Czy brak kontaktu moze zadziałać na faceta?

Na faceta, który jakiegoś czasu zmienił się na gorsze, gorzej mnie traktuje, zaczął woleć towarzystwo koleżków i alkoholu niż moje (podejrzewam, że ci koledzy mają duży wpływ na tę zmianę), do którego nie docierają słowa, prośby, groźby, tysiąckrotne wałkowanie tematu, że jest mi przykro przez jego zachowanie - wszystko spływa po nim jak po kaczce i nic nie dociera.. Nie wiem już, jak ratować ten związek i czy w ogóle się da. Jeśli przestałabym na jakiś czas odpowiadać na jego smsy, telefony, powiedzmy na tydzień mu "zniknęła", czy myślicie, ze to mogłoby go jakoś otrzeźwić?

raczej się ucieszy,  że wreszcie dasz mu spokój. Nie widzisz, że to celowa taktyka byś się zniechęciła? tchórz boi się zerwać i czeka na twój ruch. Ale już widzę. jak go trzymasz w oddaleniu, nie odzywasz się, a potem sama do niego wracasz z podkulonym ogonem. Szkoda życia i czasu na dupka!