Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćottaki

Wypada szukać kontaktu ?

Polecane posty

Gość gośćottaki

Kilka lat temu mieliśmy przyjemność pracować razem przez kilka tygodni. Praca była taka, że praktycznie 24h/dobę byliśmy ze sobą bardzo blisko. Czułem, że przyciągają nas jakieś nieziemskie fluidy, porozumiewaliśmy wzrokiem, to było obłędne uczucie. Nie, do niczego nie doszło oprócz szczerej rozmowy, bo żeby mogliśmy być razem, musielibyśmy opuścić naszych partnerów. Mnie nie było na to stać, ona była bliższa poświęceniu. Przy rozstaniu życzyła mi, abym nigdy żałował tej decyzji. Pożałowałem zaraz po powrocie do domu, męczyłem się jeszcze ponad rok i miałem wszystkiego dość. Najbardziej zły byłem i jestem sam na siebie, dlaczego nie dałem się wtedy pokierować sercem tylko głupią lojalnością ? Cały ten czas myślę tylko o niej. Nie wiem, czy wypada szukać kontaktu z nią, dzieli nas kilkaset km ale wiem gdzie ją znaleźć. Ona nie chciała utrzymywać kontaktu, bo to miałoby negatywny wpływ na nasze związki. A może jednak spróbować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw to chyba wypada pozbyć sie problemu, czyli obecnej partnerki. A nie zaczynac od szukania kontaktu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba sie niczego jednak nie nauczyles. :O Wcale bym sie nie zdziwila, gdyby znowu cie olala :O Miec dwie na raz to wygodniej niz jedna bo jak jedna jest niedobra to mozna isc do drugiej? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jej miejscu powiedzialabym ci: goł fak joself. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj kontaktu moze ja to tak rozsierdzi ze powie twojej zonie o wszystkim i sie skonczy przedszkole :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćottaki
Chyba wyraziłem się niezbyt jasno: „męczyłem się jeszcze ponad rok i miałem wszystkiego dość.” – miałem na myśli, że się rozstaliśmy i nie była, na szczęście, moją żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mezatka to daj jej spokoj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli od jakiego czasu jesteś w niej zakochany mając zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćottaki
Przecież pisałem, nie mam i nigdy nie miałem żony. Zakochałem się w tamtej ponad 3 lata temu, od 2 jestem sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćottaki
Gdybym wtedy zostawił moją byłą, nazywałoby się, że dwa lata związku dla mnie nic nie znaczą, że skacze z kwiatka na kwiatek. Nie mogłem wtedy pogodzić tego z moim sumieniem. Teraz żałuję. Gdyby ona mi wtedy nie powiedziała albo, albo, albo idziemy na całość, albo nic z tego, nie miałbym teraz oporów jej poszukać. Mam poważne obawy, że jestem u niej przegrany, nawet gdyby jeszcze czuła to samo, co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Ci to da że zmienisz kobietę na inną? Będą z tego jakieś wymierne korzyści dla Was obojga po dłuższym czasie? Chemia może szybko się wypalić jak dopadnie Was rutyna i zwykła codzienność. Opłaca się w ogóle coś zmieniać? Myślałeś nad tym? Co Ci nie pasuje w obecnym związku? Możesz nawet trafić gorzej niż masz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz do niej. Szczerze. Że żałujesz, że to był błąd. Ale że jeśli ma kogoś nadal, to przepraszasz za zamieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 10.40. Też nie doczytałam. Jeżeli jesteś wolny i nie możesz przestać o niej myśleć to spróbuj ten kontakt odnowić. Jeżeli ona wtedy dawała Ci jakieś sygnały to tym bardziej teraz może coś na nowo zaiskrzyć. Chyba że w związku jej się super układa i nie będzie chciała nic zmieniać. Może już sobie wszystko poukładała i nie potrzebuje już zmian. Dowiesz się jak coś zrobisz w tym kierunku. Na razie pozostają Ci tylko domysły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćottaki
Nie jestem w żadnym związku, od 2 lat jestem sam, ciągle o niej myślę, prawie codziennie sprawdzam, czy jeszcze tam pracuje, nie zmieniła nazwiska, to stało się moją obsesją. Gdybym wiedział, że jeszcze jest z tamtym facetem, że z nim nie skończyła, byłoby mi chyba łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 2 latach to ona cie ma gleboko w 4 literach. Trzebabylo brac, jak byla okazja a nie teraz lamentowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W żadnych 4 literach, ludziom tak szybko nie przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy co było z jej strony. Jeżeli tylko chwilowe zainteresowanie Twoją osobą to mogła Cię już dawno przesunąć do "friendzone". Sama tak miałam. Ja byłam zainteresowana nim, ale on nie przejawiał zainteresowania mną, potem mi przestało zależeć, a jemu się chyba odmieniło bo wyszedł z pewną propozycją, ale dziś możemy być już tylko dobrymi znajomymi. Za słabe to było z mojej strony, żeby mogło przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćottaki
Myślę, że wtedy poczuliśmy i nadal czujemy to samo. W grę mogą wchodzić tylko sprawy ambicjonalne, podejrzewam, że tak jak zapowiadała, zerwała ze swoim facetem, bo poznając mnie zobaczyła, że jej związek nie ma sensu. Ja nie miałem tyle odwagi, jestem za miękki. Jedynie to mogło ugasić jej uczucia. Kto by chciał taką ciepłą kluchę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie sprobujesz, to nie bedziesz wiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak jestes wolny i ona tez to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to wogóle znaczy "wypada" ? W miłości nie ma czegoś takiego, jak wypada / nie wypada :) Rób co czujesz, bo miną kolejne lata i będziesz sobie pluł w brodę, że nic nie zrobiłeś. Napisz do niej, bez względu na to czy ma kogoś czy nie ma i nie daj się zwieść, jeżeli jej pierwsze słowo to będzie NIE. Nie daj sobie wmówić, że jest niezainteresowana, jeżeli odpowiedzi nie będzie. Tylko od Ciebie zależy, czy będzie Twoja czy nie. Uwierz w siebie, walcz i nie zadawaj już pytań na forum. Pisz do niej, nie tutaj, bo tutaj nie ma nikogo, kto może coś zrobić dla Ciebie w tej sprawie. Tylko Ty sam możesz. Uczucie, jak prawdziwe, nie umiera po 2 latach, więc zawsze jest szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby facet mi powiedzial ze woli swoja obecna bo lojalnosc wzgledem niej jest wazniejsza to faktycznie bym nie odezwala sie wiecej i nie chciala ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam byś nie chciała, nie chrzań. W życiu różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra masz racje. Chcialabym. Po czym powiedzialabym, ze jednak nie wiem, bo nie wiem i przestala sie odzywac i nie odbierala fona, a on by nalegal, a ja bym kluczyla i nie wiedziala co czuje i grala na zwloke, a potem bym powiedziala, ze to no ok, odezwe sie, nie odzywala iles czasu i dopiero potem bym wrocila mowiac: kocham cie. pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potem znowu bym powiedziala ze nie wiem co czuje, nie wiem...i zdystansowala sie, potem ze kocham, potem ze nie wiem, nie wiem co czuje i tak byloby nastepne 2 lata. No niestety cos za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×