Siostra męża prosi mnie abym 31 października zajeła się jej dzieckiem

A juz 2 razy wystawiała mie i zostawiała to dziecko po pare dni u mnie. Maz mówi ze jego nie interesuje co zrobie. Czy dla dobra odziny powinnam to zrobić? Ona chce iść na impreze Hallowen, obiecałą że przed 22 odbierze dziecko.

W takim razie na coś takiego bym się nie godziła.

to ta co podrzucała dzieciaka niby na pare godzin i wracała po paru dniach?

A ty głupia wierzysz w imprezę, co sie o 22.00 kończy? :-D

Niewazne czy ten temat to provo. Kazdy kto tu wejdzie niech zapamieta, ludziom pomaga sie w potrzebie, pierwszej potrzebie, a takim co sa nieslowni i juz raz lub dwa was oszukali/wystawili sprawa jest prosta - nie pomagamy.

ja też nie...zwłaszcza,że już cię wystawiła. Naprawdę wierzysz,że ona o 22:00 urwie się z takiej imprezy,kiedy zabawa rozkręca się w najlepsze? jak znam życie to już po cichu założyła ,że zostanie dłużej i ''nagle'' rozładuje jej się tel. i wymyśli jakąś ściemę ;-) Zadaj sobie pytanie czy ona zrobiłaby to samo dla ciebie i już masz odpowiedź. Ja taką ''taktowną'' propozycję bez skrupułów odrzuciłam.. została złożona mi przez szwagra, dwa dni po moim ślubie i pierwszy weekend planowałam spędzić w towarzystwie męża a nie na opiekować dziećmi jego brata,który już na naszym weselu biadolił,że nie ma ich z kim zostawić. Tobie tez radze troche zdrowego egoizmu.

Ten temat pewnie wydumany? Zrobisz jak zechcesz.

O 22 to imprezy się zaczynają a nie kończą :)

Impreza Halloween :D

naiwna jesteś. Chcesz to się zajmuj ale potem nie płacz na forum jak to znów cię wystawiła i musisz się dzieckiem zająć bo to już jest nudne.

No wlasnie. Rodzina rodziną, ale jesli siotra meza cie wystwia do wiatru to daj sobie spokoj. Z moja siostra bylo podobnie. Jak ona chciala abym zajela sie jej dzieckiem to nie ma problemu. To nic ze bylam na macierzynskim a pozniej mialam noworodka w domu. Pomoglam jak moglam. Ale kiedy poprosilam ja zeby zajela sie moim dzieckiem dwie godzinki bo chcialam isc do kina to nie bo ona nie ma czasu a poza tym ona sobie nie da rady z dwojka. No i sie skonczylo. Przyszla zapytala znowu czy zostanie. Sorry nie. Nie dam sobie rady z dzieckiem szukaj kogos innego. I tutaj wielka obraza majestatu. Ale ja mam to w d***e. Pomoc dziaala w dwie strony a nie jedna.