Kamerki,skype,czat a zdrada i zazdrość

Hejka Co o tym sądzicie? Mój facio z kafe często ze mną widuje się na kamerkach.Prawie codziennie:P Wiecie: masturbacja,onanizm w jego wykonaniu,spełnianie moich rozkazów. Jednak ostatnio często mi mówi ze zdradza w ten sposób swoja partnerkę o której wiem. Moje pytanie brzmi:Czy jesteście zazdrośni lub zazdrosne o partnerów lub partnerki trzepiących się przy p****lach?Czy to nie jest to samo skoro to tylko wirtualny seks bez zobowiązań ?Skoro odprężamy się razem? Szczytujemy patrząc na siebie?Nie mamy wobec siebie żadnych planów.Podoba mi się i tyle.I ja jemu.To tylko wirtual. Tak jest i tak będzie.Oboje o tym wiemy i tak chcemy.Czy to zdrada wobec tego?Jaka jest różnica skoro jego partnerka akceptuje a raczej wie na pewno że trzepie się przy p****lach z jakichś tubów?Tak samo ,,zdradza"ją przecież z innymi panienkami.Co to za różnica skoro i tak między nami nic więcej nie będzie?

Kaśka, Ty łajzo:P

To nazywa się dewiacja i jest zaburzeniem psychicznym :O

Różnica chyba w tym, że p****l nie jest nakręcony pod konkretną osobę. To film. Zmontowany. Gra, dla szerszego grona odbiorców i za wynagrodzenie. Ty robisz to doprowadzając do intymnych relacji między sobą, a nim. To zdrada.

Nie doprowadzam do intymnych realcji.To jest tylko seks.Nie ma w tym miłości i oboje to wiemy.Jest tylko wyżycie się.Jego wytrysk.Mój orgazm przy nim.To wszystko.Lubię patrzeć jak tryska.Tak blisko obiektywu kamerki.Zanam przypadki że facet zakochal się w netowej dziwce ale nam to nie grozi.Wiemy w co gramy.Ustaliliśmy to.Jesteśmy wolni ale wracamy do siebie bo zgadzamy się tzn wiemy jak i co lubimy.Wiem ,że faceci wracają do ulubionych filmów porno. Tak to oboje traktujemy.Nic więcej

A ja uważam że jesteś fajna, też chciałbym mieć taką przyjaciółke , ale to męski punkt widzenia. I nie można tu mówić o zdradzie . Kto powiedział że musi być tylko jeden partner którym można się zachwycać i to przez całe życie. To tak jakby moc oglądać jeden film przez całe życie. Bawcie się dalej.