Doradźcie, proszę! Stuknięcie

Rzecz działa się na osiedlowym parkingu, cofałam, but mi się ześlizgnął i delikatny huk: stres, ponieważ to pierwsza taka sytuacja. Wysiadłam, stary samochód, czarny plastikowy zderzak- zero śladu, u mnie także, po prostu spokojnie odjechałam. Całe zdarzenie widział jakiś przypadkowy Pan. Teraz się boję... Czy dobrze zrobiłam? Mieszkam na tym osiedlu, ale wyjeżdżałam na weekend i się spieszylam. Naprawdę nie było żadnego śladu nigdzie, ale nie chcę mieć potem problemów. Szukać właściciela auta? Błagam, doradźcie.

najlepiej by było go zawołac wtedy i przy nim pokazać ze nic sie nie stało, jednak jezeli zrobiłas inaczej, mysle ze jezeli naprawde nie ma śladu to nie masz się czego obawiać

niema sladu niema sprawy,pokaz cycki i spij spokojnie ;-)

Nie było jakiegokolwiek ślady, gdyby był to zostawiłabym swój nr telefonu, to logiczne. Dziękuję Wam! :)

wrócę , jak będzie miał żale to mu zrobię na szybko lodzika i po sprawie