Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Desperacja a ciąża

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem już naprawdę zdesperowana żeby zajść w ciążę. Staramy się z mężem o dziecko od roku czasu i nic się nie dzieje. Moim problemem może być kilka dodatkowych kilogramów i pytanie czy waga może być głównym problemem zajścia w ciążę? Czy któraś przyszła bądź obecna mama mimo dodatkowych kilogramów zaszła normalnie w ciążę? Mam cykle 29 dniowe i są regularne więc owulacja chyba też powinna przebiec w planowanym terminie. Proszę o odpowiedź i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dodatkowe kg to ile? Jak 5czy 10to nie powinno być problemu. Jak 25to owszem to może być ptblem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dodatkowe kilogramy to skąd? Może to też efekt np. problemów hormonalnych? A moze to nie twój organizm, tylko partnera? Robiłaś chociaż monitoring cyklu? Nie ma na co czekać, proponuję lekarza. Hormony, monitoring cyklu i po kolei badania, które trzeba. Rok minął, szkoda czasu na pytanie na forum, trzeba działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodatkowe kilogramy to u mnie 10 kg prawie. Jeszcze nie zaczęłam monitoringu cyklu ani żadnych takich badań. Moja waga z powodu problemów hormonalnych raczej nie wynika, tarczycę mam w normie więc to nie to. Wizytę u ginekologa mam dopiero 8 listopada a to trochę czasu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze mam pytanie, jeżeli mąż w młodości miał zapalenie jąder to oznacza że może być niepłodny? Jest taka możliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 kg nadwagi to nie jest dużo...rok starań to też wcale nie jest dużo, ale już rozumiem twoj stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ważysz i przy jakim wzroście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzrost 170cm a waga 80kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy komuś z was udało się pomimo większej wagi zajść w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest otylosc, czytalam kiedys wpisy kobiet co wazyly 100kg(i wiecej) i byly w ciazy. choc nie polecam ci ciazy, jesli tyle wazysz to pewnie masz slaby metabolizm lub wysokie tsh, mozesz nie schudnac po ciazy( to nawet +20kg), cale spoleczenstwo bedzie sie ciebie czepiac, a polozne pomiatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam wysokiego tsh bo mam w normie, a co do tego że położne mogą mną pomiatać to mam to za przeproszeniem gdzieś bo moje marzenie jest o wiele ważniejsze niż opinie innych. Tak bardzo bym chciała urodzić dziecko, tak wiele się teraz słyszy że matki zostawiają swoje dzieci i piją palą i nie zasługują żeby być w ciąży a my się staramy i nic :( powoli tracę nadzieję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka waga na pewno nie ma wpływu na niepowodenia w zajscii w ciążę . Wagaa może mieć wpływ na zajście jeśli jesy wysoka ze względu na duże wahania hormonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz cykle co 29 dni regularne to bardzo prawdopodobne że masz ok z hormonami. Ja bym tylko ewentualnie monitoring cyklu zrobiła żeby zobaczyć kiedy czy jest i kiedy owulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często blokuje nieodpowiednia dieta. Oczyścić organizm oboje ziołami jak skrzyp itp..... Do tego zawsze normalna nie zacofana para jest razem podczas badań ginekologicznych i porodzie. Bo jak można się wstydzić męża przy badaniu krocza a obcego faceta ginekologa nie ciemnota. Mamy prawo do obecności nawet w szpitalu przy badaniu i zabiegu zawsze decyduje pacjent! Partner to nasze zabezpieczenie przed takim badaniem..Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl . Poczęcie dziecka to stosunek swobodny nie na siłę z nastawieniem psychicznym bo często jest wtedy blokada. My z mężem gdybyśmy nie mogli mieć dzieci po kilku latach starań by uniknąć sztuczego zapłodnienia i upadlania się zdecydowali byśmy o zapłodnieniu przez wybranego razem faceta oczywiście przy mężu by nie było zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki dodatkowe gilogramy , zły tryb życia ma duży wpływ na płodność kobiety , moja kuzynka zaszła w ciąże jak dopiero odpóściła ciężkie starania o dziecko , zaczeła regularnie ćwiczyć aktuwnie spędzać czas , zdrowiej się odżywiać i tu nagle od tak zaszła w ciążę i takich przypadkôw znam wiele , po za tym będzie zdrowiej dla przyszłego maluszka i poród będzie lżejszy :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury gadacie z tą blokadą czy oczyszczaniem dietą, wagą itp. Autorka postu musi mieć inne problemy, innej natury (sądzę że fizycznej) i to po prostu trzeba zbadać zarówno ją jak i partnera. Od tego jest i ginekolog i osoby z laboratorium, które wykonują takie badania. Może partner ma np. słabą liczbę plemników? Ja mam cykle 28 dniowe, w pierwszą ciążę zaszłam za pierwszym razem i to w jednym dniu odbył się stosunek, w drugą to samo ( stosunek - 4 dni pod rząd - nastawienie psychiczne- mieć dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wam dziękuję za odpowiedzi. Może to rzeczywiście po trochu zła dieta ale coraz bardziej i częściej staram się patrzeć na to co jem i kiedy. Ostatnio przegladalam Internet i znalazłam saszetki dla kobiet Inofem że pomagają m.in. przy zajściu w ciążę i z hormonami i mam pytanie, czy któraś z was go używała i czy pomógł jakoś? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój z saszetkami z internetu. Mój siostrzeniec miał słabe nasienie i po paru zaleceniach lekarza (głównie witaminki i takie inne różne delikatne bzdety) mają teraz śliczną dwulatkę. A już zaczynali zbierać na in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×