumacz matołowi,bo matoł to cwaniara ktora wykorzystuje i jednocześnie opluwa. Jej facet to dupek żołędny,powinien pogonić chwasta.Może matki nie lubić,jej broszka ale nie prawa podsuwać dziecka a tesciowa obowiązku zajmowania się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziecko głupia pindo nie jest twoją własnościa.Gdyby tesciowej zależało na kontakcie to pamiętaj że są sądy i góówno miałabyś do gadania w temacie kontaktow.Walnij sie w ten pusty łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam taka corka ktorej mama nie lubila swojej tesciowej. Ja tez nie lubilam swojej babci:) i nie mam za zle tego maamie:). Generalnie nie lubilam ludzi ktorych nie lubila moja mama:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pani wyżej Mamusia miała na ciebie zły wpływ.Bo pewnie ani ona sama ani ty nie widziałyście swoich błędów..Oczywiśie nie twoja w tym wina bo to rodzice piorą mózgi swoim dzieciom. Takim matkom należy odbierać dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to baBcia miała zły wpływ...nie, dla ciebie zawsze matka winna, już cie rozpoznaję to ty jesteś tą poyebaną schizofreniczką która odpisuje sama sobie i zawsze broni kazdej te ściowej WYPAD S ĄD KURVISZONIE!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się z teściową nie lubię tylko ta nie odpuszcza mojej córki bo mój maz jest jej pupilkiem, brata męża tak nie gnebi odwiedzinami a ma syna. i zawsze gdy ona przyłazi to jest spięcie, albo ja cos do niej palne, albo ona do mojej corki cos powie i ja to zaraz komentuje, córka jest mała ale mam nadzieję, że z czasem sama pogoni babke. wstretna rzuca sie na dzieciaka jak rolnik na dotacje, całuje ją a córka od razu płacze hahahh wyczuła pot i fałsz jak mamusia, i mówcie sobie co chcecie ale dopoki dziecko jest małe to ja jestem za nie odpowiedzialna i nie chce tej wstreciuchy widziec przy moim dziecku. a dla pytajacych co na to maz? slęczy mi nad głową abym była miła dla jego matki, no. ale jej nie sleczał i nie tłumaczył aby dla mnie była miła, ja nie udaję, potrafie powiedziec nawet przy tesciowej, do dziecka niedobra nastraszyła... a tesciowa łzy krokodyle i do męża na skarge:) ma na co zasłuzyła, ale tesciowa twardo obstaje: zobaczysz jak dorosnie sama do mnie przyjdzie.. serio??? jest tego taka pewna, zdziwi się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JEDYNE CO BABKA MOZE ZROBIĆ, ZEBY WNUK "SAM DO NIEJ PRZYSZEDŁ" TO DAĆ KASE, ALE WTEDY NALEZY SIE CIESZYC, ŻE SIE MA ZARADNE DZIECKO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×