Kobiety które doświadczyły kryzysu wieku średniego u mężczyzn

Mój po 20 latach małżeństwa w wieku 42 lat odszedł do 27 letniej dziewczyny, sam się przyznał że niby się zakochał i chcę rozwodu, nie robiłam problemu, bo sama miałam kochanka, tylko brakowało mi odwagi żeby zakończyć to małżeństwo, więc w sumie było mi to na rękę. Niestety młoda pogoniła mojego byłego mężulka dość szybko. teraz mamy poprawne relacje ze względu na syna.

19:14 - nie brakuje takich. Kieruje nimi miłość. Do pieniądza oczywiście. A stary debil jara się, że ma z kim jeździć na motorku i seksić.

mój mi powiedział oficjalnie że pociągają go ciut młodsze , ale mnie też kocha ;(

Mój mąż koło 50 bardzo się zmienił, zaczął chodzić na basen na siłownie lepiej się ubierał no i tak jak czułam stała za tym inna kobieta, młodsza od niego 15 lat, wyrzuciłam go bo ja zdrady nie umiem wybaczyć, dzieci mamy już dorosłe, syn do dziś z ojcem nie rozmawia

Niektórzy faceci +50 rzeczywiście są fajni, ale do młodych mężczyzn im daleko. Po co więc te wszystkie próby odmłodzenia?

Wg. mnie, jeśli mężczyzna coś sobą reprezentuje, jest w miarę zadbany i wysportowany to nawet mając te 50 lat może się podobać młodej dziewczynie. Nie każdy facet robi się tatuśkowaty a potem dziadkowaty :-)

dziś moje obserwacje pokrywaja sie z czescia twoich, mam tylko zastrzezenie do facetow po 50 -*zadbanych i do rzeczy*. W jakim sensie zadbani ? ostatnio obejrzalam pare calkiem nowych polskich filmow z aktorami po 50 i powiem ci ze jestem w szoku- worki pod oczami, brzuchy...Nie jest za dobrze.

gość dziś A dlaczego syn nie rozmawia z ojcem?

widzę że wszystkie tu piszące mamy ten sam problem z facetami , odwala im w pewnym momencie chcą być maczo i pokazac przed innymi że go stać

Dziwicie się? Jesteście starymi zgorzkniałymi babami, których nie stać na żadne szaleństwo, boicie się eksperymentów, które mogłyby ożywić wasze pożycie małżeńskie, więc nic dziwnego, że chłopy nie wytrzymują. Możecie mieć pretensje tylko do siebie zawistne rozklapiochy. Mąż autorki to mądry człowiek, który czerpie z życia ile się da, bo wie, że nikt za niego życia nie przeżyje. Nie to co ona.

dziś szukaja radosci zycia - i nie musi nia byc mlodsza kobieta.Wy kochacie swoje telewizyjne seriale, ksiazki, zakupy, w zycie wkrada sie rutyna, wam nie przeszkadza, ale mezczyzna potrzebuje tlenu- dzieci prawie dorosle, pora pomyslec troche bardziej o swoich wlasnych potrzebach. Budza sie z letargu. Chyba lepiej pozno niz wcale, o ile nie chodzi o zdrade.

Kobieto "odwala" za to z chwilą zapłodnienia i zwykle robią się dzieciocentryczne, a potem wnukocentryczne. Facetom odwala za to trochę później, są inaczej skonstruowani niż my, biologia ich inaczej wyposażyła. Są płodni do późnej starości i podświadomie starają się to wykorzystać. Chcemy czy nie, jesteśmy tylko zwierzętami, które mają trochę bardziej rozwiniętą korę mózgową niż inne i choć nie chcemy tego przyznać, kierujemy się w życiu instynktem. Tak mężczyźni jak kobiety, tylko każde na swój sposób.

gościu 19,29 akurat ja zgorzkniała nie jestem nawet bardziej wyluzowana niż moje kochanie , bardziej sexi a on tylko tyle że oprócz kryzysu ma gruby portwel

mój maż pracował jako kierowca autobusu, czesto w delegacjach wiec okazji do zdrady mu pewnie nie brakowało po 40 odszedł do młodszej, było mi cieżko ale jakos uzłozyłam sobie życie i chyba jestem szcześliwa, a na pewno spokojniejsza niz za czasów naszego małzeństwa

kierowcy autobusu są okropni każdy ma d**e na boku, jak marynarz na kazdym przystanku inna

Przepraszam za siebie, ale nie wytrzymam. Pisze się portfel a nie portwel.

sorry wiem ale piszę na niepolskiej klawiaturze

Nic takiego nie ma miejsca gdy ludzie spędzają aktywnie czas we dwoje, mają pasje, nie żyję wyłącznie dziećmi, wnukami i obowiązkami. Niestety polskie kobiety rzadko podzielają upodobania partnerów. Nawet nie próbują czego przykładem jest autorka, która nigdzie nie wsiądzie na motor.

ja mam 40 paro letniego szefa i cały czas sie do mnie dowala, komplementuje, zagaduje, ociera się o mnie przechodząc, juz mam go dość, ale póki co jestem miła bo nie chce stracić pracy, najgorsze jest to że jego żona to naprawdę fajna babką, zadbana, zgrabna z klasą inteligentna, nie wiem czego on szuka

kobiety przechodzą klimakterium a faceci dezynfekcję mózgu

gość dziś Może zona nie jest nim zainteresowana tak jak on by chciał? Kobiety często potrzebują swoich mężów, aby ci je zapłodnili a potem uczestniczyli w wychowywaniu dzieci. Te kobiety zaś całą swoją uwagę i miłość przelewają na dzieci. Mężczyźni chcą czegoś innego. Podobno większość kobiet za najważniejsze w swoim życiu uważa dzieci a większość mężczyzn swoje partnerki.

ludzie nie powinni byc ze soba 30 i wiecej lat, predzej czy pozniej ktos zauwaza, ze chcialby ,ale niestety nie moze, zyc inaczej, ze juz do konca swych dni bedzie wegetowal

"... najgorsze jest to że jego żona to naprawdę fajna babką, zadbana, zgrabna z klasą inteligentna, nie wiem czego on szuka " Może fajna jest dla innych, a w domu dla męża wiecznie niezadowolona wredna morda.

gość dziś No jasne. Szczególnie, że żony po rozwodzie puszczają tych facetów w skarpetkach. Moja znajoma oświadczyła swojemu mężowi, który odchodził do młodszej, że da mu rozwód jak zostawi jej wszystko i będzie płacił na nią alimenty(!). To jest dopiero miłość do pieniędzy, ale starej żony a nie młodej kochanki. No i facet rzeczywiście zostawił tej znajomej wszystko, ale alimentów sąd jej nie przyznał.

może w ogóle nie powinni zakładać związków , mieć potomstwo itd całe życie być singlem i być psem biegającym za suczą

"A dlaczego syn nie rozmawia z ojcem? ' mamusia n*******la na tego złego ojca, jaką krzywde wyrządził, a on tylko chciał zacząć normalnie żyć bez patrzenia na ciągle nadąsaną jędze...młody bedzie miał trudne życie, bo będzie traktował kobiety jak księżniczki i dostawal od nich kopale w d***la

Tkwienie w nieudanym związku jest bez sensu. może jak dzieci są małe i potrzebują rodziców ma to jakieś uzasadnienie, ale później? Życie jest jedno i nie warto go marnować żyjąc z osobą, z którą nie jesteśmy szczęśliwi. I tak właśnie w wieku około 50-tki, kiedy dzieci wyfruwają z gniazda, wiele osób uświadamia sobie, że już coraz mniej tego życia przed nimi i trzeba w końcu robić to co się chce i żyć tak jak się chce.

Ja mam 26 lat partner 39.On zaczyna to przechodzić(koło 40 zgadza się).Kiedyś byłam wspaniała dla niego a teraz po 5 latach związku ogląda się za szczuplejszymi z większymi piersiami,nie takimi w moim stylu.Już nawet nie zaprzecza,jak go podjudzam pytaniami typu "ładna"?"lepsza ode mnie?"Albo rzucam mimowolnie "też chcę mieć takie piersi".Jednak na szczęście mamy podobny gust muzyczny.Chociaż tyle dobrego.

czy w po pięćdziesiątce , kilkadziesiąt lat w jednym związku nie można żyć jak się chce razem ? można jesteśmy tego przykładem

Oczywiście, że można żyć razem kilkadziesiąt lat. Jak ludzie się dobrze dobrali i jest im ze sobą dobrze to pewnie, że można.