Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet powiedzial mi, ze co miesiac bede dostawala 1000 euro na swoje wydatki

Polecane posty

Gość gość

jesli zgodze sie zrezygnowac ze swojej pracy i zajac sie domem. Powiedzial, ze maksimum co moge robic to praca na pol etatu a i to lepiej nie. I ze nadal bedzie zatrudniona pani do sprzatania ale ja mam sie zajac domem i naszym dzieckiem w przyszlosci. Te 1000 euro bede miala na swoje ubrania i kosmetyki a on bedzie oplacal wszystkie rachunki itd. On nie jest jakis bogaty, po protsy pracuje w korporacji na menadzerskim stanowisku, zarabia powyzej przecietnej jak na warunki w tym kraju ale to co powiedzial potraktowalam jak olbelge. Poczulam sie jakbym byla na sprzedaz:( musialam sie wygadac, bo jest mi zwyczajnie smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masa koorevek na twoim miejscu poszczałaby się ze szczęścia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko lepiej udawaj ambitną feministkę i zapieprzaj za 1000 euro w korporacji, a dzieckiem niech zajmuje się sympatyczna, ciepła kobieta, którą może w przyszłości zainteresuje się facet albo zatrudnij staruszkę byś nie musiała siedzieć w korpo zestresowana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego jemu tak zalezy zeby pozbawic cie perspektyw? Rozumiem ze mozna przez 3 lata maksymalnir zostac z dzieckiem w domu ale przez cale zycie? Po co masz zajmowac sie domem jak zatrudniacie pomoc? I dlaczego on cie traktuje jak podwladna ktorej sie wydziela pensje i wyznacza zakres obowiązków a nie ukochana z ktora sie dzieli wszystkim i wspolnie podejmuje decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem jest to, ze on nie uwaza moich studiow za wartosciowe. Nie mowi mi tego wprost ale wiem, ze tak jest. On niestety ma takie podejscie do rodziny, ze kobieta powinna zadbac o cieplo domowe a mezczyzna zarobic na utrzymanie. Mi sie to nie podoba. On powtarza, ze najlepiej by bylo jakbym byla przy dziecku. Moj partner jest dobrym czlowiekiem, do tej pory uwazalam, ze mnie szanuje. Jednak gdy teraz probowal mnie przekonac (wrecz przekupic) zaczelam miec watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak mam od zawsze i jest super. A wogole uważam ze to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dobrym związku kasa jest wspolna, do swobodnej dyspozycji obojga a nie ze on ci wydziela pensje a resztę kasy zostawia sobie i jeszcze oczekuje ze rzucisz prace i calkiem uzależnisz sie od niego. Jesteś jego partnerka a nie podwładną ani dzieckiem któremu daje sie kieszonkowe. Poza tym on nie szanuje twojego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw typa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×