mam cholernego pecha do facetów

nawiązując do ostatniej wypowiedzi w temacie - oczywiście, że wolę faceta, który raz na jakiś czas powie, że kocha (ale na co dzień tego się trzyma) niż takiego, który 10 razy dziennie to podkreśli ale za moimi plecami zrobi swoje...ale czy to oby na pewno reguła? ten mnie wylewny kocha bardziej i nie zdradzi? Nie wydaje mi się...z drugiej strony moje doświadczenia tak bardzo pokazują mi jak nie znam się na facetach..

podnosze

Trafilas na baranow i tyle. Kopa w d... i won. Dobrze ze ich odkrylas. Dobrze tez ze myslisz nad tym z czego to wynika bo jednak ta liczba 4 zastanawia... Co mieli ze soba wspolnego? Czy poznalas ich w tym samym miejscu? Moze w ten sam sposob? Czy mielimpodobe cechy? Zachowania? Uwazam, ze najlepiej poznac ludzi przez jakies wspolne zainteresowania czy projekty w ktore sie angazujesz. Czlowiek poznaje sie bez zadnego musu na zwiazek wiec tez poznajesz ludzi takich jakimi naprawde sa i potem nie ma takich niespodzianek. Powodzenia.

Hej :) Poznałam ich w różnych miejscach, jednego w kole naukowym, jednego przez wspólnych znajomych i dwóch w pracy. Czy mieli wspólne cechy? Myślę, że tak...a wynika to z tego, że podoba mi się określony typ facetów - spokojni, do bólu normalni, kulturalni itp. Każdy z nich się taki wydawał...albo zgrywał takiego. Już sama nie wiem, wydaje mi się, że może to ja przyciągam takich dwulicowych facetów?