Czy kobieta w ciąży powinna oddać koty?

Hej, moja przyjaciółka jest w ciąży. Ma dwa koty, bardzo je kocha. Teraz nie wie, czy nie powinna ich oddać... Niby nie ma uczulenia na koty, tylko na pyłki. Ale boi się, że sie uczuli i zaszkodzi dziecku. Tutaj piszą, że nie trzeba oddawac kotów tylko zachować higienę http://www.mojealergie.pl/alergia-kota-u-ciezarnej-2/ .. Jak myślicie?

Ja moje musiałam uśpić. Wolałam nie ryzykować kotoplazmy.

To nie jest kwestia opinii tylko faktów i prawidłowego rozumowania. Kot nie jest żadnym innym zagrożeniem niż reszta środowiska. Jeśli ktoś roi sobie że kot nagle miałby spowodować uczulenie czy jakąś chorobę, to absolutnie musi również... przestać oddychać (w powietrzu są chmury antybiotyków, mnóstwo alergenów i zarazków a różnymi chorobami można się zakazić choćby myjąc warzywa). Miłego samobójstwa życzę każdemu idiocie.

Jak są zdrowe regularnie odrobaczane i nie wychodzące to nie ma problemu. Mam wrażenie, ze pozbywanie się zwierząt przez ciążę to wygodne usprawiedliwienie.

co to znaczy "oddać"? czy one były pożyczone? Jeśli nie były pożyczone to nazywajmy sprawy po imieniu - czy koleżanka ma koty wyrzucić, ma się ich pozbyć? Ciąża nie jest powodem wyrzucenia kotów. A koleżanka chyba nie za bardzo je kocha skoro rozważa takie rozwiązanie :(

Mam dwa koty i dwójkę dzieci czyli też 2 razy byłam w ciąży przy tych kotach. Jakoś nigdy ich nie oddałam i wszyscy są zdrowi. Lepiej surowego mięsa nie krój bo tu jest milion razy więcej zagrożeń dla Ciebie niż twoje koty

No co Ty? Tak po prostu domowników oddawać? :( Jak ma czerwone oczy, to niech sobie zakropli (używam czerwonego starazolinu), wietrzy, sprząta, ale przy obecnej medcynie i dostępności różnych sposobów, nie wiem jak można tak traktować zwierzęta.

Znam wiele kobiet, które miały koty będąc w ciąży i nic złego nikomu się nie stało. Wystarczy zachować higienę i ostrożność.