Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiurek86

Gyncentrum i nie tylko, nowy wątek 2.2

Polecane posty

Hope kochana napiszesz mi proszę jak było na tym spotkaniu..?jeju tak głowa mnie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu...rozwazasz ewentualną adopcję? Jak mąż się na to zapatruje? Mam nadzieję, że ten ostatni raz będzie dla Was szczęśliwy :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Klee
Colostrum podobno obniża komórki NK, ogólnie też wzmacnia chyba odporność organizmu, no i właśnie się zastanawiam, jak to jest, czy dobrze go brać czy nie - bo skoro wzmacnia odporność, to czy to jest dobre przy zagnieżdżaniu zarodka? Nie powinna być obniżona odporność, żeby organizm nie odrzucał zarodka jako coś obcego? Sil, orientowałaś się może, jak to z tym jest? Sama jadłam przy ostatnim transferze ten Colostrum (mi nie pomogło), ale potem przestałam, bo zaczęłam si ę zastanawiam, czy powinnam własnie podwyższać odporność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutasku nie wiem czego chce..mój maz chce tylko abym była szczęśliwa skoro adopcja da mi to szczęście to chce abyśmy adoptowali dziecko on je pokocha jak swoje. .Ale ja chce nosić pod swym sercem dziecko chce je urodzić chce aby było w 100%nasze..jeśli mi to nie będzie dane..chce mieć ta świadomość że możemy adoptować dziecko....narazie dochodzę do siebie po kolejnej porażce. .wkurza mnie ze w gyn.nie szukają przyczyny..tylko odrazu przygotowują do crio..a na nie udany transfer mówią że to jest kwestia szczęścia. .no kuzwa..co to dla nich nie są świadomi co przechodzimy..ja chce znać przyczynę moich niepowodzeń może wystarczy brać jakieś leki..mieć jakiś zabieg co kolwiek i się uda. .Ale nie oni mają to gdzieś..wierzyłem że się uda. Teraz nie wierzę już w nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu... a może przed następna próbą warto znaleźć lekarza który dokładnie Cię przebada i zapozna się z Twoją historią. Dla Gyn to masowka, albo się udaje albo nie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzę do dr.figler ale nie wiem czy ona mnie pokieruje na jakieś badania czy mi coś doradzi jest dobrym ginekologiem ale czy wystarczająco dobrym aby mi pomóc ?nie wiem ..oni niby wszyscy się znają a jak przychodzi co do czego do nie umieją pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu w ośrodku adopcyjnym bardzo miło, delikatnie przeprowadzona rozmowa, choć wiemy ze czekają nas trudne pytania, oceny itd. Na pewno podchodząc do adopcji trzeba być wyciszonym i pogodzonym z losem- więc myślę, ze teraz dla Ciebie jest na pewno za wcześnie. Kazdy ośrodek ma swoje procedury, wiec moge powiedzieć tylko jak jest w Sosnowcu. Dziecko jest zawsze z innej części POlski niż rodzice, od rozpoczęcia procedury czeka się do 2 lat na przedstawienie dziecka - bo za mało jest dzieci w porównaniu z oczekujacymi parami, 4 spotkania w ośrodku, testy psychologiczne - chyba 5 ich jest, wizyta w domu i potem zbiera się komisja , która decyduje o dalszej kwalifikacji, jeśli jest pozytywna opinia to para kierowana jest na kurs, jeśli negatywna to jest to ost. decyzja i nie ma od tego odwołania- można spróbować w innym ośrodku, bo te informacje nie wychodzą dalej. Kurs chyba 3 miesiące raz w tyg - grupa max 5 par, po kursie kolejna komisja i jak będzie pozytywna opinia to czekacie na dziecko. Co do dokumentów to mnie najbardziej przerazala opinia z zakładu pracy , ale na szczęście mają być to tylko referencje i nie musisz mówić po co sa Ci potrzebne. U mnie na razie to odpuscili , bo mam nową pracę. Na pierwszym spotkaniu trzeba było opowiedzieć o sobie, naszych oczekiwaniach dot. adopcji, pytania dot. statusu mieszkaniowego, zarobków, stażu małżeńskiego, przyczynie braku dzieci itd. Ale to bardzo oględnie. Mamy szansę na malutkie dziecko, choć ja myśląc o adopcji widzę 3-4 letnie - nie wiem czemu. Jak bedziesz miala jakies pytania to daj znać, bo nie wiem o czym jeszcze mohlsbym napisać. Oczywiście wycofać można się na każdym etapie bez podawania przyczyny. O in vitro nie mówiłam , one (2 Panie) nie pytaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkasia
Ania dlatego ja ostatnio powiedzialam ze chce immunologie zbadac przed 3 procedura bo raz mialam biochemiczna,raz poronienie.Bylam u immunologa w Gync,barrzo fajny dr.Po wywiadzie dostalam badania w kierunku hashimoto oraz konfliktu serologicznego u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkasia
Ania dlatego ja ostatnio powiedzialam ze chce immunologie zbadac przed 3 procedura bo raz mialam biochemiczna,raz poronienie.Bylam u immunologa w Gync,barrzo fajny dr.Po wywiadzie dostalam badania w kierunku hashimoto oraz konfliktu serologicznego u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o colostrum, to ja odkąd je łykam nie przeziębiam się tak łatwo, myślę więc, że ono wpływa pozytywnie na zewnętrzną odporność. Nie wiem czy wpływa na NK. Ja to biorę od początku roku, przy poprzedniej procedurze nie zadziałało, teraz jestem w ciąży. Nie wiem czy dlatego, czy z innego powodu. Na pewno myślę, że te wszystkie suplementy trzeba przyjmować dłużej niż kilka tygodni by organizm zaczął na nie reagować. Jeśli chodzi o przebadanie, to chyba trzeba by się kierować do zwykłego gina, ale oni zaś też nie do końca wiedzą co robić. Mój mnie pokierował na podstawowe badania, a potem skierował do ośrodka. W ośrodku zaś inaczej się patrzy na leczenie. Jak miałam okazję wrócić na wizytę do zwykłego gina na cytologie to zaś mi powiedział że badać mnie nie będzie bo jestem wzdłuż i wszerz przebadana w klinice - więc oni zwykle nie wiedzą co się dzieje w innych częściach medycyny. Może wyjściem są te ośrodki które rząd chce otworzyć, wspomagania płodności. Może tam będą gruntownie badać. Ale szczerze wątpię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aniu, smutasek ma racje, czasem warto poznać opinie świeżego lekarza. Wiem o czym mowię, ja byłam w trzech klinikach. Wreszcie napotkałam na empatię, indywidualne podejście i zaangażowanie w jednostkę. Oczywiście zmiana lekarzy nie jest moim ulubionym zajęciem ... ;) Justkrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope kochana dziękuję za odpowiedź czyli jest duzo osób chętnych na adopcję ?tam sa dzieci do którego roku życia?czemu nie mówiłeś o in vitro?jaka przyczynę niepłodności podalas ?pytali o płeć dziecka? Czy dziecko ma być zdrowe?czy dzieci sa głównie z rodzin patologicznych?boję się u dziecka tej choroby alkoholowej:/..beda spotkania z dzieckiem ?bedzie mozna brać je do siebie np.na święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sil, mój mąż twierdzi że tym razem u nas pomógł scratching. Catarina miała i pomogło, ja mialam i pomogło, joafer chyba też miała, chociaż nie pamiętam na 100% i też beta była pozytywna. Więc myślę, że scratching dużo daje. Co do intralipidu, powiem Wam historię- byłam kiedyś na wlewie z dziewczyną ktora byla o tydzień starszej ciąży ode mnie, wszytkie badania super i ona i mąż. Zrobila badanie na NK wyszlo cos 14 czy 15%. Przygotowywali sie do in vitro. Więc jak wyszly wyniki Nk poszla na intralipid i okazalo sie, że po jednym wlewie zaszla w ciąże naturalnie. Na początku, gdy zaszlam w ciąże bylam na wlewie z dziewczyną ktorej NK wyszlo 18%, miala wczesniej chyba 6 inseminacji, po wlewie 7 inseminacja i udalo się. Wiec nie wiadomo jak to jest. Ja uwazam ze dzieki tym suplementom udalo sie z tym że mamy jeszcze dwa mrożaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam suplementy na pewno nie zaszkodziły. Ja już na wiosnę, po crio a przed betą, byłam przekonana że nie wyjdzie bo scratchingu nie zrobiłam. DLatego teraz się uparłam. Nic innego nie chciałam tylko to. Lekarz powiedział, że nie ma dowodów że to pomaga, ale jeśli ja mam być spokojniejsza i pozytywnie podchodzić do zabiegu, to on zrobi bez problemu zabieg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANIU jest b.duzo osób chętnych na adopcję. W osrodku nie ma dzieci - najczesciej sa w rodzinach zastepczych, rzadziej w Domu Dziecka. Nie mówiłam o in vitro, bo nie uznalam tego za istotne, u nas nieplodnosc idiopatyczna - staramy sie od 4 lat - czyli od slubu i taka przyczynę niepłodności podalam. Pytali o płeć dziecka, wiek , ale na razie niewiazaco - pedagog sama mi powiedziała, ze to się zmienia u rodziców na poszczególnych etapach. Mysle, ze dzieci sa głównie z rodzin patologicznych niestety. Ja tez sie boję u dziecka choroby alkoholowej, ale tak samo boję sie chorób i Wad rozwojowych jakbym zaszła w ciążę. Strach jest zawsze, ale trzeba być szczerym i powiedzieć co jesteście w stanie zaakceptować. Na pewno przed poznaniem dziecka znacie jego historie i opinie dot. rozwoju i stanu zdrowia. Możesz mieć tyle spotkań ile chcesz i ile Wam i dziecku będzie potrzebne. Najważniejsze jest tylko to, żeby nie robić dziecku nadziei jeśli nie jesteś pewna , bo wystarczająco już w życiu wycierpialy. Lepiej jest zrezygnoeac po poznaniu niz zmuszać się , jeśli poczujecie ze to nie to- tak powiedziała mi Pani z tego ośrodka. Co do zabierania starszych dzieci do siebie do domu to jest taka możliwość, ale czy na noc to nie wiem. Wiesz my kiedys z mężem oddalaliśmy od siebie myśl, że możemy miec dziecko z in vitro , a teraz byłoby to spełnienie naszych marzeń , decyzja o adopcji jest trudna, ale tak samo boję się, ze może to adopcja nie zdecyduje się na nas. Taka prawda - może być różnie - i nie chodzi tu o nic innego jak o ocenę nas jako rodziców - czy jesteśmy gotowi na adopcję i pogodzilismy się z tym, ze nie będziemy mieć dziecka biologicznego, a z tym jest różnie, bo mimo wszystko bardzo bym chciala zajść w ciążę , tylko może inny scenariusz nam jest pisany .... wiem jedno - nie chcę żyć bez dziecka i chcę stworzyć rodzinę, a bez dziecka życie wydaje mi się szare i niepełne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZesc dziewczyny. Mam do sprzedania utrogestan 1 op 30 tabletek i 23 tabletki. Proszę o kontakt osoby zainteresowane Marta.m@interia.pl Cena do uzgodnienia Martusia1983

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hope, podpisuje sie w 100% pod Twoim zdaniem: "nie chcę żyć bez dziecka i chcę stworzyć rodzinę" mimo ego, ze miałam szczęście i spotkałam miłość swojego życia i nasze małżeństwo jest wesołe i silne. Uwielbiam dzieci od zawsze a one mnie i nigdy nie czułam, ze nie będę mama, wiec powtarzam sobie ze będę nią!! Najgorsze sa chwile paniki, po kolejnych decyzjach, przerwach gdy widzę jakie to wszystko niepewne i ile trzeba czekać. Dodam, ze mam 37 lat, jesteśmy od 7 lat razem z czego 4 lata małżeństwem. Starania oddalone zostały o 2 lata przez operacje nogi :(. Jeszcze pół roku temu jakby mi ktos powiedział, ze będę miała invitro to chybabym zemdlała. Bardzo sie tego bałam bo w najbliższym otoczeniu mam kilka par którym sie nie udało i dziewczyny bardzo złe znosiły stymulację (to było 5 lat temu). Dopiero lekarz na którego trafiłam, powiedział mi, ze leki sie zmieniły i większość kobiet dobrze znosi stymulację. W kwietniu dowiedziałam sie jakie mam amh i szybko trzeba było zmienić myślenie. O adopcji tez cały czas rozmawiamy, ale w krk czeka sie OK 3 lat na dzieciaczki. Justkrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkasia
Martusia odezwalam sie na e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu dostałam wczoraj okres. Od jutra znowu biorę tabl. I przygotowuje sie do crio. Jestem zrezygnowana. Wiem, ze mnie rozumiecie bo każda z Was to przechodziła. A teraz dopadło mnie, wieczną optymistke. Aniu trzymam za Ciebie kciuki, niech chociaż Tobie sie uda- mówi sie do trzech razy sztuka, a to chyba wlasnie będzie Twój trzeci, na pewno szczęśliwy raz. Yeti trzymam kciuki za czwartkową betę. Dla mnie 13 to szczęśliwy dzień wiec ja bym akurat chciała zeby mi coś wypadło 13-go :) Sil daj znac czy wszystko ładnie rośnie. Trzymam kciuki za piękny pęcherzyk no i oczywiście zazdroszczę :) Jeżeli mi znowu sie nie uda to odpuszczam na jakiś czas, muszę odbudować relacje partnerskie bo zaczynamy na siebie warczeć. Bezskuteczne starania zniszczyły całą naszą spontaniczność i radość. Chce do tego wrócić bo nie chce zeby sie okazało kiedyś ze jestem w ciazy ale dziecko bede sama wychowywać, a wiadomo ze jak sie urodzi to dochodzi do jeszcze większych napięć w związku i wtedy będziemy musieli dopiero być silni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, ile mialyscie l4 po tranferze?justkrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejsza poranna beta 523,6, sobotnia poranna 269,6 - dobrze że zbadałam z popołudniową nie ma 66% przyrostu, z poranną na szczeście jest więcej. Ale myślę że będzie jeden dzieciaczek. Progresteron 41 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sil gratulacje :-) Kasia nie podchodz od razu, odpocznij sobie, jedzcie gdzieś z mężem. Najgorsze co możesz zrobić to podchodzić do crio zrezygnowana. Nie uda się jak jesteś źle nastawiona psychicznie, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope bardzo Ci dziękuję:) czy jeśli będę miała jeszcze jakieś pytania mogę Ci je zadać?narazie tyle informacji mi starczy cały czas rozmawiam z mężem o adopcji ale mamy jeszcze jednego mrozaczka nie chce go przekreslac ,ale wiem jedno ze tak jak Ty nie będę potrafiła żyć bez dziecka ..będziemy musieli je mieć bo chce mieć pełną rodzinę ..bedziesz podchodzila jeszcze do in vitro?czy zamknelas juz ten temat? ..jak sobie z tym wszystkim radzisz? Kasiurek ja dostałam dziś @..boli brzuch i to bardzo:/jeszcze jestem pierwszy dzień w pracy po l4..:(...ja chce podejść chyba w styczniu 19października udało mi się zapisać do genetyka co muszę ze sobą wziąść ?boję się tego uzupelniania papierow:/nienawidzę tego..te papiery będę uzupelniala u lekarza czy w rejestracji? Sil jeszcze raz gratuluje z całego serca :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×