jestem kochanką żonatego tatuśka

możecie po mnie jechać, chrzanię to. Ja żadnej kretynce wierności obiecywałam a sumieniem mojego roochacza nie jestem i być nie zamierzam. Choć przez fakt, że żonę po rogach wali czyni go palantem w moich oczach. No, ale życia sobie z takim dupkiem układać nie zamierzam a stuka bardzo zacnie, no i ptaka ma dużego

I bardzo dobrze!

sama szkodzisz sobie sama

I czym się podniecasz? Normalna sprawa.

ja tez ale zle mi z tym ze ma dla mnie malo czasu bo wiecznie musi wracac do rodziny...

moja kochanka tez moglaby byc moja corka ale dobrze nam ze soba a w lozku jest niesamowita takie numery odstawia ze tesknie do kolejnych spotkan:P