Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zosia2574

Objawy ciąży po in vitro kontynuacja

Polecane posty

Majenka mieliśmy klasyczne ivf bez żadnych naciec itd. Póki co moje wszystkie mrozaki na zimowisku, powiem wam że jakoś nie wnikam w klasy zarodków itd nie chce się nakręcac, powiedzieli ze ładne i to mi wystarczy. Nawet nie pytałam w której dobie zreguly podają, ja miałam mieć transfer w 3 dobie ale odroczony. Nie wiem czemu ale podchodzę do tego wszystkiego na pełnym luzie o nic nie pytam, nic mnie nie interesuje, zdana całkowicie na dr. Monasol dieta lekkostrawna, dużo płynów, zero wysiłku ale powiem ci szczerze że jakoś nie przywiązuje do tego wagi, ( pewnie dlatego że nic tak bardzo mi nie dolega) Do picia wody od dziś się przykładam. Powiem Ci ze jakoś nawet się nie zmartwilam że muszę znowu czekać na transfer, mój luz całkowicie mnie zaskakuje, zero spiny. Co ma być to będzie ;-) Kurcze jabłka ci zalecili dlaczego??? To na lepsze trawienie, wyróżnienie??? Z tym mam właśnie problem tylko raz od środy :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie masz zadnych aga dolegliwości/ objawów ? zupełnie nic ? jaka metoda ivf miałas imci, ics...? naciecie otoczki, czy embryo glue ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwie powyzsze wypowiedzi to dla naszej nowej kolezanki agalamaga68 Kinia to dobrze, że tak podchodzisz, kurcze bo stres w niczym nie pomaga...ja do mojej (nieudanej) iui podchodziłam z wielkim przejęciem, stresem itp.. do ivf już na że tak powiem luzie. więcej profesjonalizmu w zachowaniu mogę tak nazwać, w porównaniu do IUI, nie wyszło, no tak sie zdarza, o dziwo klęskę przeszłam lepiej tez niż iui, przede mną wycięcie wodniaka a ja tez jakoś az tak sie nie stresuje, nie ekscytuje..pomyślałam, no cóż, skoro on jest chory, nabrzmiały i wypełniony wodą nie zajdę z nim w ciąże a tylko mi popsuć może w kolejnych staraniach- to precz z nim! usuwam znaną mnie przeszkodę i mam juz nadzieje, ze to była ta jedyna przeszkoda...tak do tego podchodzę... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ja bede kończyć narazie , znikam ewentualnie wieczorem się podłącze, poczytam, stokrotka sie coś nie odzywa, jak betka przyrasta..? aga odezwij sie do nas odezwij kochana! Kasia Łódź odezwij sie tez dzisiaj , poczytam z chęcia jak dorwe poźniej komputerek. Póki co, wszystkim wam życzę fajnie spędzonego dnia- mimo, że za oknem nie jest zafajnie...no ale, co zrobić, jak to mówie, byle do Swiąt a potem do wiosnyyyy! właśnie, zaniedługo Święta, fajnie, mam nadzieje, ze spedzimy je razem w tym sensie, ze forum dalej będzie istnieć a i Wy tu ze mna będziecie :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinia, nie wiem czemu jabłka, ale też mam problem z wypróżnianiem i po tych jabłkach zawsze rano jakoś szło :) Dzisiaj sie okazało, że już mam tylko 0,5 l wody w otrzewnej także pięknie zeszło !!! a mój wydęty brzuch jest od jelit. Dostałam przepis na paciare ( mix płatków oswianych, otrebów, siemienia lnianego itp) oraz syrop jakis . Pęcherzyk jest- 9 mm , karta ciąży założona a ja skacze prawie pod sufit ze szczęścia ! Dziewczyki Kinia i Majenka , b.dobrze ze na luzie podchodzicie do wszystkiego, stres w niczym by nie pomógł, wszystko po kolei :* Ja wlasnie objadam sie owocami. Aga witaj :) daj znać jaka beta, ilu dniowe zarodki Ci podali??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja też byłam przestymulowana i myślałam że to się dosyć rzadko zdarza ale jak tak czytam to jednak dość często tak się dzieje. Rok temu miałam niestety ciąże w prawym jajowodzie i okazało się że oba jajowody niedrożne a i wyniki mojego męża też nienajlepsze dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na in vitro. Może wiecie coś na temat amh bo ja mam 1.7 a mam 30 lat i tak się zastanawiam jak szybko to spada i czy mam szanse ewentualnie na droga ciąże bo mrozaczków już nie mam. Dzięki za wsparcie i miłe przyjęcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia , ja mam 28 lat i moje amh wynosi coś około 2, czyli tez mam niska rezerwę jajnikową. Mój lekarz nie był z wyniku zbytnio zadowolony, ale też nie przywiązał do tego większej uwagi. Myślę, że przy stymulacji do in vitro nie ma to większego znaczenia, ewentualnie ilość pęcherzyków będzie mniejsza. Gorzej może być ze staraniem naturalnym chyba, bo ilość i jakość komórek jajowych może pozostawić wiele do życzenia. Są dziewczyny, które mają AMH 0,3 i lekarze mówią, że to ostatni dzwonek na ciążę. Zastanawiam się tylko skąd w młodym wieku taki niski wynik, przez te wszystkie stymulacje cykli ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej własnie mam wynik bety 78 w13 dpt, czyli.... huuurrra. miałam robione ICSI i żadnych mrożaków nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej agamala gratulacje, a widzisz, ciąża jak nic :-) miałaś robione icsi, czyli twój M miał w porządku nasienie ? bo imsi robia jak z nasieniem cos nie tak, za mało, za słabe itp, aby je powiekszyc z kilkaset razy bardziej i wybrać, te właścuiwe, ale w twoim przypadku nie trzeba było? mnnie powiedziano, ze ok nasienie ale ilość miejsza, wiec dobrze by sie im byłoby przyjrzeć pod większym powiększeniemi stąd IMSI nasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale piszcie dziewczyny teraz jakie wy in vitro mialysciem bo przed podejsciem do nastepnego- zastanowie sie czy jest po co doplacac do imsi. agamala a mialas klej, tzw embro glue i czy naciecie otoczki? ile miałaś pobranych komórek? a co do amh 1,7-2,0 ok jest, ja mam 3,020 i ponioć mogłoby byc troche nizsze lekarz moj powiedział tak 2,5. dziewczyny jak czytalam inne fora dziewczyny zachodzily w ciaze przez ivf z niskim 0,3, 0,4 . a tak swoja droga, jak sie skonczy rezerwa tio in vitro i tu ma ratunek, jesli juz swoich kmorek nie wytwarzamy /to amh właśnie/ to komorka dawczyni. wiem, to nie jest fajne jak swoje ale ostatnia deska ratunku jest dla kobiet w sytuacji krytycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam wrażene ze jeszcz epol wieku do mojego nast podejscia... czekam na tę @, i nic, wt byl moj 27 dc, to dziś jest...35! kurde i nic, a jak wiecie a jeśli nie wszystkie- jak tylko sie pojawi @ u mnie mam dzwonic do szpitala celem ustalenia terminiu wkrotce po sknczonej @ na usunięciu jajowodu z wodniakiem 13,0 cm... i w sumie za 4 tyg liczac od zrobienia tsh tarczycowego /1.12.2016/mam przyjsc z wynikiem nowego tsg i ft4 oraz karta wypisowa i wynik hist-pat. do mojego gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(usica) witajcie koleżanki podczytuje sobie was cały cz\ss u mnie nic ciekawego w zasadzie. gratuluje nowym mamusiom ; Monasol, Stokrotka, Agalamaga86- gratuacje dziewczyny i spokojnych ciąż ! Majeńka wytrwałości zycze kochana, po kolei wszystkie kroki przejdz, najwiekszym widze ta laparo-spokojnie, dasz rade :-) jak juz bedz\ie "po", zobaczysz-szybciej czas poleci ;-) Kasia Łódź witaj w naszym gronie, zyczę ci również powodzenia :-) Kinia trzymam kciuki za Ciebie! Kajla :-) powodzenia! Zosia Pozdrawiam całą Twoja Rodzinkę ! GośćMarta zdrowia, wytrwałości, powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny tu stokrotka nie odzywałam się bo jakos czasu nie miałam ani głowy dobrze się czuje w zasadzie nic nie czuje że w ciązy jestem beta 260, 690 :-) czyli rośnie ok nic mi nie dolega jeżdżę sobie po r odzince jestem na L4 poki dobrze sie czuje to wyruszam z domku po transferze łupało mnie w krzyżu, jajniki jak na @ czasem głowa ciągło do pachwin..a teraz procz czasem jajniki i w dole brzucha coś pociągnie- to zupełnie nic, żadnych wymiotów, kręcenia w głowie, smaków...nic :-) Agalamaga GRATULACJE ZOSTANIESZ MAMUSIA :-* Agalamaga wiem ze juz dziewczyny pisaly, podnosze pytanie iludniowe zarodki miałaś podane i jakiej jakoś i ile zarodkow jeden, dwa, oraz ile komórek Ci pobrali ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/usica/ czesc Stokrotka a napisz, czy jak byłaś po transferrze, to czułaś cos, ze to moze być "to", że jest dobrze, chyba sie udało ? i od ilu dni po traksfewrze zaczełaś cos czuc, nie mam na mysli, dolegliwości dotyczących jeszcze punkcji i transferu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej usica no czy czułam, po punkcji i transfetrze taka nabrzmiała sie czułam jak by wzd ęcia i powoli sie ruszać musiałam, ale to wiedziałam czym spowodowane. a czy czułam że to jest to mysle teraz że tak w 6 dniu po transferze bóle lekie jak na @m ale troche inne jednak w nocy spać nie mogłam gorąco mi było od tego dnia jakoś...przeczuwałam ze to jakis inny stan, ale wtedy myślałam że bardzo chce i się doszukuje jakis "objawów" dziś z perspektywy czasu widzę, że to było już "to" ... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/usica/ fajnie , naprawde super, a ty jak miałaś Monasol i jak miałaś agalamaga ? opiszcie nam dziewczyny, choc narazie sobie poczytamy wasze odczucia po transferrze... od poczatku co czułyscie i czy czylyście ze to moze byc to jak to byo...chce poczytać chociaż wczuć się...i pozytywnie nastroic, że warto walczyć... piszcie koleżanki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć :-) podczytuje was napisałam niedawno ze udało mi się dziewczynu ii kreseczki, 1 podejscie ICSI, bez nacięcia,z klejem. mam niedrożne jajowody, podwyższone tsh, mąż zmniejszona liczba plemników, poza tym są ok. podeszłam protokołem krótkim z antagonistą. stymulowałam się 13 dni, bo wolno rosły pęcherzyki moje. co 2 dzień miałam podglądanko w usg. Punkcję przeszłam dobrze. Transfer w piątej dobie, wszystko na czas nie miałam hiperstymulacji. przez 2 dni po transferze obolała w dole brzucha, chodziłam wolno, wolno wstawałam z łóżka, z krzesła itp... gość podglądacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćpodglądacz c.d : od 3 dnia spokój, czasem w jajnikach coś pociągło, około 6/7 dzien w nocy się pociłam, czułam jakby przeziębienie mnie brało, zmierzyłam temperaturę ..i nic, temp w porządku. następnego dnia wszystko wróciło do normy. zastanawiało mnie to , co się dzieje, czyżbym nieodpowiednio zadbała o siebie? złośc mnie ogarneła ale i spokój, bo przeszło. od 9-10 około dpt ciągnięcie jakby w dół pachwiny i dalej..test: 2 II kreski i beta w 13 dniu 250 :-) mam nadzieje, ze zadowalająco wszystko ładnie opisałam jak to było u mnie, z przyjemnościa poczytam sobie, podejrze opisy jak to było od początku u was dziewczyny, bo temat forum to objawy ciąży, więc fajnie by czasrm poczytać tu o obkawach ciąży ale inie tylko bo od początku precesu IVF..napiszcie kochane, napiszcie... pozdrawiam Zosie Mamusię, gośćMarta, Kajla, Kinia, Majeńka, Monasol Kasia Łod\z, Agala mala86, gośćz de, gość, Madzik choć nie zagląda, Melisse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usica to różnie jest nie powiem Ci jaki był mój eskimosek bo nie powiedzieli mi jakiej jakości zarodki itp jedynie musiałam odczekać 1 cykl bo groziła mi hiperka zarodki zamrozili w 5 dobie z 19 zostały 2 jeden urodzi się za 5 tyg a córcia na mnie jeszcze czeka hihi co do transferu czułam się ok żyłam normalnie jak to mi lekarz doradził jedynie nie przemęczałam się itp a objawy bóle jak na @ piersi to spuchły mi już chyba w 5 dobie bardzo wrażliwe sutki Mona co do objawów ciąży nie męczyły mnie wymioty może ze 2-3 razy mnie zemdliło a tak to nic faktem jest że miałam migreny ogólnie jestem migrenowcem a w ciąży na początku się nasiliły teraz nie męczy mnie nic można powiedzieć że czuje się tak że mogła bym chodzić ciągle w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było tak: przez dwa dni po transferze czułam ból w krzyżu, w czwartym dniu w nocy okropny ból podbrzusza, od 7 dpt ból spowodowany hiperką i ból jak na zbliżającą się @. Codziennie budziłam się w nocy koło 2 i nie spałam przez godzinę, dwie. Jak wstawałam z łózka to kręciło mi się w głowie lekko, czego nigdy wcześniej nie miałam z takim natężeniem. No i wyszło mi jakieś dziwne uczulenie/atopowe zapalenie skóry wokół oczu, wyglądałam jakbym była pobita, a nie zmieniałam żadnych kosmetyków, jadłam to samo...piersi nabrzmiałe, bolesne, w dniu spodziewanej miesiączki przestały boleć i się zmniejszyły, a później powolutku znowu zaczęły rosnąć i boleć ;) w 8 dpt wiedziałam już, że to co się ze mną dzieje to nie jest normalny stan, bałam się, że sobie wkręcam to wszystko, ale test wyjaśnił wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc gość podglądacz fajnie napisałaś ja nie mam o czym pisać narazie, bede podchodzic do ivf , nie mam jednego jajowodu, endometrioza, moj mąż żołnieżyki dobre, choć ostatnio w 2 gim badaniu wyszło że mniejsza ilość, dotychczas miałam 2 inseminacje;w odstępie 6 m.cy 1 raz udało się ale poroniłam w 10 tygodniu, 2 nie udało się. IUI udana to tak, bierze się zastrzyki odpowiednie hormony, gonapeptyl miałam poł ampułkostrzykawki i w penie gonal 90 j.m, pregnal na peknięcie na koniec stymulacji i za 36 h inseminacja , gdzie dostałam głupiego jasia i dawajj. potem do domu, w domu miałam podwyższoną temp 37,1 przez 2 dni, piersi napęczniałe ale nie obolałe jak to przy okresie, poza tym nic, i po 14 dniach II KRESECZKI. ale kosmówka..o ile dobrze napisałam sie odklejała, leżałam w szpitalu, niby dobrze wypuścili mnie ale po 10 tyg poroniłam, odkleiła się i nie dało się nic zrobić. t yle u mnie. jak bede po in vitro , też napisze :-) pozdrawiam G.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie dziewczyny że piszecie, fajnie się czyta a u mnie w odróżnieniu od was się nie udało i było tak, że punkcja ok przeszła, transfer też, po głupim jasiu pospałam miałam 1 h a spałam w klinice jeszcze ze półtorej h... :-) zamówiłam taxi- mąż musiał do pracy jechaći do domu.. odespałam pdo poźnego popoludnia, przed 2,3 dni czułam podbrzusze , positkowane jajniki i wogóle..ale 3 dnia juz przechodziło, prawie doszłam do siebie tak ze3 i 4 dnia wstając, pomyślalam, że in vitro to był tylko sen, właśnie wybudziłam sie, czułam jakby in vitro wogóle nie było..nie wiem czy to jasno napisałam...i potem juz na;rawde czułam sie tak dobrze jakbym nnic niemiala punkcji, transferu...nic. i też nic nie wyszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ONKA ODEZWIJ SIE , opisz jak ty przechodzilas punkcje, transfer, i potem czekanie po transferze, wiem, nie udalo sie jak majence, ale majeńka opisała , zebys my sobie mogły porównac tak czyt siak..dziewcyny piszcze,,,i te którym sie udało Madzik a tyyy..? Dziewczyny, piszcie.....! gośćpodgladacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ja dziś odebrałam wyniki progesteron 17 w skali do 15 to chyba dobrze. Lekarz powiedział że w poniedziałek mam zrobic betę. Już nie mogę się doczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam test ponownie dzień po becie i już była słaba kreska, więc to nie reguła ze wszystko wychodzi idealne,ale jestem szcesliwa ze za pierwszym podejsciem sie udało. czekalismy na yen dzien 15 lat!!! Mój mąz miał problemy więc...,ale nieważne udało się jutro idę ponownie na sprawdzenie bety. Nadal brak objawow ciązy, oby tak było fajnie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×