Co tam kobiety? Pogodzilyscie sie z faktem, ze z powodu niesmialosci

Dzisiejszych facetow, bedziecie musialy dzielic sie jednym facetem z innymi dziewczynami? Pogodzone jestescie, ze bedziecie musialy zyc w zwiazkach poligynicznych? :)

Dzis czytalem blog w ktorym byly opisane polki, ktore chetnie wychodzily za maz za muzulmanina, ktory mial juz zone i dzieci. Bo on zapewnial je o swojej milosci do nich. :)

Ja tam bym predzej spalil sie ze wstydu i z nerw porzygal, niz wyznal jakiejs milosc, a ona by mnie wysmiewala... zbyt niesmialy jestem. Do tego jeszcze fobia spoleczna...

No co nie odpowiadacie? Nie podoba sie wam bycie jedna z wielu?

Na tym subforum siedzi więcej mężczyzn, niż kobiet.

No, ale co nie chcecie byc np 3 zona, albo dziewczyna swojego meza/faceta? Np on sie spotykal by z wami do dwa dni, a w pozostale z innymi. A od czasu do czasu jakis trojkat/czworokat w zaleznosci ile by was bylo. :)

Nie. Chłopaka mam. Typ nerda, ale atrakcyjny. Jeżeli odwaliłby taki numer, to istnieje możliwość, że zostałby pozbawiony fiuta. Jakieś pytania?

Taa juz widze jak obcinasz mu fiuta. Po za tym pytanie bylo jak wy byscie sie czuly w takich poligynicznych zwiazkach. Bo wieie faceci dzis sa skrajnie niesmiali. Nie podrywaja was, ani nie wychodza z inicjatywa. Wiec kreg facetow pewnych siebie jest wezszy. :)

Zapewniam cię, że wyobrażenie sobie jak ktoś by się czuł w jakiejś sytuacji jest niemożliwe. Wyobraź sobie 11 dni bez jedzenia. Nic, absolutnie nic. Umiesz to sobie wyobrazić? Nie umiesz, knypku, a ja tak, bo tak miałam. Nie wiem jak się czują arabskie żonki bogaczów i nie chcę wiedzieć. A tymi swoimi apelami na forum żadnej kobiety nie przekonasz, by nagle podeszła na ulicy do ciebie i zapytała czy może ci wskoczyć na fiuta. Ale żyj se ułudą...

16:33 no to zdychajcie jako stare panny, albo jedne z wielu swojego jedynego *****cza!

Mówisz mi, że mam zdechnąć jako stara panna, mimo że jestem już w związku? Logiczne. Zamiast rozpaczać nad swoją nieśmiałością, to kopnij się w tyłek, załóż koszulę, idź do klubu, wypij whisky albo dwie i samo pójdzie. Nawet skończony flak pozna w takiej sytuacji dziewczynę.

Nie lubie klubow. Mnostwo tam dupodajek.

I alkoholu tez nie lubie.

Tak się zaś składa, że alkohol to część życia towarzyskiego. Kluby także. Doopodajek jest w klubach mniej, niż legendy mówią, bo w większości przypadków dziewczyny unikają seksu z nieznajomymi. Nie chcesz do klubu? To zainteresuj się czymś. Zapisz na jakieś zajęcia. Hiszpański, włoski, francuski. Dziewczyny lubią te języki. Ale nieeee. Woli płakać na kafe.

No i co z tego że ktoś pójdzie na kurs językowy jak po wszystkim każdy się rozejdzie w swoją stronę. Widzę po swoich studiach że taki trend ma tam miejsce. Laski tam nie idą żeby znaleźć chłopaka bo go już mają od dawien dawna. Szmaty.

92, masz stwierdzony autyzm? Bo masz poczucie humoru, ale coś jest z tobą nie tak.

Nic ze mną nie tak. Po prostu nie jestem zbyt szczęśliwym człowiekiem.

Myślisz, że ludzie idą na studia aby znaleźć dziewczynę albo chłopaka?

Znam wiele dziewczyn, które idą na studia wyłącznie w celu znalezienia męża.

No jak tak właśnie postąpiłem. Inni też powinni.

Zatem zbyteczne jest tam twoje studiowanie. do tej pory nic, nigdy nie miałeś dziewczyny, a teraz raptem myślisz, że się coś zmieni. Lepiej tam się ucz, skoro już zostałeś przyjęty. Czym mógłbyś zaimponować kobiecie

Alkohol to czesc zycia towarzyskiego? No to sobie bierzcie pijakow *****czy na mezow, a potem narzekajcie, ze waz zdradzaja i chlaja.

Ja miałbym nauką zaimponować kobiecie? BZDURA nikt w mojej grupie na to uwagi najmniejszej nie zwróci jaki ja tam mam stopień w indeksie i za co. Jakiś taki niepokojący trend na tej uczelni panuje że te lafiryndy już od dawien dawna mają chłopaków. A ja tam taki samiutki jestem.

Opole I kędzierzyn koźle to dziury hehe

Nie nauką. Czymkolwiek innym. Jeśli jednak mówisz o dziewczynach/kobietach per lafiryndy, nie dziw się, że nie miałeś żadnej do tej pory.

Pewnie bym miał czym zaimponować ale co z tego skoro i tak nigdy żadnej dziewczyny na swojej drodze nie spotkałem.

Czym?

No nie wiem jeszcze czym ale czymś na pewno. W tak zwanym praniu by się okazało jakbym już miał zaklepaną dziewczynę. A teraz trudno mi powiedzieć bo mam zaniżoną samoocenę.

Czyli niczym.

a czym sie imponuje wg ciebie?????