Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdarza wam sie nosic L4 do pracy? Nie boicie sie?

Polecane posty

Gość gość

Moja przyjaciolka od 5 lat w jednej firmie, zapieprzala jak wol. Od wrzesnia jej corka poszla do przedszkola i wziela 2 razy po 5 dni wolnego na corke bo byla chora. Po powrocie dostala wypowiedzenie. Jak to wyglada u was w pracy? Ludzie nosza zwolnienia czy chodza chorzy byle tylko nie stracic pracy? Nie pisze tu o stanowiskach w budzetowce, bo wiadomo, ze tam mozna sobie na L4 pozwolic;.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w korporacji i tu na nikim krotkie L4 od czasu do czasu nie robi wrażenia. Oczywiście jesli ktoś tego nie nadużywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie krotkie l4 to ile 2 dni czy moze 5?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bierze się urlop, jak jest sie chorym... A jak za mało urlopu, to chodzi chorym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za opiekę nad dzieckiem chorym nie mogą ci pracodawcy nic zrobić. I co to oznacza, że w budżetówce można sobie na L4 pozwolić? Będzie wredny wójt, kierownik, czy inny szef i też wylecisz. Spróbuj w skarbówce wziąć L4 w okresie luty-czerwiec, kiedy rozlicza się pity. Przypominam też, że nie tylko urzędy to budżetówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sprobuj to zrobic u prywaciarza, wylatujesz z miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w prywatnej firmie i tak zdarza mi się brać zwolnienie. Czy na siebie czy na dziecko. Czasem tydzień czasem więcej. Ale jak dziecko choruje to zabieram robotę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, gdzie wy pracujecie, że nie mozecie nawet iść na L4 z obawy przed utratą pracy? :O ja pracuję w korporacji i jak jestem chora to normalnie idę na L4 i nikt mi z tego tytułu nie robi żadnych nieprzyjemności, przecież wiadomo że ludzie czasem chorują :O co więcej znam osoby, które notorycznie chodzą na zwolnienia i też nikt ich z tego powodu nie wyrzuca z pracy. A przykład przyjaciólki autorki to nadaje się do PIP-u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Alior Banku biorę urlop na dzień czy dwa byleby dojść do siebie jako tako. L4 dyskwalifikuje - z miejsca odbierana jest premia za dany miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w markecie. U nas jak ktos chory, to ma wolne wpisane, ktore musi odrobic. Ewentualnie jak juz choroba powazna, to biora zwolnienia. Na dzieci nikt nie bierze, bo sie boimy.W ciagu 3 lat bylam raz chora, chodzilam do pracy. Skutek? Miesiac pozniej tak mnie rozlozylo, ze wzielam 5 dni L 4, nikt nic nie powiedzial zlego, kierowniczka sama stwierdzila, ze widziala, ze ze mna naprawde zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nosze, max 1 do roku 5dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję u "prywaciarza" i jak jest potrzeba to każdy normalnie bierze L4. Ale szefowa jest bardzo w porządku, więc i ekipa jest w porządku wobec niej i nikt nie bierze L4 jak nie musi. Za to u mojego męża w firmie szastają L4 jak tylko mogą, a firma i tak nic z tym nie zrobi, bo już ma za mało pracowników, a niestety nie każdy się nadaje do pracy tam, więc pracownicy w sumie robią co chcą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ludzie rzadko biorą L4, ale sama nie wiem czemu, bo mamy fajnego szefa i na pewno nie zwolniłby kogoś z tego powodu. Sam powiedział, żeby nie przychodzić chorym do pracy, bo kiedyś ktos go zaraził. Poza tym chory pracownik to żaden pracownik, zamiast poleżeć w łóżku 3 dni, chodzi chory przez 2 tygodnie. Efekt podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W poprzedniej pracy gdy byłam chora przyniosłam zwolnienie i usłyszałam: 'B też jest chora, a chodzi do pracy'. Miałam to w czterech literach bo mi na tej pracy i tak nie zależało, chciałam się zwolnić. Teraz jestem w innej pracy i z tego co wiem to ludzie jak są chorzy to i tak przychodzą do pracy, nawet z gorączką. Jestem urlopie i dopadła mnie choroba, u mnie w pracy jest zimno, zimno mi w ręce i w nogi, przychodzą klienci, ciągle otwierają drzwi, wieje mi po nogach. Poszłabym na zwolnienie ale to staż więc i tak nie jq różnicy czy będę na wolnym, czyna L4 bo to moje ostatnie tego stażu i wykorzystuje wolne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcwesniej mialas normalna prace a teraz jestes na stazu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety. :( Mam 25 lat. A ze mną na stażu była kobieta w wieku 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaniesz po stazu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięłam tylko 3 dni środa czwartek piatek jak zwichnelam kostkę i naderwalam więzadło...zwolnienie z soru a i tak prosiłam lekarza zeby dal mi tylko na 3 dni w poniedzialek przyszłam jus do pracy bo dalam rade chodzić kulejąc. Do soboty chodziłam na kulach. Balam się ze mnie wyrzuca. Zobaczę w grudniu bo mam miec przedłużenie umowy. U mnie jak ktos przeziębiony to dwa dni urlopu i do przodu:(. Mam Male dziecko 3 latka ma coreczka od sierpnia przedszkole i we wrześniu na 5 dni maz wziął zwolnienie bo sie przeziebila bo pracuje w gminie na dość wysokim stanowisku i sie nie boi. Tfutfu od tamtej pory zdrowa. No co zrobić. W dodatku mam najnizsza plus reszta pod stołem.a i oczywiście l4 liczone od najniższej i jeszcze im zle. Urlop placa tak jak mam z godziny-chociaż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostanę, bo urząd tego wymaga, a nie chcę stracić ubezpieczenia. Jednak kiedy tylko się da uciekam stamtąd, nie odpowiada mi proponowana płaca - najniższa krajowa. W dodatku na pół etatu i proponowane pieniądze na lewo. Złe warunki pracy, zimno itp - jak mam cały czas chorować i wydawać kasę na leki to jakie mam z tego korzyści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem na stazu i nie chce zostac. Jedyne wyjscie to znalezienie innej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×