Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Easyone

Ten chłopak

Polecane posty

Gość Easyone

Piszę na forum by uzyskać jakąkolwiek opinie innych ludzi. Sytuacja wygląda tak - w tegoroczne wakacje poznałam chłopaka, jest w moim wieku tyle że mieszkamy od siebie daleko, jakieś 250km..mniej istotne.. To on można tak powiedzieć, rozpoczął znajomość. Wziął numer od wspólnej koleżanki i tak się zaczęło. Pisanie, rozmowy itp.po miesiącu go odwiedziłam. Nie jest jakimś typem podrywacza, z tego co wiem od innych to szanuje dziewczyny i nie wyrywa pierwszej lepszej. Umówiliśmy się na jego wizytę jakiś czas temu, jednak wypadła mu ważna sprawa i przeprosił za to. Cały czas mamy kontakt, jednak czuję że coś się zmieniło. Sam zaproponował inny termin przyjazdu jednak od tamtego czasu ( odwołania wizyty) nie padła konkretna data, a zapytany kiedy planuje przyjechać odpowiada?- nie wiem czy będę wtedy w domu, sam nie wiem jakie mam plany.jednak mówił że chce mnie odwiedzić, lecz nie wie kiedy.... Czy uważacie, że powinnam dać sobie z nim spokój? Zapewniał od początku że go zaintrygowalam, że nie pozbędę się go tak łatwo.nasuwa się jednak pytanie, czy aby na pewno zależy mu tak samo jak mi? Ostatnio dzwonił będąc pod wpływem alkoholu i mówił że ze mną chcialaby spędzić czas, często nazywa mnie mordeczką lub młodą.. Proszę o wskazówki co byście zrobiły /li na moim miejscu. Byłabym wdzięczna za opinie z perspektywy chłopaka jeśli jest również taka możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On cos kręci, niezbyt chce przyjechać do Ciebie ... A to facet powinien pierwszy przyjechac do dziewczyny a nie Ty do Niego, trochę to niebezpieczne bo nie znasz go za bardzo, przyjechalas a on nawet nie kiwnal palcem. Może mu się nie chce wysilac i jechać te 250km specjalnie dla Ciebie. Bardzo możliwie ze na miejscu, w swoim mieście z kimś się spotyka a Ciebie karmi czulymi slówkami, w razie gdyby z tamta mu nie wyszło. Może jesteś kołem zapasowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio gdybyś mu się bardzo podobała to już by Cie odwiedził. Oni tak maja, pewnie jesteś tylko opcja, jedna z wielu bycmoze, za dużą tez odległość was dzieli... To miałoby sens gdyby on się zakochał od 1go wejrzenia, zglupialby na Twoim punkcie to nawet i 500km pewnie by przejechal żeby Cie zobaczyć. Tu to nie miało miejsca. Daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Easyone
Dziękuję za rady. Biorę te wypowiedzi do serca jak najbardziej. I macie rację bo nie wiem jak to naprawdę wygląda ale jednak mu wierzę. Może nie znamy się na tyle ale mamy wspólnych znajomych i myślę że oni w jakiś sposób powiedzieliby mi prawdę. Jego znajomi wiedzą o mnie i o tym że go odwiedziłam. Może przesadzam ale należę do latwowiernych osób, wierzę w ludzi mimo, że często się mylę co do nich. Dziękuję wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas tylko pokaże, obserwuj go czy jednak przyjedzie, jeśli dalej będzie się wykrecal a jednocześnie często pisał do CB to na bank on Cie trzyma jako kolo zapasowe! Nie daj sie. A znajomi...kazdy może inaczej patrzeć na sytuacje, nie licz tez ze jego kumple a jednocześnie Twoi cala prawdę Ci powiedza, to ta ,,męska solidarność" czasem solidaryzuja się tez w klamstwach, jeden drugiego kryje itp. Myśl rozsądnie. W tych czasach Nie mozna za bardzo ufac ludziom. Nie badz naiwna tylko... Licza sie nie slowa, tylko CZYNY faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj znać jak się rozwija sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Easyone
Jeśli wydarzy się coś istotnego to podzielę się informacjami.ciesze się że uzyskałam tak szybko Wasze opinie. Ludzie bliscy nie zawsze umieją pomóc a w tym wieku (mam 21lat). trudno o rozsądne patrzenie na niektóre sprawy. Pewnie myślicie że jestem głupia i nie należy się przejmować takimi sprawami,jednak ja cały czas wierzę że nasze spotkanie choć było przypadkowe to nie bezcelowe. Pozostaje tylko czekać tak jak mówicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Easyone
Więc tak..trochę czasu minęło i w sumie żadna strona nie odwiedziła. Każdy jest zajęty.. Natomiast parę dni temu na pytanie o termin odwiedzin uzyskałam taką odpowiedź ( na drugi dzień stwierdził że był pijany pisząc to). "nie warto się ze mną zadawać, zdałem sobie sprawę, że tobie nie opłaca się zadawanie ze mną" . Na pytanie czy chce mnie "spławić"odpowiedział -"żebym jeszcze chciał". Nie chcę ale kiedy coś się komuś nie opłaca to mówię o tym.... Mówi że chce mnie odwiedzić ale tak jak pisałam wcześniej, nie jest to poparte... Proszę o radę. Czy on zmierza do zakończenia znajomości tylko boi się to powiedzieć? W pewnym sensie rozumiem dlaczego nic dla niego nie ma znaczenia, wydarzyła się pewna sytuacja w jego życiu po której się zmienił, stąd pesymistyczna postawa w życiu...proszę o jakiekolwiek wskazówki co robić... Mamy rozmawiać przez telefon, mam nadzieję że wtedy uzyskam jasną odpowiedź. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on ile ma lat? pracuje? moze nie stac go? i nie mówię tu o jednym przyjezdzie, ale jakby zaczął się związek, to tych wyjazdów do siebie musialoby być nagle więcej itd. Może unika spotkania, żeby bardziej się nie angażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.37- bardzo mozliwe ze tak jest. Zeby regulaenie jezdzic do dziewczyny type kilometrow to musialby sie chyba Od 1go wejrzenia zakochac... Autorko, do tej pory on Cie nie odwiedzil, nie licz na to ze jestes Kims waznym dla niego, jemu nie zalezy. Wiesz, jest takie powiedzenie ,,slowa pijanych to mysli trzezwych" I to jest prawda, ludzie czesto otwieraja sie jak wypija. Tymi slowami on chce Cie raczej zniechecic do siebie, wymiksowac sie z tej znajomosci ale najlepiej tak, zebys Ty sie znichecila I to zakonczyla... Takie jest moje zdanie. Powinnas go olac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Easyone
Kontynuując wątek... Niedawno powiedział że będzie lepiej dla mnie jeśli o nim zapomnę. Spytałam dlaczego tak mówi, uzyskałam odpowiedź ze się rozczaruje. Więc zapytałam czy mu nie zależało? Odpowiedź - "zależało ". Wiem,każdy mi mówi że mam odpuścić ale nie potrafię. Jeśli jest cień nadziei że mu zależy to warto powalczyć. Nie uważacie? Zadałam wiele pytań,jednak nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi.. Np.pytanie padło takie również - mówisz tak bo po prostu nie chcesz, żebym sama zrezygnowała? -'nie dlatego tak mówię '. Faceci mają problem z mówieniem wprost, rozumiem ale czy nie powiedziałby wprost że nic nie czuje oraz że nie jest mną zainteresowany? Stwierdził że zerwanie kontaktu będzie dla mnie lepsze. Proszę o jakąś pomoc,radę. powiedziałam mu tylko że zadzwonię za jakiś czas by porozmawiać, spytałam czy wtedy odbierze telefon. Powiedział " zobaczymy "...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×