Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Płacenie na randkach

Polecane posty

Gość gość
gość dziś . Pier....lisz chłopie. Przestań wymyślać sobie jakieś teorie i wmawiać innym jakieś pierdoły. I tak nikt nigdy drugi raz sie z tobą nie umówi. Nie masz najmniejszych szans. A co cię obchodzi postawa innych. Najwidoczniej innie , a raczej inne nie są zainteresowane ani twoją opinią, ani tobą. Nie umawiaj się z tymi innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie teorie, trochę słów prawdy, która tak boli zepsute królewny z drewna. Sama p********z, bo jesteś jedną z tych kretynek-pseudoksiężniczek. Szkoda, że nie zdajesz sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całę szczęscie jest nadzieja , że nigdy w życiu nie spotam tego powyżej niereformowalnego bałwana. Naklej sobie bałwanie na czolekartkę ze swoim tekstem: " jak zaproszę cię na kawę to zapłać sobie za nią sama , albo najlepiej załać za nas oboje". Zobaczymy, czy którakolwiek sie z tobą umówi. ha ha ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panie widzisz to i nie grzmisz, kobiety czytają tekst napisany w innym języku, bo już prościej nie można wytłumaczyć, o co nam mężczyznom chodzi. Ciągle ubliżanie nam tylko z tego powodu, że mamy swoją godność i dla ci/py potrafimy się nie szmacić. Ciągle tylko słychać wrzaski na te złe męśzczyzny, bo nie chcą służyć królewnie bezwarunkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TU NIE CHODZI O KASĘ, NIE CHODZI O PŁACENIE. CHODZI O WASZĄ ROSZCZENIOWĄ POSTAWĘ. chłopie, dla ciebie to chyba lepiej, ze na pierwszej randce wiesz, ze panna do ciebie nie pasuje i nie spotykasz się z nią więcej. To już naprawdę za taka wiedze warto zapłacić głupie 10 zł niz marnowac sobie zycie i płacić latami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz tępa dzido, dalej nic nie rozumiesz. Ja CHĘTNIE I SAM Z SIEBIE płacę także za dziewczynę, gdy ją zapraszam. Ale nie cierpię i myślę, że większość facetów też, roszczeniowych pasożytek, które z góry zakładają, że mam OBOWIĄZEK za nie zapłacić. Wiem, że tobie do głowy by nie przyszło, by wykonać na randce gest, że chcesz zapłacić, bo prymitywnym babsztylom takie myśli go głowy nie przychodzą. No ale po tym można odróżnić kobietę z klasą od roszczeniowego pasożyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijcie może najpierw same zapraszać a potem pitolcie "kto zaprasza ten płaci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brakuje c***arę centymetrów do wymarzonego przez kobiety 1.80?nie szkodzi, łatwo temu zaradzić, wystarczy stanąć na odpowiednio wypchanym portfelu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To smutne, ale Polki w większości mają mentalność prostytutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Polki mają mentalność prostytutek to polscy chłopcy mają mentalność alfonsów! A skąd to się wzięło?A z domu rodzinnego, gdzie polskie matki uczą swe córki, że pana i władcę trzeba obsłużyć od a do z ,a on może łaskawie rzuci ochłap swej służącej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wam nie chodzi. Jak już zaciążycie i wykopiecie faceta z domu to razem z również rozwiedzioną mamusią wychowacie go tak że będzie nosił spódnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak będzie oczekiwać że zapłacisz. Ja miałem ostatnio zlot absolwentów, posiedzielismy sobie w knajpie a jak się impreza skończyła to trzy koleżanki których nie widzieliśmy 20 lat też wyszły bez płacenia. Widać też "się należy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dopiero za nią zapłacił, gdyby ona wcześniej zaproponowała, że zapłaci za siebie. A nie z góry tego oczekiwała i uważała za oczywiste i twój "obowiązek". No, ale wy się znacie, to można inaczej. Ale gdyby to była obca dziewczyna, dobrze jest zrobić taki test, szybko sprawdza się charakter takiej i jej nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w koncu młody facet a ma swoje zdanie. Brawo kolego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyglądało to tak, że oboje podeszliśmy do baru. Niby coś tam marudził, żebym nie wyjmowała portfela, ale mało przekonująco. Potem poszedł sobie po drugie piwo, a że ja jeszcze trochę miałam swojego, to nie kupił mi na zapas, tylko przyniósł sobie. Potem ja poszłam osobno dla siebie po jeszcze jedno. W sumie dobrze nam się gadało, fajny jest, skończyliśmy na sporej ilośc***iwa. Boję się, że znowu będzie ta sama sytuacja, co przy wszystkich poprzednich panach. Ani się obejrzę, a będzie mi się wbijał na chatę i oczekiwał obiadu z trzech dań, równocześnie nie płacąc za mnie w knajpie od czasu do czasu. Kolejny ekonomista moim kosztem. Ale poczekam jeszcze, może będzie ok :) No i dobrze całuje :) PS. Za każdym spotkaniem podkreślał, że on zaprasza. U niego raczej zaprasza nie równa się stawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś daj mu jeszcze jedna szanse nim na chate zaprosisz, jak sie nie zmieni to trafil ci sie kolejny pasozyt, uciekaj poki sie zaangazujesz uczuciowo i finansowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chate go jeszcze nie zaprosi ale juz sie z nim liże Mądre to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie co się tu wyprawia czytam i czasem przecieram oczy ze zdumienia. Nigdy nie miałam takiej sytuacji, że mężczyzna chciał płacić za siebie. Zazwyczaj panowie płacą za mnie. Gdy byłam młodsza to wstydziłam się zapytać czy mogę zapłacić za siebie. Tak wstydziłam się, może to głupie ale jestem nieśmiała osoba i jakoś temat pieniądza był dla mnie trudny. Zawsze jednak miałam portfel przy sobie i chęci aby za siebie zapłacić. Z czasem nauczyłam się proponować płacić za siebie i tylko 2 razy to zrobiłam nawet pod przymusem bo nie czułam, że chce kolejnej randki. Ale zawsze to czy się wstydziłam zapytać czy teraz jak już się nie wstydze i ktoś za mnie płaci używam takiego magicznego słowa ...dziękuje... i uśmiecham się przy tym. Staram się okazać swoją wdzięczność za miły wieczór czy popoludnie oraz zapłacenie rachunku poprzez bycie miłą. Zawsze dostaje po randce miłą wiadomość albo telefon. Nawet jeśli nie odpowiadałam jako partnerka na coś więcej. Przy bliższej znajomości często ja wykładam ze swojej kieszeni. Czasem nawet wydawałam więcej i nie widzę w tym nic złego. Raz mężczyzna mnie zaprosi a potem ja coś zorganizuje. Nie żal mi wydawać pieniędzy na kogoś z kim dziele czas. Teraz to dużo osób zapomina o miłych gestach i słowie dziękuję. Tylko są licytacje a kto co ma i ile wydał. Jak ktoś jest ważny dla mnie to nigdy mi nie żal kasy, jednak zauważyłam że teraz ciężko innym na taki gest. Nawet jak koleżance coś kupie np z wdzięczność albo bo ją lubię to ona tego dla mnie nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w dzisiejszych czasach wielu facetów, zwłaszcza tych nieporadnych, chce zakamuflować swoją totalną nieporadność życiową i lenistwo "rzekomym równouprawnieniem" i oczekują od kobiet właśnie tego niby równouprawnienia, ale jedynie w płaceniu rachunków ( i to juz nie zależnie jakich) , ale w domu to już jakoś równouprawnienia nie czekują, ba nawet ich już nie interesuje , uważają , że kobieta jest od roboty, dogarów, wychowywania dzieci i pracowania za darmochę na drugi etat ( etat prac domowych) ! A kto nam zapłaci za ten domowy etat? A sami udają ,że pracują w bylejakich firmach, za najniższą krajową , bo takiemu jednemu z drugim nawet nie chce się pomyśleć, że może by tak zmienicć robotę na lepszą, może otworzyć własny bisnes? Jak można być facetem koło trzydziestki i nie mieć porządnej pracy? Jak można skąpić na głupią kawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaccessible89
gość dziś Skoro chciał za Ciebie zapłacić, a Ty nie chciałaś, to nie rozumiem, z jakiego powodu masz żal. No i skoro postanowiłaś za siebie zapłacić, dlaczego oczekiwałaś, żeby płacił za Twoje kolejne alkohole? Przecież wyraźnie dałaś mu do zrozumienia, że nie chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Subiektywny23
Nas jednak jako mężczyzn kuje w tyłek jedna kwestia. Czemu ta panna wiedząc od razu, że nie jest zainteresowana jakąkolwiek relacją z nami - bez mrugnięcia okiem czerpie benefity od nas. Bez zażenowania, bez skrupułów i wychodząc z założenia 'że jej się to należy bo jest kobietą'. Owe zautomatyzowane nastawienie na branie i czerpanie wynikające z natury z jednoczesnym równie zautomatyzowanym zanegowaniem konieczności wykazania się czymkolwiek w zamian - już nie piszę nawet o związku czy seksie. Bo otrzymanie w zamian słowa 'dziękuję' czy uśmiechu jest warte dokładnie tyle co mikra ilość energii niezbędnej do ich zamanifestowania (pewnie mniej niż 1 kcal). Czy każda kobieta tak to manifestuje? Oczywiście że nie. Jednak patrząc na ogół - jest to zachowania wybitnie częściej występujące po stronie pań niż panów. Bo wynika z naturalnych predyspozycji. Czy przez to wbijać się w nienawiść w stosunku do kobiet? Ależ w życiu! Ale ZDECYDOWANIE mieć świadomość, że coś takiego po pierwsze istnieje, po drugie - nastawić się z góry odpowiednio na efekty związane z 'brakiem wdzięczności' oraz po trzecie - przyjąć odpowiednią taktykę własną: wymagać, nie dawać w nieskończoność 'za friko', eliminować ze swojego otoczenie patologiczne niewdzięcznice oraz podtrzymywać znajomość z tymi kobietami, które są w stanie docenić i w jakiś sposób się zrewanżować. Od paru ładnych lat kobiety, które są mną zainteresowane 'stricte biznesowo-użytkowo' raz na jakiś czas - a nie potrafią odwdzięczyć się choćby swoim towarzystwem na tzw. pogaduchach w kawiarnii - likwiduję z grona bliższych i dalszych znajomych bez mrugnięcia okiem. Gdzieś był zamieszczony anglojęzyczny filmik z youtuba, chyba z TEDx gdzie prowadzący mężczyzna przeprowadził na sali ankietę wśród kobiet co do randkowania i płacenia za siebie - gdy obydwoje widzą się po raz pierwszy. Wyniki raczej nie dziwią. Większość kobiet uznała, że płacenie za obydwoje i zapewnienie 'odpowiedniego' lokalu to obowiązek mężczyzny. Prowadzący pyta dalej - dlaczego tak myślą? Wykoncypowana zbiorcza odpowiedź od kobiet na sali - no bo w końcu kobieta 'inwestuje i daje' swój czas więc się to jej 'należy'. Prowadzący uśmiecha się przewrotnie i pyta dalej - czy w takim razie jednak nie uważają, że mężczyzna z którym poszły na spotkanie i który płaci - też nie 'inwestuje' swojego czasu za który może zażądać w jakiejś formie 'wynagrodzenia' tak jak one ? No i bach - na sali konsternacja! Klasyczny przykład na wymaganie równouprawnienia ale zarazem względem kobiet - jeszcze specjalnego traktowania które w istocie przeczy owemu równouprawnieniu. Jest takie brzydkie powiedzenie, że w każdej kobiecie d****** dwie trzecie. Jeżeli dogłębniej przyjrzymy się i przeanalizujemy zaimplementowanych przez naturę w kobietach mechanizmom odpowiedzialnym za branie i dawanie (w tym i pojęcia wdzięczności) to okaże się, że za owym powiedzeniem stoi całkiem realna rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dodać nic ując to powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest takie brzydkie powiedzenie, że w każdej kobiecie d****** dwie trzecie. Jeżeli dogłębniej przyjrzymy się i przeanalizujemy zaimplementowanych przez naturę w kobietach mechanizmom odpowiedzialnym za branie i dawanie (w tym i pojęcia wdzięczności) to okaże się, że za owym powiedzeniem stoi całkiem realna rzeczywistość. nie lubisz ty kobiet, co? A potem zdziwienie, zę do tej pory bujasz sie sam i nawet po opłaconej randce nie chce im sie na ciebie splunąć , bo o dziękuję to nie ma co wspominać. Tak mi sie wydaje, ze fajny dojrzały facet nie napisałby takiego elaboratu o złych , niewdziecznych i roszczeniowych kobietach. i to nawet jakby kilka razy w zyciu miał g..na randkę z jakaś pindą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie co się tu wyprawia czytam i czasem przecieram oczy ze zdumienia. Nigdy nie miałam takiej sytuacji, że mężczyzna chciał płacić za siebie. Zazwyczaj panowie płacą za mnie. Gdy byłam młodsza to wstydziłam się zapytać czy mogę zapłacić za siebie. Tak wstydziłam się, może to głupie ale jestem nieśmiała osoba i jakoś temat pieniądza był dla mnie trudny. Zawsze jednak miałam portfel przy sobie i chęci aby za siebie zapłacić. Z czasem nauczyłam się proponować płacić za siebie i tylko 2 razy to zrobiłam nawet pod przymusem bo nie czułam, że chce kolejnej randki. Ale zawsze to czy się wstydziłam zapytać czy teraz jak już się nie wstydze i ktoś za mnie płaci używam takiego magicznego słowa ...dziękuje... i uśmiecham się przy tym. Staram się okazać swoją wdzięczność za miły wieczór czy popoludnie oraz zapłacenie rachunku poprzez bycie miłą. Zawsze dostaje po randce miłą wiadomość albo telefon. Nawet jeśli nie odpowiadałam jako partnerka na coś więcej. Przy bliższej znajomości często ja wykładam ze swojej kieszeni. Czasem nawet wydawałam więcej i nie widzę w tym nic złego. Raz mężczyzna mnie zaprosi a potem ja coś zorganizuje. Nie żal mi wydawać pieniędzy na kogoś z kim dziele czas. Teraz to dużo osób zapomina o miłych gestach i słowie dziękuję. Tylko są licytacje a kto co ma i ile wydał. Jak ktoś jest ważny dla mnie to nigdy mi nie żal kasy, jednak zauważyłam że teraz ciężko innym na taki gest. Nawet jak koleżance coś kupie np z wdzięczność albo bo ją lubię to ona tego dla mnie nie zrobi. x O ja, lala nie potrafiła zaproponować dołożenia się do rachunku, bo się... wstydziła, o ja, bidulka taka. O ja, odwdzięczała się "poprzez bycie miłą", o ja, no taka łaskawa, chłopak to musiał od razu mieć wrażenie, że samego pana Boga za nogi złapał. Skarb nie dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja, lala nie potrafiła zaproponować dołożenia się do rachunku, bo się... wstydziła, o ja, bidulka taka. O ja, odwdzięczała się "poprzez bycie miłą", o ja, no taka łaskawa, chłopak to musiał od razu mieć wrażenie, że samego pana Boga za nogi złapał. Skarb nie dziewczyna jak tu banda prawików płacze ze w życiu nie zagada do dziewczyny, a jak zagada raz to potem ucieknie bo sie wstydzi, boi, zsika w majtki to jest ok, ale jak laska jest nieśmiała to masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet to ma p********e w tych relacjach. Pi***olony wyzysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubisz ty kobiet, co? A potem zdziwienie, zę do tej pory bujasz sie sam i nawet po opłaconej randce nie chce im sie na ciebie splunąć , bo o dziękuję to nie ma co wspominać. Tak mi sie wydaje, ze fajny dojrzały facet nie napisałby takiego elaboratu o złych , niewdziecznych i roszczeniowych kobietach. i to nawet jakby kilka razy w zyciu miał g..na randkę z jakaś pindą. Tutaj się mylisz laleczko, autor jest prawnikiem, 40 lat, żonaty, dzieciaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety boją się utraty nieformalnych przywilejów wynikających z tradycji i ukształtowanego światopoglądu. Czas najwyższy się obudzić. Czasy się zmieniają a więc i zachowania muszą. Szlag was trafia że to się zrobi niedługo standardem (każdy za siebie). Bardzo dobrze, przynajmniej będzie sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj się mylisz laleczko, autor jest prawnikiem, 40 lat, żonaty, dzieciaty. no widzisz d**eczko (męska) ja mam 43 lata, tez jestem prawnikiem i mam męża. To tak między prawnikami, konkretnie i bez pierniczenia- trochę żenujące te twoje poglądy w stosunku do kobiet, człowiek na tym poziomie powinien mieć więcej dystansu do siebie, otoczenia i życia i mniej prostackie konkluzje. A już tak naprawdę po koleżeńsku- unikaj takiego dętego stylu z wyszukanymi zwrotami, ja wiem, że niektórzy po prawie myślą, że wypada im tak pisać bo to takie wyszukane. Nie, to zawsze brzmi tandetnie i nienaturalnie. Zwłaszcza na takim forum, ale w pismach procesowych też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w dzisiejszych czasach wielu facetów, zwłaszcza tych nieporadnych, chce zakamuflować swoją totalną nieporadność życiową i lenistwo "rzekomym równouprawnieniem" i oczekują od kobiet właśnie tego niby równouprawnienia, ale jedynie w płaceniu rachunków ( i to juz nie zależnie jakich) , ale w domu to już jakoś równouprawnienia nie czekują, ba nawet ich już nie interesuje , uważają , że kobieta jest od roboty, dogarów, wychowywania dzieci i pracowania za darmochę na drugi etat ( etat prac domowych) ! A kto nam zapłaci za ten domowy etat? A sami udają ,że pracują w bylejakich firmach, za najniższą krajową , bo takiemu jednemu z drugim nawet nie chce się pomyśleć, że może by tak zmienicć robotę na lepszą, może otworzyć własny bisnes? Jak można być facetem koło trzydziestki i nie mieć porządnej pracy? Jak można skąpić na głupią kawę? x Lala, dałabyś już sobie spokój z pisaniem o tej kawie, sto razy już było tłumaczone, że to nie o to chodzi, że nikt na nią "nie skąpi". To nie nasza wina, że jesteś za głupia, by to zrozumieć. I nie zmyślaj już o tym, że niby faceci chcą babę do garów i ona niby tak ciężko haruje w domu. W dzisiejszych czasach wielu facetów świetnie radzi sobie w domu bez baby, w dobie automatycznych pralek, zmywarek i innych sprzętów. I całkiem nieźle też gotują. Widać, że nie wiesz, co to jest partnerstwo, masz mentalność roszczeniowego pasożyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×