Czy to ja niepotrzebnie panikowałam czy pogotowie zbagatelizowało problem?

Dzis obcinałam 5 mies synkowi paznokcie. Ruszył rączką i przycisnęłam paluszka. Poleciało troche krwi. Szybko przestala leciec. Chwile poplakal. Pojechalam na pogotowie. Stwierdzili ze nic sie nie stalo. Nakleili plaster i stwierdzili ze niepotrzebnie panikuje. Owszem ale to male dziecko. A co jakby wdalo sie zakazenie ?

Ale z Ciebie panikara. przeciez przemywasz rane woda utleniona i plasterek jak doroslemu, myslisz, ze niemowle jest zbudowane z innej materii niz dorosly?

a nie mogłaś tego zdezynfekować ? :O jak mu ząb wypadnie (i będzie otwarta rana), to też będziesz biegać na pogotowie? :O

Kobieto to ty zrobisz jak dziecko dostanie 40st gorączki, będzie wymiotowac i mieć biegunke ? Mam nadzieję, że to zwykle prowo.

Panikujesz. Rozumiem jakby głowe zrobiło albo jakby nie mozna krwawienia zatamowac. Mi sie to nie raz zdarzylo. Przemylam i tyle

Niech zgadne to pierwsze dziecko? No a reakcja to fakt duzo na wyrost. Wystarczylo ranke octeniseptem psiknac i poczekac az zaschnie Nawet bez plasterka, bo z dostepem tlenu lepiej sie goi.

5 msc dziecku obcinalas paznokcie? haha dobra prowokacja :) Tak malemu dziecku nie trzeba obcinac paznokci nożyczkami ani obcinaczkami. Same się łamią jak zapałki wystarczy złapać przecież w dla palce i już.

18.42 ty się dobrze czujesz???

panikujesz, bez przesady z taką "raną" na pogotowie ;-)

Serio z taka bzdura pojechalas na pogotowie?

ty tak na serio???

Ja się śmiać nie będę bo my przy pierwszym poszliśmy do przychodni bo przy kikucie pepowinowy. Pojawila sie krę a on sie pi prostu odrywam