Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu rodziny mieszkające w jednym mieszkaniu ze swoimi rodzicami?

Polecane posty

Gość gość

Jakie macie perspektywy na własne mieszkanie i w jakim wieku dzieci? Czy ludzie Wam dogryzają, dopytują się i "doradzają"? My na własne pójdziemy za jakieś 5 lat, mamy dzieci w wieku 3,5 oraz 1,5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po cholerę zakładałaś "rodzinę" (cudzysłów mocno zamierzony) skoro na tę rodzinę cię nie stać? Nie potrafię zrozumieć takich ludzi... U nas najpierw była praca, potem na jej podstawie zdolność kredytowa i mieszkanie, i dopiero potem dzieci. To normalna kolej rzeczy a nie wiszenie latami na rodzicach... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna jeszcze inaczej, u as najpierw slub, dziecko, wynajem, teraz kredyt na wlasne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no też można, ważne, że normalne życie na swoim a nie jak ten bluszcz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, rozumiem jeszcze mieszkanie w jednym DOMU, gdzie sie ma osobne pietro, ale mieszkanie w tym samym MIESZKANIU w glowie mi sie nie miesci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj szkoda , ze ja nie bylam taka mądra, tylko teraz po 5 latach zrozumiałam , a co zrobiłam? nie zamieszkałam komus w domu, nie! dostawiliśmy z mezem 100m2 do domu tesciow! koszmar za życia, mam osobna kuchnie, owszem, mam wejście osobne, owszem , nie widze ich nawet miesiąc czasami, ale co z tego? jak jestem podsłuchiwana, czasem pod oknem w łazience nakryłam teścia i przestalam szybko spiewac, jestem traktowana jak szpieg, slysza jak placze moje dziecko przez sciane, potem gadaja oooooooooooooooo martysie chyba brzuszek bolał.. wyprowadzka?? haha dobre oszczednosci tu wlozylam, na razie kupiłam dzialke bo tylko na tyle mnie stać, jak nie wyjdzie to i tak dzialka jest inwestycja, za dwa lata może się stad wyniosę, ale moich siwych wlosow nikt mi już naturalnie nie odswiezy, i zmarszczki już nie zgina w wieku 28lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 lat, dziecko 3 lata, wyprowadzamy się do końca roku. Mieszkanie z rodzicami nie jest łatwe, ale gdybym nie zdecydowała się na dziecko mogłabym tego dziecka w ogóle nie mieć. Czasami człowiek musi podjąć trudne decyzje. Choć mieszkamy na 40 m2 w 7 osób nie żałuję. Mam wspaniałe dziecko, za chwilę własny kąt więc patrzę na życie z uśmiechem na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 osób w 40 m2? My przez jakiś czas byliśmy zmuszeni mieszkać tak w 5 osób j to była masakra, nie wyobrażam sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ukrywam, że łatwo nie jest, ale dla chcącego nic trudnego. Perspektywa własnego mieszkania i wyprowadzki w najbliższym czasie umila mi jakoś to życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mieszkamy na 40 m2 w 7 osób " Średniowiecze, jak matkę kocham, średniowiecze. I to na głębokiej wsi. Kozy i świnie też z wami mieszkają???? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 osób na 40 m2? Ja tak mieszkałam tylko z mężem i dla naszej dwójki to było sporo za mało... Nie wyobrażam sobie ani 1 osoby więcej... jak wy śpicie? jak funkcjonujecie? gdzie miejsce na rzeczy? na intymność???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi sąsiedzi,nota bene porządni mili ludzie,mieszkają na 38 m z dwójką dzieci i rodzicami,czyli razem 6 osób,mieszkanie ma dwa pokoje,jeden średniej wielkości,a drugi taka klitka ze trzeba meble robic na wymiar żeby było przejście między szafką a wyrkiem (wiem bo mam identyczne mieszkanie). Ja mieszkam sama z mężem i uważam że jest ciasno,a gdzie dopiero chociaz 1 dziecko! Nie wiem jak oni sobie radzą ,pojęcia nie mam,jak piszę fajni ludzie,mili,pracują ale mieszkają tak już około 7 lat i nic z tym nie robią,a jeszcze kilka lat temu mieszkał tam brat tej sąsiadki,to już w ogóle 7 osób ,nie wiem,nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszka się słabo ale to chyba tak zawsze, rodzice zawsze myślą, że mamy 5 lat i nie możemy o niczym decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale to chyba tak zawsze, rodzice zawsze myślą, że mamy 5 lat i nie możemy o niczym decydować. " Niby o czym? O własnym mieszkaniu? O własnych pieniądzach? O własnym życiu? Chyba by mnie ktoś do kaloryfera musiał przykuć, żebym się na coś takiego zgodziła. A ty dobrowolnie i latami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie prosiłam nikogo o ocenianie czy to głęboka wieś czy nie. Tak się składa że nie będziemy w tym stanie trwać w nieskończoność. A żyjemy normalnie. To jest bardzo wysokie mieszkanie. Mamy antresole. I to taką że mogę tam normalnie stać. Powierzchnia pokojów to 30 M. Z antresolą to będzie ok 50 M. Radzimy sobie. Oczywiste jest to że dość często wchodzimy sobie w drogę ale to kwestia przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Łatwo się ocenia. Tylko, że my za te 5 lat będziemy mieć swoje mieszkanie BEZ kredytu, za gotówkę, więc nie pisz mi, że nie stać mnie na rodzinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 osob i 40m2?!!!!! Ostro. My mielismy kawalerke z jednym dzieckiem ale gdy tylko pojawilo sie drugie zmienilismy na wieksze mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja widzę, że sporo rodzin tak mieszka. W moim bloku, w 3 pokojowych mieszkaniach normą są rodziny składające się z dziadków, rodziców i 2, a nawet 3 małych dzieci, a czasem jeszcze do tego dochodzi samotna ciocia, czy wujek. I to są NORMALNE rodziny, na poziomie. Łatwo wziąć kredyt, lepiej jednak zarobić na swoje mieszkanie, nawet jeśli przez jakiś czas mieszka się w gorszych warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat córeczka 2 latka wyprowadzamy się za półtora roku u nas wygląda to tak moi rodzice na dole 3 pokoje+ kuchnia łazienka przedpokój a ja z córką na górze 2 pokoje + kuchnia łazienka przedpokój mamy osobne wejście rodzice nie są wścibscy. Mam już kupione mieszkanie w brzezinach 60 m2 tylko trzeba teraz umeblować to mieszkanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. My do końca roku będziemy na swoim, w mieszkaniu bez kredytu. Siostra z narzeczonym za pół roku w mieszkaniu bez kredytu. Rodzice zostaną sami na 40m i z 20m pustą antresolą. Wyjdziemy całkiem nieźle z tej "patologii".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ze to powinno byc tak: slub, mieszkanie, dziecko. Ale nie zawsze tak sie da. Jesli ktos ma perspektywy na wlasne mieszkanie w niedalekiej przyszlosci, to jeszcze rozumiem. Zreszta male dziecko nie potrzebuje duzo miejsca. Ale duzo osob nie stac na wlasne m, ciaza jest z wpadki i co maja robic? W takim przypadku trzeba sobie radzic niestety. Albo zarabiaja tyle ze nie stac ich na wynajmowanie i jednoczesne odkladanie to decyduja sie mieszkac z rodzicami te kilka lat i odlozyc. Rozne sa przypadki a zycie czesto zaskakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała mieszkać w 7 osób na 40 metrach, to jak mamę kocham chyba byśmy się pozabijali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, serio. Ja sobie tego nie wyobrażam. Życzę szybkiej wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się przyznaję grzecznie :P My mieszkaliśmy u rodziców 2 lata podczas budowy naszego domu tuż po ślubie, nie mieliśmy w tym czasie dzieci, no bo to byłaby totalna głupota. Jesteśmy wdzięczni rodzicom choć nieraz były jakieś tam drobne nieporozumienia ale dzięki temu oszczędziliśmy pieniądze, bo nie płaciliśmy za wynajem ale to już było maksimum ile mogliśmy wykorzystać rodziców, bo więcej nawet byśmy nie śmieli. Natomiast wisieć z dziećmi 10 lat na rodzicach jak ty autorko to sobie nie wyobrażam, jesteś zwyczajnie leniwa i bezczelna. Machnęłąś sobie 2 dzieci bez perspektyw na własy kąt, bo lepiej doić rodziców :o masakra . Rodzinę się zakłada z głową nie z du?pą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość wczoraj Łatwo się ocenia. Tylko, że my za te 5 lat będziemy mieć swoje mieszkanie BEZ kredytu, za gotówkę, więc nie pisz mi, że nie stać mnie na rodzinę xxx no to będzie cię stać za 5 lat dziuniu. Teraz cię nie stać ewidentnie a się wykłócasz. 100 razy bardziej szanuję ludzi którzy biorą kredyty, niż takie wysokosr/a/jące pasożyty jak ty, bo ci ludzie przynajmniej biorą na siebie odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje, a ty pasożyt śmiesz się z nimi równać i szczycić, że TY BEZ KREDYTU hahaha gdyby nie pasożytowanie przez 10 lat na rodzicach to tak samo musiałabyś ten kredyt wziąć dziuniu więc nie jesteś nic lepsza, a nawet jesteś gorsza PASOŻYCIE z 2 dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała jednak kredyt i iść na swoje od razu (jeśli byłoby juz dziecko) a nie gnieść się 5 lat z rodzicami czy teściami. 5 lat to kawał czasu, przez ten czas możesz się rozwieść :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wynajmujemy mieszkanie, nie mamy własnego i nie planujemy, bo musielibysmy wziac kredyt a nie bardzo nam sie to usmiecha. Jestesmy 5 lat po slubie i mamy jedno dziecko. Nie chcielismy mieszkac z rodzicami. Pierwszym naszym wynajetym mieszkaniem byla malutka kawalerka, ale bylismy sami i to bylo dla nas najwazniejsze. Moj maz ma brata, ktory ma juz wlasne mieszkanie, wiec tesciowa swoje przepisala na mojego meza, takze kiedys pewnie zamieszkamy tam. Ale poki co dobrze nam tak, jak jest. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mieszkanie z rodzicami wyjdzie ci jakieś 9 lat? My wzięliśmy kredyt na domek szeregowy 100m2, na 10 lat i za rok będziemy mieli spłacony. Nie wyobrażam sobie kiszenia się z 2 dzieci, mężem i rodzicami w takiej klitce ale co kto lubi. Nic do ciebie nie mam, każdy jest inny i ma inne potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"My wynajmujemy mieszkanie, nie mamy własnego i nie planujemy, bo musielibysmy wziac kredyt a nie bardzo nam sie to usmiecha. Jestesmy 5 lat po slubie i mamy jedno dziecko." A jeżeli właściciel tego mieszkania, które wynajmujecie wypowie wam wynajem, to co zrobicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×